DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
MEE - JESTEŚ WIELKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! YUHUUUUUUUUUUUUUU !!!!!!!!!!!!!! MAXX - a Ty jak mogłeś pojść na żarcie w chwili gdy ja Ci przekazuję wiadomość dnia !!!!!!!!!!! łobuzie :-) ALEBAZI I MATKA POLKA - do raportu wystąp !!!!!!!!!!!!! SAMODZIELNA - zbiórka KARMELA - załatwiłam Ci pasażerów :-P i w ogóle ................. muuuuuuuuuuu - gdzie są wszyscy ????????
-
I znowu poniedziałek :-( dzień dobry po weekendzie. zdaje się, że większość miała ruchliwe dni :-) Pusto CHRUPECZKO bo największa gaduła nie zawitała wczoraj :-( Calą niedzielę jakos biegałam po domu, trochę zajmowałam się zabawą z dzieckiem, trochę innym duperelami, a po południu wyruszyłam do teatru. Korzystając z okazji, ze miałam wolny wieczór i wyprawę do centrum pospacerowałam sobie trochę choć tak po prawdzie do teatru to już ledwie doszłam bo mi moje obcasy wiecie gdzie weszły od tego marszu ;-) Ale nic to - chciało się być damą to trzeba było swoje odcierpieć. W teatrze byłam z p. Basią Bursztynowicz (Ela z Klanu). Sztuka super, tylko było strasznie duszno na sali i w związku z powyższym jeden starszy Pan solidnie zjechał i musieli go w trakcie przedstawienia wynieść i reanimować. Zawezwano pogotowie i jakoś dziadka docucili, ale do szpitala go zabrali. Z związku z tym przerwwa trwała chyba ze 40 minut więc w domu byłam ok 23. No i szczerze mówiąc żadna siła nie była w stanie zmusić mnie do zasiądnięcia przed komputerem :-(. No i dziś jestem niewyspana jak czort. A tu obroty na maxxa bo nie dość, że nie ma mojego kolegi to jeszcze dodatkowo poszła na urlop dziewczyna, która jest u nas odpowiedzialna za porządek w dokumentach i takie tam różne. No i jak jej nie ma to też spada na mnie. Zaraz sobie idę do domu. Pewnie zawitam wieczorkiem. Pa
-
Dobre ranko, MATKO POLKO - trzymaj się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dasz radę !!!!!!!!!!!!!! o detalach porozmawiamy jeszcze ;-) Ja dzis mam bardzo rozbiegany dzień. NIe wiem czy będę wieczorkiem bo raczej późno wrócę do domu, a jutro znów pobudka z samego rańca. Życzę Wam udanej niedzieli. Chcę tylko dodać, że jestem jednak trochę zazdrosna o to, że macie siebie blisko, spotykacie się i możecie razem fajnie spędzać czas. Ja taka wyoutowana ;-) Ale może to i lepiej - przynajmniej nikogo nie zagadam na śmierć :-D
-
Dzień dobry, ja dziś się wyspałą, zrobiłam zakupy, zbudowałam z dzieckiem tory z Lego na cały pokój, ugotowałam obiad, ogarnęłam chałupę, kosiłam, strzygłam, pieliłam, uczesałam zwierzyniec, pogryzły mnie komaty i jestem padnięta. Głowa mnie potwornie boli, na umycie autka znów zabrakło mi powera. Teraz oglądam wiadomości, a potem zrobimy pop corn i zasiądzemy przez tv - może będzie jakiś fajny film. I była sobie sobota
-
Dobry piątkowy wieczór, ja rozpoczęłam weekend od wizyty teściów. Przywieźli mi mojego skarba bo tatuś nie mógł. Wykorzystałam okazję i trochę im nagadałam, a co! Idę dziś wcześniej spać bo jakaś jestem padnięta - wróciłam z pracy w usnęłąm. Goście mnie obudzili. ALEBAZI - w sprawie zabiegu i "ktosia" - bez komentarza. MATKO POLKO - od razu mówiłam, że się nie zapakujesz. I dobrze zrobiłaś, że zostałaś. MAXX - nie opowiedziałeś mi wczorajszego fimlu, a ja przecież od razu zasnęłam. Dobrze, że się tymi migdałami nie zadusiłam ;-) Ciekawe czy się wreszcie spotkaliście z KARMELĄ? Bawcie się dobrze - do jutra.
-
KARMELKA - oj, nie jest dobrze, skoro nawet na rower nie dałaś się namówić :-(. Jakby co to SM dysponuje holownikiem :-) ALEBAZI - publicznie zwracam honor - jesteś jak 6 minut i to jest moje ostatnie słowo - więcej nie wynegocjujesz :-D. I w dodatku pijaczynka :-D. A ja nigdzie nie mogę dostać ani śliwkowego, ani żurawinowego :-(. Z tym fachowcem to trochę przesadziłam, że taki młody był, ale w moim wieku więc pasowałby gdyby nie .... żona i 5 dzieci. Tzn dzieci ok, ale żona mi wadzi :-( MAXX - ja jestem chętna na seans. Przygotuj kocyk i zamiast kawy hernatkę z rumem. Z ciasteczek zrezygnuję, jeśli nie będzie Ci to przeszkadzało to poćmoktam migdaly ;-). Aha, łapię się na truskawki z bitą śmietaną :-). Tylko coś czuję, ze będziesz musiał mi ten film jutro opowiedzieć ;-) MATKO POLKO - życzę Ci na jutro ulewy. Zamroż żarcie, a grill niech czeka na nasz zjazd :-) - a nie mówiłam. Dobranoc.
-
ja też już w domku. był dziś fachowiec od dachu - bardzo miły młody Pan - mam nadzieję, ż równie "miło" mnie wyceni :-) Zakupiłam na dzisiejszy wieczór arbuza więc pewnie wieczorem będę musiala zarzyć espumisan, ale co tam. I zamierzam też międlić sparzone migdały ;-) KARMEL.A - dziękuję bardzo :-)
-
Dzień dobry, ALEBAZI - GRATULACJE :-D SAMODZIELNA - również GRATULACJE - ale dla tatusia - zuch chłopak - nawet nadąża ile młoda ma lat :-D CHRUPECZKA - bardzo mi przykro - mam nadzieję, ze wszystko się dobrze skończy. Czy mi się zdaje czy niedługo mija Ci 2 miesiące od operacji? MEE - JA CHCĘ !!! JA CHCĘ !!! To znaczy - przepraszam - grzecznie proszę o skypa. Mnie się dziś coś śniło, ale jakies głupoty i nie bardzo pamiętam :-( Jedno wiem - dziś kupie sobie migdały - dużo migdałów :-P
-
Lustro mam, ale zaparowało ;-). Jest aż tak źle? hm, czyżbym nie wspominala, że jestem szalona i mam specyficzne poczucie kumoru? spokojnej nocy Wam życzę p/s to jest skutek uboczny wylizywania słoików po nutelli ;-)
-
a jak ja dziś ślicznie wyglądam w tej nowej fryzurze. wykąpana, pachnąca, rozgrzana. Hm, może Wam coś zatańczę na dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=4YYBGeFJ3Bo
-
no wlaśnie - MAXX jak zwykle - nakręcił sprawę i dotrzymuje towarzystwa butelkom zamiast nam. Te spodenki i płynący pot bardzo działa na moją wyobraźnię. Nie mialam o tym pojęcia do pewnego zdarzenia. Otóż szłam sobie pewnego razu po szlaku górskim gdzieś w Beskidach. W schronisku spotkałam kolegę z pracy z jego rodziną. Dzień był wyjątkowo upalny, a on jest dośc spory - nie to że gruby, ale mocno zbudowany. No i tak sobie szliśmy. Ja ciągnęłam się na końcu z moim szkrabem. A on tuż przede mną maszerował pchając wózek ze swoją 2-letnią córcią. Miał na sobie krótki jeansowe spodenki, a po plecach spływaly mu strużki potu. Ja cię ... myślałam, że się na niego rzucę !!! Na szczęście po pierwsze obok mnie szła jego żona, a po drugie ja byłam wtedy przyzwoitą, wierną, porządną i lojalną mężatką. Taaaa, teraz jestem już tylko mężatką :-D. Boję się pomyśleć co by było gdyby nie te dwa "hamulce" - jak ja bym mu się potem na oczy w biurze pokazała. ;-)
-
nie zachlanna, tylko noc długa
-
wprawdzie noce spadających gwiazd minęly, ale ja mam jeszcze jedno malutkie życzenie - SM zagladaj do nas co wieczór.
-
REZERWUJĘ 2 BANANY !!!
-
No i proszę - uderz w stół .... Podałam Wam tylko przepis na smukłą talię, a Wy zrobiłyście z tego SEXAFERĘ :-D
-
ALEBAZI - no chyba nie będziemy tych dwóch migdałów ssać razem. No chyba, że na zmianę :-D
-
Ja jestem blondynka, ale sprytna. Nie mam już brudnych pleców bo zamontowałam sobie w wannie arkusz papieru ściernego drobnoziarnistego :-D
-
MP - ale ja je mogę długo ćmoktać ..... bo jestem BARDZO wygłodzona :-D
-
a teraz coś na wyobraźnię - idę się kąpać w duuuużej pianie ... p/s i bez gaci :-P
-
ALEBAZI - a pewnie! Ty zboczylasko :-D no tak, dziś nie mialyśmy okazji poświńtuszyć to masz w sobie kumulację :-D
-
Ja też się znalazłam :-). Byłam dziś po strój gimnastyczny do szkoły dla młodszego, a potem poszłam odstawić się na bóstwo u fryca :-D. Niedawno dotarłam do domu i uświadomilam sobie, że na jutro nie mam obiadu :-(. Ale o tej porze to już mi się nie chce kombinować. Ostatecznie mam przecież pieczeń rzymską ;-). MAXX - jak Ty o tych spodenkach i tym pocie plynącym tu zasunąłeś to mnie aż ciarki przeszły :-). Ach ..... KAJA - mnie też jest bardzo przykro, ze nie będziesz mogła do nas dołączyć :-( ALEBAZI - jak to jest - takie pięć minut jak Ty i siejesz postrach na całym bazarku :-D. Swoją drogą ten pijak mógłby chociaż książkę oddać bo parasol to zbyt cenna zdobycz :-(. Mnie w piątek ukradli w markecie torbę na zakupy - no, fajna była, ale bez przesady (nie pomiętam czy już Wam o tym nie pisałam). Wywaliłam wszystkie skarby na taśmę i ... ups ... nie mam się w co spakować. Nerw mną szarpnął, ale trudno - mam nauczkę na przyszłość - ludziom się wszystko przydaje ;-) CHRUPECZKA - szlag by trafił - co się polepszy, to się popiepszy. Trzymaj się dziewczyno ! Wszystkich, ktorzy mają ochotę pogaduszyć sobie ze mną w ciągu dnia uprzejmie informuję, ze uwielbiam to robić (zresztą nie tylko to :-P ), ale do końca miesiąca mój kolega jest na urlopie i w związku z powyższym pracując na dwóch stołkach, przy dwóch biurkach i na dwóch komputerach jestem dość mocno ograniczona czasowo. Oczywiście zagadujcie, piszcie itd, ale po prostu z góry przepraszam, że mogę być nieprzyzwoicie małomówna. Wiecie co, spodobało mi się wczorajsze wczesne zalegnięcie w łóżeczku - coś czuję, ze dziś to powtórzę. Nie ma to jak obudzić się w miarę wyspanym :-). Ale jeszcze nie znikam - kurna - jestem strasznie głodna !!! Ostatnio wyczytalam , że jeśli czlowiek ma na coś ochotę i sam nie wiem na co i łazi i zgląda po szafkach, to żeby nie nawpychać się czegoś należy wziąć do ust 2 sparzone migdały i je sobie ćmoktać, ssać i rzuć. Ojej, jak mi przykro, ale nie mam w domu migdałów - będę musiala zjeść ciasteczka albo O! lepiej - wyliżę słoik po nutelli :-D
-
Dzień dobry, wczoraj pozbawili mnie prądu więc zostałam odcięta od Świata - czyli od Was :-D. Za to miałam okazję przeżyć romantyczną kąpiel przy świecach, tylko kurczę, nie przyszedł Pan z szampanem :-(. KARMEL.A - spieszę Cię przytulić do serca - strasznie mi głupio, że tak negatywnie odebrałaś mój wpis. Na szczęście to tylko Twoje przewrażliwienie i przeczulenie (hi hi). Kochana kobietko o seksownym głosie (szczerze zazdroszczę) - absolutnie nie było w tym złości, złośliwości, czy czegokolwiek o negatywnym zabarwieniu. Moim zamiarem było Was tylko trochę podszczypać, bo - ja wiem, że to może dziecinne, a moze śmieszne - bardzo bym chciała móc z Wami spędzić chociaż te 2 dni. Pisałam to do wszystkich bo chciałabym żeby wszyscy mogli się spotkać. MEE - nawet nie wiesz jak smutek we mnie zasiałaś - nie mówię tego po to, abyś miała wyrzuty sumienia, tylko żebyś wiedziała jak jesteś dla mnie ważna. Bardzo !!! Ja tak szczerze mówiąć, tez nie powinnam jechać tylko każdą złotówkę odkładać na remont dachu, ale ze mnie taki cienki bolek - nie potrafię sobie tego odmówić ;-) MATKO POLKO - niezły babsztylu - Tobie powiem tyle - ciesz się, że młody nie wdał się w tatusia ;-). ALEBAZI - dziękuję za wczorajsze wytłumaczenie mojej osoby - namąciła i znikła :-D. KAJA - maile dotarły :-) Ja chętnie pomogę w przeczesywaniu okolic Łodzi tylko proszę o podpowiedż, w których rejenach Wy tam macie dzicze :-D
-
My to z MAXXem rozgrzewamy mózgi do czerwoności żeby coś fajnego zorganizować, a Szanowne Państwo panuje to olać :-(. ja to dziś długo tu z Wami nie posiedzę, bo jakoś jestem padnięta po wczorajszym dniu i nocce :-(. Ale jestem przeszczęśliwa, że dziecię ma się dobrze. Właśnie z nim rozmawialam - zupełnie inny człowieczek :-).
-
Do miasta Łodzi to nie, ale jeśli to dla większości podobna odległość to pewnie mają tam w okolicach jakąś fajną naturę - tzn miejscówkę w dziczy z domkiem. Hm, może warto to rozważyć jeśli miałoby nas być wtedy więcej :-). Dla mnie to bez różnicy. Reszta może się jednak wypowie bo czas ucieka, temat się rozkręca, a towarzystwo pochowało glowy w piasek.
-
KAJA - masz maila do poczytania i rozważenia :-)