Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

can_do

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez can_do

  1. Witam drogie panie! mamo babelkow- super teracz czekamy na dalszy ciag dobrych wiesci! karolcia- jak tam bori? co z tymi bakteriami? u nas ok ale sie okazalo ze mloda ma uczulenie na jogurty...kilka razy dostala te male dla dzieci i jak ja obsypalo na buzi to masakra... smialismy sie ze wyglada jak jakas trendowata...ale juz prawie wszystko zeszlo. ma jeszcze tylko czerwone "wargi" te na dole ale na szczescie nic ja nie swedzi... z ostatniej chwili: wczoraj przez przypadek zobaczylismy 3 zeby u gory ktore wychodza na raz... dzieki bogu nie jest marudna ani nie ujada...;) kasiuleczka- dobrze mu tak i gratuluje rozwagi czy jak kto chce to nazywac ze nie pozwolilas mu wrocic...skoro raz cie zawiodl to do konca zycia bys sie zastanawiala czy znowu historia sie powtorzy lub czy sie powtorzyla... a tak jest spora szansa ze znajdziesz odpowiedniego chlopa i odpowiedzialnego! 3-maj sie! jestesmy z toba!!!
  2. Witam drogie panie! mamo babelkow- super teracz czekamy na dalszy ciag dobrych wiesci! karolcia- jak tam bori? co z tymi bakteriami? u nas ok ale sie okazalo ze mloda ma uczulenie na jogurty...kilka razy dostala te male dla dzieci i jak ja obsypalo na buzi to masakra... smialismy sie ze wyglada jak jakas trendowata...ale juz prawie wszystko zeszlo. ma jeszcze tylko czerwone "wargi" te na dole ale na szczescie nic ja nie swedzi... z ostatniej chwili: wczoraj przez przypadek zobaczylismy 3 zeby u gory ktore wychodza na raz... dzieki bogu nie jest marudna ani nie ujada...;) kasiuleczka- dobrze mu tak i gratuluje rozwagi czy jak kto chce to nazywac ze nie pozwolilas mu wrocic...skoro raz cie zawiodl to do konca zycia bys sie zastanawiala czy znowu historia sie powtorzy lub czy sie powtorzyla... a tak jest spora szansa ze znajdziesz odpowiedniego chlopa i odpowiedzialnego! 3-maj sie! jestesmy z toba!!!
  3. Chryste Karolcia nie zazdroszcze Ci takiej sytuacji...wiem jak tam dziala "sluzba zdrowia" i po prostu sobie nie wyobrazam takiej sytuacji...ja rozumiem ze nas stare konie to moga miec gdzies ale dzieci..??!!! zgroza...:( wczoraj padlam o 9... wogole jakos dziwnie sie czuje...troche podobnie jak na poczatku ciazy... mloda mnie denerwuje z tym jej jedzeniem...to ze nie chce pic z butli jakos przezylam i pokombinowalam i pije ze strzykawki ok..wszystko jest mokre bo oczywiscie musi schylac glowe...no dobra trudno to jest czysta woda ale jak to samo mi robi z kacha lub obiadkiem to mnie krew zalewa...a gadac to sobie moge... pogoda u nas ok ale jak sobie pomysle ze mam isc gdzies na spacer to mnie skreca...nigdzie w miare blisko zadnego parku czy czasu tylko wszedzie raban od samochodow i cholernie krzywe chodniki...porazka... Zdrowka dla maluchow!!!
  4. Przyszla mamusiu... podziwiam cie za opanowanie w takiej sytuacji bo ja bym goscia od razu ochrzanila i sama bym go wywalila gdyby byl zakatarzony itd...a gdyby to nie pomoglo to bym go po prostu na kopach wyniosla... ciagle zaskakuje mnie glupota i nieodpowiedzialnosc wielu ludzi...zwlaszcza rodzicow ktorzy maja chore dzieci lub po jakim wypadku bo np niedopilnowali i nadal podchodza luzno do tematu...owszem nie jestem przewrazliwiona ze nie dotykaj nie wstawaj bo sie przewrocisz itd ale caly caly czas mam oczy dookola glowy i co moze to moze a czego nie to jej np zabieram ale oczywiscie pozwalam jej na wlasna reke poznawac swiat i np czasami sie gdzies uderzyc jesli np nie zauwazy drzwi...ale niestety spora czesc rodzicow bardzo doslownie podchodzi do powiedzonka 'co cie nie zabije to cie wzmocni...' zdrowka dla borya!!!! wlazlam dzisiaj na poczte...maluchy sa super...a jesli chodzi o borysa to nic sie chlopak nie zmienil...hihi
  5. Karolcia a mozesz isc z mlodym do innego szpitala czy tylko do tego i czekac na jakiegos barana laske...?! Laski prosze przyslijcie mi login i haslo bo mnie za chwile krew zaleje...:( petra2011@wp.pl
  6. Karolcia wiem dokladnie o czym mowisz... mamy dokladnie to samo...tylko przewaznie wali reka w stol jak siedzi w foteliku ale tak dla zabawy bo sie przy tym cieszy... ostatnio niestety spodobalo jej sie krzyczenie...leb mi za chwile peknie... a jesli chodzi o jedzenie to z naszego talerza dostaje praktycznie wszystko co nie jest ostre... zasypia sama nawet w dzien tylko jest 1 zasada po polozeniu jej do lozka dopuki nie zasnie to nie mozna sie jej pokazywac na oczy... a to juz taki malutki szczegulik... zastanawiam sie czy jej do kolan nie przyczepic jakis szmatek to by mi przynajmniej podloge wysmigala...hihi... Na czterech zapierdziela jak taki maly motorek... mam jeszcze prosbe dziewczyny przeslijcie mi na maila login i haslo do naszej poczty bo gdzies mi wsiaknelo...petra2011@wp.pl
  7. Ok dziewczyny troche zaleglosci nadrobilam ale ze siedze na kafe w tel i mimo ze mam duzy wyswietlacz to juz mi oczy pekaja hihi... no wiec tak jesli chodzi o jedzenie to Nadia je praktycznie wszystko...byle z lyzeczki oczywiscie:) narazie jedziemy na sloiczkach i kaszce...a jesli chodzi o owoce to je banany nektarynki arbuza maliny i gruchy... fotelik samochodowy to mamy taki od 9-18 kg i juz w nim jezdzila w maju bo wazyla ponad 8.5 kg... teraz ma kolo 10... dobrze ze sie zrobila mobilka z tym raczkowanie bo bym nie dala rady jej nosic.. mamy tez taka lekka spacerowke w ktorej jezdzi i jest po prostu przeszczesliwa...:) cos jeszcze mialam napisac ale nie pamietam...pamiec dobra ale bardzo krotka...
  8. Czesc Dziewczyny...!!! Londyn wita!!! co prawda jeszcze wszystkich zaleglosci nie nadrobilam ale musialam sie najpierw z Wami przywitac;) widze te nasze Listopadziaki na fejsie i po prostu nie moge uwierzyc ze sa juz takie duze...wciaz pamietaj takie maludy ktore ledwo co wyszly ze szpitali tu coniektozy maja po 9 miesiecy...szok jak ten czas leci.. tak w skrocie... u nas ogolnie ok. mloda juz przeszla 3 dniowke a byla tak kochana ze do tej pory nie moge w to uwierzyc. zero ryku czy marudzenia...co prawda mam problem bo nie nic pic z butli. wode musze jej dawac strzykawka od ibuma a jak ma dobry dzien to troche z niekapka wypije. mleko tylko wieczorem... ale przynajmniej wszystko co lyzeczka to szama bez problemu... siedzi raczkuje sama wstaje i stoji. jak sie ja trzyma za lapki to tupta no i mowi Tata...hihi... to chyba tyle z nowosci... u mnie tez ogolnie ok ale mam dola bo nie moge zgubic tego piepszonego brzucha po pieprzonej cc... szlag mnie w koncu kiedys trafi...ale juz sie nauczylam tak ubierac ze wogole nie widac..chociaz bedac tutaj to i tak stwierdzilam ze zaje...cie wygladam patrzzac na mamusie i nie tylko w rozmiarze xxxl... sasiadow mamy bardzo fajnych..chociaz czasami troche trudno sie z nimi dogadac... jak sie troche ogarne z Waszymi postami to dam znac...hihi:) buziaki
  9. Czesc dziewczyny! u mnie powoli wszystko wraca do jakiejs tam normy... przyjechala siostra z rozinka na swieta wiec juz jest mi troche razniej..:) jakos to bedzie. jak to krzysiu mi zawsze powtarzal: tak mialo byc:) jesli chodzi o nadie to na szczepieniu bylysmy chyba 23 marca to wazyla 6580..dl nie mierzyla ale wiekszosc ciuszkow na 68 jest juz jej za mala zwlaszcza jesli chodzi o. spodenki takie ze stopkami... chcialam sie tez pochwalic ze nadia juz potrafi sama stac przez ok 10 sekund!!! i sama sie podnosi jak tylko da jej sie palce:) do spacerowki jeszcze jej nie wsadzamy bo nie siega do pasow ale jak sie na dworze denerwuje to ja sadzam i jest ok... buzka i wesolych swiat zyczymy!!!!
  10. Czesc dziewczyny! jakos niestety ie mialam czasu za duzo pisac... teraz bede miala raczej czasu az nadto... moj kochany mezulek dzisiaj rano wyjechal do anglii i. i prawdopodobnie zobaczymy sie dopiero kolo 11 maja jak po nas przyjedzie...jestem zalamana zwlaszcza ze ostatnie 2 miesiace bylismy razem 24 h na dobe... becze dzisiaj od samego rana... dobrze chociaz ze mala jest na tyle kochana ze nie marudzi tylko spi prawie calymi dniami... najgorsze jest to ze co jakis czas mam czarne wizje typu bus ktorym jedzie lezy w robie albo jakis bambus "skacze" mu po glowie... rozmawiamy prawie ciagle przez tel albo smsy... wydaje mi sie ze juz jutro bedzie lepiej tzn musi byc lepiej... gdyby nie szczepienie w maju to. bysmy razem wyjezdzali...:/ sorki dziewczyny ale musialam sie komus wyplakac a jak juz kiedys zauwazylam jestescie wyrozumiale umiecie pocieszyc i zrozumiec...:) do uslyszenia niebawem...jak tylko troche sie ogarne to sprobuje nadrobic zaleglosci w lekturze i napisze co u nas...:) zdrowka dla Was i Maluszkow!!! pa
  11. Czesc dziewczyny! Wreszcie znalazlam chwilke zeby tu zajrzec ale jeszcze nie nadrobilam zaleglosci...:/ Ogolnie juz doszlam do siebie po cc... ale po koleji...:) Przejscia byly bo jakby moglo byc inaczej... Najpierw dostalam oxytocyne i nic, nastepnego dnia zalozyli mi jakis balon na szyjke zeby rozwarcie ruszylo... Zaczely sie skurcze co ok 6-8 min. cala noc nie spalam, rano okazalo sie ze mam juz az 3cm rozwarcia wiec dali mi oxy... po 6 godz okazalo sie ze mam az 4 cm wiec przebili pecherz... dostalam takich skurczy ze myslalam ze zabije sie wlasna piescia... po chwili polecialy mi zielone wody, malej zaczelo tetno skakac od 80-110 wiec po 5 min bylam juz na stole... po paru min mala juz byla na swiecie:D na szczescie dostala 10/10 apgar:) brzuch mnie bolal przez ok tydz teraz juz smigam jak nowka:) blizna jest sliczna i cieniutka...:) Nocki mamy prawie cale przespane, tylko kolo 3-4 i 7-8 jest karmienie a i tak tatus wstaje wiec ja mam wakacje:) z reszta i tak tatus sie wiecej zajmuje puki ma wolne:) do nastepnego:)
  12. Czesc dziewczyny! Chcialam sie tylko zameldowac ze jestem w koncu rozpakowana:-D co prawda skonczylo sie cc ale mowi sie trudno. Mala miala ok 3200 a wzrostu sie jeszcze nie dowiedzialam:-S urodzila sie 02.12 o godz 13.38! Jestem ogolnie wykonczona jak pies...teoretycznie wychodzimy we wtorek lub w srode:-) do uslyszenia pozniej
  13. U mnie nadal cisza. Wczoraj byla pierwsza dawka oxy. Po odlaczeniu niestety cisza. Dzisiaj zaloza mi jakis balon i jutro znowu oxy. Mam nadzieje ze cos sie ruszy bo po 3 dawce beda ciac. Moga tez wczesniej jakby sie coś zaczelo dziac z mala ale na to sie nie nastawiam... Od wczoraj wieczora jestem tak psychicznie rozwalona ze szok, ciagle chce mi sie ryczec i to w sumie bez wiekszego powodu...:@ po prostu masakra! Dzisiaj rano moj maz to sie ze mnie smial ze sama sie smieje i rycze jednoczesnie... Do uslyszenia dziewczyny!
  14. Hej! Juz leze od godz po kroplowka z oxytocynka ale w sumie to nic sie nie dzieje... Reka mnie tylko boli od wklucia...:/ dam znac co i jak
  15. Czesc dziewczyny! Powoli sie zbieram i jade do tego cholernego szpitala... Mam nadzieje ze sie czegos konkretnego dowiem ale jak znam zycie to tam troche pokwitne... Jak sie czegos dowiem to dam znac:-D do uslyszenia
  16. jutro n ok 7.30 mam sie stawic do szpitala...:/ wcale mi sie to nie usmiecha no ale trudno... kiedys trzeba urodzic:) dostalam takiej zgagi ze chyba mnie wypali ale najgorsze jest to ze krzyz mnie zaczal tak bolec ze ledwo chodze... po prostu masakra jakas...:( Karolcia mi polozna mowila ze jesli chodzi o szczepienia u tak malych dzieci to jest to bez roznicy ile razy kluja, ryk bedzie taki sam. chodzi o to ze dla tak malych dzieci (do ok roku) jest to jeden bodziec. Ja sie zdecydowalam na szczepienia na nfz oprocz zolaczki. Dowiedzialam sie od niej ze ta na nfz jest jakas koreanska wiec doplace 50 zl i zaszczepie engerixem a reszte na nfz. I dobrze sie zastanow nad tym rotawirusem... chroni przed 5 "szczepami" a jest ich 8...:/ moja siostra szczepila na to i gucio to dalo bo mlody i tak to zlapal ale namawim na zczepienie na meningokoki...:)
  17. moonia ostatnio od poloznej dowiedzialam sie ze nie powinno sie przesadzac z ostrymi itp ale bez przesady. Mowila ze powinnam jesc wszystko tak jak do tej pory, ewentualnie sie troszke ograniczyc ale absolutnie nie mam rezygnowac z tego co do tej pory jem...
  18. Karolcia jutro jade na Lutycka, tam tez mam lekarza wiec mam nadzieje ze nie bedzie mnie trzymal bog wie ile...:/ Co do karmienia piersia to nie mam doswiadczenia ale nie potrafie zrozumiec jak ktos moze oceniac matke ktora karmi mm... jej wybor i to i to jest dobre i na pewno nie zaszkodzi...:)
  19. Karolcia po pierwsze to gratuluje a po drugie jak przeczytalam Twoje "preboje" z porodowki i to jak wypchnelas takiego kloca to jestem po prostu przerazona z jednej strony a z drugiej dosc optymistycznie nastawiona jesli chodzi o pozytywny koniec...:) Obawiam sie ze ta moja zlosliwa baba tez przy porodzie bedzie tyle wazyla bo 21,11 wazyla 1530g a do szpitala mam sie stawic 29,11 ale kiedy zaczna wywolywac to juz niestety nie wiem...:( mam nadzieje ze nie bede tam musiala lezec przez kilka dni i patrzec w sufit bo zwariuje...:/ 3-majcie sie dziewczyny!!!
  20. Maleńka mimo wszytko Ci zazdroszcze ze juz cokolwiek sie u Ciebie zaczelo dziac...:) daj znac co i jak:D
  21. Niestety, ja nie rodze...:/ Wczoraj bylam na ktg i cisza... we wtorek kolo 8 rano mam sie stawic w szpitalu jak nic sie nie ruszy to beda myslec co dalej... Z kolei dzisiaj mi sie snilo ze trafilam na wywolanie i po kroplowce nic sie zaczelo dziac i wzieli mnie na cc... Dzieciaczki slodkie!!
  22. u mnie równiez bez zmian... troche mnie brzuch pobolewa ale na tym koniec... mala przed chwila tak sie wiercila i gdzies na lewa noge mi uciskala ze myslalam ze zwariuje:/ chociaz byloby gorzej gdyby sie nie ruszala, i tak zle i tak zle Jutro na 10 ide do szkoly rodzenia bo mnie polozna namowila:) a jesli chodzi o becikowe to juz od nij dostalam jakis papier i po urodzeniu mamy z tym isc do urzedu s. cywilnego i tam zlozyc... No i oczywiście wielkie gratulacje dla rozpakowanych:)
  23. Dziewczyny mam nadzieje że się coś ruszy ale mój mężulek już zaczął panikować... Jak mu przed chwilą powiedziałam że teoretycznie to już niedługo to zrobił się tak czerwony że myślałam że padnie...hihi:D
  24. Laski (chyba) właśnie odszedł mi ten czop...!!! Był lekko zabarwiony na brązowo... może się niedługo coś ruszy...:) Co do tych kup to dobrze wiedzieć bo jak bym takie żółtawe zobaczyła to bym chyba zaczęła panikować... 3-majcie się mamuśki:D
×