Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maz_Maz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A ja mam problem z przekonaniem mojej żony do niewypuszczania kota. Mimo że żona nie ma przeciwciał, co sprawdziliśmy niedawno przed rozpoczęciem starań o dziecko. Z innymi środkami ostrożoności przed toxo nie ma problemu, ale kot zaraz spowoduje rozwód. Żona prezentuje typowe myślenie kociarzy - "wcale nie tak łatwo jest się zarazić od kota" oraz "kot nie jest jedynym źródłem toksoplazmozy". Co robić? Podpowiadam że dwa oczywiste rozwiązania (rozwieść sie z żoną oraz uśmiercić kota) raczej nie wchodzą w grę...
×