witajcie dziewczynki :) wieczna z tej strony. nie było mnie :( szpital :( tabletki, leczenie, usg jedno...drugie....trzecie.Wymioty, biegunka...lekarz powiedział mi co mam jesc i jestem na mż :( ponadto w szpitalu dopadło mnie jojo...Walcze od nowa...Tymbardziej mój zajebisty nick wieczna dieta poszedł się jebac :( nie moge sie zalogowac na nim nie wiem czemu. Zajezdziłam wnętrznosci, założyłam swój topik ale cicho tam strasznie, pisze niemalze sama do siebie.