Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CYNImini

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez CYNImini

  1. no właśnie i tu masz "pakiety" z pneumokokami i rotawirusami, których nie masz obowiązku przyjmować- tzn szczepić. Samo 5w1 to szczepionki posiadające obowiązkowe szczepy bakterii a rota i pneumo to dodatki (wg mnie napędzane przez kampanie reklamowe niekoniecznie potrzebne bo np rotawirusów jest caaaała masa a w szczepionce jest tylko kilka szczepów wiec to że się dziecko zaszczepi nie gwarantuje bezpieczeństwa łatwiejszego przejścia choroby czy uniknięcia jakichkolwiek obiadów bo po prosu zarazić sie może akurat innym szczepem który jest często kodowany nawet względem jednej placówki/ środowiska) Wiec mówiąc " Chce dla dziecka PODSTAWOWY/OBOWIAZKOWY pakiet szczepień w formie 5w1" Nie mają prawa zaszczepić rota czy pneumo i wtedy jedno szczepienie będzie oscylować w okolicach 100 zł czyli zestaw cały około 400 zl z tą przypominającą po roku (płacić powinnaś za każdą szczepionkę osobno- przynajmniej u nas tak jest). A tak jak pisałam wcześniej dowiedz się jeszcze czy w waszym mieście nie ma jakiejś kampanii ze szczepionkami- u nas za darmo można szczepić na rotawirusy a to niezła oszczędność bo te dodatkowe są megggga drogie.
  2. ja też szczepiłam 5w1... Wiesz nie wydaje mi się żeby szczepionki tak samo skojarzone różniły się od siebie ogromną przepaścią cenową. Ja płaciłam około 100 zł (może 120zl ale nie pamiętam już dokładnie) za jedno szczepienie a było ich chyba trzy i teraz po roku jest ostatnia przypominająca. Płaciłam w przychodni. Przy pierwszej szczepionce 5w1 dziecko otrzymuje dwa wkłucia bo żółtaczka jest osobno natomiast kolejne są już podawane przy jednym wkłuciu. Nasze kolejne dziecko tez będę szczepić w ten właśnie sposób. Borys nie miał żadnych obiadów poszczepienny poza niewielkim wzrostem temperatury i sennością ale jak wiadomo każde dziecko jest inne i różnie może reagować. Nie wybraliśmy tych szczepień refundowanych ze względu na ilość wkłuć ale przede wszystkim na zawartość rtęci. Natomiast 6w1 różni się jednym albo dwoma wkłuciami- rekomendacja jest niska względem 5w1 a cena.... pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowych szczepień nie wykonywaliśmy ale gdybyś była nimi zainteresowana to dowiedz się koniecznie w swojej placówce czy aby któreś nie jest darmowe bo często przychodnie mają jakieś programy z których można skorzystać.
  3. o kurka Iwona ale by był czad jakby Tobie też trafiła się parka :)) My nie robiliśmy pokoju dla syna bo od początku w planach miał spać z nami w sypialni- przede wszystkim dla wygody. To jednak nie powstrzymało mnie od odmalowania całego mieszkania. Jestem zwolenniczką monochromatyzmu także u nas w sypialni wszystko na biało i błękitno-różowa naklejka ścienna na jednej ze ścian. Jutro u nas ma być już 22'C także będzie czym oddychać- NARESZCIE!! :)
  4. no no!!! Dziewczyny z takim zapleczem wsparcia to łożysko musi sobie pójść precz w wyższe rejony :) nie dziękując dziękuję :P Iwona- Borynio też tak wcześnie rozpoczął chodzenie ale puki co siniaków brak bo początkowo chodził z szelkami- pod kontrolą i poza mieszkaniem bo u nas to kanty nie do ogarnięcia. Powiem Ci, że ja tę ciążę odbieram zupełnie inaczej. Co prawda zarówno w pierwszej jak i drugiej nie wymiotowałam ale czuje się dużo słabsza a ruchy Poli odczuwam intensywniej- naprawdę INTENSYWNIEJ. Co do Twojej jeszcze niewiadomej płci to nie wiem czy czytałaś wcześniej to co pisałam ale nam dr.Ś powiedział, że przy tak małym odstępie ciąży ponad 70% dzieci to "duble"(ta sama płeć). My wiec czujemy się jak szczęściarze :) A Wy chcielibyście parkę czy dwie córy? Jak czujesz co siedzi w środku? Co do przytulania na łóżku z Borysem- nooooo ja bardzo chętnie ale Borynio nie jest dzieckiem leżącym i pięć sekund wytrzyma a potem gonitwa za Tajfunem. Z innej beczki- dziś chodziłam po galeriach handlowych i patrzeć nie mogłam na te wszystkie cudne miętowe, cytrynowe ubrania- oświadczam wszem i wobec, że po porodzie zrobię ognisko z tych wszystkich ubrań ciążowych- chętnie przyjmę coś na podpałkę od Was :P...
  5. IwonaAAa ooo rany! Ale super! Bałam się że to tylko ja wpadłam na tak poroniony pomysł by do jednego małego szkraba dodać kolejne! Super :)) Jak się czujesz? Jak córa? Borynio teraz robi się taki samodzielny- myślę że gdybym miała podjąć teraz decyzję o drugim dziecku to byłoby mi znacznie trudniej niż te 7 miesięcy temu. U Ciebie była to też świadoma decyzja czy "szczęśliwy" przypadek? misiagesia- Zdecydowania za słabo trzymałaś kciuki bo okazało się że mam przodujące łożysko (trzy tygodnie temu nie było go tam!! wrrrr...) A co za tym idzie- *zero noszenia syna- wydawało mi się celem do spełnienia ale nie wyobrażacie sobie jak mi teraz brakuje tego- ani podnieść ani przenieść- nie specjalnie przytulić bo żeby przytulić to trzeba podnieść *byle plamienie i już do najbliższego szpitala bo jakby łożysko zostało przebite to najpewniej wykrwawię się w 10 minut. *no i najgorsze to wizja cesarki :/ :(.... ALEEEEEEEEEEE>>>dr. Ślęczka powiedział, że na szczęście jest jeszcze czas! Co prawda coraz mniej miejsca na ruchy ale JESZCZE dwa miesiące. Pola twardo zwisa główką w dól i powolutku się wstawia blokując łożysko wiec może je wypchnie gdzieś w dalsze rejony. Teraz to Wszystkie trzymajcie kciuki bo misiacgesia chyba nie wystarczy :P Za trzy tygodnie kolejna wizyta wiec zobaczymy. Może stanę na głowie to przyciąganiem ziemskim coś wskóram ... :P Miłego kolejnego dnia UPALNEGO
  6. maggialena- SS do KAŻDEGO karmienia 15 kropel. misiagesia- na odparzenia wydaje mi się niezastąpiony Sudocrem.W szpitalu dostaniesz taki ziarnisty (nie pamiętam jak się nazywa- w tubce taki jeden) ale beznadziejnie się go rozprowadza. Poza tym przy wychodzeniu ze szpitala dostaniesz MEGA PAKI czyli stos książeczek i informatorów i kilka próbek w skład których wchodziło właśnie małe opakowanie Sudocremu wiec jak jeszcze nie jesteś przekonana to może trafi Ci się próbka do przetestowania. Ja upału nie potrafię wytępić z mieszkania bo to czwarte piętro wiec grzeje od dachu :/... Aaaa wczoraj jak wsiadałam do samochodu to niejednego gbura mogłabym rozśmieszyć- Niech jeszcze mi ktoś powie, że skóry w samochodzie są super...
  7. Też uważam, że szkoła rodzenia jest niepotrzebna choć znam kobiety, które są niebywałymi "teoretyczkami" - dla nich taka szkoła to na pewno zbawienie :) Jeśli chodzi o kosmetyki to od początku stosowałam Oliatum soft bo nie ma przy nim żadnej dodatkowej roboty. Wlewa się tylko nakrętkę do wanienki- płucze, obmywając ręka dziecko a następnie wyciera i sru w śpiocha :P W konsekwencji dziecko umyte, natłuszczone a świeża mama zachwycona, że tak szybko poszło :) Jutro przyjeżdżam na Łubinową bo mam wizytę u dr.Ś. Na domiar wszystkiego tu gdzie jestem ma się w weekend ochłodzić a u Was jeszcze przywalić stopniami C !! Jak skwar to na całego:/ No i jeszcze temat rzeka czyli "POMOCNA ŚWITA WITA"! misiagesia - To Twoje (i partnera oczywiście :P ) dziecko i to Ty decydujesz co i jak! Jak teraz nie staniesz się asertywna to po porodzie "pomocnicy" wejdą Ci na głowę- nie daj boze zaczną mówić że coś robisz nie tak i depresja poporodowa murowana. U nas od początku sami sobie radziliśmy- pierwsze przewinięcie Borysa prezentowała współlokatorka z Łubinowej bo to bylo już jej kolejne dziecko. Jak już mi wyszło to trzeba było przebrać po raz kolejny bo synowi przypomniało się że jeszcze nie skończył- kolejny "pierwszy raz" miał wtedy za sobą tata :) Zobaczysz jakie to wszystko proste i instynktowne. Pamiętaj żeby jak najbardziej ułatwić sobie te pierwsze dni. Przygotuj wszystko, przemyśl skąd i co będziesz brała, co potrzebne będzie w łazience a co w sypialni- im więcej zaplanujesz teraz tym łatwiejszy będzie wstęp w rodzicielskość :) Podsumowując- Będziesz mamą i to Ty będziesz wiedziała co dla Twojego dziecka najlepsze.. a Ono pod każdym względem będzie wolało czuć Twoją bliskość a niżeli bliskość "mądrej teściowej", "zaradnej babci" czy "wszechwiedzącej sąsiadki".
  8. misiagesia- Generalnie pochodzę ze Śląska ale od dwóch lat mieszkam w Mazowieckim. Tak czy owak zarówno przy pierwszej ciąży jak i drugiej nie wyobrażałam sobie porodu gdziekolwiek indziej jak na Łubinowej właśnie. Co prawda w Warszawie jest bardzo fajna klinika ale to 100 km ode mnie a wynajmowanie mieszkania w Warszawie przed terminem to jak finansowy strzał w stopę. W tamtym roku przyjechałam na miesiąc przed porodem do mamy i wyczekiwałam tej wielkiej niewiadomej natomiast teraz przyjadę ale już z trochę mniejszym wyprzedzeniem :) Z Kobióra (gdzie będę przebywać) jest około 20km wiec też bez tragedii... Chociaż jak przypomnę sobie jazdę ze skurczami co minutę i te ostatnie metry po dziurawej i wyboistej drodze osiedlowej tuż przed Łubinową to mam wrażenie, że podroż trwała wieczność :) To nie był fajny moment- zdecydowanie!! A co do wody to powiem Ci że też zauważyłam taką zależność, że im więcej pije tym mniej puchnę. Moje kostki nie wyglądają jak paczki kiedy się nawadniam ale jak tylko ominę porcję wody to z kostek robią się pączki a z pączków naleśniki- Wyobraź sobie naleśniki w japonkach...
  9. U nas kolki zwalczyłam za pomocą SabSimplex. Dzisiaj Borys przekąsił kawałek waty od patyczka do uszu- musiała być PYCHA bo strasznie się przy tym cieszył i za Chiny nie chciał oddać :/ Co do anestezjologa to musi być jak najbardziej aktualny wiec wcześniej niż miesiąc przed nikt z lekarzy nie zleci (to samo tyczy się krzepliwości). Zazwyczaj wizytę odbębnia się jakieś dwa/trzy tygodnie przed terminem. U mnie dziś zachmurzone i puki co temperatura do zniesienia ale 100 km dalej (w Warszawie) zapowiedzieli na dziś 36'C wiec szykuje się jak na kataklizm- kumuluje lód w zamrażarce :)
  10. Sierpniowa Małgosia- chyba coś Ci się pokręciło bo niby jak pochwa może się skracać ??! Raczej o szyjkę chodziło... anyway..... Wrześniowe mamy jak znosicie upały? Czy tylko moje nogi zaczynają przypominać pączki? Matko jak mi gorąco!! I jeszcze to czwarte piętro- jak wnoszę syna po schodach to już na trzecim piętrze mam wrażenie, że zaraz urodzę!
  11. maggialena- w szpitalu jak syn nie potrafił się prawidłowo przystawić zastosowałam nakładki "s"... Nakładki same w sobie rzeczywiście pomogły i syn pięknie się najadał aleeee... miał taką siłę ssania, że wyciągał sutek przez dziurki i to dopiero był ból!!!!! Kupiłam zaraz te większe (wyglądają jak giganty :P ) Problem od razu zniknął. Teraz przypominam sobie, że przy pierwszym karmieniu mały chyba musiał zwolnić tępo ssania bo za szybko leciało (większe nakładki adekwatnie mają trochę większe dziurki). A do buzi to mu się cala piąstka mieściła wiec nie trzeba się bać że nakładka może być za duża :) :P
  12. aanetka1 gratuluje- napisz koniecznie o swoim porodzie bo im wiecej wiemy tym mniej nas zaskoczy... Ja miałam ciężki poród ale opisałam i potem dziewczyna pisała, że miała identyczna sytuację ale dzięki temu, że już o tym czytała nie traciła głowy i starała się do wszystkiego podchodzić spokojnie. Wszystkie przeżycia są budujące zarówno Twoje doświadczenie jak i tych którzy juz wiedzą :) Nakładki na sutki są nie tylko po to by chroniły ale (tak bylo w moim przypadku) pomagają gdy dziecko ma słaby odruch ssania... Mój syn bardzo ładnie jadł tylko i wyłącznie przez nie. Jest z nimi trochę "zachodu" bo trzeba myć, sterylizować i pamiętać o zabraniu z domu ale ma to też swoje plusy bo przejście na butelkę nie sprawia wtedy najmniejszego problemu. Polecam rozmiar duży ("L") bo wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że dziecko wyssie sutek przez dziurki.
  13. a próbowałaś zawijać w pieluszkę i dopiero po woli wkładać do wody?
  14. wrzesień 2012 Przez temat laktatorów przebrnęłam bardzo dokładnie w tamtym roku i moja rada jest taka, że po pierwsze laktator kup dopiero po porodzie jak zobaczysz czy masz mleko i ile/ cze jest nawał czy raczej trzeba laktacje rozbujać. Poza tym zastanów się czy chcesz karmić piersią czy niekoniecznie- nastawiasz się na długi okres karmienia? Ja karmiłam 6 miesięcy bo jak w piątym miesiącu zaszłam w ciąże to stopniowo zaczęłam przechodzić na sztuczne by nie wymęczyć mojego organizmu do granic możliwości :P Przed porodem byłam nastawiona na kupno elektrycznego Medeli Mini (oczywiście był najdroższy :/ ) Ponieważ nie chciałam używanego to postanowiłam się wstrzymać do "po porodzie". Miałam nawał mleka wiec było co odciągać. Dostałam od mamy Avent ręczny a mąż załatwił z wypożyczalni (np jest takowa w Pszczynie- polecam) profesjonalny (wielki niczym dojarka) laktator elektryczny z Medeli. Wniosek jest tak- ręcznym odciąga się SZYBCIEJ (ku mojemu zdziwieniu) jest o niebo tańszy! Samo odciąganie mleka nie jest bolesne jak niektóre kobiety sądzą- jest to początkowy dyskomfort, który tym bardziej przy laktatorze ręcznym masz możliwość zminimalizować. Czy ręka boli od tego pompowania?- przez ostatni miesiąc odciągałam pokarm do każdego karmienia by syn przyzwyczaił się do picia z butelki wiec można powiedzieć, że wykorzystanie było maksymalne a ręka przez te 10/15minut nie odpadła :P Jak laktator to tylko ręczny bo szybciej odciągniesz a jak będziesz używała go sporadycznie to przynajmniej nie będzie bolało sumienie że wydałaś 500zł za elektryczne cudo a używasz raz w tygodniu przed wyjściem do koleżanki:) Borys 28.06.2011 oczekuję na córeczkę:D 07.09.2012 Borys 28.06.2011 oczekuję na córeczkę:D 07.09.2012
  15. maggialena gratuluje :) Co do karmienia to wygląda to mnie więcej tak- Jak dziecko jest wcześniakiem lub miało żółtaczkę to wybudzać TRZEBA co 3 godziny bo immunoglobina i takie tam... ale jak dziecko jest zdrowe i ssie aktywnie (widzisz jak policzki działają lub słyszysz jak przełyka), Ty widzisz, że masz dużo mleka a dziecko podczas karmienia samo zasypia to znak, że się najada i więcej nie potrzebuje. Zdrowe dziecko nie musi być karmione co trzy godziny (zwłaszcza w nocy) bo organizm sam wybudza malucha gdy ma potrzebę. Teraz przygotuj się na częste przystawianie ale nie z powodu głodu tylko pragnienia. Mój syn w upalne dni niemalże wisiał przy cycu całą dobę- co godzinkę albo pół wybudzał się i popijał :) Odpoczywajcie :)
  16. Wracam z krótkiego urlopu a tu tyylee nowości :) Gratuluje świeżej mamie i życzę szybkiego ustabilizowania dnia :) Odbyłam wizytę u dr.Śleczki, który potwierdził płeć dziecka i powiedział, że jesteśmy szczęściarzami bo podobno w takim mały odstępie między ciążami 68% kolejnych płci to "dubel" a nam się trafiła parka :))) Ciąża wzorowa, córa jest odbiciem lustrzanym Borysa na co wskazują jej gabaryty. Tylko jak zwykle moich kilogramów za dużo ale niestety taki rodzaj organizmu. Grunt, że po trzech miesiącach od porodu już byłam w swojej wadze :P... wiec 25kg to pestka :PPP Jak ktoś też tyle przytyje to niech się nie przejmuje :PP :D Wody w organizmie miałam tyle, że niejeden basen mogłabym pewnie napełnić :) Miłego wieczoru!
  17. aanetka1- myślę o tobie intensywnie... Moja kryształowa kula daje Ci max 3 dni :P :D ... Trzymam za Ciebie kciuki :)
  18. ...wywołałam myślami akcje porodową Czerwcówki :P Może ktoś jeszcze jest chętny?? :P Co do przyśpieszania to z tym seksem bardziej chodzi o nasienie, które posiada w sobie naturalną oxytocynę a masaż piersi też powoduje skurcze wiec może może.... Ja kilka dni przed porodem jeździłam na rowerze, przenosiłam go przez tory i co... nic! Szkoda że nikt jeszcze nie wymyślił takiego licznika który pokazywałby realny czas organizmu przygotowującego się do porodu... chodziłybyśmy jak z rozrusznikiem do bomby:P Mój syn chyba złapał trzydniówkę natomiast mała tak się zwinęła, że pęcherz mam chyba w 1/10 drożny i tak latam do ubikacji co pięć minut często z synem na rękach. Ubaw po pachy....
  19. a ja myślę że euro czerwcowka jest już w szpitalu rozpakowana... nic się nie odzywa... maggialena- Takie klucia to może być nacisk bobasa na nerwy. Ciężko powiedzieć czy to jakiś sygnał. Każda jest innym indywidualnym przypadkiem także chyba tylko moment odejścia wód jest jednoznaczny z porodem :P. Mi wody odeszły minutę przed partymi także nie doczekałabym się ich w domu :P
  20. euro czerwcówka- nie przejmuj się brakiem skurczów. U mnie z dnia na dzień tak się "bujnęło", że z lekarskiej opinii "chyba przenosimy p.Asiu" zmieniło się na "dziś urodzimy p.Asiu" i było to pięć dni przed terminem :) Zauważyłam taką zależność,że wszystkie moje koleżanki, które miały już wszystko pootwierane, główki w kanałach i skurcze przepowiadające urodziły w terminie a nie jak przepowiadali lekarze, że "to już na dniach, na kolejnej wizycie się nie zobaczymy". Natomiast takie jak ja co najpewniej przenoszą często zaskakiwały przedterminowym porodem:) Także głowa do góry. Urodzisz na pewno:))
  21. mama roczniaka :))- jak fajnie jest kogoś spotkać z tamtego okresu:) Jak rozwija się dziecię? Łatwo nie jest prawda? My celowaliśmy w dziewczynkę także cieszymy się podwójnie :) Plan jest taki by odchować jak najszybciej zaplanowaną dwójkę pociech. Decyzję taką podjęliśmy bo po przeanalizowaniu mojej "kariery" w pracy doszłam do wniosku, że o kolejne dziecko będziemy mogli się starać za 6 lat i zanim urodzę (biorąc pod uwagę że zaszłabym w ciążę od razu) to będzie jakieś 7-8lat różnicy. Zdecydowanie za duży odstęp. Tego nie chcieliśmy. Stąd finał taki, że jak Borys miał 5 miesięcy to na sylwestra zobaczyłam pozytywny test ciążowy :P :) Powiem Ci że denerwuję się przyjściem Poli na świat bo przy Borysie jest tyle do zrobienia- zaczyna chodzić samodzielnie i chyba kupię mu smycz bo zamiast chodzić to biega :P Poza tym nie jest tak cukierkowo ze snem bo budzi się regularnie około 5.00 5.30 zwarty i gotowy do zabawy. Ciekawe jak to wszystko poukładam... A Ty będziesz chciała drugie?
  22. Borysa rodziłam w dniu największego oblężenia- na porodówce w trakcie trwania mojego porodu przewinęło się 6 kobiet a tego dnia (od południa) wykonano 14 przyjęć. Po porodzie leżałam w pokoju, który łączony jest z łazienką dla rodzących. Dopiero dnia następnego przenieśli mnie (i 5 innych mam) do pokoi na pierwszym pietrze gdzie było już sielsko anielsko :) Nie byłam pacjentką szpitala od początku ale z 28 tygodniem pojawiałam się już regularnie u dr. Ślęczki. Teraz robię dokładnie tak samo. Jeszcze w pierwszej ciąży pytałam Ś czy jest takie prawdopodobieństwo, że mnie gdzieś odeślą. Powiedział, że nie ma takiej opcji i to tylko plotki o rzekomym nie przyjmowaniu. Spokojnie wiec. Co do lewatywy czy goleniu. Sama się ogoliłam (byle jak bo i tak nic nie widziałam przez ten wielgachny brzuch:P) lewatywy nie miałam robionej bo nie było takiej potrzeby natomiast w trakcie mojego przebywania na porodówce dwie kobiety miały nieprzyjemne incydenty. Obydwie potem mówiły, że jest im bardzo wstyd no ale co zrobić po fakcie. Oczywiście nie musiałam tego oglądać bo wszędzie wiszą oddzielające zasłony. Moim zdaniem jedyny powód dla którego pacjentka może nie zostać przyjęta to jakieś powikłanie czy patologia która została zauważona przed samym przyjęciem. To dlatego że Łubinowa nie dysponuje sprzętem/personelem pozwalającym na szybką reakcje np. chirurgiczną wobec niemowlaka i jego wad. A jaka waga przewidziana jest dla waszych pociech? Dla ciekawostki powiem że Borys miał urodzić się ponad 4kg olbrzymem a przyszedł na świat z wagą 3360g:) ufff... :P
  23. ale upał... Do 6 miesiąca używałam Oliatum Soft do kąpieli bo.. ma same zalety :P 1. Nie uczula (nie spotkałam się jeszcze z żadną opinią czy dzieckiem, które dostałyby czegokolwiek po kontakcie z Oliatum) 2. Wygoda niesamowita bo wsadza się dziecko do wanienki z niewielką ilością płynu i "płuczemy" brzdąca bo ciężko to nazwać myciem:P 3. Potem tylko w ręcznik (ja polecam na początek pieluchy tetrowe bo pochłaniają wilgoć dużo szybciej i lepiej i można nimi bez problemu dotrzeć do setnej fałdy szyjnej, pod pachę, za uszy czy w pachwiny- czyli tam gdzie jest to najważniejsze) 4. Nie trzeba niczym smarować bo Oliatum jest płynem z dodatkiem delikatnie nawilżajaco-natłuszczającym także zabawa z płaczącym niemowlakiem i oliwka szczęśliwie odpada :) Na zimę używałam krem z Musteli Cold z serii Bebe i polecam. Właściwie mam do tej firmy zaufanie ponieważ w trakcie pierwszej ciąży (jaki i w teraźniejszej) stosowałam Mustele przeciw rozstępom i nic nie wyskoczyło. Firma może i droga ale w naszym przypadku się sprawdza. Aktualnie smaruje syna faktorem 50 z jakiejś firmy Aptecznej ale można go stosować dopiero od 6 miesiąca wiec nazwa i tak się wam nie przyda :P. Do mycia głowy używamy teraz J&J No More Tears i nie narzekamy. Co do kremów "na teraz" to podobno Ziaja jest dobra i niedroga i rzadko kiedy uczula wiec pewnie kupię właśnie ją dla mojej córy.
  24. Borys też wstępnie miał być Tymonem - nie Tymoteuszem. Antek to super imię ale wyprzedziła mnie kuzynka- jej Antek to świetny chłopczyk:). Jeśli chodzi o Polę to szczerze mam nadzieję, że wygra z Laurą (wyborem mojego M) Laura to babcia M, która zresztą była świetną kobietą, niezwykle uzdolniona plastycznie... no ale LAURKA!!! mi nie pasuje w ogóle:P dlatego wszystkich przyzwyczajam już do Poli :) Co do Lenek to kiedyś (jakieś trzy lata temu) chciałam ,żeby moja córka tak właśnie miała na imię. Jak się później okazało pół Polski myślało podobnie :P Teraz Lenek jest zatrzęsienie. Ostatnio na placu zabaw trzy Lenki spotkały się w piaskownicy :))
  25. ja stosowałam ten http://www.e-zikoapteka.pl/product/details/olej-z-wiesiolka-100kaps.html ale... każdy pewnie działa tak samo. A Pani w aptece chyba słabo doinformowana bo na niejednej szkole rodzenia proponują olej i napar z liści malin. No ale mi w aptece kiedyś Pani zaproponowała ibum mówiąc że jest najlepszy- a byłam w 38 tyg ciąży i jak wiadomo tylko paracetamol i pochodzie wchodzi w grę.
×