Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CYNIminii

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez CYNIminii

  1. gooosik- nie martw się na zapas. Pewnie skrzywienie kręgosłupa musi być bardzo poważne żeby zdyskwalifikowało wkłucie
  2. no to jeszcze dopiszę, że z tym znieczuleniem to jest tak, że nikt nie jest w stanie przewidzieć jak dany organizm zareaguje. Anestezjolog mówiła, że czasem może złapać "w łaty" (w jednym miejscu złapie w innym nie). I że jak się poprosi o znieczulenie to od razu zgadamy się również na oksytocynę, ponieważ jest ona często niezbędna do podtrzymania akcji porodowej. Jeśli znieczulenie się kończy a my jeszcze nie urodzimy to położna stwierdza czy podać kolejną dawkę czy nie. Tak samo jeśli przyjedziemy do szpitala z pełnym rozwarciem to nikt już się nie będzie bawił w znieczulenie bo cały proces trwa około 30 minut a do tego czasu z pełnym rozwarciem dawno urodzimy :) Piszę to ale przecież za chwilę same usłyszycie całą litanię na wizycie :P
  3. darmowe znieczulenie a wizyta 50 zl- tak dla ścisłości:P. Przeciwwskazania to uczulenie na leki przeciwbólowe, skrzywienie kręgosłupa, choroby sercowe itd. Wizyta z anestezjologiem jest bezwzględnie potrzebne bo jak stwierdziłam gdyby mnie pytano o te wszystkie sprawy w trakcie akcji to na wszystko bezmyślnie odpowiadałabym zdawkowo byleby tylko uzyskać znieczulenie :P aaa... i potwierdzam, że rzeczywiście w szkłach nie da rady i trzeba mieć okulary (blee:/ ) i że wszystkie kolczyki trzeba powyciągać i paznokci nie malować (??)
  4. tak ale ja RMUA nie dostane bo prowadzę własną działalność i dlatego też wystarczy PESEL. Martwiłam się o to już wcześniej i niemalże pompowałam opony teściowej :P ale na szczęście dr Ś uspokoił mnie tą informacją.
  5. Netka86 a ja zazdroszczę Tobie bo masz mamę przy sobie a ja będę miała swoją tylko przez pierwsze 2 tyg. Zawsze to coś ale jak wrócę do Płocka to... co mamunia to nie teściowa :P lolla5 - dr Ś naprawdę jest świetny. O wielu rzeczach, o których mówi nawet nie wiedziałabym, że należy zapytać. Powiem Ci, że czuję się dzięki niemu spokojna. Świetnie rozładowuje napiętą sytuację. Przykład: Na mojej wizycie przyszła Pani już do porodu. Spanikowana mówi: " Dr bo ja już te skurcze mama od 20.00 wieczorem dnia poprzedniego a teraz przecież 9.00 rano" na co Ś " no i barrrrdzo dobrze, że ten czas spędziła Pani w domu bo w tych szpitalach to nigdy nic nie wiadomo co z człowiekiem zrobią :P" Chciałam Was zapytać czy położna środowiskowa przychodzi z tej poradni pediatrycznej, którą podacie? Z tego co wiem to Łubinowa nie wysyła swoich położnych. I jeszcze informacja dla takich jak ja: Do porodu wystarczy PESEL jeśli nie mieszka się na Śląsku i tym samym nie ma się karty NFZ
  6. w moim przypadku sprawa jest łatwiejsza bo po pierwsze uwielbiam swoją pracę (nie jestem pracoholikiem :P po prostu prowadzę zajęcia taneczne, mam swoją grupę dzieciaków, które wystawiam na zawody, sama też tańczę w grupie pokazowej a do tego za moją pasję jeszcze mi płacą :P ) także szczerze to nie potrafię doczekać się powrotu. A druga sprawa to nie pracuje 8 godzin dziennie tylko max 4 i to nie codziennie wiec już od jakiegoś czasu odliczam termin powrotu do "pracy". Ale pewnie 22 tygodnie wykorzystam.
  7. lolla5 - a dziękuję, dziękuję :P robię już 4 pranie :P a jeszcze ze 2 mi zostały. Prasowanie zostawię sobie na jutro bo inaczej to się zanudzę. Sama w domu, M wrócił do naszego domu a mama wyjechała na tydzień. W komplecie będziemy dopiero w weekend a ja już tęsknie za moim M:/ Dziewczyny czy któraś z was przeczuwa zbliżający się poród? Ja mam wrażenie, że Borys z brzucha nigdy nie wyjdzie. Żadnych bóli, żadnych schodzących czopów, obniżającego się brzucha.. W najgorszym wypadku (biorąc pod uwagę przenoszenie do 10ej doby)za miesiąc o tej porze będę już PO ale chciałabym wcześniej.
  8. a ja dziś zabrałam się ze pranie ubranek (a trochę się ich nazbierało) prześcieradełek kocyków itp. Tutaj mogę przynajmniej wywiesić pranie przed domem to mi pięknie wyschnie :) A Borys w brzuchy rozpycha się strasznie.. jak mu niewygodnie to droga wolna :P Niech wychodzi :D
  9. ja już po wizycie i zdaje relację 1. WAGA MAŁEGO- jak wiecie w 34 tygodniu Borys ważył 2880 i w przeciągu sześciu tygodni przybyło mu 1500!! Bardzo obawiałam się jego wagi ale miło mnie zaskoczył bo zaczął się 38tydzień a mały waży 3200 :) znowu idąc w kierunku typowego średniaka :)))) Dodatkowo dr. powiedział, że ma idealne proporcje miedzy wielkością główki i reszty ciała co ułatwi poród. Podobno jest ciężko kiedy dziecko ma mniejszą główkę a większy brzuszek i barki. 2. WIZYTA U ANESTEZJOLOG - Tak jak podejrzewałam dr. poprosił o prywatną konsultację i po 3 min. zeszła do mnie przemiła Pani anestezjolog, która początkowo robi GROŹNE wrażenie :P Wszystko ładnie wyjaśniła, wspominając o WSPÓŁPRACY :) Powiedziała, że zanim następuje wkłucie to sadzają nas na małym taboreciku i przez dwie akcje skurczowe sprawdzają czy jesteśmy w stanie wytrzymać nieruchomo w danej pozycji bo jak nie to nikt nie będzie ryzykował a Pani anestezjolog chętnie wróci sobie do oglądania telewizji :P 3. ZDROWIE- anemia jak była tak jest ale Ś powiedział, ze ładnie mi się wszystko podniosło lecz niestety infekcja dróg moczowych pozostała i dostałam antybiotyk. Powiedział, że niewyleczone zapalenie powoduje, że i dzieci potem rodzą się z zapaleniem. Dostałam Augumentin :/ Po badaniu stwierdził, że wszystko ładnie pozamykane ale do Płocka i tak już mnie nie puszcza i od dziś zostaje na Śląsku. Do karty wpisał "Przyjęta do porodu" i postawił pieczątkę. Opisał objawy przedporodowe: 1. skurcze przez 2 godziny regularne- jedziemy na Łubinową 2. wody odeszły- od razu jedziemy na Łubinową Skurcze muszą mieć swoją akcję szczytową (moment w którym nie da się złapać powietrza) 3. RÓŻNE- Pytałam o nawał ostatnich porodów. Dr potwierdził ale zaprzeczył jako by kobiety były odsyłane do innego szpitala. Mówił że odsyłali do domu i kazali wrócić po jakimś czasie (oczywiście gdy akcja porodowa na to pozwalała) Pytałam również o L4 dla mojego M na opiekę nade mną. Powiedział, że nie ma sprawy zwłaszcza w mojej sytuacji gdzie do domu mamy 380 km i że mamy tylko się przypomnieć zaraz po porodzie to wypisze zwolnienie na 14 dni. ... to chyba wszystko :) Miłego wieczoru dziewczęta :)
  10. hmmm.. no to ja chyba nie urodzę w tej pięciolatce .. Nic mnie nie boli.. ani pachwiny ani miednica ani żebra. Jak jest tak chłodno do śpię jak zabita budząc się tylko na siku. lolla5 - o też masz kotki!! ja mam dwa i dużo osób mówiło, żebym je z domu usunęła bo to niebezpieczne i takie tam. Jak sobie wyobraziłam, że mam się ich pozbyć to czuje że urodziłabym zaraz po tym zdarzeniu. Nie wyobrażam sobie rezygnować ze zwierząt. Poza tym ostatni nawet przeczytałam, że obcowanie ze zwierzętami w ciąży pomaga uchronić dziecko przed alergiami :) A teraz o sprawach higienicznych... czy macie coś na kształt upławów... ze mnie to cieknie tak, że muszę koniecznie wkładek używać. Zastanawiam się czy nie jest to powód jakiejś bakterii ale mam tak już od jakiegoś 7msc i jak mnie lekarz badał to mówił, że wszystko w porządku. .. wracam do pakowania :)
  11. Iwciala- ale numer!!!! pierwszy raz słyszę aby dziecko się odwróciło tuż przed terminem!! no to masz PREZENT :) trzymam kciuki za szybkie naturalne rozwiązanie. Jestem w szoku :)
  12. truskaweczka08 - bardzo się cieszę, ze do na dołączyłaś. MOC W GRUPIE :P ... Mi też zawsze opowiadano jaki ten poród okropny, straszny, mega bolesny itd. Ale potem poszłam po rozum do głowy i stwierdziłam, że kiedyś przecież kobiety na polach rodziły i populacja nadal się rozszerzała (tak myślę bo przecież jak kogoś poinformować kiedy telefonu komórkowego brak, łąki i lasy do okola, a samochodów w ogóle albo jak na lekarstwo)... Poród jest do przeżycia o czym świadczą wszyscy ludzie, których mijamy na ulicy :)
  13. z tego co mi wiadomo to jak w moczu znajduje się krew to często oznacza, że dziecko naciska na nerki albo pęcherz powodując mikro urazy i problem z przepływem cieczy. Eh... ostatnie dni/tyg ciąży potrafią naprawdę uprzykrzyć życie. czerwcowa_karola - współczuję tego zbędnego oczekiwania. a co do "życzliwych dopytywaczy" to ja chyba wyrzuciłabym telefon przez okno. Pocieszające jest w twoim przypadku to, że za max. 3 dni mały już będzie krzyczał że chce do cyca ;)). Ciekawa jestem czym zaskoczy mnie mój pasożyt na wizycie w sobotę.
  14. odebrałam wyniki z dzisiejszych badań morfologi, moczu i krzepliwości... Jestem zła bo anemia jak była tak jest i jakieś cholerstwo w moczu nadal siedzi :/ ... niby wszystko się troszkę poprawiło ale jak patrze na wyniki z tymi okropnymi strzałeczkami to aż mnie rusza ze złości :( Na szczęście krzepliwość wygląda dobrze. Mój mały to mega pasożyt!!!
  15. yenna1- a ile za nie płaciłaś? i z jakiej firmy? czy już sprawdzałaś czy pasują ? :D
  16. lolla5 -a czy na szkole rodzenia prowadząca wspominała o nakładkach sylikonowych/ kapturkach ochronnych na sutki? zastanawiam się czy są przydatne i czy się w nie zaopatrzyć
  17. 20czerwca- Ja bym imię Ariel odradzała ponieważ wiem, ze właściciel może się przy nim namęczyć. W klasie miałam Ariela (zresztą bardzo sympatycznego)! Niestety wszyscy wołali na niego, że jest dziewczyną albo syrenką albo proszkiem do prania. Nie miał łatwo i wiem, że czasem bardzo aleee to bardzo go to męczyło.
  18. ale z tego co czytam to L4 jest na opiekę nad bliskim a nie na żonę. Wiec równie dobrze Twój partner może dostać zwolnienie na dziecko (pod warunkiem, ze jest to jego dziecko- przepraszam że tak piszę ale to istotne w tej sytuacji) Wyczytałam, że na taką opiekę w roku przeznaczono 60 dni na dziecko i 14 dni na osobę dorosłą. Porozmawiaj z lekarzem!
  19. IwonaAAa - no ja właśnie szukałam jakiejś informacji na ten temat. Żadnego uzasadnienia zwolnienia nie ma. Wydaje mi się że wszystko zależny od woli lekarza przyjmującego poród (bo to on albo ginekolog prowadzący wypisuje L4 dla męża). Czy, któraś z Was ma teraz na dniach wizytę? Jak nie to ja się w sobotę dowiem i wam przekażę jak to wygląda u dr.Ś. Podobno lekarze często sami to proponują bo wiedzą, że opieka M po porodzie jest nieoceniona. No i dziękuję na namiary kapsułek. Uspokoiłaś mnie, że tego oleju łychą się nie podaje :D Też kupie tańszą wersje bo jak pisałaś olej to olej :)
  20. floks28- temat cegiełki był już poruszany wieellle razy. To jest rzecz nieobowiązkowa i indywidualna. Pisał ktoś kiedyś o jakiejś czarnej liście, na którą się podobno trafi gdy nie opłaci się owej "cegiełki" ale wg mnie to kompletna bzdura. Moja koleżanka rodziła pierwsze dziecko na Łubinowej i niczego nie płaciła bo po prostu nie miała pieniążków. Troszkę ponad półtora roku później znowu rodziła na Łubinowej i nikt jej niczego nie wypominał!! Pamiętam, że po drugim porodzie wpłaciła chyba 200zł w woli podziękowania. Nic na siłę. monia1714- Ja nie wiem jak jest z KTG bo sama jeszcze nie miała ale jak przyjeżdżam na wizyty (zawsze są to soboty i zawsze około 9.00 rano) to słyszę jak ktoś akurat leży podłączony. Myślę, że wszystko jest do uzgodnienia i na pewno nie będą kazali Ci tyrać autobusem w te upały. Wydaje mi się że wystarczy przedstawić im Twoją sytuacje.
  21. lolla5 - nic się chyba nie dzieje ale mi to w sumie ciężko stwierdzić bo to pierwsza ciąża i czasem jak coś jest nie tak to zwalam na truskawki. Jak mam rozwolnienie to zwalam na truskawki, Jak mały prze na miednice to pewnie dlatego że najadł się truskawek, Jak coś mnie boli to pewnie też dla tego, ze najadłam się truskawek :P... Głownie chodzi o to, że na ostatniej wizycie termin porodu wyskoczył mi na 15.06 i wole dmuchać na zimne niż potem żałować, że nie zabrałam tego czy tamtego. ps: nie widać mojej stopki z datą ?
  22. IwonaAAa - takie głupie pytanie ale.. Czy ten olej to wygląda jak olej? Tzn chciałabym tego spróbować ale na sama myśl zrobienia łyka cieczy oleistej zrobiło mi się niefajnie :/
  23. Netka86- mnie już wcześniej poinstruowały "rozpakowane" :P Zabrać 3 paczki podpasek Bella , 5 sztuk podkładów Semi i około 5 par majtek jednorazowych. Mi ten mały osprzęcik zajął całą torbę :P A spakowana jestem bo w piątek przyjeżdżam na Śląsk i muszę być przygotowana na każda ewentualność. Jeśli lekarz po wizycie w sobotę zażyczy sobie żebym już została na miejscu to wracać 380 km do mieszkania po rzeczy potrzebne do porodu chyba mijałoby się z celem :P Z innej beczki- Czy wiecie coś o wolnym przysłuchującym naszym M tak zwanym "wolne na opiekę nad bliskim" trwającym do 14dni. Czy któraś ma zamiar z tego skorzystać? Nie mówię tutaj o tacierzyńskim ani o dwóch dniach okolicznościowego.
×