DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
dobrydzień no to mamy kolejny poniedziałek, ale za to tym razem w krótszym tygodniu :-) piękne słoneczko świeci, ptaki chyba mają jakiś festiwal bo śpiewają jak szalone, wiewióry się ganiają, wokół coraz bardziej zielono - wiosna jak nic :-) dobrego dla Was na cały tydzień
-
dzień dobry piątkowo, u mnie co dzień to gorzej, ale ..... walczę o zachowanie pionu pozdrawiam obecnych, tajniaków, zapłakanych, obrażonych i szcześliwych też :-) dziękuję wszystkim od których dostaję sygnały sympatii i słowa otuchy :-) niech Wam słonko świeci !
-
nie poddawaj się Pralina ja upadłam przed świętami i tuż po nich, poobijałam się mocno, ale już się trochę podniosłam wczoraj znów zaliczyłam upadek - nie wiem kiedy się podniosę, ale mam nadzieję jak najszybciej i tak wkoło Macieju - już nawet nasza optymistka samodzielna mama ręce załamuje nad moimi pertubacjami no i co zrobić - znów nastał nowy dzień i trzeba robić swoje, a że łzy Ci obraz zasłaniają, to wiesz - trzeba je obetrzeć - jak zwykle, podnieść głowę i kontynuować marsz :-)
-
pewnie pyszna Magdus, ale nie miałam okazji spróbowac gdyż moje dziecko wczoraj do nocy wymiotowało i ledwie nadążałam mu miski wymieniać :-(
-
dobra, to na kolację stawiam tartę serową z ananasem :-)
-
Brawo Magdus :-)
-
:-D Ej Dziewczyny -Maxx to nadal młody jurny konik stąd tak bezpośredni odbiór, za to Was chyba starość dopadła, że się doszukujecie głębszych treści, aspektów psychologicznych, źródeł dewiacji, traum, lęków, sadyzmu czy masochizmu :-D A może jednak to nie kwestia starości .................... bo ja taka małolata, a też zwykle drążę głębiej :-P dzień dobry w piękny słoneczny poniedziałkowy poranek :-) przepraszam - kto dziś robi kawę?
-
dziękuję Flower, ja też jestem z Tobą - często o Tobie myślę :-) mu już prawie spakowani na jutrzejsze świąteczne śniadanie w szpitalu teraz mycie i spanie dobranoc Kochani :-)
-
dzień dobry, w domu nadal nic nie zrobione i w sumie nie ma po co bo te święta spędzę w szpitalu dokąd wczoraj zabrała moją mamę karetka flower - może to przeczytasz i zrozumiesz jak u mnie jest zarąbiście fajnie - i tak non stop od ponad 4 lat Życzę Wam zdrowych, spokojnych, rodzinnych Swiąt, abyście mogli odpłynąć w dobre myśli i odpocząć od codzienności - pozdrawiam Was bardzo serdecznie :-)
-
no i tak siedzę bezczynnie i nuuuudzi mi się, prawie sama zostałam z 3 Dyrektorami, a tutaj nie ma z kim pogadać :-(
-
ej to Ty Magdus gościówa jesteś :-) mnie Naczelny nie wypuści dopóki ostatniej kropli potu ze mnie dziś nie wytoczy - odwaliłam wielką okropną robotę i teraz siedzę i czekam na werdykt - co dalej? :-(
-
Magdus - nie wszyscy mają wolne i na dodatek NIC w domu nie zrobione i nigdzie nie idą i muszą sami wszstko przygotować - nie wiem czy Cię pocieszyłam choć trochę :-P
-
dzień dobry, u mnie nie idą absolutnie pod żadnym względem. byłam dziś raniutko w mięsnym zrobić rekonesans jakie mam szanse na zakupy - porażka - w sklepie pusto, dostawa będzie, ale nie wiadomo co i na ile wystarczy. tak więc ja po południu to mogę przyjść już tylko po to żeby pomóc posprzątać i drzwi zamknąć :-( a tak wogóle to czym ja się martwię - śnieg spadł w nocy to może lepiej będzie pasować jak zrobię barszczyk z uszkami i pierogi z kapustą :-D trzeci dzień czekam na kominiarza bo chciałabym mieć ciepłą wodę na święta i wreszcie się wykąpać jak cywilizowany człowiek, a nie XIX-wieczny wieśniak - w misce :-( ale przede wszystkim muszę przetrwać te 2 dni w pracy żeby mieć głowę do myślenia o świętach mam nadzieje, że Wam lepiej to wszystko wychodzi i jesteście raczej bliżej niż dalej :-)
-
jasne, że dam radę bo przecież nikt nic za mnie nie zrobi, a samo jako też się nie chce - no więc oczywiście - padnę, ale zrobię, a jakim kosztem to tylko ja wiem Samodzielna - wielkie dzięki za oferowaną pomoc - ale to może jutro z rana przysiądziemy bo dziś to już odpadam a z pomocą w sprzątaniu to chyba jakiś gość z adhd spieszył, a nie leniwiec Maxx :-P
-
cześć Ludziska - czy u Was wszystko w porządku w związku z Niklasem? mnie dziś wrobili w beznadziejną robotę - jestem zwyczajnie wkurzona bo mam przerąbany cały dzień :-( pozdrawiam :-)
-
dzień dobry, ja bardzo uprzejmie acz zdecydowanie proszę szanowynych GOŚCI o ponazywanie się bo mętliku dostałam :-D no i druga kwestia - "gość" jakoś ma taki niemiły wydzwięk bo kojarzy się z tymi oszołomami co się przyplątują i mieszają :-( hej tam ludzie z południa - jak u Was z wiatrem bo podobno na Śląsku mocno dmuchnęło :-( gość - no to w centralnej Polsce nie jesteś sama :-) sprzątanie chętnie zlecę skoro są napaleńcy :-D - ja nie mam kiedy się za to zabrać, a jak już mam chwilę to jestem taka padnięta, że tylko łóżko mi w głowie :-( kiedyś miałam niemal świra na tym punkcie - w każdym kątku wydmuchane, lśniące - ale przeszło mi bo i tak nikt tego nie docenił, za 5 minut był od nowa bałagan, poza tym szkoda mi czasu i energii na robotę syzyfową skoro jest dużo ciekawszych kwestii w życiu :-)
-
hi hi RjakR to facet :-) wiecie co - mylą mi się Ci "goście" - bo są pozytywni i negatywni i nigdy nie wiadomo kogo utulić, a komu sprzedać kopa :-P
-
może nie tyle nie rozumieją co zwyczajnie szukają dymu bo są przepełnieni własnymi kompleksami, zgnuśniali i obdarci w poczucia własnej wartości i zamiast z nudów zrobić coś dobrego dla świata np. zgłosić się jako wolontariusz do hospicjum albo chociaż schroniska dla zwierząt, to nieustannie czepiają się innych i nadaremno biją pianę z każdego słowa wypowiedzianego przez mądrych ludzi :-(
-
Ty chyba żartujesz - tam tak karmią, że jak ostatnio byłam to w połowie turnusu przestałam się mieścić w jeansy i całe szczęście, że miałam ze sobą takie stare (sprzed kuracji odchudzającej w postaci depresji po odejściu męża) bo chyba bym w samych gatkach wracała do domu :-P
-
Ty Samodzielna uważaj bo w tych Twoich małych górkach ma wiać 175 km/h w tym tygodniu :-(
-
cześć Ludkowie, jak miło Was znów poczytać :-) ja też jutro muszę wstać - nie ma wyjścia :-( i czekam na święta bo lubię wolne dnia :-) nie narobiłam się w ten weekend - tylko pasztet zrobiony i się mrozi bo 4 rynienki wyszły to do lata wystarczy :-) mój rower niestety się zużył - jak na marketowy złom to i tak długo służył - 15 lat - dlatego w tym roku postanowiłam sprawić sobie nowy - piękny, miejski, różowy albo w kwiatuszki (na przykład :-P ) jako prezent urodzinowy :-)
-
no i u nas nareszcie słoneczko wyszło i dobrze bo od rana tak bardzo smutno było :-( witajcie Goście :-) Samodzielna - jak to Ci się nick zdezakualizował? to nie jest rok urodzenia 1935? pisałaś, że taka stara jesteś to jakoś mi się skojarzyło. i jeszcze ta "spróchniała zdrewniałość" na fotce :-P :-D :-D żartowałam oczywiście - czy Ty masz pojęcie, że osiagnęłaś najpięknieszy wiek życia? tak tak - właśnie tak :-) zostanesobą - gratulację i .... teraz to dopiero się zacznie - ale przynajmniej znów możesz plecy wyprostować i chodzić jak spełniona kobieta :-) iceberg - pokręcone to wszystko ale ja Ciebie akurat doskonale rozumiem :-) u mnie dziś w lesie kolejne atrakcje - kręcą "Na Wspólenej" - znowu się naschodziło tych bufonów ze zblazowanymi minami - wiecie co, aż żal na nich patrzeć, to niesmaczne i wręcz żałosne, ale jak sie poobserwuje jaką oni mają robotę (ile razy można wchodzić przez te same drzwi i powtarzać "dzień dobry Pani Jolu" ) to ja w zasadzie trochę ich rozumiem - jak znam siebie, a raczej swój temperament, to nawet jednej sceny bym porządnie nie nakręciła bo by mnie rozniosło z nudów :-P Zbieram pomysły co ugotować/przygotować na święta - bardzo proszę o propozycje bo jakoś nie mam natchnienia - oprócz żurku, mazurka, wielkanocnej baby i paschy :-P coś jeszcze miałam napisać, ale ........... no wiecie - przychodzi taki wiek ..... :-P
-
O! Kierownik ! cześć :-) a może Ty po prostu masz pwaro być zmęczony? może wrzuć do torby kilka łaszków i śmignij gdzieś na weekend, zresetuj się. patrzcie jak to jest - niby czujemy się samotni, a jednocześnie nie ciągniemy do ludzi. jesteśmy jak te kiszonki w słoikach. kurna - to jest dobre na zimę, ale kwiecień to czas najwyższy się wypchnąc na świat bo inaczej rozpocznie się proces gnilny !!! :-P iceberg - no pewnie, że ja fajna babka jestem - taka fajna, że mąż mnie rzucił, a nikt więcej mnie nie chce :-D a tak serio to ja bardzo lubię facetów (zawsze wolałam ich od dziewczyn), ale z daleka ;-) i jeszcze chciałam dodać, że dla mnie nie ważne czy ktoś nowy czy stary - wspominam wiele razy "starych" ze zwykłej troski - co u nich, czemu się tak nagle przestali odzywać, jak sobie radzą - bo ja to taka kwoka jestem :-)
-
gość po 30 dziękuję za Twą podpowiedź - u nas już za daleko sprawy zabrnęły, przerobiliśmy kilku psychologów - nie dają juz rady mu pomóc dlatego idę do psychiatry bo z nim jest na prawdę bardzo źle z psychiatrami dziecięcymi jest troszkę inaczej niż z dorosłymi - farmakologia jest ostatecznością
-
Flower - no to mnie teraz posłuchaj: - przez miesiąc wyła mi w mankiet samodzielna - ja wyłam cały weekend 2 tygodnie temu i to tak, że miałam problem żeby w poniedziałek pokazać się w pracy ludziom, a teraz nadal codziennie godzinami marudzę samodzielnej - wczoraj marudził mi Maxx aż na niego nakrzyczałam (jak zwykle zresztą :-P ) każdy z nas jest skrzywdzony w jakiś sposób, ale każdy sobie musi w tym poradzić po swojemu - co nie znaczy sam ! wbrew pozorom - sztuką jest umieć gadać - a dokładnie głośno powiedzieć co nas boli, z tym sobie nie radzimy, wyrzucić z siebie emocje, czasem wypowiedzieć coś czego wstydzimy się nawet przed sobą , wykrzyczeć złości, smutki albo je wypłakać - to jest doskonała forma terapii !!! ja ciągnęłam samodzielną w jej lęku, ona aż mięchem rzucała na moją głupotę (a uwierz mi, że to osoba o anielskiej cierpliwości i na prawdę musiałam zasłużyć) ja od 4 lat marudzę/płaczę/narzekam/krzyczę/załamuję ręce bo nic mi nie idzie do przodu tylko wiecznie kłody pod nogi - jedna wielka kupa nieszczęścia z przewagą kupy :-( i ludzie wciąż przy mnie są - choć jestem chora na depresję i bardzo słaba to codziennie podejmuję walkę na nowo czasem motywacją do wstania z łóżka jest coś co by Ci do głowy nie przyszło - muszę powiedzieć samodzielnej jak mi źle i ciężko i że znów nie mam siły - a żeby to zrobić muszę dojść do komputera, włączyć go i włożyć energię w palce i oczy i mózg. a potem już jest z górki bo skoro już wstałam to .... zrobię siku, napiję się herbaty itd. teraz mam cholerny problem z dzieckiem, które mi się załamało psychicznie. wydzwaniam, pytam wszystkich wokoło, szukam pomocy, biegam po psychologach - muszę go ratować bo jest bardzo źle. na gwałt psychiatra potrzebny. mam masakrę :-( trzeba mówić, pisać - tak jak Ci tu wszyscy radzą - TO POMAGA jak nie chcesz tu, to pisz na maila - kontakt ma samodzielna i RjakR zapewniam Cię, że jestem tak samo cienka jak TY, albo Ty tak samo dzielna jak ja :-)