

lawendowe_pole
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lawendowe_pole
-
AnaJ a ile lacisz za Pregne DHA? Teraz zaglądam do ulotki i widzę, ze tam jest znacznie więcej kwasów omega 3.
-
a co myślicie zęby laktator sobie pożyczyć od kogoś z rodziny lub przyjaciółki? Czy to jest taka osobista rzecz jak szczoteczka do zebow?
-
MadziKulka no czułam , ze zaraz któraś napisze żebym się w głowę puknęła. A jeszcze nie widziałyście listy z wyprawką :-D:-D:-D Ale ja nie widzę tutaj nic co by mi było niepotrzebne, poza oczywiście rzeczami do karmienia , bo to nie wiadomo jak będzie. Lista jest długa, ale w większości to są pierdoły. Pisalam, ze kazda zrobi liste pod siebie. W moim szpitalu to nawet papieru do dupy nie ma. Wiem, bo lezalam na patologii ciąży i wtedy przyjechałam tylko z koszula, recznikiem i kapciami. Biedny mąż musiał później z torbami biegac, nie wiedzial gdzie co jest... No już nie chce tego drugi raz przezywać.
-
Myślę , ze trzeba iść do położnych w szpitalu w którym będziemy rodzic i zapytać co jest potrzebne, bo w każdym szpitalu jest inaczej. W szkołach rodzenia tez z pewnością mówią na ten temat. Ja po nowym roku spróbuje się już zapisać do szkoły rodzenia. U mnie w mieście jest darmowa. Co do rybek. Ja za bardzo nie przepadam. Podchodzą mi jedynie świeże i to najlepiej nad morzem. Biorę witaminy Pregna Plus tam jest duzo DHA i EPA, mam nadzieje ze to wystarczy, bo ryb niestety jem malo. Glownie to sledzik lub tunczyk z puszki.
-
Ech dla mnie temat butelek to jeszcze czarna magia, wiec się nie wypowiem. Zrobiłam sobie listę potrzebnych rzeczy do szpitala, jak chcecie to udostępniam: http://www.voila.pl/068/0el54/?1 Oczywiście nie wiem czy wszystko jest potrzebne, pewnie wiele rzeczy nie. Zrobiłam tę listę w oparciu o internet, nie mowie, ze to się sprawdza w praktyce. Dziewczyny które już rodziły pewnie nam jeszcze tu nie raz doradzą. A poza tym, każdy ma tez inne potrzeby.
-
larysa85 o to super ze H&M juz bede wyprzedaze ... Mam pare fajnych rzeczy upatrzonych dla synusia. Takie sliczne bodziaki, spiochy, normalnie zakochalam sie. Mogę dac do 15 zł za sztukę, 30 to juz troche za duzo.
-
Musze wam powiedzeń , ze jeżeli chodzi o dietę w ciazy, to ja bardzo zmieniłam. Przed zajsciem w ciaze jadlam co popadnie, obiady kupowalam gotowe, albo w barach, albo w sklepie z zywnosci do przygotowania w 10 minut. Niestety taka mialam prace, od 10-21 poza domem. A teraz zupełnie zmieniłam nawyki żywieniowe. Trzymam sie kilku zasad: kazdego dnia jem przynajmniej jeden owoc wypijam 1 szklankę mleka/jogurtu/kefiru pilnuję zeby w tym co jem nie bylo glutaminianu sodu i konserwantow prawie codziennie gotuję domowe obiadki staram sie nie używac mrozonek. Co do kofeiny podobno bezpieczna dzienna dawka dla ciezarnej to max. 200-300mg (roznie podaja). Dla przykladu: 1 filizanka kawy zaparzanej 250ml ma ok 140mg kofeiny 1 filizanka kawy rozpuszczalnej ok 100mg 1 filizanka czarnej herbaty ok 50mg 1 szklanka coli ok. 40mg 1 tabliczka czekolady mlecznej ok. 60 mg Niestety nadmiar kofeiny sprawia, ze wapn i inne ważne składniki mineralne są wypłukiwane z organizmu, bo sama kofeina działa moczopędnie. Zmniejsza wchłanianie żelaza, a we wczesnej ciąży może powodować nawet poronienia - wg. najnowszych badan. Poza tym moze zwiekszac mdlosci i powodowac zgagę. Najgorsze jest to , ze uzalezniamy sie od kofeiny, wiec ja np. nie moglabym jej w ciazy calkowicie odstawic , bo to mialoby jeszcze gorszy skutek niz jej picie. Wiec dziewczyny, wszystko jest dla ludzi, takze dla ciezarnych, tylko trzeba zachować zdrowy umiar.
-
fasoleczka24 do USG ciązy zawsze pełny pęcherz na 100%. Pytałam się lekarza i sprawdzam tez w książkach przed ostatnim badaniami.
-
Ja mam termin USG genetycznego na 4 stycznia. Aha i nie ma co zwlekać , najlepiej zrobić w 22 tyg. (widelki są 20-24 tydz.), bo jak pójdziecie za poźno to może sie okazac , ze nie za duzo będzie można zobaczyc, ze względu na duzą ilosc wod plodowych.
-
MAJ@)!@ dokładnie 4D jest tylko dla rodziców, zeby mieli frajde z oglądania dzieciaczka. Ja jeszcze nie wiem czy się zdecyduje na 4D, mamy bardzo duzo wydatkow teraz. Święta, nowe mieszkanie - jak sie uda, wesele koleżanki na poczatku stycznia i pewnie zaraz na wiosnę chrzciny od siostry męża.
-
majowiczka a to jest na gruponie?
-
To chyba nie jest możliwe żeby USG 4D kosztowało tylko 99zł, chyba ze promocja. U mnie za USG genetyczne 20-24 tydz. jest 220zł + dopłata za 4D 100zł. Nie piszcie dziewczyny głupot , ze nie warto robić tych badan, bo to nie jest prawda. Jest wiele wad które można leczyć jeszcze przed narodzinami np. wady serca. http://www.badaniaprenatalne.pl/index.php?strona=1&lp=156
-
dobra, zmykam ogarnąć mieszkanie, bo za 2 godziny mam gości
-
tfu sprzedają w marketach ;-)
-
Moim zdaniem to to jak ci się w Polsce ułoży zależy przede wszystkim od twoich znajomości. I nie jestem pewna, czy w Niemczech ludzie po wyższych studiach sprzątają markety i pracują w pizzeriach. A lekarze na których kształcenie co roku wydajemy miliardy, po obronie dyplomu ociekają podbijać Wielką Brytanie i inne.
-
Wlasnie najlepiej jest byc dwujezycznym... Mongrana pewnie masz jedno z rodzicow narodowsci niemieckiej?
-
majowiczka to trzymam kciuki za siusiaczka;-) :-*
-
Podobno w Niemczech jednak poziom zycia jest duuuuzo wyzszy niz u nas. A mi chodzi tylko o to, aby człowiek wykształcony mógł normalnie zarabiac, a za swoje zarobki normalnie godnie zyc, a poźniej miec dobrą emeryturę. A nie tak jak jest w Polsce, ze jeden pracuje cale zycie, drugi nie pracuje wcale i leci ciagle na jakis socjalach, a później i tak oboje maja na koncowce zycia to samo i oboje ledwo stać na leki, a co tu dopiero mówić o podróżowaniu na emeryturze.
-
Niemiecki jest dosc prosty do nauczenia.Choc ja sie nie nauczylam przez 3 lata prawie nic, ale dlatego, ze nie lubiłam tego języka i chyba miałam złe nastawienie. Sama sie zastanawiam, czy do Niemiec nie wyjedziemy. Po maturze chciałam wyjechać z Polski, ale później moje życie się tak poukładało, ze nie mialam takie mozliwosci. Szkoda, bo ja nie widzę dla mnie perspektyw w tym kraju. A jak przeczytalam w tym liscie z Zusu ile mojej kasy poszlo do tej chorej instucji to az mi sie plakac chce, ze muszę mieszkac w tym chorym Polandzie i zrzucac sie na emeryturę np. agenta Tomka, bo ja przeciez emerytury z Zusu nigdy nie zobaczę.
-
majowiczka nie wiem czy pisalas, dobrze znacie język niemiecki?
-
majowiczka Trzeba pozytywnie myśleć :-) Podobno to działa.
-
Właśnie zastanawiam się, czy to może być poprawna forma "dodać śmietany". Niestety Wujek Google nie che mi pomoc:-( Nie wiem, czy to śląski zwrot, ale ja tak zawsze sobie tłumaczę kazdą moją jezykową gafę:-D W końcu prawie ze Ślaska jestem;-P W domu zawsze mnie pilnowali, żebym mówiła poprawną polszczyzną (oczywiście średnio mi to idzie) - nauczycielski dom ;-/ Wiecie jedzenie tylko nożem i widelcem, łokcie nie mogły być na stole, poprawne wysławienia się itp.Mnie kiedyś strofowała babcia, a ja teraz strofuję mojego męża, bo jemu wyjątkowo brakuje ogłady.
-
Patrzcie jak napsialam, dodaję śmietany a nie dodaję śmietanę... chyba mam jakieś śląskie naleciałości:-D
-
Ciekawe co się dziś z kafeterią wyrabia. Administrator powinien cos napisac, zrobic przerwę techniczną lub cos w tym stylu. A tak sie ludzie denerwują.
-
mi wcięło już 3 posty, ech