DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
No niestety - mimo wielkiego skupienia bilans wypada marnie. Tak na prawdę przytrafia mi się czasem punkt 2. I tylko tyle !!! :-( Na to wygląda, że w tej mojej stolicy ciężko jest spotkać mężczyznę wyposażonego w elementarne zasady dżentelmeńskie. Matko, co ja chrzanię !!! to po prostu fundament dobrego wychowania !!! Dla mnie to podstawa tak jak higiena osobista !!! Być może za wysoko ustawiłam poprzeczkę, zbyt wygórowane są moje oczekiwania względem mężczyzny, ale cóż ... tak właśnie jest i nie zamierzam tego zmienić. Dziecko mnie wczoraj pyta "mamciu, czy Ty jesteś singlem?" Nie synku, nie jestem. Ja jestem samotną porzuconą kobietą. Słabo to brzmi, prawda? Ale nie boję się i nie wstydzę przyznać do tego. Singiel to zwykła ściema stworzona na użytek tych nieszczęśników, którzy za nic na świecie się potrafią sami sobie powiedzieć prawdy. Tak czy śmiak jesteśmy zwierzętami stadnymi - taka nasza natura więc nie dziwne, że nam źle bez bliskiej osoby. I to tłumaczy nasze smutki. Ale ...... to się kiedyś zmieni !!!!!!!!!!! Nie ma sytuacji bez wyjścia !!!!!!!!!!!!!!!!! Z całej siły próbuję ku Wam przepchnąć mój optymizm zanim mnie opuści i znów pogrążę się w otchłani beznadziei bo wtedy będziecie musieli posłać go w drogę powrotną :-) A wogóle to dziś jest PIĄTEK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
-
Odstawiłam samochodzik do mechanika. Wór kasy na to pójdzie, ale ma być prawie cacuszko pod względem mechanicznym. Musze dbać o mojego dziadunia bo jest tego wart :-) Na 2 dni muszę się przesiąść na rowek - oby tylko przestało padać ;-) Chyba idę spać bo jakoś mnie rozłożyło. Chyba to zasługa pogody.
-
No i naszła mnie pewna reflaksja po przeczytaniu mojego powyższego wpisu. Nie pamiętam kiedy ostatnio jakiś mężczyzna: 1. dał mi kwiaty 2. przepuścił w drzwiach 3. otworzył drzwi w samochodzie 4. podał rękę przy wysiadaniu z autobusu czy auta 5. pomógł w dżwiganiu zakupów 6. podał śniadanie do łóżka albo chociaż zrobił gorącą herbatę i wymasował zmęczone stopy lub plecy 7. zaprosił do restauracji czy choćby na spacer 8. spowodował własnym odpowiednim zachowaniem, że poczulabym się znów kobietą (nie obiektem seksualnym do przelecenia) A może jak tego nigdy nie doświadczyłam? Ciekawa jestem jakie są Wasze odpowiedzi na powyższe pytania (co nie jest jednoznaczne z tym, że domagam się podania wyników do publicznej wiadomości ;-) )
-
Drogie Panie, nic nie dzieje się bez powodu. Musiałyśmy przejść przez te przełomy życiowe bo byśmy się zamęczyły jak nic. Coś się wydarzy - i to wywróci nasze obecne smutne, nudne, placzliwe, rozgoryczone życie w całkiem nowe - szczęśliwe. Zobaczycie, że tak będzie. Sama wiele razy wątpię, że jeszcze kiedyś, ale ..... jak już jest tak na maksa źle to zawsze mrugnie jakaś maleńka gwiazdeczka, ktoś się uśmiechnie tak ciepło, miło, tak szczególnie, albo dziecku przejdzie katar, a mnie ból kręgosłupa, albo jakiś miły pan przepuści mnie pierwszą w drzwiach (co przy obencnie panującym równouprawnieniu jest prawie niespotykanym gestem) albo po prostu koleżanka powie, że jestem najfajniejszą babką jaką zna. Podumajcie troszkę, a przyznacie mi rację. WCALE NIE JEST WSZYSTKO I TYLKO ŹLE !!!
-
No i znowu poniedziałek ... :-( MEE - moja kochana poczochrana - napisz mi weszcie co u neurologa. KAMA - mam !!!!!! ROBERTH - nie wiem jak Ci pomóc z takiej odległości :-( Jakbyś chciał pogadać to śmialo. Trzymam mocno kciuki !!! Jak to się mówi - Niech moc będzie z Tobą, tak jak my jesteśmy teraz przy Tobie. Kurna, a ja tak bardzo chciałam córeczkę ...... - widać Pan Bóg wiedział co robi dając mi dwóch synków :-)
-
Ojoj, chyba tylko ja przesiedziałam ten piękny dzień w domu :-(
-
Czemu szary? Jest takie cudne słoneczko na dworze - jakby lato wróciło :-) Ptaki śpiewają. Ciepełko. Dla mnie niech tak zostanie jeszcze przez 5 miesięcy. A potem .... znów wiosna .... :-)
-
KAMA - nie dość, że do dziś nie otrzymałam załącznika !!!!! to na dodatek zabrałaś nam z forum Robertha :-(
-
Oj tam - dziewczyny, to nie kwestia enegrii tylko ADHD :-D ALEBAZI - prosze mnie tak nie reklamować bo się wstydzę się :-). KTOSIU - jakbym miała takie silne męskie ramię, jakie trafiło się Twojej żonie to pewnie też byłabym dzielna :-) KARMELA - jak bardzo znajomo brzmi to pierwsze zdanie. Ilez razy każda z nas tak właśnie pisała. Też odkrywam w sobie mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Pomysłami na rozwiązywanie różnych problemów to ja czasami prześcigam Pomysłowego Dobromira. W dupie mam zaistalowane Turbodoładowanie i jeżdżę chyba na V-Powerze. Zadaję wszystkim w koło (zwłaszcza mężczyznom) więcej pytań niż 5-latek. Stałam się niemal robotem - tyle, że w odróżnieniu od niego mam .... serce, które się pogubiło - czy cieszyć się, czy wyć z bezradności, bólu i smutku. Chyba więćej dodawać nie trzeba, prawda Karmelko? dla Ciebie Miłej niedzieli dla wszystkich :-)
-
Było fajnie :-) Zwiedziliśmy hale zdjęciowe "Klanu" i "Rodzinka.pl". Byliśmy prezenterami pogody. Uczestniczyliśmy w programie na żywo. Załapaliśmy się na urodziny K. Krawczyka i tort (był pyszny). I na koniec - nikt nie byl tak blisko Rafała Brzozowskiego jak ja :-). PONIŻEJ COŚ NA UŚMIECH Kobiety .... takie jesteśmy: Nie czytam żadnych instrukcji. Wciskam guziki, aż zadziała. Nie potrzebuję alkoholu, żeby narobić sobie obciachu. I bez alkoholu daję radę. Nie jestem rozkapryszona, tylko "emocjonalnie elastyczna"! Najpiękniejsze słowa świata: "Idę na zakupy" Nie mam żadnych dziwactw! To są "special effects"! Kobiety powinny wyglądać jak kobiety, a nie wytapetowane kości! Przebaczyć i zapomnieć? Ani nie jestem Jezusem, ani nie mam Alzheimera! My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle! Bo w końcu jesteśmy elastyczne!!! To nie jest żaden tłuszcz! To "erotyczna powierzchnia użytkowa"! Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta będzie można spotkać na każdym rogu....a potem uczynił ziemię okrągłą. Na moim nagrobku niech będzie napis: "Co się głupio gapisz? Też bym wolała leżeć teraz na plaży!" Z POZDROWIENIAMI DLA FAJNYCH BABEK
-
Już dziś o 20:25 na Jedynce ruszają nowe odcinki serialu "Komisarz Alex" :-) EWELINA - korzystajcie ile wlezie :-) Przetwory odłożyłam na przyszły weekend bo jeszcze ciut za drogo sobie liczą. Jedziemy na dzień otwarty w TVP :-)
-
Już dziś o 20:25 na Jedynce ruszają nowe odcinki serialu "Komisarz Alex" :-) EWELINA - korzystajcie ile wlezie :-) Przetwory odłożyłam na przyszły weekend bo jeszcze ciut za drogo sobie liczą. Jedziemy na dzień otwarty w TVP :-)
-
Dzieki KARMELKO bo ja od wczoraj taka zarobiona, że zapomniałam odgwizdać piątek :-) Miałam do przetworzenia w słoiki na zimę ok 20 kg jabłek - antonówek - swojskich, prawdziwych, niepryskanych, ze starego drzewa, więc kwintesencja smaku . Oczywiście przy okazji zrobiłam szarlotkę - eksperyment - obłędna jest !!!!!!!!!!!!! ciasto z krupczatki, jabłka na żywioł kwaśne w plastry bez odrobiny cukru, ale za to z dużą ilością cynamonu i na to gruuuba wartwa bezy. Poezja !!!!!!!! Jakby ktoś miał ochotę to szybciutko póki jest (prawie) cała blaszka :-D Mam też pyszny gulasz (lekko węgierski) w opcji z pyzami albo z kluskami na parze (znaczy po naszemu - pampuchy). Naleśniki do wyboru z twarogiem i rodzynkami lub z musem jabłkowym (no co - jeden słoik mi się nie zamknął) I kilka litrów kompotu z antonówek i czerwonej porzeczki (to już lekko posłodzone). Od dwóch dni stoję non stop w kuchni i ... dobrze mi z tym. Straszną mam chcicę na pasztet - może ktoś będzie piekł i mi podrzuci ;-) bo ja to chyba zabiorę się za niego dopiero na święta. Teraz przygotowania do zimy - siekanie i mrożenie natki i koperku. Muszę porobić leczo w słoikach. Pomrozić śliwki i paprykę. No i na grzyby powinnam śmignąć jutro ciut świt, ale ... mam wrażenie, że u nas jakoś ich nie ma :-( Jutro mamy zbiórkę ministrantów i piknik zuchowy. A mnie się nie chce nigdzie łazić bo pogoda raczej nastraja na kocyk i książkę. No ale .... przecież nie da rady poleżać przy tym moim małym wulkanie energii ;-) Może Wam uda się odpocząć :-) Buziaki dla wszystkich
-
ALEBAZI !!! - Przypowieść o ośle !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
SM - a Ty wiesz, że młody zasnął przed 20-tą. Ja w szoku jestem. Ale nie narzekam - luz blues miałam :-)
-
Otóż Dudzia szykowala całą szkolną wyprawkę (kompletowanie, okładanie, podpisywanie, i ble ble). A potem spędziłam upojny wieczór z rozpalonym ......................... żelazkiem. Idę spać
-
KAMA - puszczę Ci instrukcje na maila :-)
-
To Ty KAMA wcale nie taki wstydzioch - ja to i po piwku nie nabieram zbytniej odwagi. Jakoś alkohol mnie nie odblokowuje. Ja się lepiej bawię na trzeźwo :-P
-
KAMA - dziękuję Ci za to co napisałaś i trzymam z całej siły kciuki żebyś miała rację :-)
-
Tak to już jest - rodzic się zagryza, a po małolatach spływa to jak po kaczkach woda. Mam to samo :-( Ja jak chodziłam w ciąży z pierwszym dzieckiem bo nasłuchałam się mnóstwa przykrości - ze gówniara sie puściła i takie tam. A miałam 25 lat - czy na prawdę byłam za młoda na potomstwo? Potem ciągle było - dziewczynko, zabierz stąd braciszka itd. Teraz się z tego śmieję, ale na prawdę było mi wtedy bardzo przykro bo ludzkie języki sa okrutne :-( A jak poszłam do mojego sarego przedszkola jako już dorosła dziewczyna to pani Dyrektor od progu mówi - oooo! a Pani to do nas chodziła, prawda? Nieźle, co? Oczywiście nie narzekam - teraz to fajnie, że nie wygladam jak stara kobieta, ktora jeszcze może i chce :-D
-
W sumie to chętnie byłabym teraz taką ... obrażoną na cały świat ... nastolatką :-D A nie starym babskiem z ... nastoletnim synem :-P Na szczęście - podobno - nie wygladam na swoje latka :-D I dobrze, że te włosy są blond - to przynajmniej siwych nie widać :-P
-
No to witaj w klubie blondynek. Jesteś trzecia - bo ja i Alebazi :-)
-
Hej KAMA - oj chyba zapomniałaś, że Robert wraz ze swoim synkiem hodują świnkę i są uwięzieni w domu :-(
-
Dzień dobry, szykujemy się do szkoły na 9. Znowu się zaczyna :-( ROBERTH - dziękuję za zaproszenie, ale .. jak my dwoje takich wstydziochów damy sobie z tym radę :-D MEE - wiesz, ża ja jak zwykle żartuję (mam nadzieję, że Karmelka nie poczuła się dotknięta), ale rozumiem, , ze w kiepskim stanie ducha wszystko jest irytujące. Ja wczoraj od rana miałam slaby nastrój - jakoś tak mi było pusto i smutno. Dobrze, że mnie dziecko wyciągnęło na te Dożynki ( ja nie lubię takich spędów) - piwko było z sokiem, cudownie chłodne no i nareszcie piłam w towarzystwie, a nie jak zwykle sama. Miłego dnia, ba! nawet całego tygodnia :-)