DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
no, niestety, przyjechał tylko mały. duży z panną poszedł oglądać spadające gwiazdy. eh, mamuśka poszła w kąt :-( MP zaczynam się bać - mąż znów bardzo grzeczny. Rozmawialiśmy normalnie. Ba, nawet pytał czy i jakie części do auta potrzebuję. Omal nie padłam. powiedzialam co wiedziałam i żeby go zabrał na przegląd to będzie czarno na białym. Na koniec usłyszałam czułe PA. I przywiózł karmę dla psa :-) !!!!!!!!!!!!!!!!!! Co za człowiek - po dobroci nie idzie nic załatwić. Jak mu dziś napisalam, że zamierzam go zgłosić, że głodzi zwierzaka to się jedzenie od razu znalazło. No i kto mi powie, że jemu się we łbie nie poprzestawiało. ;-)
-
hejka, ja siedzę i czekam na swoich chłopców :-) ugotowałam bób i z tej niecierpliwości zjadłam już chyba z pół kg. MATKO POLKO - mój mąż owszem był ostatnio spokojny, wyciszony i grzeczny, ale tylko jeden raz. potem już był skwaszony. Ale cały czas może coś knuć ;-) o, właśnie przyjechali. może potem zajrzę
-
Właśnie wróciłam ze spotkania z koleżanką. Było super. Potem natknęłam się na nocny przejazd rolkarzy więc utknęłam, a następnie na zwężenie 3 pasów do jednego na odcinku kilku kilometrów. W domu zimno ja w psiarni. A w zasadzie to wpadłam żeby powiedzieć dobry wieczór i dobranoc :-) ALEBAZI - odpowiedziałam dobrze na wszystkie pytania i jestem w 300 szczęśliwych posiadaczy zaproszeń na zlot !!!!!!!! hurra !!!!!!!!!!
-
Brawo SAMODZIELNA MAMO - aleś upilnowała :-)
-
ZGŁASZAM SIĘ I POTWIERDZAM GOTOWOŚĆ :-)
-
A może ten kwestionariusz jest jakiś porypany. Jeśli ktoś z Was go wypełniał to dajcie znać ile Wam wyszło, proszę !!!!!! No bo jeśli miesięcznie utrzymanie dziecka to ok. 5 tyś, to alimenty w wysokości 600 zł to sobie można w tyłek wsadzić - nie wspomnę już o 200 zł :-D. Czyżbym się robiła obrzydliwą materialistką ??? ;-)
-
KARMELA - no mam nadzieję, że nie masz nas za głąbów, którym trzeba dwa razy powtarzać :-D :-D :-D SAMODZIELNA MAMO - ciekawe czy zmierzyłaś się z tym Kwestionariuszem Utrzymania Dziecka, który miałyśmy razem wypełnić? Ja spędziłam nad nim cały wieczór i o ile czegoś nie pochrzaniłam w obliczeniach to chyba musialabym awansować na prezesa NBP, żeby móc utrzymać jak należy 1 dziecko w wieku szkolnym. Do wyliczenia kosztów dla nastolatka nawet nie pochodzę. Wyszla mi jakaś kosmiczna kwota !!!!!!!!!!!!!!!!!, a na prawdę wypełniałam wszystko rzetelnie i nie każdą rubrykę (bo np. nie uwzględnialam takich kosztów jak aparat dentystyczny czy zakup sprzętu komputerowego). Ale co tu się dziwić skoro same wyjazdy wakacyjno-feriowe to koszt min 4.500 zł. A buty - na rok wyszło mi 13 par (każdego rodzaju po 2 pary no bo co to jest 1 para adidasów czy zimowych). Nie dość, że dziecko niszczy to jeszcze tak szybko rośnie mu nóżka. Jedna para butów to 50 (sportowe) -250 (zimowe) zł. No to sobie przelicz. A gdzie reszta ubrań ?!?!?! Jestem przerażona bo jak taką kwotą błysnę w sądzie to chyba wszyscy padną - łącznie ze mną. Ja Cię bardzo proszę - złap się za to żebym miala porównanie.
-
Ja to na prawdę jestem jakimś specjalnym przypadkiem - ja się nie kurczę, a wprost przeciwnie - zieje ogniem !!!!!! Nie zamierzam być nigdy więcej śmieciem do kopania z kąta w kąt !!!!!!!!!!!!!
-
MEE - właśnie o to mi chodzi żebyś przestała się kurczyć!!!! Już po wszystkim. A to w jaki sposób zarabiasz i czy zarabiasz to nie jego interes. Dopóki nie ma dowodów to może Ci naskoczyć. MATKO POLKO - Ty to samo - żyj swoim życie, a on niech Cię cmoknie. Załatw sprawę krótko - postrasz go i odwór plecami od gnoja. To co on robi to w psychologii nazywa się "projekcja". To jego problem, a nie Twój. Dopóki jesteś w porządku dopóty jesteś górą. CAŁA RESZTA - nudno tu dzisiaj !!!!!! Wszyscy oglądają mecz, czy jak?
-
MEE - ja nie wiem jak to zrobić żebyś Ty nie reagowała już tak mocno na tego swojego drania. Ja wiem jak jest z Tobą po każdym jego telefonie. On jest obrzydliwy w tym co robi, a Ty nadal się na to nabierasz. Ja wiem, że jego słowa bardzo Cię bolą, ale wbij sobie to tej rotrzepanej uroczej główki, że to tylko gra słów. On już nic Ci nie zrobi, nic nie może - tylko pogadać. Dobrze, że nie reagujesz choć to go zbytnio nie zniechęca. Ale jednak kiedyś mu się znudzi. Teraz najważniejsze jest, abyś nie kurczyła się po każdym jego sms-sie. Nie daj się niszczyć lecz kwitnij !!!!!!!!!! Twój śmiech i euforia są dla mnie bardzo zarażliwe więc bądź tak uprzejma i nie pozbawiaj mnie tego !!! SAMODZIELNA MAMO - co u Ciebie? ALEBAZI - żyjesz? Aż się boję zapytać jak Ci mija środa ;-). MATKA POLSKA - wyjechana i pewnie po wczorajszych urodzinkach tatusia do tej pory leczy kaca :-D. KAJA - a czy Ty już zrozumiałaś, że w naszym towarzystwie można się świetnie bawić i spokojnie napić winka czy piwka pomimo tego, że jest się grzeczną dziewczynką :-)? S...z 4 - ciekaw jaką nową przygodą ze swojego życia powalisz nas tym razem? ;-) CHRUPECZKO - będziemy na Ciebie cierpliwie czekać :-) MAXX - kluczowe słowo to "czasami" :-). Tak się od wczoraj zastanawiam co jeszcze więcej ja mogłam w swoim małżeństwie zrobic? Jedyne co mi przychodzi do głowy to, ze powinnam była pieprznąć to wszystko 10 lat temu. Dziś w nocy koszmarnie wymęczył mnie mój mąż - tzn we śnie. Na szczęście o 4 wrócił ze spaceru mój kocur i dobijał się do drzwi więc musiałam wstać żeby mu otworzyć (niestety nie potrafi otwierać drzwi z klucza) I do rana już jakoś spałam bez męża ;-) Dziś planuję poczytac o technikach wyciszenia bo najwyższa pora zmienić swoją jakoś życia i zwalczyć stres, który przekroczył już dawno stan alarmowy :-)
-
za to MAXXik chyba nam się dziś podkurzywszy ;-). I kto nas teraz ukołysze do snu :-(.
-
no co Ty, za co przepraszasz - jeśli myślisz, że poczułam się urażona to musze Cię rozczarować :-). po to tu jesteśmy, żeby mniej czuć samotność, podroczyć się i dobrze się bawić :-).
-
KAJA - to był żarcik - jestem 100% hetero :-)
-
aj tam, KAJA, od razu dziwna. Jeden lubi pomarancze, drugi śmierdzące skarpetki. I dobrze, bo byłoby nudno. :-). A ja chyba zaraz pójdę spać bo mi się dziś nic nie chce. Łażę po tej pustej chałupie i szukam wczorajszego dnia ;-)
-
KAJA - jestem z Ciebie dumna :-). Może Ci umyć plecy? :-D Kurna, co ja się z Wami mam - pochłaniacie moją uwagę bez reszty. Wczoraj rozgotowałam makaron, dziś prawie mi wyszło z gara żarcie dla suczki. A jajka na pastę gotowały się włąściwie bez wody.
-
No to ja już nie wiem czy ja żyję na innej planecie czy ja jestem aż tak zacofana. Jak babcie kocham nie znam żadnego porzuconego przez żonę męża (opócz męża kochanki mojego męża), nigdy nie szukałam okazji do uczynienia z męża rogacza, nie mam koleżanek, które by mi dawały tak obrzydliwe rady. Kochalam z całego serca, walczyłam o nas każdego dnia przez 16 lat. Tyrałam za dwoje bo mój mąż cierpiał na chorobę przyrośniętych do dupy rąk. Będąc w 9 miesiącu ciąży szczotkowałam i malowałam ogrodzenie (co się z dzieckiem nawdychałam to moje), a panisko w tym czasie leżało rozwalone przed tv. Przez wiele lat utrzymywałam rodzinę ja. Długo by jeszcze wymieniać to czym się zajmowałam. Padałam na twarz. A Pan chcial ganiać do towarzystwa i miał ciągle pretensję, że ja jestem zmęczona. I nawet wyspać się nie mogłam bo przychodził w środku nocy, a ja miałam być w pełnej gotowości, uśmiechać się i jęczeć z rozkoszy. Ba, i nigdy nie stosowałam żadnych maseczek :-D. Starałam się i co? I nic - zostalam sama z jednym wielkim gownem, które nie wiadomo od której strony ruszyć. Ja nie oczekiwałam nie wiadomo czego bo z natury nie jestem materialistką (gdybym byla to nie wzięłabym sobie męża gołodupca tylko bym szukała odpowiedniej partii) lecz zwykłego spokojego życia w ludzkich warunkach. Moje marzenia ograniczały się do tego żeby móc pójść do sklepu i kupić ubranie czy buty (a nie w szmateksie czy na allegro) albo żeby raz do roku wyjechać całą rodziną na wczasy nad morze albo w góry (nie do luksusowego hotelu lecz na tanią kwaterę). MAXX to nie chodzi o to kto ma rację. Nie szukamy rozwiązania. Do niczego nie mamy dochodzić. Po prostu dyskutujemy sobie na zasadzie, że każdy ma prawo do własnego zdania i każdy inaczej patrzy na świat bo ma inne doświadczenia. I właśnie ta różnorodnośc nas wzbogaca. I rozwija tolerancję. Przynajmniej ja tak do tego podchodzę :-) - ale ja pewnie nie jestem wyznacznikiem bo ja to taki ufoludek ;-)
-
ciekawe co ten biedaczyna zrobi z tymi podpaskami, he he ALEBAZI - może TY weź urlop do końca tygodnia ;-)
-
MAXX bardzo dobrze powiedziane - nie ma co wracać do kiepskich wspomnień - niech inni się z tym męczą :-D
-
dobry dzień, a właściwie wieczór, ubawiłam się wczoraj z Wami setnie. nawet nie wiem kiedy zrobiła się pora na spanie. A jak nam się sprytnie przekierował temat z jedzenia na seks. To pewnie po to, żebym nie mogłą się za wiele pomądrzyć :-). MATKA POLKA - nieźle mnie wczoraj podsumowałaś - nie dość, że pijaczka to jeszcze zapyziała :-D. Że też przemilczę pas cnoty - chyba go sobie przepnę na buzię - to przynajmniej będą dwa pożytki w jednym :-D ALEBAZI - oczywiście, że radziłaś mi napisać książkę. Nawet mi to przyszło do głowy kilka miesięcy temu. Obiecuję, ze jak napiszę to dostaniecie w pierwszej kolejności do recenzji ;-). A tymczasem załatwiajcie te moje autografy, bo jak się stanę slawna to się nie dopchacie :-D KAJA, ALEBAZI i MAXX - ostatnio tak jak pisała Alebazi gadałyśmy o seksie. Rzeczywiście prawdą jest, że codzienność w nas zabija ochotę i pomyslowość. Poza tym kiedy można pogadać z mężem o sprawach domu i rodziny skoro jego całe dnie nie ma - łącznie z sobotą i niedzielą. No to zostaje chwila przed snem :-(. To obie strony muszą się starać !!! Ja tam nigdy wieczorem nie szykowałam się na zapas do pracy, ani też nie paradowałam w papilotach czy wałkach - może dlatego, że nie mam tyle włosów :-D, zawsze byłam wykąpana, wypachniona, itd. I co? Mój mąż musiał do 2 w nocy gapic się jednym okiem w tv. A jak przychodził do łóżka o 3 nad ranem i mnie zaczynał budzić bo mu się zachciało to we mnie zamiast namiętności budziła się wściekłość. Bo on zrobił swoje i zaraz chrapał, a ja do rana juz nie mogłam zasnąć. Teraz to mi się wydaje, że to byla BEZNADZIEJA. Ale, co tam, przecież świat stoi przede mną otworem :-D. (hm, trochę niezręczna gra słówek z tym otworem hi hi). No to ciągnąc ten temat - właśnie umówiłam się na czwartek z moją bi-koleżanką :-). Dla pewności naciągnę trzecią parę galotów :-D. SAMODZIELNA MAMO - jeśli Ty twierdzisz, że ja zwolniłam to chyba nas niedokładnie czytałaś :-(. Czy Ty nie widzisz moich elaboratów ?!?!?! No ja wiem, ze MAXX się nareszcie robujał i nawet 5 zdań czasem napisze jak sobie walnie drineczka, ale żeby aż tak Ci mnie przesłonił :-(
-
spoko MAXX, ja nosze po dwie pary. dopiero wyskoczylam z jednych, a Tobie już tak gorąco. To co będzie za chwilę? !??!?! :-D
-
tere fere - a kto mi kazał zdejmować majtki ?
-
dobra, powiem tak - nie wiem jak ma na imię moje lóżko, ale i tak się na min położę :-)
-
eeeee - bez wlochatych myśli :-D
-
teraz to Dudzia umyj mi plecki, tak? a jak ja potrzebowałam to mi zaproponowałeś podesłanie szczotki na dlugiej rączce !!!! Idę sobie - poszaleć z prysznicem dobranoc
-
ALEBAZI - coś tu jest nie tak z tą ortografią. Nie wiem czy Cię to jakoś pocieszy, ale przed chwilą właśnie poczyniłam takowe odkrycie. napisałam hojnego jak należy - przez samo H, a w tekście jest zmienione przez CH.