DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
MEE - to ostatnie zdanie jest piękne. Jeszcze tylko musisz w to uwierzyć :-). Zresztą tak jak większość z nas ...
-
NO NARESZCIE !!! Tak czy siak i tak mu dziś utarłaś nosa :-) Tak trzymaj :-)
-
Na litość Boską - MEE - gdzie Ty się podziałaś - poszłaś się upić czy jak ?!?!?!?!?! OK OK, tylko z jakiego powodu ?!??!?!!?!? Gratulować czy płakać z Tobą ?!?!?!?!?!?!
-
TRZYMAJ SIĘ KOCHANA MEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Będę z Tobą - dokop draniowi - teraz kolej na Ciebie !!! Jesteś silną babą - pokaż mu to wreszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I koniecznie daj znać jak poszło.
-
Czytam thriller psychologiczny nie pozbawiony wątku miłosno-erotycznego. Porzucę Wam mały fragmencik "jej gładka kremowa skóra z miejsca zniweczyła szlachetne intencje Nicka. Podobnie wzniesienia piersi, linia szyi, świeży zapach umytych włosów. Zakręciło mu się w głowie. Miał erekcję. jak ma teraz dotknąć Maggie i nie pragnąć więcej.... Otwartą dłonią delikatnie przejechał po jej ramieniu i niżej, pozwalając swojej dłoni na podróż, którą chciałyby odbyć usta..... Działa na wyobraźnię, prawda? No, przynajmniej moją wygłodniałą :-). ALEBAZI - wiesz o kim od razu pomyślałam - tak - o tatusiu, tylko nie tym moich dzieci :-P
-
Czy MATKA POLKA puściała do kogoś z Was chiciaż jakiegoś sms-s?
-
Pamiętacie "Jadą wozy kolorowe" ?
-
Teraz lecą "Augustowskie noce" i "żółty jesienny liść" - ale radochy mamy oboje :-)
-
Ha, a moje dziecko przy okazji wymiany ciuchów letnich na zimowe znalazło na strychu gramofon czy jak kto woli - adapter. Mamy w domu setki płyt winylowych więc jest w czym przebierać. Właśnie słuchamy II koncertu skrzypcowego d-moll H. Wieniawskiego. Już wiem co teraz będę robiła wieczorami - muzyka klasyczna, wygodna pozycja na kanapie i RELAKS :-)
-
Witajcie niedzielnie, ja dziś nie walczę z dachem, ale od raana i tak mam niezłe jazdy. Wstalam specjalnie rano bo o 10:30 miałam występ. No ale jak to ja zawsze rano muszę umyć głowę. Zanim jednak poszłam do łazienki postanowiłam zerknąć na termometr bo jakoś mi sie chłodno wydawało (fakt, zapomniałam pozamykać okna) - 15 stopni. No taka hardcorowa to ja już nie jestem. Przekręcilam sterownik od pieca i poszłam się myć. A tutaj kolejna niespodzianka - nie ma ciepłej wody. Nerw mną szarpnął. W najlepszym układzie piec tylko zgasł. Ale może być gorzej bo to staruszek jest. Ja się do pieca nie dotykam - zresztą nie zejdę do piwnicy bo jak znam życie to w tej wodzie po kolana śmiało mogę się utopić. Zresztą tak jest hodowla wielkich, włochatych i na pewno jadowitych pająków więc nie ma takiej opcji. Cóż było robić - kazałam dziecku zadzwonić po tatusia. I wiecie co - bez żadnego gadania w ciągu godziny przyjechał i załatwił sprawę. Nawet pojechał z dzieckiem do lasu bo liście do szkoły. No i pewnie teraz pomyślicie - no widzisz Dudzia - on nie taki zły. Otóż - skucha. On przyjechał bo mu wcześniej dziecko wygadało, ze przyjechali panowie z drewnem i chodzili po dachu. Musiał to przecież zobaczyć na własne oczy. Dopiero mu teraz czacha dymi jak ja to zrobiłam, że remontuję dach. Oczywiście na występ nie poszłam. Na wybory owszem bo gdzieś tam w środku czułam, ze powinnam, ale szczerze mówiąc dla mnie to jedna wielka banda pchająca się do żłoba więc raczej miałam z tego tylka taką korzyść, że się przespacerowałam i przewietrzyłam odświętne łaszki. Teaz zjedliśmy obiadek , czytamy, robimy jakieś cwiczenia usprawniające raczkę i słuchamy ....... kolęd. Tak, tak, u nas to repertuar całoroczny - dziecko je uwielbia i nie daje się przekonać, że to nie czas i nie pora. I tak od 6 lat więc już się poddałam. Zresztą sama też kochan kolędy. Dobrze nam tak, spokojnie, leniwie, ba, nawet światecznie :-D. Nawet zdążyłam ugotować gar barszczyku ukraińskiego na cały tydzień :-) Przede mną 2 dni wolnego od pracy - będę ganiać po dachu razem z 3 dekarzami. Póki co myślami jestem przy MATCE POLCE - ona pewno już na miejscu - ciekawe jakie przywitanie jej zgotowali ;-)
-
Smutno mi się zrobiło - NIE CIERPIĘ POŻEGNAŃ :-(
-
A ja mam na podwórku stertę drewna różnej maści i jutro zrywają mi dach :-). Się będzie działo przez najbliższe 2 tygodnie, uhuhu.
-
CHRUPECZKA !!! BRAWO !!! GRATULACJE !!! ZUCH DZIEWCZYNA !!! JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
CHRUPECZKA - ja tu już umieram z niepewności od rana, ale chyba jest dobrze? Opowiadaj jak najszybciej !!!
-
KARMELA - pyszne to ciasto z owocami. W pracy pól blachy pożarli w 3 minuty, a drugie pół pokonuję sama - nawcinam się, a potem słabo się czuję (że też nie wspomnę, w którą stronę wędruje strzałka mojej wagi :-( )
-
MEE - widziałam to - super !
-
CHRUPECZKO - ja nie wiem :-( Nie daj się zastraszyć - niech sobie pogada i niech uważa żeby to przypadkiem on się jutro nie pos... :-D
-
CHRUPECZKO - pewnie za wiele Ci nie pomoge na odległość, ale będę z Tobą myślami. Trzymaj się , a ja zacisnę kciuki. Nie daj się - pamiętaj - walczysz o przyszłość Twoja i tych małych księżniczek :-)
-
Hm, ja też zauważyłam kompletny brak jedynego faceta - a jaka przyczyna to należałoby zapytać KARMELKĘ - to ona spędziła z nim ostatnie godziny :-P ALEBAZI - białe Michałki pyszne, ake ja nie daję rady ich jeść - są koszmarnie słodkie. Na zupkę namawiam. Mam jeszcze jedną fajną i oryginalną propozycję - kiszona brukselka (o ile lubisz). MEE - wygasł mi abonament na Sympatii i nie zamierzam wykupić następnego - albowiem nie jestem zainteresowana ani pielęgnowaniem dziadków po 50-tce, ani sponsoowaniem dzieciaków w wieku mojego syna :-(. Inni mnie nie zauważają :-(
-
Witajcie U mnie pierwszy sukces w nowym tygodniu - udało mi się pozytywnie załatwić przegląd techniczny :-) Mojemu dziecku podobało się w Filharmonii i od razu po wyjściu pytał kiedy następny koncert. To dopiero za półtora miesiąca, ale jak dziś zadzwoniłąm to usłyszałam, że biletów już nie ma. Pójdziemy na wejściówki - na pewno znajdziemy jakieś wolne miesca :-). Ja wczoraj byłam w szoku jakie tłumy tam zastałam - to bardzo dobrze - niech nam rosną młodzi melomani, a nie tylko techno-tłuki i inne łubu-dubu ;-)
-
Ależ u mnie piękne rozgwieżdzone niebo, eh ...... Dobranoc
-
A ja sobie oglądam "Milość nad rozlewiskiem" - tyle mojego co sobie popatrzę ;-)
-
Brr, 16-17 stopni, ale jakoś wyrabiam. Cały dzień drzwi od tarasu otwarte. Zresztą - nadal nie wiem czy moje ogrzewanie zadziała. Ponoć ma być sprawne, ale jeszcze nie sprawdzałam. Najgorzej się rozbierać i przebierać. Staram się jak najwięcej być w ruchu, a jak siedze to owijam się w szlafrok i koc i jakoś jest. Przy tym wlewam w siebie hektolitry wrzącej herbaty i .... spędzam sporo czasu w toalecie :-P Najadłam się tym ciachem i źle się teraz czuję. Chyba zaraz idę spać - dziś konferencji nie będzie :-(
-
No to KARMELKO - chyb anie masz już wątpliwości z czym nam zeszło do północy :-P
-
Zapraszam na ciasto - i tak siedze w domu i nic-nie-robię. Zasypiam na stojąco. To ciasto jest w stylu powiedzmy murzynka z całą masą (ale nie masą masą tylko mnóstwem) owoców. Mnie tez żaden fitness nie grozi, biznesmenów znam z TV, kicharz zalczony, strażak kusi ale ...., żołnierz - dzięki - jedna tu już tego skosztowała. Cóż - zostaje dentysta. Tylko tak właściwie to MP nie uściśliła w jakiej kategorii był ten ranking. Bo może ja mam zupełnie co innego ma myśli niż ona. Więc może jednak .... muzyk ;-) Jak się można uspokoić skoro nawet w dobranocce ktoś tam zgubił żołądź :-P