Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewqa8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewqa8

  1. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam serdecznie! Butterfly22. Wg wykresu, który otrzymałam (poprosiłam) podczas badania kontrolnego w Kajetanach mój poziom słyszenia miesci sie miedzy 20-30 Hz ubytku. Tylko w częstotliwosci 8000 dB mam ubytek do 45%. Fantastyczny wynik. Po drugiej operacji w Łodzi nawet przez 5 minut nie słyszałam tak dobrze! Otosklerowiczka. Świecowania uszu nie powinno sie robic nigdy pod żadnym pozorem. Poniewaz cierpię na szumy uszne czytam baaardzo wiele na ten temat, m.in na forum. Forum "Szumy uszne" przewertowałam wzłóż i wszesz. Czytam nie tylko po to, aby doswiadczyć więzi z innymi cierpiącymi, ale nade wszystko w celu zdobycia jak największej wiedzy na temat co wolno, a co nie, aby sobie jeszcze bardziej nie dogodzic z szumami. Przypadki, które były opisywane w zwązku ze świecowaniem uszu jeżą włosy na głowie. Ja tylko powtarzam i staram sie słuzyć radą tak, jak potrafię! Osobiscie nigdy w życiu nie poddałabym sie świecowaniu uszu. Monikinia. Trudno doradzic kiedy rodzić, a kiedy operować. Najczęściej w życiu jest tak, że z planowania niewiele wychodzi. Weż pod uwagę to, że jeżeli będziesz czekać zbyt długo na operacje, może nastąpić degeneracja nie tylko strzemiączka, ale równiez młoteczka i kowadełka, albo może obumrzec nerw słuchowy i zadna operacja nie uratuje Twojego słuchu. Zawsze uważam, ze trzeba zasięgac opini róznych lekarzy i dla ratowania zdrowia warto wysilić się i szukać najlepszych klinik. Pozdrawiam i życze spokojnej niedzieli!
  2. Ewqa8

    Otoskleroza

    Monikinia! Czegoś tu nie rozumiem... Lekarz nie daje Ci gwarancji. że po operacji poprawi Ci sie słuch. Oczywiście! Żaden lekarz nie daje gwarancji, że po operacji wróci słuch. Ale chyba każdy da Ci gwarancję, że NIE OPERUJĄC ucha na pewno słuch stracisz! Przecież w otosklerozie słuch tracimy stopniowo, ale definitywnie. Operacja wszczepienia protezki może ten proces zatrzymać, a na pewno spowolnić. Monikinia, gdzie sie leczysz? Może warto zasięgnąć opinii innego lekarza. Butterfly! Myślałam o Twojej ewentualnej pracy. Piszesz, że słyszysz po operacji na poziomie ok. 50dB. To nie jest oszołamiajacy wynik. Z tego co wiem, po operacji niektórzy noszą aparat słuchowy. Może spróbuj to przemyśleć. Aparaty bywają bardzo niewielkie i dyskretne i przy dłuższych włosach moga być niezauważalne. Wtedy masz większe szanse na znalezienie pracy.
  3. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam po przerwie! Dziękuje wszystkim, którzy odpisali na mój przydługi ostatni wpis. Wiadomo, że jeżeli my wzajemnie nie będziemy sie wspierać, to nikt inny nas nie wesprze. Dla lekarzy jesteśmy tylko przypadkami medycznymi! Na pewno każdy ma takie własnie przykre doswiadczenia... Kubaone! Podajesz nazwy leków, które powinnam spróbowac zażywać na szumy nie związane z otosklezozą. Ale czy mogę je kupic bez recepty? Bo trudno mi sobie wyobrazić, że mówię lekarzowi co ma mi przepisać. Chociaż, jeżeli te leki miałyby mi pomóc, to nie będę miała żadnych oporów przed lekarzem. W poniedziałek byłam w Kajetanach na kontrolnej wizycie. Ucho wygojone, wszystko prawidłowo. Badanie słuchu potwierdziło to, ze słyszę fenomenalnie. Tak, jak przed operacją wykres wychodził od 80 do 100% ubytku, tak teraz mam od 20 d0 30 %. Niewiarygodne!!! Tylko najwyższy zakres częstotliwości, tj.8000 dochodzi do 45%. Czyli najgorzej słyszę bardzo wysokie tony, a reszta jest super. Dlatego nie zgodzę się z wcześniejszą wypowiedzią, że obojętno kto będzie operował. Miałam trzy operacje na to samo ucho i za każdym razem słyszałam inaczej Teraz po operacji w Kajetanach przez prof.Skarżyńskiego słyszę lepiej, niż po pierwszej w 1995 roku. Dlatego czasem warto pojechać dalej do dobrego szpitala i przemęczyć sie w podróży. Podczs wizyty zapytałam, czy mogą cos zrobić z szumami, bo w operowanym uchu szumi mi od 2 tygodni, czyli, jak wszyscy podkreślają jest najlepszy czas aby próbować to leczyć. Niestety muszę czekac w kolejce do 16 stycznia. Lekarz powiedział , że szumy są nieodłączną częścią otosklerozy. Fajnie mnie pocieszył! Kupiłam sobie polecana wcześniej książkę pod redakcją prof. Skarżyńskiego pt."Szumy w życiu codziennym". Jeszcze nie miałam czasu do niej zajrzeć. Bardzo często czytam, że prawie wszyscy z nas chorujących na otosklerozę mamy do czynienia z szumami usznymi. Czytam również wpisy na forum o szumach, ale tam mozna się totalnie załamać, choc jest mnóstwo dobrych wskazówek i porad. Kupiłam sobie generator dźwięków. Dosyć drogie to cudeńko, ale jestem baaardzo zadowolona. Mam to włączone cały czas, gdy jestem w domu i faktycznie odwraca to moja uwagę od tego g...na, które mam w głowie. Śpię z włączonym generatorem. Rano, zamiast wsłuchiwac się jak bardzo mi na...psza, słucham dźwięków deszczy, wodospadu, strumyczka, burzy, i czego tam jeszcze chcę. Mam 24 możliwości. To koi moje nerwy i jest naprawde miłe dla schorowanych uszu. Nie było to najtańsze, ale stwierdziłam, "że jestem tego warta". Otosklerowiczka! Piszesz, ze przeraża Cię wizja życia z tą chorobą. Dzwoneczek25! Piszesz, ze boisz sie tej choroby. Oczywiście każdy z nas boi sie tej choroby. ale z perspektywy czasu powiem ,że głuchota, lekka, czy mocniejsza to prawie nic w porównaniu z szumami. To jest prawdziwe piekło. Dopóki nie miałam szumów, mimo, ze nie słyszałam dobrze na jedno ucho i mimo, że miałam już trzy operacje, nie przejmowałam się otosklerozą. Prawdziwe cierpienie zaczeło mi się wraz z szumami, czyli 4 lata i 3 miesiące temu. Sama otosklezora nie jest tak straszna. Jestem muzykim orkiestrowym i mogłam grac słysząc dosłownie na jedno ucho. Moi koledzy przywykli do tego, że w zależności od fazy życia raz słyszę na prawe ucho, a raz nie. Nikt się tym ni przejmował i co najwazniejsze nikt nie doniósł do dyrektora!Ale dopiero szumy daja mi w kość!Z tym faktycznie nie można sie pogodzić. Dlatego będę próbowała wszystkiego. Teraz działam z ziołami szwedzkimi Marii Treben, ale może przyjdzie czas na urynoterapię... Co do wpływu hormonów na otosklerozę. W ciąży bardzo pogorszył mi się słuch. Wydaje mi się, że to właśnie hormony pracuja na pogorszenie słuchu w otosklerozie, a nie poród. Ja miałam cesarkę, a mimo to bardzo ucierpiało moje słyszenie. Tak więc sądzę, że to ciąża, a nie poród mają wpływ na pogorszenie słuchu. Ale oczywiście mogę się mylić. Otosklerowiczka! Wybierasz się do kina??? Tuż po operacji??? Proszę Cię!!!!!!!!!Oj, nie radzę, nie radzę!!! Obyś nie wróciła z nowymi szumami! Przecież każdy lekarz pyta najpierw czy nie było urazu akustycznego!Za trzy miesiące najwcześniej i to ze stoperami!!! Naszym obowiązkiem jest ochrona uszu przed hałasem! Nie wiem, czy każdy przy operacji ma usunięty mięsień, który kurczy się przy głosniejszych dźwiękach stanowiąc pierwsza bariere ochronną dla ucha. Ja tego mięśnia nie mam, czyli moje ucho jest całkowicie bezbronne. Zawsze mam przy sobie wate i stoppery! A gdy jedzie karetka na sygnale zatykam sobie uszy i nie przejmuję się czy ktoś na mnie patrzy. Nawet, jezeli ktoś jest zdziwiony, to za minutę o mnie zapomni. Idę gotować obiad. Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco!
  4. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Dzwoneczek25! Moim zdaniem powrót do pracy powinien być uzależniony od wielu czynników: 1. Twoje samopoczucie. Twój stan zdrowia. Czy czujesz sie na tyle silna, aby wrócic do pracy? 2. Rodzaj Twojej pracy. Jeżeli jest to praca w miarę spokojna, możesz ją podjąć po miesiącu od operacji. Uważam, że przede wszystkim należy chronić uszy przed hałasem. Osobiście zawsze mam przy sobie watę oraz stoppery. Drugą ważna sprawą jest dźwiganie i pewnego rodzaju specyficzny wysiłek fizyczny, jak np. wieszanie firanek. To nie żart, musimy unikać wszelkich napięć i bardzo się oszczędzać. I jeszcze jedno: jeżeli czujesz, że nie powinnaś wracać jeszcze do pracy i jeżeli możesz sobie na to pozwolić, to odpoczywaj jak najdłużej. Żadna praca nie jest warta ryzykowania naszego zdrowia. Życzę mądrej decyzji. Butterfly22! Cieszę się, że jesteś zadowolona po zabiegu. Nie martw się, ze kiedyś pogorszy Ci się słuch i będziesz miała wstawianą protezkę. Ważne, aby miec kontakt ze światem i móc normalnie pracować, a to, czy słyszymy o 10dB lepiej, lub gorzej, to pikuś. Najważniejsze, to aby nie spotkało nas nieszczęście w postaci szumów usznych. To właśnie jest przekleństwo, a nie troche gorsze słyszenie. Obecnie z moją trzecią protezką słyszę wyśmienicie i gdyby nie napiep...nie w głowie, byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie. Pisałam już, że gram w orkiestrze i bywało tak, że przez długie miesiące, gdy traciłam słuch i oczekiwałam na kolejne operacje wstawienia protezki, miałam czynne praktycznie jedno ucho, dawałam radę w pracy i nie przejmowałam się tym. Owszem, na jedno ucho słysze świetnie i własnie dzięki temu mogłam pracować.Dla mnie nie był to problem, czy słyszę świetnie, czy troche gorzej, ale dla mnie niewyobrażalnym problemem są szumy!!!! Oddałabym majątek, aby się tego pozbyć. Nie wiem czy liczba 22 w Twoim Nicku ma coś wspólnego z Twoim wiekiem, ale bez wzgledu na wszystko nie mart się, z protezka da się świetnie żyć. Serdecznie współczuję Ci szumów. Mnie osobiście brakuję spotkań z ludźmi o podobnych problemach. Uważam, że w każdym większym mieście powinny być kluby dla ludzi z Tinnitusem. Onappo40! Wiem, ze nie powinnam tak bardzo analizować, skąd wzięły się u mnie szumy. Czy zapracowałam na nie intensywnym trybem życia, czy nie, to nie zmienia faktu, że los obdarzył mnie Tnnitusem i nie jestem w stanie tego zmienić. Ja tylko próbuję, poprzez analizę pozbyc się jakiegoś kretyńskiego poczucia winy, że to wszystko przeze mnie i walczę o siły dla samej siebie, żeby z tym gó...em jakoś żyć i mieć z tego życia jeszcze ciut przyjemności. Myślę czasem o ludzach, którzy po jednym skoku do wody zostają sparaliżowani do końca życia i nie chcę sobie wyobrażać jakie oni musza miec poczucie winy! Wojtekkk! Po operacji przed myciem głowy zaklejałam ucho plastrem, do którego wkładałam watę. Woda mi się nie wlewała. Tak chroniłam ucho przez dwa miesiące. Później byłam na wakacjach, gdzie pływałam w słonej wodzie Morza Czerwonego, woda wlewała mi się do ucha i wylewała z powrotem. Nie czułam, aby to mi szkodziło. Przestałam zatykac ucho przed kapielą. Nie wiem, jak Ty, ale gdy stoję pod prysznicem i nie przechylam głowy, to woda nie nalewa mi się do ucha. Trudno komuś radzić. W Kajetanach zalecali miesiąc ostrożności, ale uważam, że warto jednak zapytac lekarza w jakim stanie jest Twoje ucho. Każdemu goi sie w innym czasie. Kobaone! Radzisz mi jakie badania powinnam wykonać, aby spróbowac znaleźć przyczynę szumów. Moim zdaniem oprócz kilku specjalistycznych ośrodków w Polsce większość lekarzy nie ma pojęcia jak zabrać się za leczenie szumów. Taka jest niestety bolesna prawda. Kiedy 4 lata temu zgłosiłam się doszpitala im. Barlickiego w Łodzi na trzeci dzień(!!!), gdy zaczęły ni się szumy, lekarze potraktowali mnie jak intruza. Lekarz zajrzał do ucha, zrobili mi badanie słuchu (w porządku) i odesłali do neurologa. Być moze, że gdybym wtedy dostała serię kroplówek, dzisiaj miałabym ciszę w głowie. Neurolog odesłał mnie do...laryngologa. Poszłam do innego laryngologa, który dał mi świetne lekarstwo na szumy, mianowicie psychotrop o nazwie Afobam. Owszem, mogłam dzięki temu spać i jakos sie ogarnąć, ale przecież na Boga to nie był lek na Tinnitusa!!! Gdy kiedykolwiem przez te cztery lata i tzy miesiące, odkad mi szumi, miałam kontakt z laryngologami i wspominałam o szumach, kiwali głowami i mówili, że przecież powinnam wiedzieć, jak leczy się szumy. Że się ich nie leczy, że trzeba się przyzwyczaić. Pytasz, czy: 1. Miałam robione badanie uszu mikroskopem. Nie przypominam sobie. 2. Tympanometrię. Raz, podczas zapalenia trąbki słuchowej. Wykres wyszedł zupełnie płaski. Po kuracji antybiotykowej, wrócił do normy. 3. Tomografię ucha. Nie miałam. 4. Rezonans magnetyczny. UWAGA, UWAGA!!! Osobom z protezką NIE WOLNO robi rezonansu magnetycznego!!!!!!!!!!! Proteza zostanie wyciągnięta, lub przesunięta. Rodzina też powinna o tym wiedzieć, różnie w życiu bywa... 5. Trąbka Eustachiusza. Pewnie nie działa tak, jak powinna, ale nikt tego nigdy mi nie powiedział. W przyszły poniedziałek będę na kontrolnej wizycie w Kajetanach, więc zapiszę się do poradni szumów usznych. W Łodzi tez jest taka poradnia, ale pani w rejestracji powiedziała mi, że jak mogę, to lepiej udać się do Kajetan, bo "wie pani jak się leczy szumy".... K...wa! To po co te poradnie szumów, skoro zakładają, że sobie nie poradzą. Nie rozumiem. Jesze o podejściu lekarzy do pacjenta. Sytuacja z mojego życia. Rano budzę się z bólem ucha, jest sobota. Dzwonię na999. -Dzień dobry, gdzie mogę dzisiaj skorzystać z pomocy laryngologa? -W pogotowiu na Sienkiewicza do godz.19-tej -A w szpitalu Pirogowa nie? -Powtarzam pani, że w pogotowiu na Sienkiewicza. Zadała pani proste pytanie, wię odpowiadam: na Sienkiewicza. -A to dziękuję. Jadę na Sienkiewicza. Wchodzę do gabinetu. -Dzien dobry! -A dlaczego przyjechała pani tutaj, a nie do Pirogowa??? Koniec elaboratu. Z pozdrowieniami dla wszystkich otosklerotyków. Dobrej niedzieli!!!
  5. Ewqa8

    Otoskleroza

    Sorry, nie chciałam się powielać i zajmować tyle miejsca na stronie. Miałam oczywiście problem z siecią.
  6. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Zawsze, gdy czytam wpisy na forum staram się przeanalizowac je dokładnie i wyciagnąć jak najwięcej wiadomości dla siebie. Szczególnie, gdy ktoś poświęca swój czas i pisze bezpośrednio do mnie. Kobaone! Napisałeś mnóstwo ciekawych rzeczy... Ale po kolei. Z tego, co mi wiadomo i co potwierdzają wpisy na tym forum lekarze nie znają przyczyn powstania otosklerozy. Raczej stawiają na hormony. Być może, że dochodza do wniosku, ze suma czynników, o których piszesz może miec wpływ na rozwój tej choroby. Kto wie...Ale u mnie otoskleroza zaczęła sie w wieku 15 lat, gdy jeszcze nie słyszałam słowa stres, nie wiedziałam co to papierosy, alkohol. Tu mi się nie zgadza. Owszem, zgadzam się, że wspomniane przez Ciebie czynniki mogły wywołac szumy uszne, ale nigdy nie słyszałam, że jakis lekarz stwierdził, że fatalny układ odpornoścowy, zła dieta, picie, palenie stres mogły wywołac otosklerozę. Aczkolwiek bardzo mnie przekonujesz pisząc, że te czynniki mogą powodować zmiany immunologiczne. Byc może przy zachwianiu odpowiednich proporcji w organiźmie "siada" ta jego częśc, która jest genetycznie najsłabsza. może nasze szacowne grono otosklerotyków jest właśnie ze słabymi genetycznie uszami i niewiele potrzeba, abyśmy zachorowali na otosklerozę, szumy uszne, jaklieś zapalenia i inne. Ktos ma słabą trzustkę, ktos kregosłup, a ktoś uszy itp. analizuję czynniki, które wymieniłes jako sprzyjajace szumom. 1.Układ odpornościwy. Zgadza sie, mam do kitu, wysiadł. 2.Stres. Zgadza sie, jak najbardziej, martwię się zawsze i wszystkim przez całe moje życie. 3.Zła dieta. Tu się nie nie zgadza. Odżywiem się mądrze (tak mi się wydaje!!!). Jedzenie urozmaicone, ale niezbyt regularnie...Chyba moim grzechem sa głodówki, choc podobno to one maja leczyc szymy uszne! 4.Sport. Zgadza się i się nie zgadza. Od lat ćwicze gimnastykę korekcyjną z powodu problemów z kręgosłupem. Tylko, ze w domu, a nie na świezym powietrzu. Generalnie żartuję z siebie, ze mam ADHD, gdyż trudno mi usiedziec w jednym miejscu, jestem w nieustannym ruchu. Całe życie utrzymuję stała wagę! 5.Zła postawa. Zgadza się. Mam problemy z kręgosłupem 6.Napięcie. Zgadza się. 7.Panika. Zgadza się. 8.Lęk. Zgadza się. 9.Mocna herbata. Zgadza się co do przeszłości. Teraz przeważnie zielona, owocowa. !0. Papierosy. Nie zgadza sie. nie palę. 11.Alkohol. Zgadza się, ale... no coraz mniej, ostatnio prawie wcale, gdyż nasila mi szumy. Zrobiłam rachunek sumienia i zaraz się popłacze!:( Wyszło mi, ze całym swoim życiem zapracowałam sobie na szumy!! Nieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zniszczyłam sobie układ immunologiczny?????????? I on mi odpłaca szumami ? A co z ludźmi młodymi, którzy jeszcze nie zdażyli "nagrzeszyć" i nagle budza się rano z przeklętymi szumami usznymi? A co z ludźmi, którzy nawet w najstraszniejszym stresie nie "załapuja się" na szumy uszne? Kubaone! Piszesz, że operacja popprawi moje szumy uszne. ale ja mam buszenie i traktor w zdrowym uchu, na które słysze wyśmienicie i w którym nie stwierdzono otosklerozy! Otoskleroze mam w prawym uchu, które miałam operowane trzykrotnie i dosłownie przed paroma dniami zaczęło mi w nim szumieć . Niczego nie pojmuję z tym moim organizmem. Znowu myślę o garści tabletek, tak, jak przed czterema laty, kiedy zaczęło mi się w lewym uchu!!! Kubaone! To cudownie, że masz taki zaufanie do lekarzy w Katowicach. I tak fantastyczne nastawienie! To bardzo budujące. A jak z Twoimi szumami???
  7. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Zawsze, gdy czytam wpisy na forum staram się przeanalizowac je dokładnie i wyciagnąć jak najwięcej wiadomości dla siebie. Szczególnie, gdy ktoś poświęca swój czas i pisze bezpośrednio do mnie. Kobaone! Napisałeś mnóstwo ciekawych rzeczy... Ale po kolei. Z tego, co mi wiadomo i co potwierdzają wpisy na tym forum lekarze nie znają przyczyn powstania otosklerozy. Raczej stawiają na hormony. Być może, że dochodza do wniosku, ze suma czynników, o których piszesz może miec wpływ na rozwój tej choroby. Kto wie...Ale u mnie otoskleroza zaczęła sie w wieku 15 lat, gdy jeszcze nie słyszałam słowa stres, nie wiedziałam co to papierosy, alkohol. Tu mi się nie zgadza. Owszem, zgadzam się, że wspomniane przez Ciebie czynniki mogły wywołac szumy uszne, ale nigdy nie słyszałam, że jakis lekarz stwierdził, że fatalny układ odpornoścowy, zła dieta, picie, palenie stres mogły wywołac otosklerozę. Aczkolwiek bardzo mnie przekonujesz pisząc, że te czynniki mogą powodować zmiany immunologiczne. Byc może przy zachwianiu odpowiednich proporcji w organiźmie "siada" ta jego częśc, która jest genetycznie najsłabsza. może nasze szacowne grono otosklerotyków jest właśnie ze słabymi genetycznie uszami i niewiele potrzeba, abyśmy zachorowali na otosklerozę, szumy uszne, jaklieś zapalenia i inne. Ktos ma słabą trzustkę, ktos kregosłup, a ktoś uszy itp. analizuję czynniki, które wymieniłes jako sprzyjajace szumom. 1.Układ odpornościwy. Zgadza sie, mam do kitu, wysiadł. 2.Stres. Zgadza sie, jak najbardziej, martwię się zawsze i wszystkim przez całe moje życie. 3.Zła dieta. Tu się nie nie zgadza. Odżywiem się mądrze (tak mi się wydaje!!!). Jedzenie urozmaicone, ale niezbyt regularnie...Chyba moim grzechem sa głodówki, choc podobno to one maja leczyc szymy uszne! 4.Sport. Zgadza się i się nie zgadza. Od lat ćwicze gimnastykę korekcyjną z powodu problemów z kręgosłupem. Tylko, ze w domu, a nie na świezym powietrzu. Generalnie żartuję z siebie, ze mam ADHD, gdyż trudno mi usiedziec w jednym miejscu, jestem w nieustannym ruchu. Całe życie utrzymuję stała wagę! 5.Zła postawa. Zgadza się. Mam problemy z kręgosłupem 6.Napięcie. Zgadza się. 7.Panika. Zgadza się. 8.Lęk. Zgadza się. 9.Mocna herbata. Zgadza się co do przeszłości. Teraz przeważnie zielona, owocowa. !0. Papierosy. Nie zgadza sie. nie palę. 11.Alkohol. Zgadza się, ale... no coraz mniej, ostatnio prawie wcale, gdyż nasila mi szumy. Zrobiłam rachunek sumienia i zaraz się popłacze!:( Wyszło mi, ze całym swoim życiem zapracowałam sobie na szumy!! Nieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zniszczyłam sobie układ immunologiczny?????????? I on mi odpłaca szumami ? A co z ludźmi młodymi, którzy jeszcze nie zdażyli "nagrzeszyć" i nagle budza się rano z przeklętymi szumami usznymi? A co z ludźmi, którzy nawet w najstraszniejszym stresie nie "załapuja się" na szumy uszne? Kubaone! Piszesz, że operacja popprawi moje szumy uszne. ale ja mam buszenie i traktor w zdrowym uchu, na które słysze wyśmienicie i w którym nie stwierdzono otosklerozy! Otoskleroze mam w prawym uchu, które miałam operowane trzykrotnie i dosłownie przed paroma dniami zaczęło mi w nim szumieć . Niczego nie pojmuję z tym moim organizmem. Znowu myślę o garści tabletek, tak, jak przed czterema laty, kiedy zaczęło mi się w lewym uchu!!! Kubaone! To cudownie, że masz taki zaufanie do lekarzy w Katowicach. I tak fantastyczne nastawienie! To bardzo budujące. A jak z Twoimi szumami???
  8. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Witaj, Kubaone! Miałam trzy operacje stapedotomii na to samo, prawe ucho oraz zabieg usunięcia migdałków (były ropne i często łapałam od nich zapalenie ucha). Właściwie to odkąd pamiętam mam jakieś problemy laryngologiczne, zapalenia (uszu, gardła, trąbek słuchowych), katary, przewlekłe, utajone zapalenia płuc, ciągle coś. Im jestem starsza, tym częściej łapię infekcje i tym dłużej choruje. Wystarczy, że wejde do klimatyzowanego pomieszczenia, już jestem przeziębiona. Szlag mnie trafia od tego. Może suma tych wszystkich infekcji doprowadziła mnie do szumów??? Gdzies wewntrznie czuję, że wszystkiemu jest winna trąbka słuchowa, ale nikt mi tego nie potwierdził i pewnie nie potwierdzi. :( Aby wzmocnic układ odpornościowy ostatnio od kilku tygodni pije zioła szwedzkie Marii Treben. Wkładam je równiez do ucha w postaci nasaczonej watki. A może szumy, które mam od czterech lat i trzech miesięcy są wynikiem infekcji, stresu, pracy w hałasie (jestem muzykiem orkiestrowym) , skrzywienia kręgosłupa i Bóg wie czego jeszcze... Jedno wiem, że oddałabym majatek, bylyby pozbyć się tego g...na. Piszesz o betahistynie. Zażywam ją pod postacią Betasercu, ale raz dziennie po 24mg. Zacznę brać po dwa razy, tak, jak radzisz. Co do szumów: buczy mi w lewym, ZDROWYM, to znaczy nie operowanym uchu. Kiedy przycicha mi na sekundę w tle mam warkot (silnik samochodu cięzarowego). W prawym, operowanym uchu mam lekki syk telewizora i cichutki dzwoneczek. Najbardziej napieprza mi (z przeproszeniem) lewe ucho. Cały czas żyję w panice i nieustannym lęku, którego nie potrafię się pozbyć, że będzie coraz gorzej. Moje obawy są niestety uzasadnione. Kiedy zaczęło mi cichuteńko buczeć w lewym uchu przed laty, byłam przerażona, ale nie zdawałam sobie sprawy, że wtedy to było prawie nic i że życie na tym nie poprzestanie i szykuje mi lepsze niespodzianki. Spektrum i intensywność moich szumów narasta z roku na rok. Wiem ,ze przynudzam, ale pisząc na temat moich szumów liczę na to, że może wpadnę przy okazji na pomysł skąd to świństwo się wzięło. Kubaone! Pytasz o ile poprawił się mój słuch. To zależy od częstotliwości. W październiku będę na wizycie kontrolnej w Kajetanach, to później podam w miare prawdziwe wyniki. Wg mnie i wykresu badań sprzed miesiąca(w Łodzi) słuch poprawił mi się średni o 40-50dB. Mnie samej trudno w to uwierzyć, ale życie pokazuje, że słysze szept uchem, które w pownych czestotliwosciach pokazywało 95% ubytek słuchu. Profesor Skarżyński jest cudotwórcą. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie napisała ,iz się martwię, jak długo będę słyszec tak fantastycznie! Kubaone! Napisałeś 22.08, z eszykujesz się do operacji. Czy może się wahasz i trzeba dodac ci otuchy? :) Rozumiem, że szumy uszne tez nie sa Ci obce> :( Pozdrawiam gorąco w ten piękny, jesienny dzień!
  9. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Dzwoneczku25! Po operacji w Kajetanach miałam ustalona wizytę tydzien później, podczas której wyjęto mi opatrunek. Już wtedy zorientowałam się, że będzie dobrze z nowym słyszeniem. Operację miałam w maju, a za tydzien jade na druga po operacji wizytę. W międzyczasie miałam badanie słuchu w Łodzi, gdyż tutaj mieszkam, poniewaz znalazłam się w szpitalu z powodu nasilonych szumów usznych. Badanie słuchu potwierdziło, że słyszę wysmienicie! Po prostu rewelacyjnie, lepiej, niz przed pierwszą operacja w 1995 roku. Już wiem, że najwięcej zależy od lekarza operującego. Miałam trzy takie same operacje i za kazdym razwm słyszałam inaczej!!! Dodam jeszcze jedno na okrasę: wolałabym słyszec gorzej, ale nie miec szumów!:( Dzwoneczku! głowa do góry! Uszy też!
  10. Ewqa8

    Otoskleroza

    Decyzja ma być mądra, a nie modra. Modra to jest kapusta. :)
  11. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Dzwoneczku25! Rozumiem Twoje obawy dotyczące operacji i nie dziwię się, ze się wahasz. Przy otosklerozie stopniowo przestaje nam funkcjonowac strzemiączko, to wszyscy wiemy. Ale jeżeli nie zoperujemy go w odpowiednim czasie nastąpi dalsza degeneracja dalszych części ucha, jak młoteczek, kowadełko, etc. Obumiera także nerw słuchowy. Natomiast operacja zatrzymuje te procesy. Może warto to przemyśleć. Przed moja pierwszą operacja, gdy bałam się i zasięgałam opini u różnych lekarzy, jeden z nich, otolaryngolog (przyjaciel naszej rodziny) powiedział krótko: operować jak najszybciej, bo później nie będzie juz co operować! To tyle... Życzę modrej decyzji! Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
  12. Ewqa8

    Otoskleroza

    Butterfly22! W tych dniach bedę z Toba!!! A może mam "chody" tam na Górze, któz to wie... Bądź dobrej myśli!!!
  13. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Ewi587! Wspaniałe, krzepiące słowa! Świetnie wszystko opisałaś. Przypomniał mi się mój pobyt i operacja w Kajetanach w maju tegoż roku. Szpital miodzio, zawodowstwo w każdym calu. Możesz mieć nadzieję na dobre słyszenie, bo prof.Skarżyński to klasa sama w sobie. Ciesze sie razem z Tobą i życzę wspaniałego słyszenia! Pozdrawiam serdecznie wszystkich!
  14. Ewqa8

    Otoskleroza

    Butterfly22. Jeżeli napiszesz kiedy będziesz miała operację, obiecuję Ci modlitwę w Twojej intencji. Mama nadzieje, ze nikt nie potraktuje tego jako dewocję. Marzy mi się, aby lekarze pomagali jak największej liczbie chorych. Pozdrawiam serdecznie!!!
  15. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam! Butterfly22. Szkoda, że nie czytamy wszystkich wpisów na forum... Boję sie, że operacja w Łodzi rozczaruje Cię. Jeżeli będzie operował Cie prof. Durko, to nie wiem, czy powinnaś sie cieszyć. Właśnie Durko "załatwił" mi ucho. Przepraszam, nie chce Cię straszyć, ale właśnie po dwóch operacjach w Łodzi miałam powtórkę w Kajetanach. Wszystko opisałam na forum. W każdym razie będę muyslała o Tobie, moze wszystko sie uda. Daj Boże!!!
  16. Ewqa8

    Otoskleroza

    Onapo 40! Zorientowałam się, ze solidnie dają Ci w kość szumy uszne. Ja borykam się z tym przekleństwem od ponad 4 lat. Na to raczej nie ma lekarstwa i tylko my możemy obserwowac swój organizm, kiedy jest lepiej i radzić sobie z tym sami. Co nie znaczy, ze mamy zrezygnować z walki o ciszę korzystając z pomocy słuzby zdrowia. Być może przypadkiem jakiś lekarz trafi z właściwym medykamentem. Jesteśmy skazani na swoistą samotnośc w naszym cierpieniu, bo nikt nie jest w stanie nas zrozumieć. Nawet ludzie o podobnym doświadczeniu nas nie rozumieją, bo każdy ma inne szumy o innym natężeniu. Od dłuższego czasu wchodzę na forum:" Szumy w głowie i uszach dzwonienie tykanie itd". Jest to skarbnica wiedzy o szumach i niesamowite wsparcie ludzi dotkniętych tym świństwem. Co ciekawe, zdarza się tam wpisy o dość dużym poziomie różnych emocji, ale myślę, że trudno być wyciszonym i zadowolonym z życia, gdy ma się w głowie nieustanny szum. W każdym razie uważam, że warto poczytać również tamto forum. Pozdrawiam serdecznie wszystkich!
  17. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witam po przerwie. Byłam na wakacjach, leciałam samolotem. Z duszą na ramieniu podczas lotów żułam gumę, bo tam mi poradzono i nic sie nie stało! Słyszę świetnie! Właściwie nie wiem jak to się stało, ale słyszę na operowane po raz trzeci ucho lepiej, niz przed pierwszą operacją. Ńiech żyje profesor Skarżyński!!! Oby efekty tej operacji utrzymywały się jak najdłużej. Ocalony, współczuję Ci koszmarnego przeżycia! Pewnie juz nie będziesz tak kochał rafy koralowej, jak do tej pory. Też pływałam, podziwiałam podwodne życie, ale wiedziałam, ze absolutnie nie wolno mi nurkować. Powiedziano mi to w Kajetanach. Pływałam po powierzchni i mogłam widzieć dokładnie kazdą rybkę. Czy nic nie stało Ci się z uchem?
  18. Ewqa8

    Otoskleroza

    Dzięki, Leczka! No więc nadszedł ten dzień - jutro lecę. Odezwę się, jak wrócę, tj. za dwa tygodnie. Pozdrawiam wszystkich!
  19. Ewqa8

    Otoskleroza

    Leczka, piszesz o wielkości prozezki. Też mnie to dziwi, ale coś w tym jest. Podczas drugiej operacji w Łodzi prof. Durko powiedział, że mogę nie słyszeć idealnie, ponieważ on boi się wstawic mi większą protezkę, bo mogę miec zawroty głowi. No i wstawił mniejszą. Słyszałam w niej dziwnie, jakoś tak jaby mikrofonowo, nienaturalnie, nie rozymiałam mowy no i bardzo szybko protezka sie obsunęła. Po trzeciej operacji profesor Skarżyński powiedział, że poprzednią protezkę miałam założoną zbyt ciasno i wg niego to spowodowało dalszą degenerację kosteczek w uchu, czyli młoteczka i kowadełka. I że nie daje żadnej gwarancji, że protezka znowu się nie obsunie. :( A teraz, póki co, słyszę wyśmienicie. Jak na ucho po tylu operacjach to jest rewelacja. Tylko to nieszczęsne zatykanie. Na kontrolę do Kajetan jadę w październiku. Marzę, aby nic szczególnego nie wydarzyło sie z moim uchem do tego czasu. Oby to była cudowna, samosprawdzająca się przepowiednia. Zero problemów z uchem. :)
  20. Ewqa8

    Otoskleroza

    Leczka2. Przyczyną przyznania niepełnosprawności jest otoskleroza, a nie fakt, czy słyszymy TERAZ dobrze, bo w kazdej choli możemy przestać słyszeć. Tyle wiem, ale może przepisy sie zmieniły. Uważam, że taki papier kiedyś może sie przydać, warto go załatwić. Leo512. Nawet nie próbuj dzwonić do Kajetan, bo się nie dodzwonisz. Rejestrowałam się mailowo. Pisałam Ci, że najlepiej, abyś napisał, podałam Ci maila. Ten mail, który podałeś jest prawidłowy. Oni odpisują na drugi dzień. Ale napisz koniecznie o swoich problemach, bo jak tylko zapytasz o termin wizyty, to moze być nieprędko. Może spojrzą na Ciebie łaskawie. Piszesz o startach i lądowaniach samolotem, że zatykają się uszy. Mnie zatykają się uszy od paru lat na najbardziej nizinnym, płaskim terenie. :( W sobotę lecę samolotem i zaczynam mieć stracha, że cała operacja sie zmarnuje. Ale jestem zdesperowana i wku...na, że juz do końca życia musze na siebie uważać, bambosze, telewizor i wsłuchiwanie się w swoje przeklęte szumy. Trudno, co ma być, to będzie, kto wie ile jeszcze czasu zostało... Wybaczcie pesymizm, ale szumy dają mi w kość. Pozdrawiam wszystkich, to znaczy całą rodzinę Otosklerowiczów bardzo serdecznie.
  21. Ewqa8

    Otoskleroza

    Drogi Leo 512! Wcale nie przynudzasz! Świetnie, ze wszystko opisałeś. Przecież, na Boga, od tego jest to forum, aby się wzajemnie wspierać!!! Jak czytałam, że profesor grzebał ci w uchu na trzeźwo, to ciarki mnie przeszły. Ja swoja operacje opisywałam kilka stron wcześniej (dołączyłam na forum na str.82) i przeżyłam podobny horror! Użyłam podobnego sformułowania: trzeźwa, jak świnia! Dlatego powiedziałam sobie: nigdy więcej Barlickiego i prof. Durko! W Kajetanach miałam narkozę, po obudzeniu sama (w towarzystwie pielęgniarki) zeszłam z pierwszego piętra do swojego pokoju. Mają tak świetne materiały (np. wenflon, który nie uwiera, ale to detal). Serdecznie Ci współczuję Twojego losu laryngologicznego. Nie masz na co czekać, tylko Kajetany. Z tego co wiem, to profesor Skarżyński bierze trudniejsze przypadki i jest wiecle prawdopodobne, że to on się Tobą zajmie. Może spróbuj wszystko dokładnie opisac w mailu (rejestracja.kajetany@ifps.org.pl). Może się zdażyć, że potraktują Cię w trybie pilnym i przyspieszą termin pierwszej konsultacji. Chyba, że prywatnie Skarżyński przyjmie Cię błyskawicznie. Nawet, jeżeli będziesz musiał odczekać rok od ostatniej operacji, to dobrze, aby Cię zdiagnozowali jak najszybciej. Acha, dra Jankowskiego pamiętam, prawy z niego człek. Walcz o swoje zdrowie. Bądź dobrej myśli. Widzę, że nie rezygnujesz, nie załamujesz się. To świetnie! Rozumiem Cię doskonale. Ciężko żyć niewiele słysząc.głowa do góry!!!
  22. Ewqa8

    Otoskleroza

    Elaxf! To masz cięzki orzech do zgryzienia! Faktycznie szkoda, ze nie piszą tu ludzie, którzy mieli podobny problem. Na pewno w każdym miejscu pracy są inne wewnętrzne prawa i trudno przewidzieć jak zachowa się szef. Domyślam się, że masz spory ubytek słuchu. :( Zastanawiam się co do zarejestrowania na zasiłku. Logicznie rzecz ujmując, jeżeli choroby nie da się wyleczyć, tylko zaleczyć (jak w przypadku otosklerozy) to nie powinno być problemu z zarejestrowaniem się jako bezrobotny. Jeżeli rejestrowaliby tylko zdrowych, to byłoby pusto w urzędzie dla bezrobotnych. Kżdy jest na cos chory. Chyba bredzę... Ale może z zaświadczeniem o niepełnosprawności byłoby łatwiej. Tak, czy inaczej wydaje mi się, że warto byłoby zająć się załatwianiem takiego zaświadczenia. To długo trwa i nigdy nie wiadomo kiedy może Ci się ono przydać. Nie wiem czy urząd dla bezrobotnych ma prawo odmówic zarejestrowania jeżeli ktoś został zwolniony z powodu stanu zdrowia. Może zapyj po prostu w takim urzędzie zanim podejmiesz jakieś decyzje. Moja firma jest państwowa, więc czuję się na pewno dużo bezpieczniej. Współczuję Ci tej obecnej nerwówki. Musisz być silna. Bardzo Ci tego życzę!!!
  23. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witaj, Leo 512! Oczywiście uciekaj z Łodzi, to znaczy z Barlickiego gdzie pieprz rośnie. Oczywiście mam na myśli leczenie otosklerozy. Kajetany polecam całym sercem. Profesor Skarżyński to geniusz i fenomen. Jego zaangażowanie w pomoc pacjentów powinno prześć do legendy! Jeżeli zależy Ci na czasie, to droga poprzez prywatny gabinet jest idealnym rozwiązaniem. W moim przypadku od zgłoszenia droga internetową (to nakrótsza droga, trudno sie dodzwonić) do operacji minęło kilkanaście miesięcy. Osobiście nie korzystałam z prywatnych wizyt, ale ktoś podawał nr tel. do profesora: 22 6354109. Powodzenia. I koniecznie napisz jaką podjąłes decyzję! Leo! Ile miałeś operacji, jaki masz ubytek słuchu i czy operował Cię Durko? Pozdrawiam!
  24. Ewqa8

    Otoskleroza

    Eiaxf! Zaświadczenie o niepełnosprawności mozesz sobie załatwic niezależnie od wszystkiego. Oczywiscie jeżeli go dostaniesz, to schowaj na dno szuflady i się nim nie chwal. Ja mam najsłabsza grupę, to znaczy płace połowę ceny biletu wchodząc do muzeum i mogłabym mieć dofinanssowanie do sanatorium. I to wszystko, ale kiedyś nie zapłaciłam mandatu za złe zaparkowanie, bo miałam legitymację. :) Może dostałabyś inną grupę, która dawałaby ci więcej przywilejów. Niestety o wszystko trzeba się wypytać. Co do badania słuchu. Jeżeli FAKTYCZNIE Twoja wada słuchu nie przeszkadza Ci w pracy, to się nie przyznawaj. Moja koleżanka, która słabo słyszy, opanowała do perfekcji sztukę oszukiwania podczas badania słuchu. Po prostu naciskała przycisk widzac jak technik uruchamiał odpowiedni guzik. Wyszło, ze ma świetny słuch.:) Nie namawiam do niczego złego, ale w dzisiejszych czasach trzeba dbać o swoją pracę. Chyba, że jesteś z niej niezadowolona i męczy Cię udawanie, że jesteś zdrowa. Jeżeli jesteś młoda i masz siły i energię, to może warto pomyślec o zmianie pracy. Pozdrawiam.
  25. Ewqa8

    Otoskleroza

    Witaj, Elaxf! Chciałabym móc ci doradzić, ale nie znam takiego przypadku. Może spróbuj dowiedziec się lelefonicznie (czytaj: incognito) w jakikś odpowiednich urzędach, takich, jak: Urząd prady, Sąd pracy, Instytut medycyny pracy, i nie wiem, co jeszcze. Powinnas wiedzić, jak w razie czego sie bronić. Niewiedza jest zawsze na nasza niekorzyść. Bla, bla, nic Ci nie doradziłam. W pracy nie przyznawaj się do niczego, nikt nie powinien wiedzic dokładnie na co jesteś chora. A dlaczego "wszystko wyjdzie na jaw" po badaniach kontrolnych, jak piszesz? Dlaczego jesteś na chorobowym? Dlaczego chcesz przedłużyć zwolnienie? Napisz coś więcej... U mnie w pracy dyrektor nic nie wie, współpracownicy owszem, bo gdy mówili mi do jednego ucha, to nadstawiałam drugie, więc każdy by sie zorientował. A gram w orkiestrze!!! Tyle, że na jedno ucho słuszę wysmienicie. Ale u nas jest sporo "przygłuchych". Takie życie! Zupełnie zdrowych ludzi nie ma! Tak w ogóle to się nie daj
×