DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
ja oczywiście nadal w pracy, ale właśnie radio przypomniało mi jedną z moich ulubionych piosenek. pamiętacie to : http://www.youtube.com/watch?v=HQfYeDtvfTg zawsze jak jej słucham bo czuję ten klimat jakbym tam była. i ten jego głos ....
-
SAMODZIELNA MAMO - strasznie namieszałaś w moich uczuciach: i cieszę się i smucę :-(
-
witajcie o poranku nocne marki, widzisz MATKO POLKO - Twój ostatni wpis to dokładnie to samo co ja ostatnio powiedziałam - nie chodzi o ilość, ale o jakość. Ja wczoraj wcześniej się położyłam i dziś nareszcie czuje się w miarę wyspana :-). I słoneczko wróciło na niebo :-) Biedna ALEBAZI - nie może pic przez 2 tygodnie :-( MATKO POLKO - niczego nie przyspieszaj - daj mu pole do działania, albo ...... zmień bajkę :-)
-
Mój nie był taki melepeta zawsze - generalnie pręźnie działał i w miarę się orientował. W każdej sytuacji gdy mi ręce i nogi odmawiały posłuszestwa on zachowywał trzeźwość, zimną krew i działał. Zawsze mogłam w tym wzgledzie na nim polegać. Teraz się tak porobiło bo ogłupiał i ma tylko jeden najważnieszy cel w życiu - ona. Nikt i nic się już dla niego nie liczy. Oj, mam nadzieję, że szybciej tego pożałuje niż sam się zorientuje.
-
ja siedzęz książką na kolanach, trochę gmeram w necie i wcinam te ciasteczka skwarkowe co to ich MAXX nie chciał :-(
-
No wiesz ALEBAZI - coś trzeba robić żeby nie zdurnieć i nie zdziczeć w domu. Zresztą - ile można sprzątać :-) Mlody MATKI POLKI to mnie powala na kolana tymi tekstami - po kim to taki czort, co mamusiu ? :-D
-
No tak - a ja ciekawa jestem co tatus przekazał naszemu małemu synkowi na temat Powstania. Wczoraj wyruszali kolarze - prosiłam, żeby mu pokazał - ciekawe czy się ruszył - bo on przecież musi cały czas pilnować swojej paniusi ;-). A dziś to mnie kompletnie rozwalił - nawet nie wiem juz czy się śmiać choć przyznaję, że na początku odezwała się we mnie złośliwość. Wysłałam go z małym na kontrolę laryngologiczną. Lekarz pyta z czym przyszedł - a ten ... nie wie. Dziecko leczone od kllku lat, po dwóch zabiegach, a tatuś strzelił karpika. Potem pyta mnie czy mam jakieś tam leki. Nie mam, ale po co Ci? Dziecko jest chore? No to mi odpowiedział "I tak i nie". Przyznam - nie bardzo zrozumiałam - ale to pewnie dlatego, że ja blondynka jestem. Jednak to nie był hit. Za kilka minut mnie poinformował, że dziecko zostało skierowane na rehabilitację. Pytam na co? Na uszy? I co słyszę "może i na uszy - nie wiem". Ręce mi opadły. Nic to - zadzwonię do dziecka może się czegoś konkretniejszego dowiem. Idę na razie bo mi się obiad przypali - a szkoda by było :-)
-
przestańcie rechotać - wszystko słyszę :-P
-
UPS - chciałam powiedzieć, że ja to samo co MAXX - wanna i łóżeczko pa pa
-
a ja razem z MAXX-em. dobranoc
-
nie mówiłam, że nie ma facetów, tylko że brak samodzielnych tatusiów :-(
-
czy mnie mało dziś? chyba w normie :-) i tak za dużo gadam. najpierw wzięłam się za kawę i resztę ;-), a potem za gazetki. Teraz latam po całym domu i wylewam wodę z wiaderek i garów, które musiałam porozstawiać bo deszcze mnie zalewa :-(. Oj, mam ochotę zatłuc tego - tfu - gospodarza, co doprowadził dom do takiej ruiny, a teraz mnie z tym wszystkim zostawił samą. I nie pomoże ani fizycznie ani finansowo. Nawet nie mam siły o tym gadać :-(. CHRUPECZKO - tak się cieszę, że jest poprawa. Teraz już z górki. Dbaj o swoje biodro !!! KARMEL.A - i jak ja mam nie być zazdrosna ;-). jeszcze nie tu rozjuszasz opisami Waszych rozkosznych chwil. Za to ja od rana tłumaczę mojemu amantowi, że jeśli ma zamiar dalej na mnie czekać to raczej musi sobie zawiązać .... na kilka supłów. Chyba jestem okrutna ;-)
-
udało się :-)
-
Sorki ALEBAZI ale nic z tego - na dziś mam dość ;-) Znów potrzebuję masażysty :-( Cholera, to chyba jednak starość :-(
-
właśnie mam przerwę obiadową i wcinam ostatnie pierogi z mięskiem :-(. ja to jednak jestem porąbana. Przed południem poszłam wstawić wodę na kawę. Uznałam, że czajnik jest brudny. Więc go wypucowałam. No, ale skoro on teraz taki czysty to wypadałoby przy okazji umyć kuchnię. Ruszty nieco zasyfiałe to je wyszoruję. Ojej, i palniki też. A że mam w garści gąbkę to i kurki obmyję. Ale trochę pociekło na drzwiczki piekarnika więc je musiałam wytrzeć. No to od razu jeszcze szybę od środa bo już nic przez nią nie widać. O!!! a jak w piekarniku brudno. Złapałam jakiś super oven i dawaj szorować. A że pod piekarnikiem mam zmywarkę to i nią się zajęłam - zrobiłam płukanie octem, dosypałam soli, zawiesiłam zapach. No i ..... wstawiłam wodę na kawę :-). Kto powiedział, że kawa musi być o 12, a nie o 15 :-( dobra, na razie wracam do swoich gazet. właśnie zaczęła się straszna burza i masakrycznie leje :-(.
-
witajcie ranne ptaszki (i pozostałe leniuszki też) hm, niedziela, będzie do bólu kanapowa, zamierzam utonąć w morzu gazet - babaskich pisemek :-) KARMEL.A - masz rację - niech każdy pozostanie jedyny w swoim rodzaju :-). Jestem oczywiście zazdrosna bo tęsknię za tą wariatką MEE (kochana, nie złość się - to w bardzo pozytywnym znaczeniu). Nie popiszę się dziś niczym bo nie miałam weny twórczej na śniadanie, zresztą ALEBAZI z samego rana zadała mi temacik do przeanalizowania i bardziej mnie to wciągnęło niż śniadanie. Zjadłam więc byle co i już. Zaraz zrobię sobie kawkę z gruuuuubą warstwą gęstej pianki i będę czytać :-). I przyznaję - zrobiliście na mnie spodziewane wrażenie z samego rana :-) MAXX - dziękuję za ściągę MATKO POLKO - tyle wrażeń wczorajszych było - chyba jednak nie za bardzo spałaś :-) :-) :-) bo przecież "serduszko puka w rytmie chacha, miłości szuka .... " :-). Do dzieła dziewczyno - ja trzymam kciuki :-) ALEBAZI - rozumiem, że przez cały tydzień dajesz czadu na forum :-) Może uda Ci się ściągnąć pozostałe elementy naszej układanki :-)
-
takie to umiem, tylko te bardzo uśmiane i z jęzorkiem nie wiem jak się tworzy.
-
co z tego, że są skoro to nie o to chodzi :-( u nas też jest regulacja, ale tylko ja w całym pokoju jestem takim znarźluchem więc musze się dostosować do całej reszty ;-)
-
Oczywiście sukienka jest zwiewna. Niestety, u mnie w pracy zimno - klima - więc nie tylko żakiet, ale gruby sweter i skarpetki. Pięknie bym wyglądała :-) A Ty wiesz, ze temu buckowi kazałam pobiegać żeby ostygł. Wrócił po 2 godzinach z przebiegiem 5 km i twierdzi, że nadal mu nie przeszło. To ja już nie mam pomysłów na niego. Szklanka wody zamiast tym bardziej nie pomoże ;-)
-
Kochana KARMEL.KO - tak się cieszę, że się zjawiłaś. Najpierw spieszę się pochwalić, że za Twoją radą kupiłam sukienkę :-). Tylko nie mam się jak w nią wystroić bo cały czas pada :-(. MAXX - sama widzisz - usadził mnie zanim się podniosłam :-(. A ten bufon to nie mój przyjaciel - on mnie za dobrze zna i wie, że nie ze mną takie numery. Dlatego robi podchody z innej strony. Ten drugi to kolega jeszcze z podstawówki. Kiedyś bawiła mnie jego bezpośredniość, ale zaczyna przeginać. Podobno czeka na mnie już niemal 30 lat no i uważa chyba, ze wreszcie się doczekał. Fajnie jest być adorowaną, ale jak mi się facet przyznaje, że najchętniej to by mi załatwił stróża bo boi się, że mnie mu ktoś sprzątnie sprzed nosa, to już mnie trafiło. Bardzo go lubię, mamy fajne układy, jak mi źle to wiem, że moge się w niego wtulić, ale jak widać - nic za darmo :-(. Od dawna tak było, a mnie do głowy nie przyszło, że on miał na mnie oko od podstawówki. Fajny kumpel i tyle. Tak to już jest - ten którym nie jesteś zainteresowana jest jak lep, a ten z którym bym poszła - cóż - potraktował mnie kiedyś bardzo nieelegancko :-(. O losie :-( CHRUPECZKO - tym bardziej jej nie kąp. Nie ma upałów, nie kurzy się, z g..... się nie biła :-). Straszna z niej biedulka :-(.
-
aha, kąpiel - o ile dobrze pamiętam to lekarze nie za bardzo polecają moczenie jakichkolwiek krostek. Myj jej tylko pupę - jak krostki zaczną się goić i schodzić to ją wyszorujesz. Przecież ona jest malutka - nie zaśmiardnie. Mój starszy syn dostał jakiś czas temu paskudnego choróbska z krostami - to bardzo rzadka choroba, ale moje dzieci są specjalistami od takowych. Nie ważne. I dermatolog zakazała mu się myć przez 2 tygodnie. Na samą myśl mi się słabo zrobiło bo jak tu wytrzymać z dojrzewającym gościem z burzą hormonów bez kąpieli choćby jeden dzień. No ale mus to mus - mył pachy, tyłek, stopy i na tym koniec. Jakoś wytrzymaliśmy i do dziś cieszymy się całkiem dobrym zdrowiem :-) :-)
-
CHRUPECZKO - dobrze, że się odezwałaś bo wciąż myślałam co u Ciebie i martwiłam się. Ściskam na Ciebie kciuki BARDZO mocno.
-
Przepraszam, ale muszę to napisać bo już nie wiem czy śmiać się czy płakać. Faceci to nadęte bufony ! Dlaczego im się wydaje, że jak kobieta zostanie sama to na pierwszym miejscu na liście potrzeb ma wypisane "SEX" i jak tylko pojawią się na horyzoncie jakieś portki to ona od razu przed nimi klęknie i ... (wiecie co zrobi) ?!?!?!?!?!?!
-
no skoro nie chcesz to ciasteczka zjem sama :-( - instalacja skypa to 5 minut, a robota niemal dla dziecka - ja jestem tego przykładem bo ze mnie kompletna nogi jesli chodzi o komputery i sama dałam radę bez żadnego problemu. Za to nie wiem jak się robi te zaśmiewające się buźki, ani te z jęzorkiem. Gdybyś miał skypa to byś mi udzielił kilku prywatnych lekcji :-) ja nie jestem zajęta tylko zalatana :-) zajęta to ja byłam do 14 lutego b.r. - myślę, że sąd zamknie ostatecznie ten rozdział mojego życia :-) - zresztą znasz moją historię. Pytałam o tę pracujacą sobotę na wszelki przypadek gdybyś chciał się w ten sposób wykręcić od wyjazdu na Mazury ;-) A dokąd się wybierasz na urlop?
-
MAXX - wrzuć mi adres na skypa to Ci wyślę, a co! wiesz, że ze mnie dobra dusza :-). Zaprosisz MATKĘ POLKĘ na kawę i ciasteczka. Czy Ty pracujesz w każda sobotę?