witam, wczoraj miałam usuwane znamie na głowie u chirurga za darmo w przychodni. od urodzenia miałam "przyjaciela", podobno moja mama jak była ze mna w ciazy to złapała przeziebienie i dostałam go w prezencie. zawsze mi przeszkadzał gdy byłam u fryzjera, zawsze kobitki go zaczepiały i troche to bolało. był dosc duzy, mój maz mowi ze był obrzydliwy. 1,5cm na 1,5cm tak około, lekko wypukły, brazowy i wyrastały z niego włosy. chirurg go wyciał w 20 min razem z 0,5cm skóra i tłuszczykiem ,po wczesniejszym znieczuleniu, teraz mam głowe zszyta i połatana. w poniedziałek ide na zdjecie szwów. znamie oczywiscie poszło na badanie, co to było ,wiec teraz czekam i zastanawiam sie czy dobrze zrobiłam usuwajac go. teraz czuje jak mi sie naciaga skóra, prawie jak lifting :) nie moge sie mocno smiac ani robic zbyt gwałtownych ruchów głowa bo wszystko czuje. mam małe 1,5roczne dziecko, ktore koniecznie chce mamie zdjac opatrunek z głowy wiec mecze sie jeszcze z nim :) nie myslałam wiele o zabiegu przed nim, ale teraz uwazam ze bardzo szybko zostałam załatwiona ale tez nie myslałam ze bede miała taki dyskomfort po zabiegu :( no ale mam nadzieje ze do wesela sie zagoi i bedzoe wszystko ok. mam jeszcze pare znamion na plecach, brzuchu i biuscie ale z nimi poczekam do jesieni :) pozdrawiam , musiałam sie wygadac :)
psjo1983 dołączył do społeczności