monia1714

Hmm mi jeszcze brakuje tego trzeciego czyli najprzyjemniejszego, ale Maz jakis oporny - mowi, ze Ona bedzie widziec hehe... Mieszkam na 15 pietrze wiec schodzenie po schodach jest ciekawe:) No i wlasnie upieklam 8 wielkich kotletow - zaczynam robic zapasy na po, bo Maz co najwyzej mi jajecznice zaproponuje;) Nic czekam i mam nadzieje ze sytuacja sie rozwinie pozytywnie - zrobie na pewno wszystko zeby rodzic na Lubinowej a nie u siebie w Tychach bo podobno tu jest rzez( ale oczywiscie ile ludzi tyle opinie). Pozdrawiam Ciesze sie ze jestescie i podtrzymujecie na duchu. Nie ma to jak przechodzic tego wszystkiego razem, bo kto najlepiej zrozumie jak nie ten co przechodzi to samo. Czasem tak sie zastanawiam czy sie nie mijamy na Lubinowej - moze bedziemy kotyliony nosic na Lubinowej z ksywkami z natu hehe wtedy sie na pewno rozpoznamy;)

IwonaAAa wlasnie chodzi o te regularne skurcze. ja mam caly czas strasznie napiety brzuch i caly czas czuje skurcz... nie ma przerw... to po prostu jest. Mi dr S. tak samo mowil o skurczach (mam szczescie ze tez do niego chodze). Wiec wychodziloby ze to nie to jeszcze. No nic czekam jeszcze co sie bedzie dzialo, nie chce wywolywac paniki. Zreszta Maz wraca o 24 choc cieszylby sie jakbym go "zwolnila" z pracy.

A ja juz nie wiem co mam myslec, co mam robic... od wczoraj w nocy od 1 zaczal mi strasznie twardniec brzuch i w sumie do tej pory caly czas tak jest. Do tego sa ciagle dlugie skurcze, jednak sa one do wytrzymania pochodze, poleze w wannie, zasne-tj. nie gryze scian. Z tego czy wyczytalam uslyszalam porod zaczyna sie przy stalych i bardzo mocnych skurczach, kore nie da sie wytrzymac... A ja wytrzymuje... Rozmawialam w sumie z mama-mowila ze ona tez miala skurcze "do wytrzymania" a potem ja nagle wzielo i 3 h i juz po wszystkim, a wody odeszly jej przy porodzie. Hmm nie wiem jak jeszcze tak bedzie do jutra rana to jade sie zbadac na Lubinowa. Dodam, ze przy tym "leci" ze mnie dosc duzo sluzu ale nie jest podbarwiony krwia no i plecki bola. A malutka czasem sie rozciagnie - nie tak czesto jak kiedys - ale to znowu tlumacze ze ma malo miejsca. Nie wiem boje sie ze przegapie wlasciwy moment choc podobno sie nie da:)

Tak się zastanawiam gdzie sa BellaAnna,CYNIminii,IwonAAa... Czyzby sie ich malenstaw pospieszyly i wszystkie juz sa na Lubinowej:) hehe ale bylo by zabawnie... pozdrawiam

lolla5 będzie dobrze szybciej nie myslisz. Nie zazdroszcze oczywiscie przeziebienia ale musisz wytrzymac jak my wszystkie. Pomysl ze to jeszcze tylko chwilka i wszystko przejdzie a Ty bedziesz miala swoj skarb zdrowy przy sobie... tak sie sama pocieszam i kazdego dnia marze o jezdzie na Lubinowa:)

Dziewczyny zdaje relacje po wizycie u dr S. Jestem juz calkowicie przygotowana do porodu i wg dr cud by sie stal jakbym nie urodzila w terminie, a nawet wczesniej gdyz szyjke mam juz calkowicie skrocona (praktycznie jej nie ma) wiec pierwszy etap za mna :) Nie wiem dokladnie co tzn ale ciesze sie. Oliwka ma 3500. Jakby jednak corcia nie chciala wyjsc w terminie w co dr nie wierzy to mam miec ktg w dn. 03.07.2011. Wiec czekam dalej razem z Wami:)

Hmm no to troszke sobie wybralam. W zwiazku z moja duza wada wzroku Pani anestozjolog skierowala mnie na badanie dna oka z zapytaniem czy jestem w stanie urodzic sn. No i Pani okulistka powiedziala, ze z moimi oczkami jest wszystko ok i tylko od mojej psychiki zalezy czy chce rodzic naturalnie czy przez cc. I powiedzialam jej, ze ma wpisac ze chce rodzic naturalnie... hmm zebym pozniej siebie nie przeklinala ze nie wybralam cc i moze latwiejszej drogi;)

Swiete slowa CYNIminii

Ehh dziewczynki straszycie:) O niektorych badaniach to ja nawet nie slyszalam GBS np;). Mi Dr S na jutrzejsza wizyte kazal zrobic tylko morfologie krwi i uklad krzepniecia. Strasznie jestem ciekawa co mi jutro powie... Mysle ze jesli nie urodze do 03.07 to moze juz wyznaczy termin na przyspieszenie... ojj ciekawe... troszke sie zaczynam denerwowac... a tu nic sie nie dzieje powazniejszego - zadnych nowych objawow oprocz zmiany nastrojow od smiechu do placzu i czasami lekkich skurczy.

dziewczynki niestety na pewno opieka tatusia jest platna 80%, ale mysle ze to nie wazne. Wazne ze beda z nami w tych momentach.

lolla5 ja mam w srode 22.06 na 16 wiec zdam relacje co i jak, chyba ze nie zdaze bo dzisiaj juz sie wybieram rodzic - hehe nie wiem jakies takie dziwne uczucie mam, ale to bardziej chce niz urodze;) Mi Doktor S. kazal tylko zrobic morfologie i uklad krzepniecia - wczoraj odebralam wyniki i sa ok. Jednak wszystko sie moze zdarzyc. Ja mam torbe juz uszykowana... teraz tylko czekam i strasze Meza i mu narzekam...On mnie chyba kiedys zabije;). Powinien dostac medal ze ze mna wytrzymuje:)

lolla5 tak sobie mysle, ze moze juz u nas blisko rozwiazania... moze stad te objawy. Tez caly czas bym spala z przerwami na jedzenie i ogolny niepokoj. Aha i moja Oliwka tez 2 tyg temu miala 3200, az sie boje dowiedziec w srode ile teraz ma.

Dzieki Dziewczyny za szybka reakcje z Waszej strony... Wyniki odebralam wczoraj bo mam juz miec morfologie,uklad krzepniecia krwi na srodowa wizyte - wynika z nich ze wszystko jest ok. Bede miec pewne tez badanie palpitacyjne przez Doktora i mam chec sama przed wizyta sobie je zrobic i rozszerzyc co nieco zeby przyspieszyc wszystko;) Wolalabym by te moje dolegliwosci byly oznaka zblizajacego sie porodu bo o niczym innym nie marze by juz sie rozpakowac. Nie bede ukrywac ze ostatni miesiac nie jest dla mnie najlepszy, a cala ciaze czulam sie rewelacyjnie - nawet do konca 7 miesiaca chodzilam do pracy. Marzy mi sie by jak Wy jezdzic na rowerze i wspinas cie po bramach;) Nie ma co narzekac jeszcze troszke, troszeczke...

Hej dziewczyny. Pytanie do tych kobitek co maja podobny termin co ja. Od paru dni jestem jakas dziwna - posepna i brak mi zycia. Nie wspomne ze od dwoch dni chce mi sie wymiotowac i mam twardy brzuch jak nie wiem i troche sie mi zaczelo puchnac. Boje sie sama gdzies wyjsc, czekam tylko na Meza by byl w domu. Najchetniej nie wypuszczalabym go nigdzie. Czy Wy tez tak macie? Wizyte mam w srode ale te mdlosci mnie martwia.

Yenna1 najszczersze gratulacje :) Powodzenia

Jejku ale bym juz chciala urodzic... czuje sie jakby ktos wypompowal ze mnie cale zycie...

Gooosik - prosze oto przepisy wyjete z kp Art. 186 ^7. Pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika. Art. 186 ^8. 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie od dnia złożenia przez pracownika uprawnionego do urlopu wychowawczego wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy do dnia powrotu do nieobniżonego wymiaru czasu pracy, nie dłużej jednak niż przez łączny okres 12 miesięcy. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy w tym czasie jest dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, a także gdy zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

CYNIminii tez sie strasznie ciesze z perspektywy rodzenia w okularach -chyba je z bolu roztrzaskam... no ale coz niby to dla zdrowia. Ja w kazdym razie jeszcze wybieram sie do okulisty-dostalam taki prykaz po wizycie u Pani anestezjolog. Zanim dostane ewentualne znieczulenie chca miec pewnosc ze nie odklei mi sie siatkowka w oku i mam sobie zbadac dno oka. No i chyba chca wiedziec czy jestem w stanie rodzic naturalnie (a jestem juz to wiem:)) tzn. czy nic mi sie nie stanie przy mojej wadzie wzroku.

art. 151 5, art. 186 7 kp. http://www.prawo.egospodarka.pl/32594,Urlop-wychowawczy-czy-obnizenie-wymiaru-czasu-pracy,1,34,3.html

Hej dziewczynki:) Ja tez po urlopie macierzyńskim i urlopie za rok 2011 wracam do pracy, gdyż tak jak i u Was - mamy kredyt i z jednej pensji nie dalibyśmy rady. Ale to nie wszystko... hmm ja lubię swoja prace, nawet bardzo...ponadto dodam, ze teraz będac na L4 i w przyszlości będac na macierzyńskim pracuje dorywczo poprzez zdalne polaczenie z firma. I kurcze az mi wstyd ale nie mam wyrzutow sumienia - mysle ze sobie poradze. Zreszta musze i nie chce jakby to powiedziec wyjsc z obiegu. Tez sie martwie co po macierzynskim (maz bedzie bral w styczniu 2 tyg tacierzynskiego i 2 tyg urlopu) ale od lutego nie wiem co bedzie ale na pewno bedzie ok:) Albo zlobek albo bedziemy kombinowac z roznymi zmianami w pracy, albo niania ale jakos damy rade:) I mysle ze Oliwka tez da i bedzie wiedziec ze to wszystko dla niej:) Czy jestem zla...Nie sadze... Tez uwazam ze polskie prawo w tej kwestii jest chore ale co zrobic...Jeszcze jedno dziewczyny - nie zapomnijcie 2 tyg przed powrotem do pracy zlozyc wniosku o obnizenie wymiaru czasu pracy tzn. powiedzmy ze pracujecie na caly etat czyli 168h a zlozycie wniosek o obnizenie czasu pracy np o jedna godzine w miesiacu (mozecie obnizyc wymiar max. do pol etatu). To chroni Was przez rok od zwolnienia - jesli tego nie zrobiecie zadne prawo Was nie chroni... po prostu pracodawca moze Was zwolnic...Pozdr

danatbm - ja tez nie mialam lekarza z łubinowej. Dopiero od 32 tyg ciazy chodze do dr S. Wczesniej mialam lekarke w swoim miescie - wygodniej mi bylo bo blizej. Troche sie martwilam czy dr S. nie bedzie mial nic przeciwko, ze tak pozno do niego zaczelam chodzic - ale tu pozytywne zaskoczenie . Powiedzial, ze wrecz cieszy sie ze juz jestem na tym etapie ciazy i zostalo wszytsko swietnie przeprowadzone przez moja lekarke, a dla niego wygodniej zakonczyc tylko ciaze:) Wiec nie martw sie tylko zapisuj sie na wizyte:)

Hej Dziewczyny. IwonaAaa, Netka86 no to w takim razie mamy podobne stany. Ja tez zaczelam tak marudzic, ze dziwie sie sie ze moj M. ze mnia wytrzymuje;) Ale powiedzial mi ze mam jeszcze troche luzu, ale jak urodze i wyciagnie liste ze spisanymi zlosliwosciami z mojej strony i narzekaniami to bede siedziec tydzien i sluchac;) hehe bedzie niezla komedia:) Z dolegliwosci to powiem szczerze, ze doszedl mi zwlaszcza poznymi popoludniami i wieczorami silny bol kregoslupa (cala ciaze na szczescie sie obeszlo), dalej dziala przyciaganie ziemskie i klucie w pochwie ja to nazywam ze mala glowkuje;p; sluz leci ale ni sladu odrywacjacego sie czopa... mala szaleje w brzuchu ale teraz jak juz kopie to az z bolu czasem sie zegne... chyba juz tez jej nie wygodnie... kurcze kiedys mialam ale teraz niestety nic:(. Wiec czekam niecierpliwie...

lolla5 nie liczylabym na to ze w tym okresie bedzie pusto bo chyba koło pazdzierniku kazda z nas potrzebowala bardzo bliskosci swojego M;) Ale co ma byc to bedzie a na pewno bedzie dobrze:) Wprawdzie snilo mi sie dzisiaj ze bede miec 5 par blizniakow!!! Hehe 10 dzieciaczkow - wielki brazowy wozek i rozowy kocyk...ale co tam....... ojj cos mi sie z glowka juz robi;)

Iwciala jestes straszna szczesciara wiesz:) Trzymamy kciuki Kurcze przerazajace, ze tyle rodzacych jest i odsylaja do innyc szpitali:(

Pytanko. Wczoraj zauwazylismy z moim M. ze strasznie opadl mi brzuszek. Wygladam teraz chyba na 5 miesiac:) Z doswiadczenia albo z tego co sie orientujecie...ile mi jeszcze zostalo:)?