

DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
ALEBAZI - jak to za bardzo jajeczne - dałaś 1 jajko? Mnie się jakoś nie chce jeść :-( Zjadłam 2 pyzy - na siłę. Rozgrzałam się trochę prasowaniem, ale pewnie na długo to nie wystarczy :-( MEE - nie reaguj - sama wiesz, że to najlepsze rozwiazanie. A czy zauważyliście, że nasz forumowy DJ nas już długo nie odwiedza? Może znalazł lepsze towarzystwo? choć jakoś nie wydaje mi się żeby ktoś mógł nas przebić :-D KARMELA - kuruj się koniecznie bo ewentualne komplikacje są o wiele gorsze ;-) Marzy mi się wanna pelna gorącej wody - czy mogłabym u kogoś skorzystać? :-(
-
KARMELKO - nie jest łatwo, ale jakoś widać daję radę skoro jeszcze tu zaglądam :-). Nie mogę się stąd wynieść bo 1. nie mam dokąd, a po 2. muszę przeprowadzać testy instalacji. Właśnie wróciłam ze spotkaniu dla rodziców tegorocznych "komunistów" - albo ja jestem nienormalna, albo ludzie poszaleli. Jak dalej będą w nich buzowac takie emocje to się pozabijają! Kto wymyślił tę różnorodność strojów komunijnych i po co? Gdyby wszyscy szli w płóciennych workach to nie byłoby kłotni i scen! Mówi się, że w dzisiejszych czasach dzieci są złe i rozwydrzone. A tak na prawdę to rodzice sa bandą oszołomów !!! Posłuchałam tylko kiedy nasz termin i zwiałam stamtąd czym prędzej. Wolę siedzieć w swojej "chlodni" i czytać książkę. Właśnie skończyłam czytać "Milość w 5 smakach" (o kuchni chińskiej), a teraz przerabiam "Apetyt na Italię" (oczywiście też o żarciu, tyle że włoskim). :-D Słuchalam wczoraj na temat depresji - nie miałam pojęcia, że ona zbiera aż takie żniwo! Każdego dnia średnio popełnia samobójstwo 17 osób, a na drogach ginie 12. Szok ! Smętnie jakoś dziś bo mi ktoś wyłączył słoneczko na niebie :-( Tęskno mi za dzieckiem. Pojechal do tatusia z plecakiem książek i furą lekcji do odrobienia - w tym spory wiersz na pamięć i przygotowanie do testu z angielskiego. Ciekawe jak się spiszą, hi hi. Mam marzenie - niech już będzie wiosna ......
-
Dzięki MEE. I na mnie już pora. Zakładam 6 par skarpetek, 3 polary, czapkę, rękawiczki i idę do łóżka. Nos mi strasznie marznie, ale nie mam go jak i w co ubrać. Zresztą - muszę jakoś oddychać,a buzią nie mogę bo gardło zaziębię. Oby jutro była taka pogoda jak dziś - to jakoś przeżyję kolejny lodowaty dzień ;-) Ręce mi zgrabialy. Dobranoc
-
No i proszę - MEE już ma na jutro miłe plany - kawa z Karmelką. A ja? Ja jutro wypiję kawę jak zwykle w towarzystwie Dudzi :-(
-
No pewnie, że się spotykamy ! :-)
-
Mam tu tylko MAXX i KTOSIA i żaden z nich na bank nie jest prawnikiem. No chyba, że Roberth, ale on się nigdy tym nie chwalił :-MEE - zaparz sobie melisę i śmigaj do łóżka żeby przespać temat - w końcu to już Twoja godzina :-) Jutro przyjdą nowe lepsze myśli :-) Ty nawet nie masz pojęcia jak ja Ci zazdroszczę, że masz już zakończony ten rozdział. I możesz zacząć nowy. :-) Wolalabyś mieć nadal balagan w życiu? Sądzę, że nie. :-) Więc uśmiech proszę bo ja go bardzo potrzebuję ostatnimi czasy ;-)
-
MAXIMUM - łatwo się mówi :-( Mój mąż mnie zdradził, po czym porzucił rodzinę i teraz mnie nienawidzi, nie może na mnie patrzeć, a z siebie robi ofiarę całej sytuacji. To wszystko bardzo jest trudne i jeszcze bardziej boli :-(. Ja pamiętam mnóstwo dobrych chwil i to właśnie wyciska mi łzy. Ogromny żal, że ktoś to wszystko zniszczył, bezdusznie podeptał. :-( Cieszę się, że mimo tego iż jesteś w pracy bardzo potrzebny to jednak zdecydowałeś się poświęcić ten czas dzieciom. Co z tego, że co chwila dzwoni telefon, ale .... to nic z porównaniu z radością Twojej córeczki, prawda? :-)
-
I jeszcze wiadomość dla KARMELI - jutro na śniadanie będzie jajecznica na w/w skwarkach :-P
-
Cześć :-) urobiłam się dzisiaj : przygotowałam ogródek na zimę, rozminowałam po psie, posprzątałam, pokosiłam, popieliłam. Tylko ulicy już nie dałam rady zamieść - trudno :-( W kuchni spędziłam sporo czasu - wreszcie zrobiłam pyzy zmięsem, które mnie prześladowały już chyba ze 2 tygodnie. Do tego zarąbiste skwareczki z podgardla. Niestety - został mi farsz więc musiałam jeszcze zrobić pierogi. A potem zostało mi dla odmiany trochę ciasta więc zrobiłam kilka z powidłami śliwkowymi - oczywiście własnej roboty (miały być na całą zimę, a został mi ostatni słoik :-( ) No ale dzięki temu nie zmarzłam :-) Za to teraz już się zaczyna szczękanie zębami :-( Dziś rano miałam 13 stopni. Nawet nie wiecie jaka byłam szczęśliwa jak wstadziłam lodowate zgrabiale nóżki do michy z ciepłą wodą ! Nie doceniamy na codzień luksusu w jakim żyjemy. Dziś mam już gaz w kuchence, ale ogrzewania i ciepłej wody nadal zero. W nocy będę testować kolejny zawór ;-) MADZIA - nie potrafię Ci nic doradzić bo nie mam doświadczenia, ale popieram zdanie ALEBAZI - nie daj się zastraszyć i nie ustępuj. A rozwód z orzekaniem o winie !!! MEE - wypłacz się kochana, ale to raczej powinny być łzy szczęścia bo masz już to wszystko za sobą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KAMA - pisz i się nie stresuj, że zawracasz mi głowę bo przynajmniej na chwilkę mogę oderwać myśli od swojego bagna :-( I na koniec jeszcze jedno - Robert prosił o przekazanie Wam, że jest w szpitalu i nie wie kiedy wróci na forum i że tęskni i że Was wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzy powodzenia (chyba o niczym nie zapomniałam :-P )
-
Zlokalizowane 2 wycieki gazu - zawory się rozszczelniły. Jeden w piwnicy, a drugi w domu przy kuchence - nic nie bylo czuć !!! Gazownik przejrzał całą instalację. Dokładnie opisał co mam robić w ciągu calego weekendu - pomiary i kombinacje z zaworami. I się zobaczy bo mnie nastraszył, że to może być wyciek z rury w ziemi. Nie mogę się pozbierac do kupy Cała się trzęsę. Wiecznie jakieś niespodzianki. Teraz jestem kompletnie odcięta od gazu. Nie mam ogrzewania, ciepłej wody ani nawet woda na herbatę nie mogę zagotować (nie mam elektrycznego czajnika). Siedzę przyklejona do piecyka elektrycznego i wyć mi się chce. Dziękuję ALEBAZI i KTOSIOWI za wszystkie dobre słowa i chęci i że jesteście dziś przy mnie.
-
U mnie kolejne kłopoty - gaz mi się w domu ulatnia i to na całego. Siedzę jak na szpilkach i czekam na gazownika. Cały wieczór wczoraj spędziłam na znalezieniu kogoś kto mi zechce pomóc. Hektolitry gazu walą ode mnie powietrze, a ja siedzę w 14 stopniach bo nie mam na rachunek za gaz. Nie daje rady z tym wszystkim A to wszystko przez brak kasy A kochanka za moje pieniądze ma domek świeżutko wyremntowany, ciepełko, jedzenie, super samochód i benzynę i na dodatek pod ręką faceta, który wszystko potrafi zrobić. Ja nie mam szans na wyjście z doła ......
-
To prawda - i ja tez się doczekałam słoneczka pięknego :-)
-
To ja jednak wolę własną córeczkę niż wnuki :-P
-
MAXIMUM - to Ty biedaku pracujesz w weekendy?
-
MEE - NIE KRACZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D
-
Warszawa
-
no wiedziałam ! tutaj 95% ludzi jest z południa :-) to dziś po drodze wstępujesz po jakieś piwko i masz już zaplanowany wieczór? :-D
-
tutaj - czyli Ty też z południa?
-
A ja się wczoraj wzruszyłam. Moj dziecko w ramach pacy domowej miało napisać, który zmysł jego zdaniem jest najważniejszy i dlaczego. Odpowiedź brzmiała następująco "dla mnie najważniejszy jest zmysł dotyku bo dzięki niemu czuję jak mama mnie przytula" Gula stanęła w gardle, z oczu łzy pociekły ... MAXIMUM - witaj u nas i jednak zachęcam do przeczytania tych ponad 400 stron - dobre zajęcia na nudę, pustkę i samotność :-) Gdzie to słońce ?!?!?!?!? Jak zwykle - wszystko co fajne to na południu - u mnie pochmurno i zimno. W domu 14 stopni :-(
-
Mam dokładnie te same dylematy - ciężko być samej, ale nie wyobrażam sobie obok siebie zadnego innego faceta, chociaż jednocześnie absolutnie nie mogłabym być już z mężem. Sytuacja bez wyjścia :-( ANETA - ja też wiele razy miałam sny, w których kochankę dosłownie tłukłam, a na meża strasznie krzyczałam, a on siedział skulony i ani słóweczka nie pisnął. Siedzi to w naszych głowach i szuka ujścia. Nie może w realu to wciska się w sny :-( A propo kochanki - dziś znalazłam na koncie wpłatę alimentów - tym razem od niej :-D - uśmiałam się serdecznie. Normalnie durny jest ten mój mąż, że szok. Ale dobrze - niech tak dalej zagrywa. ALEBAZI - może dobrze byłoby pocisnąć temat spotkania nieco konkretniej? :-) MAXX - ja Cię publicznie wychwalam, a Ty piszesz, że ja CIę ignoruję?
-
MEE - uwazam, że jednak powinnaś zainstalowac Miśka w szpitalu - niech go wreszcie porządnie zdiagnozują bo to się zdarza coraz częściej. Jakoś się przemęczysz. A czy macie już wyniki rezonansu czy tomografii? DRAGO - ja żyję taką nadzieją od 2 lat i .... milośc mojego męża i jego kochanki kwitnie :-(
-
Wymaz z gardła na agninę we wstępnej fazie i testy z krwi na wysokośc CRP - super działanie - szacun dla takich lekarzy.
-
Dzień dobry, u mnie nadal dno :-( Dobrze, że chociaż słoneczko wyszlo :-) Witaj Madzia71 - rozgość się :-) wiemy, wiemy doskonale o czym piszesz. nie powiem nic odkrywczego - może tylko tyle, że życie w pojedynkę oprócz wielu wad ma jednak też swoje zalety :-) - oczywiście dla każdego z nas inne, ale jednak i Ty z czasem to sama wyłapiesz :-) Mam problem z piecem, w domu 15 stopni, młody znów kaszle. Może szanowny pan tatuś i mąż przyjedzie i go skutecznie zreanimuje. I przy okazji zabierze dziecko na 3 dni, wow ! może ja się z nimi zabiorę - poplotkujemy z kochanką, ugotujemy razem jakiś pyszny obiadek dla naszego wspaniałego wspólnego faceta, może wyskoczymy na babskie zakupy :-P. No czy to zła myśl? Bo co tak będę sama w domu smutna siedziała. Porąbało mnie już całkiem, nie? :-D Może już zaczynam fiksować od tego wszystkiego? Mam coraz częściej wrażenie, że jednak za dużo tego wszystkiego jak na jedną osobę i to na dodatek chorą. Chyba jednak nie dam rady :-( Ale ... jest jednak jakaś dobra wiadomość - wszystko na to wskazuje, że jeszcze długo pozostanę pełnowartościową kobietą więc jeszcze mam szansę na córeczkę :-D Dobra, zabieram się do roboty co nie będzie łatwe bo mam dziś dokładnie jak w wierszyku: Na górze róże, fiołki na dole, tak i się nie chce, że ja pier....
-
MEE - buziaczki dla mojego ulubionego Twojego synka - zdrówko niech mu wraca jak najprędzej. Mam takie samo marzenie - żeby wreszcie zapanował święty spokój !!! - bo póki co to dzień bez nerwów i kolejnych niespodzianek to dzień stracony :-(
-
Dzień dobry Kochani, pozdrawiam wszystkich cieplutko w ten piękny, słoneczny, wtorkowy poranek. MAXX - Ty mnie za każdym razem zadziwiasz trafnością oprawy muzycznej do każdej sytuacji i chwili :-) KARMELKO - jak Twoje zdrówko? SM - jak tam nasze zdjęcia ? :-P ALEBAZI - jeszcze Ci się nie znudził? :-D