Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

can_do

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez can_do

  1. Narazie się jakoś nie tym nie stresuje wielce tylko najgorsze jest to ze w następny weekend jedziemy jedziemy do gdańska, i nie wiem czy będę mogła jechać... buuu
  2. Jestem lekko podłamana... Właśnie wróciłam ze szpitala gdzie dowiedziałam się że mam "nieznacznie skróconą szyjkę", dostałam luteinę dopochwowo i nospe... jak nie przejdzie mam jechać na Polną.... Dowiedziałam się że to Ona i że waży ok 1065g trochę mało ale zobaczymy... Miłej nocki dziewczęta
  3. Powiem szczerze mamo bąbelków że mnie zdziwiłaś tym co napisałaś... Byłam przekonana że bliźniaki nigdy nie rodzą się w terminie... (mało miejsca itd)
  4. Mamo bąbelków teraz jest już ok, mała jak zaczęła teraz wariować to myślałam że mi wyskoczy bokiem... Ale jeśli jeśli dzisiaj się to powtórzy to na pewno już odwiedzę szpital... Wczorajszy wybryk mojego brzucha uznałam za jednorazowy jego wybryk...:D Z drugiej strony przez całą ciążę też nie może być różowo, musimy zacząć przyzwyczajać się do zmartwień, których już z resztą od listopada będziemy miały aż nadto...
  5. Cześć dziewczyny! U mnie noc stosunkowo dobra była... Ale za to wczorajszy wieczór to był normalnie koszmar... Od ok 20 tak mi zaczął twardnieć brzuch że się nawet zastanawiałam czy do szpitala się nie wybrać jednak doszłam do wniosku że nie boli ani nic tylko jest twardy, nic takiego sie nie dzieje to dałam sobie spokój... Mam wrażenie że mała jakoś dziwnie sie ułożyła, tak jakby plecami pchała się na brzuch... Dzisiaj jest juz lepiej. Nadal czuje takie dziwne napięcie ale mała już zaczyna coraz bardziej kopać więc już jestem spokojniejsza... Dzisiaj jeszcze jade z kotem do naszego weterynarza bo jak dla mnie ma coś z pęcherzem więc może i mi zrobi usg...:P Wizytę mam na 5 więc jak nie będzie szefa to się załapie na wcześniejsze "widzenie" :D
  6. Ten kociak by raczej tam został u męża w pracy ale problem jest tego typu że to jest serwis samochodowy i mąż się zaczął martwić czy mu się jakaś krzywda nie stanie... Jak wiadomo koty lubią spać na kołach lub gdzieś na silnikach a jak wiadomo nikomu raczej nie będzie się chciało za każdym razem sprawdzać gdzie jest kot... Poza tym niedaleko idzie bardzo ruchliwa trasa (ul Obornicka) a tam niestety często na poboczach widać jakieś "mielonki" bo już trudno rozpoznać co to było... Sama bym go wzieła ale mamy już 2 koty i psa niedługo dziecko więc niestety nie możemy sobie pozwolić na kolejne zwierzątko...:/ Co do ubranek to większość mam na 68, tylko kilka na 62...
  7. jak dla mnie bomba:) masz mój nr to przyślij mi jakiegoś sms to sobie od razu go zapisze i w sobotę się zdzwonimy...:)
  8. Napisałam poprzedniego posta jak jakaś upośledzona...:P W razie czego do gniezna moglibyśmy go podwieź dopiero w weekend...:)
  9. Przed chwilką gadałam z mężem i powiedział że nie ma problemu ale dopiero w weekend..:(
  10. Dziewczyny pomocy!!! Zwłaszcza z okolic Poznania!!! Szukam domu dla małego, bardzo słodkiego i przytulaśnego ok 2-miesięcznego kociaka!!! Jeśli któraś z Was myśli o małym kotku lub słyszałyście że ktoś by chciał dajcie mi znać. Kociak jest już przeze mnie odrobaczony i odpchlony! Pomóżcie!!!
  11. Cześć dziewczyny! My postanowiliśmy że kupimy i nianie taką z video co by sobie jeszcze popatrzeć a także monitor oddechu... Doszłam do wniosku że sama będę spokojniejsza a z drugiej strony nie jest to aż taki majątek a w razie W to bym sobie pluła w twarz że chciałam zaoszczędzić... Najgorsze jest to że zaczyna mnie brać jakieś chorubsko...:/ mam nadzieję że w miarę wcześnie zaczęłam się "leczyć" i mi przejdzie bo jak dostanę kataru to się chyba uduszę bez kropli do nosa... Wyszło mi spanie w koszulkach na naramkach w chłodne noce i wieczne chodzenie w japonkach..
  12. Magslom tak też zrobie. W poniedziałek ide do mojej prowadzacej a od niej na raszeje mam 2 minutki wiec tam zajrze... mam jeszcze troszke czasu wiec nie panikuje, jak w innych powiedza mi to samo co na lutyckiej to bede spokojnie czekac do 40 tyg, najbardziej sie boje tego ze jak nie bede umowiona na konkretny termin to sie okaze ze nie ma anestezjologa i bede w "czarnej d***ie" no ale trzeba byc dobrej mysli i zobaczymy jak sie temat potoczy...
  13. Zdaje sobie sprawę że w każdym będzie inaczej ale zobaczę jeszcze na raszei i w św. rodzinie... tak dla pewności i czystego sumienia...
  14. Właśnie wróciłam ze szpitala i sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Pokazałam zaświadczenie od neurologa że wskazane jest u mnie cc a położna mi mówi że "w 40 tyg mam się zgłosić to lekarze orzekną co ze mną zrobić, no chyba że coś się wcześniej zacznie dziać to też mam przyjechać..." Zdziwiły mnie jej słowa bo wszyscy naokoło mi mówili że przynajmniej będę znała datę i godzinę bo wiekszość znajomych co miały cc były umówione... Zgłupiałam...
  15. tzn i tak kupie taki grubszy do domu, do łozeczka itd bo u nas te kaloryfery to az tak nie grzeja (wg mnie) bo mąż to nie raz siedzi w krotkim rekawku a ja w 3 bluzach.... ale zastanawiam sie nad takim http://allegro.pl/koc-kocyk-mikrofibra-100-70mieciutki-milutki-i1789148333.html Próbuje się zebrac w sobie i jechac do tego szpitala ale mam tak aseksualne podejscie ze masakra... Zbieram sie od 13...:/ ale juz mam blizej niz dalej do wyjscia:) Najgorsze jest to ze musze jechac meza autkiem a on jest w manualu... buuuu:(
  16. A właśnie jeśli chodzi o kocyk do wózka... Mam taki gruby śpiworek z ciciusiem do wózka i kombinezon. Czy kocyk będzie jeszcze potrzebny? Jak myślicie?
  17. Kocyk całkiem niezły... Jeśli chodzi o imię to już mamy postanowione że dziewczynka będzie Nadia...:) W Poznaniu zimno, przynajmniej mi, mała dzisiaj troszkę spokojniejsza. Cały czas czuję jak się wierci ale nie wariuje już tak jak wczoraj...:)
  18. Cześć dziewczynki!!! Mi do kupienia został wózek, przewijak, gruby kocyk, elektroniczna niania i art higieniczne... Jeśli chodzi o nianię to na pewno ją kupię... Szwagierka ja miała, zwłaszcza że mała po pół roku spała już u siebie w pokoju i wiem jakie to ułatwienie... Np. Jak latem siedziałyśmy na balkonie a pokój małej na 2-gim końcu mieszkania to od razu było wiadomo że mała się budzi a nie dopiero jakby się rozdarła w niebo głosy... Wiadomo że trzeba osobiście też sprawdzać ale moim zdaniem bardzo przydatne urządzonko... Dzisiaj po południu postaram się skoczyć do szpitala i dowiedzieć czy jeszcze jakies dokumenty będą mi potrzebne przy CC....
  19. Powiem Wam tak, wszyscy mnie namawiali żebym załatwiła sobie cc ale stwierdziłam że mam to gdzieś i zdałam się na lekarzy... Jak się okazało na 99% będzie cc... Na początku byłam lekko przerażona bo tak jak mówicie nie zobaczę od razu dziecka, na "stałe" dostane je po 24h itd itd Ale później pomyślałam sobie tak: po normalnym będę wypompowana jak koń po westernie i dostane dzieciaka czy się będę czuła na siłach czy też nie (przynajmniej teoretycznie), mąż nie będzie mógł przeciąć pępowiny ale z drugiej strony w razie zatrzymania akcji porodowej lub jakiegoś zakleszczenia się dzieciaka i tak i tak trafie na stół... A jeśli nie będę na to przygotowana to się tak zestresuje że może coś pójść nie tak że jeszcze albo dostanę zawału albo "dobije" nerwami dzieciaka... Jeśli któraś z Was myśli o naturalnym tylko pod kątem "szybciej dojdę do siebie" to nie zawsze się sprawdza... Moja siostra rodziła naturalnie i dochodziła do siebie przez m-ce. Dopiero po m-cach mogła zacząć normalnie siadać i przestała chodzić jakby jej granat w gatkach eksplodował... Natomiast kumpela miała cc i po 3 dniach normalnie śmigała, wtedy stwierdziła ze się czuje tak jakby zrobiła ze 200 brzuszków...:) W każdym bądź razie najważniejsze jest szczęśliwe wyjście dziecka na świat i to bez problemu a nie w jaki sposób...
  20. Scarlett dostałam zaświadczenie na papierze aczkolwiek trudno mi przeczytać ale z tego co mniej więcej udało mi się zrozumieć to było coś w stylu "z uwagi na zmiany w .... .....ciąży cięciem cesarskim" jak się dowiem co tam jest dokladnie napisane to dam znać:)
  21. Zapomniałam... Byłam wczoraj u tego neurologa i babeczka stwierdziła że faktycznie lepiej by było zrobić CC... Zobaczymy co moja prowadząca na to powie... Chociaż nie wiem czy wcześniej nie przejadę się do szpitala i się dowiem czy to wystarczy czy jeszcze jakies dokumenty będą potrzebne...
  22. Mamo babelkow- trzymaj sie i mysl pozytywnie bo Wam sie pogorszy a tego nie chcemy... Dzisiaj jade do neurologa i sie dowiem co i jak... mam nadzieje...
  23. Łóżeczko I klasa. U mnie też jest tak gorąco że mam wrażenie że się rozpuszczę... Niestety okna mam na zachód więc jeszcze przez ok godz będzie upał... Zero wiatru zero jakiegokolwiek przewiewu...: Mała zrobiła się dzisiaj bardzo ruchliwa co mnie bardzo cieszy ale niestety tak mi sie zaczęła na żebra pchać że mam dosyć...
  24. Szczerze powiedziawszy teraz mamy i tak i tak mnóstwo wydatków na to co potrzebne więc rzeczy "na później" nie warto teraz kupować, no chyba że gdzieś trafisz za naprawdę śmieszne grosze to by miało sens... Jeszcze się nakupujesz takich "akcesoriów" więc spokojnie, nie wsio od razu:)
×