Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewelina_83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie, ja już po. Tydzień temu urodziłam drugiego synka. I po raz kolejny jestem super zadowolona ze szpitala, z porodu z położną Sabinką, z opieki po porodzie. Każdemu poleciłabym ten szpital. Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem. Życzę wszystkim tak szybkich i lekkich porodów ;)
  2. Ja mam termin na 7.02. Ale mam ogromną nadzieje, że nie dotrzymam, a już tym bardziej nie przenoszę, bo za miesiąc to już raczej nie będę w stanie o własnych siłach podnieść się z łóżka przez brzuch :)
  3. Monia, trzymam kciuki za jutro - jeśli jeszcze malutka nie zdecydowała że wychodzi po dobroci :) I czekam na relację! :D
  4. Witam:) U mnie po wizycie wszystko w porządku i w normie. Organizm sie przygotowuje, ale jeszcze raczej nie urodzę :) Za urodzenie dziecka są 2 dni urlopu okolicznościowego;) Monia, jak tam? Jesteś jeszcze? Ja też napiszę, co jeszcze biorę do szpitala, oprócz tego, co jest na liście, a co się przydało przy pierwszym porodzie, może ktoś skorzysta: skarpetki (zimno mi było w stopy jak rodziłam), woda mineralna z dziubkiem, biszkopty i herbatniki do podgryzania, suszone śliwki, kubek i herbata, ręcznik papierowy (po porodzie naturalnym do wycierania).
  5. Eovina86, to powodzenia w piątek. Ale Ci fajnie, że to już tuż tuż ;) Olenkii, ja mam wizytę jutro. I przypuszczam, że jeszcze się zobaczymy z doktorem, może nawet ze 2 razy, zanim dzidziuś się urodzi. Ale jak tylko wszystko będzie dobrze po wizycie, to zamierzam jakoś zacząć zachęcać młodego do wyjścia ;) Wiola, ja w pierwszej ciąży trafiłam do "łubinowego" lekarza niecałe 2 m-ce przed porodem i nie było problemu, żeby tam rodzić. Tak na marginesie, to też jestem z okolic Oświęcimia :) A wracając do pieluszek, to jedyna rada, to popróbować różnych, może uda się dobrać tańsze niż pampersy i jakościowo w miarę fajne.
  6. Ja również życzę wszystkiego dobrego w nowym roku :) Torby też mam spakowane, brakuje jeszcze jakichś pojedynczych rzeczy, jutro dokupię i będę przygotowana. Co do pieluszek to ja na początek też stawiam na pampersy. Jak dla mnie są najbardziej miękkie i dla takiej delikatnej pupci idealne. Potem przejdziemy na jakieś tańsze, pewnie Dady i od czasu do czasu Pampersy, jak gdzieś jakąś promocję dopadniemy. Tak na marginesie polecam stronę www.promobaby.pl, jak ktoś jeszcze nie zna. Na razie kupiłam rozmiar "2", ale planuję kupić ze 3 paczki "1", na te pierwsze dni. Ostatnio dopadło mnie przeziębienie i tak się męczę z zatkanym nosem a nic za bardzo wziać na to nie można. Nie dość, że już ledwo się kulałam, to teraz to już całkiem opadłam z sił. A dzidziuś takie akrobacje wyczynia, że nie mogę się na brzuch napatrzeć jak sie cały rusza. Więc raczej poród się jeszcze nie zapowiada, bo chyba dziecko się troche uspokaja przed porodem. Ciekawe ile porodów szykuje się na przełom stycznia i lutego. Mam nadzieje, że nie będzie problemu z miejscem :)
  7. Przypuszczam że każda wizyta u lekarza jest płatna, nawet ta w dniu porodu. Bezpłatne jest KTG po terminie i wtedy też chyba lekarz, który ma dyżur bada, ale osobiście nie dotrwałam do tego. Ja rodziłam przy położej Sabince i jestem bardzo zadowolona. Bardzo sympatyczna, ciepła i cierpliwa, udało sie urodzić bez nacięcia. Dwie dziewczyny który miały wtedy praktyki też były cudowne i bardzo pomocne. Na szkole rodzenia poznałam też panią Ewę Pytel, zrobiła mega pozytywne wrażenie i przypuszczam że poród przy niej to też przyjemność :)
  8. Dlaczego mąż na porodówce to zło konieczne? Jeśli tylko jest tam z własnej woli, to niech uczestniczy w tym najważniejszym dla rodziców momencie w życiu. Po co odbierać mu tą przyjemność z jednej strony, a z drugiej niech widzi, że to nie jest takie do końca proste jak na filmach :)
  9. Ja też nie wyobrażam sobie rodzić sama. Najbliższa osoba w takim momencie daje duże wsparcie. Olenkii, absolutnie nie życzę Ci, żebyś urodziła po terminie. Jeśli mamy się spotkać, to życzę sobie urodzić wcześniej :P Ja też bałam się przy pierwszym dziecku jak poradzę sobie z opieką. Żałowałam potem, że tak mało książek czy artykułów przeczytałam na temat pierwszych miesięcy życia dziecka, jak jeszcze byłam w ciąży, bo po porodzie już nie było na to czasu. No ale jakoś daliśmy radę :) Raz było łatwiej, raz trudniej - życie. Ale i tak dziecko daje tyle radości, że nigdy nie cofnęłabym czasu i nie zrezygnowała z macierzyństwa. I teraz nie mogę się doczekać, kiedy w końcu przytulę tą moją drugą kruszynkę :D
  10. Olenkii, to nasze dziec***odobnie sobie rosną :) Mój 2 tyg temu ważył 1700, za tydzień idziemy na wizytę, ciekawe jak szybko będzie przybierał na wadze. Bardzo fajnie czyta się takie pozytywne posty jak Twój :) Dokładnie tak jak piszesz, pozytywne nastawienie to już połowa sukcesu :) A jak się czujesz tak ogólnie? Bo ja ostatnimi czasy straszną zrzędą się robię. Jak nie zadyszka, to plecy bolą, albo nie ma co na siebie włożyć i tak mogę ciągle coś wynaleźć... Nie wiem czy w pierwszej ciąży było łatwiej, czy tak samo a ja po prostu pamiętam tylko to co dobre :) A jutro ważny dzień, bo 2 lata temu spotkało mnie największe szczęście jakie można sobie wymarzyć. I pewnie dlatego tego drugiego porodu nie mogę się jeszcze bardziej doczekać :)
  11. Ja zamierzam spakować się do trzech toreb. Jedna do porodu i do prysznica po porodzie (z jednym kompletem ubranek dla dziecka o czym nie pomyślałam za pierwszym razem i położne ubrały synka w szpitalne), druga torba dla mnie na pobyt i trzecia z rzeczami dla dziecka. Wtedy nie trzeba ciągnąć ze sobą wszystkich rzeczy na porodówkę, mąż przyniósł resztę toreb prosto do pokoju jak ja brałam prysznic.
  12. Ja polecam dr. Kozę. Prowadzę u niego ciążę od początku i jestem bardzo zadowolona. Ale przypuszczam że jak poczekasz jeszcze trochę to pojawi się tu wiele nazwisk lekarzy z Łubinowej, bo chyba każdy z nich jest godny polecenia. Do kąpieli na początek kupię jedną butelkę Oilatum. Nie ma problemu z pianą, nie ma dylematu, czy używać jakiegoś balsamu. Jeśli nie będzie żadnego problemu ze skórą przejdę na jakiś inny tego typu płyn do kąpieli, tylko tańszy.
  13. Hej dziewczyny! Napisze z własnego doświadczenia, czyli sprzed 2 lat. W szpitalu dzieci są kąpane przez pielęgniarki pod kranem, nikt się nie bawi w wanienki. Może to brzmi strasznie ale wygląda całkiem normalnie. Można pójść i popatrzeć. Co do ubierania to po prostu trzeba sie nie bać i rozebrać/ubrać dziecko. (Wiem... fajnie sie mówi:) ) A jak ktoś ma jakieś konkretne pytanie to myślę że pielęgniarki napewno odpowiedzą i pomogą. Ale raczej nie ma co liczyć, że przez cały pobyt w szpitalu ktoś będzie dziecku zmieniał pieluszkę i ubranko jak przesiusia. Weźcie tylko rozpinane z przodu ubranka, wtedy będzie dużo łatwiej. Ja pamiętam, że pierwszego dnia też spanikowałam i na prośbę pani doktor o rozebranie dziecka padło głupie pytanie "ale jak?", na co odpowiedziała dość stanowczo ale miała rację, żeby się nie bać i rozebrać, bo to nic wielkiego. No i z każdym kolejnym razem było coraz łatwiej. Czyste ubranka wkłada sie do wózeczka jak maluszek jest brany do kąpania a brudne wracają z dzieckiem w wózeczku po kąpieli. Napewno nie są zostawiane w szpitalu. Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o pobyt na przedporodowej, bo rodziłam sama i odrazu poszliśmy sobie z mężem na porodową, ale wydaje mi się, że wszystko zależy od postępu porodu. Jeśli wszystko wskazuje, że niedługo urodzicie, to chyba nikt męża do domu nie odeśle. Pojawił się też temat lewatywy i golenia. Przypuszczam że jak ktoś kategorycznie odmówi, to nikt na siłę tego nie zrobi. Też miałam obawy co do lewatywy, ale nie było to wcale straszne, a przynajmniej potem był komfort przy rodzeniu:) A golenie pozwala położnej chronić krocze, bo jest w stanie obserwować czy czasem nie ma ryzyka pęknięcia - to pamietam ze szkoły rodzenia. Ja się ogoliłam 2 albo 3 dni wcześniej i to wystarczyło, więc raczej nie trzeba sie golić bezpośrednio przed wyjazdem do szpitala.
  14. Listopadowa mamo, gratulacje!! :) Dużo sił i cierpliwości życzę :) Olenkii, no to też mamy szansę się spotkać na Łubinowej. Ja cały czas mocno wierzę, że urodzę przed terminem a nie po :)
  15. Hej, Monia, do porodu trzeba mieć swoją koszulę. A na pobyt ja biorę 2 koszule do karmienia. Poniewać bardzo łatwo się poplamić, więc lepiej przebrać sobie codziennie świeżą. Mam nadzieje, że nie trzeba będzie zostać dłużej w szpitalu niż 2-3dni ;) Sandra, zaglądasz tu? Jak się czujesz? Duże jest Twoje pierwsze dziecko? Ja mam w domu 2-latka i już opadam z sił. Coraz ciężej za nim nadążyć, bo zaraz łapie mnie zadyszka. A maluszek tak szaleje w brzuchu, że aż czasem nie mogę uwierzyć, że tak się da. W pierwszej ciąży aż tak bardzo synuś nie fikał. Dużo cierpliwości dla wszystkich mam, które są już prawie na mecie ;)
×