

DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
Witaj JENDREK - no nareszcie jakiś sąsiad "zza płotu", a nie kolejny z południa Polski :-) Rozgość sie u nas :-) Ja nadal mam ciężko gdzieś tam głęboko - w środku :-( Kiedy będzie ta 16-ta ?!?!?!?!?!!?!?!?!?!!???!
-
Grochola - mam nadzieję, że Twój słodziak nie przeżył traumy z powodu wylewności moich uczuć na pożagnanie. No cóż ja poradzę, że się nim tak zachwyciłam - to się nazywa miłość od pierwszego wejrzenia :-) Pozdrowienia dla M. :-)
-
A Ty MAxx to znów napity jesteś ? - z nami nie było żadnego Jarka !!! Za to był Robert :-P To nie fair z tą dedykacją - nie dziś i nie jutro bo nadal za silne emocje we mnie mieszkają. Chcesz żebym się rozryczała na maksa ? No więc proszę bardzo - jak zadzwonisz nie odbiorę bo nie bedę mogła rozmawiać. Będę sobie ryczeć :-( A dla tych wszystkich żałujących - piszę jak to jest na zlotach szczerą prawdę. Nie po to żeby Wam było przykro. Te spotkania są jak narkotyk - raz spróbujesz i już nie potrafisz bez nas żyć. No i bardzo dobrze, ze spotykamy się raz na rok - mamy szansę za sobą zatęsknić, docenić wartość tych spotkań i nasycamy się sobą aż do bólu :-) Bardzo mi dziś ciężko :-(
-
I jeszcze się pochwale, że wczoraj na Dworcu Zachodnim zostałam powitana z niesłychanymi honorami. Czekało na mnie ponad 30 suk policyjnych plus kilka wielkich opancerzonych samochodów, oraz kilkanaście jednostek (uzbrojonych w kaski, pałki i tarcze) policyjnych oddziałów prewencji. Najpierw pomyślałam "Dudzia, jaka z Ciebie ważna persona", ale zaraz przypomiałam sobie konkluzję wyniesioną ze spotkania w kwestii mojej osoby : "KOBIETA MAŁA JAK PALEC, A ZŁA JAK PADALEC "
-
Strzałeczka, no i co ja mam Wam napisać? Że było cudnie? Że trafiliśmy do wyjątkowo urokliwego miejsca? Że było nam ze sobą dobrze? Że było jak zwykle śmiesznie, głośno, tanecznie, od serca, głęboko uczuciowo? Że tradycyjnie zachowywaliśmy się jak banda najwspanialszych na świecie absolutnych świrów? Że "obgadywaliśmy" nieobecnych? Że były prawdziwe jabłka z robakami o wyglądzie, zapachu i smaku mojego dzieciństwa? Że z nikim innym nie jest tak jak z Wami? Że świetnie się dogadujemy? Że darzymy się wzajemnie niewypowiedzianą sympatią? Że woda w jeziorze wcale nie była taka bardzo zimna? Że nie było śniadania bo nie było z nami ALEBAZI ? Że chcemy kolejnego spotkania? że bardzo Wam dziękuję za te 2 dni? No czego WY się ode mnie spodziewacie? No czego? Wy już to wszystko napisaliście i to wszystko już wiecie. Co mam dodać - że za Wami tęsknię? Że łzy same teraz zbierają się w moich błękitnych oczętach (które o mało co mi z wrażenia nie wypadły na zlocie :-P)? Że nie mogę się skupić i ciągle jestem tam w gościnie u Mirka (wielkie dzięki za ten gest szeryfie :-) )? TĘSKNIĘ ZA WAMI JAK JASNA CHOLERA !!!!!
-
ale czerstwa wymówka - trenuj z rowerem ;-) Za pół godziny odcinam się od świata.
-
O mateńko, alem się uśmiała :-D Suszarka już zamówiona u Mee - dziękuję i proszę jej nie zapomnieć :-) A Maxx to mega ściemniacz - nawet na rower nie ma kondycji - leniuch jeden - więc tym bardziej do biegania. A co dopiero ze mną na barana. Dzięki, ale skorzystam jednak z suszarki :-P Doszły mnie słuchy, że nie ma mnie komu odebrać z dworca :-( Może na wszelki przypadek sprawdzę od razu pociąg powrotny bo jakoś nie mam zamiaru ani ochoty spędzić nocy na peronie ;-)
-
KARMELKA - Maxx i suszarka? no proszę Cię :-P może Mee posiada takową? żebym ja miała grzywę ja lwica to bym jej nie potrzebowała wcale, a wcale, ale że mam 6 włosków, które muszą udawać 6 mlnów to sama rozumiesz. Mam potrzebę :-(
-
ANETA - trzymaj się dziewczyno !!!!!!! To koszmar, ale ... mnie nie czeka nic lepszego zapewne. Zniosłaś już tyle więc dasz radę i teraz !!!! Jestem z Tobą !!!!!
-
Kupiłam bilety. Wyjazd w W-wy o 6 rano (czy Wy macie pojęcie, o ktorej ja muszę wstać ?!?!?!?! ) , w KK będę o 9:47. Proszę mnie odebrać z dworca. Powrótny pociąg ma o 15:48 więc nie myślcie sobie, że zaraz z rana w niedzielę wracacie do domów :-P I co z tą suszarką? bo nikt nic nie odpisał :-( Jutro będę jeszcze przy kompie do 14, a potem już zero dostępu - tylko telefon :-) Nie wiem czy ALEBAZI tu dziś zajrzy, ale u niej w domu taki kocioł i tłum, że dziewczyna siedzi na betonie na ulicy bo nie ma się gdzie podziać :-(
-
KTOSiu - dziwne masz upodobania kulinarne, ale i tak Cię uwielbiam
-
Ale wczoraj wieczorem załapałam doła :-( Dobrze, że dziś wyszło słoneczko, pozałatwiałam trochę ważnych spraw i zrobiłam pewien dobry interes z pewnym Panem więc jestem w nieco lepszym nastroju. No i najważniejsze - to nie klimakterium tylko skleroza !!!!! :-D OLI - jesteś naiwna jak każda z nas i niestety nie łatwo się z tego wyleczyć. Ale młoda jesteś więc pracuj dużo nad sobą żeby w przyszłości nie dać się skrzywdzić. Tym bardziej, że już nie będziesz walczyć tylko o siebie, ale dodatkowo o swoje szczęście, które lada moment powitamy razem z Tobą na tym świecie. :-) ZLOT-owcy - zrozumiałam, że ostatecznie spotykamy się w sobotę, tak? tylko, że ja nie mam pojęcia gdzie, ale ... może nie jest to ważne :-D. Ja Was wszędzie znajdę ! :-D Szkoda jednak, że tyle osób nie dotrze :-(. APEL do zmotoryzowanych - czy ktoś z Was posiada suszarkę do włosów i mógłby ją zabrać dla mnie? (moja jest wielka, a i tak będę miała co dźwigać). Tak to już jest, że Dudzia nie rusza się nigdzie bez suszarki do wlosów i pomadki do warg (górnych) ;-) KAMA - w związku z powyższą "kolizją" życzę Ci abyś się ubawiła za wszystkie czasy, przetańcowa cały dzien i całą noc i żebyś spotkała tam księcia z bajki :-) EWELINA - samo życie - raz na wozie, raz pod wozem. Widzisz - mam to samo ;-). Jutro też jest dzień. Jutro zaświeci słoneczko. Jutro będzie lepiej :-) ANETA - czyżbyś żałowała tak "wspanialego" małżeństwa? ;-) No wiem - latwo się mówi i pisze dopóki mnie to nie dotyczy. Jak do mnie przyjdzie takie zawiadomienie to się z nerwów pofajdam - chociaz to jest beznadziejne bo ja przecież chcę to zakończyć. Ale jednak nadal BARDZO boli :-(. I za to jestem na siebie potwornie zła !!!!! Jak to jest, że Ci Wasi mężowi tak od razu lecą składać te pozwy? Musiałyście być okropne i strasznie zaleźć im za skórę. :-D Zaczynam się niepokoić dlaczego ten "mój" nadal tego nie zrobił? Już go nawet uprzedziłam żeby przypadkiem nie miał nadzieji na moje dobre serce - nie ma powrotu - przed nim moja furtka jest zatrzaśnięta na amen (sam to zresztą uczynił). ANETA - mam nadzieję, że temu palantowi nie odpuścisz i będziesz walczyla o przyznanie mu winy? To bardzo ważne !!!!!!!!!!! Nie rób głupoty i nie daj mu odejść bez zobowiązań. Niech już do końca życia się boi, że w każdej chwili bedzie musial beknąc za swój wybryk !!! Hania cierpi, a jednak chce mieć tego tatusia (tyle, że w starym wydaniu). A mój chce mieć tatusia, ale nie tego - nowego, dobrego, który nas nigdy nie skrzywdzi. I on mi to powiedział zaraz po naszym rozstaniu. To jest dramat, który mu własny kochający tatuś zafundował, co? ALEBAZI - toż to zgroza żeby o tak nieludzkiej porze już robić rejwach - jak oni byli na obrotach to ja jeszcze oczu nie zdążyłam otworzyć. Dopiero sms-es od Ciebie przyciągnął mnie do rzeczywistości. Dobrze, że ja nie pracuję w tym fachu bo wiecznie bym się spóźniała ;-). A Ty kobieto skoro nie jesteś tam dziś główną bohaterką to przemień się w Paparazzi - masz już wprawę po naszym ostatnim zlocie - i dokumentuj wszystko co się dzieje. :-). I pozdrów ode mnie Alexa i Kubę Wesolowskiego :-). I Rudą w sumie też. :-) MAXX pytał co ma dziś na obiad. No to odpowiadam - trochę pierogów, a trochę pierogowej brei ;-). Piszę o tym, aby przekazać Wam cenną wskazówkę kulinarną. Wiecie, że ja czasami eksperymentuję - tym razem przestrzegam - pierogi do zamrożenia ZAWSZE muszą być obgotowane !!!!!!!!!!!!!!!! Pierogi pieczone czy smażone raczej nie nadają się do mrożenia bo nie są już tak smaczene jak na świeżo. JAJA - owszem czasami można je zastąpić np. mąką ziemniaczną, ale niestety nie zawsze więc ALEBAZI - kup wreszcie te jajka bo z mąki jajecznicy w niedzielę nie będzie !!! ;-)
-
obejrzałam jeden film i też zmykam do łóżeczka spokojnej nocki i do jutra moja forumowa rodzinko
-
Jestem dzisiaj zła ! Najpierw myślalam, że uda nam się spotkać na kilka dni skoro jest jutro święto i byla szansa na zorganizowanie dłuuuugiego weekendu. Okazało się, że nici z moich pięknych marzeń bo nikt nie może przyjechac na zlot wcześniej jak w sobotę. Na dodatek odpadli: ALEBAZI, KAMA, ANETA i KTOŚ. W pracy też mi się sprawy pokomplikowały. Do tego wisi chyba nade mną widło klimakterium - a ja nie chcę się jeszcze zestarzeć !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zasiadłam więc do pisania moich dziejów bo to mnie bardzo uspokaja i wycisza. No i tu kolejny zonk - doszłam do chwili poznania mojego męża i ... rzuciałam to w cholerę bo nie mam dziś na takie wpominki nastroju. ;-) Z banku dostałam ostateczne wezwanie do spłaty długu bo jak nie to zaczną proces egzekucyjny. A ja nie mam dla nich takiej kasy :-( Pogoda do niczego więc nie pojechałam na dworzec zeby zrobić rozeznanie w kwestii biletów więc dalej nie wiem na czym stoję. A żeby było mało to nażarłam się pierogów i teraz źle się czuję. Postanowiłam zatem zawinąć się koc na kanapie i pooglądać sobie w spokoju filmy - mam jakieś dwa podobno lekkie i przyjemne z odbrobiną humoru więc może chociaż końcówka tego dnia pozwoli mi na relaks. Eh .....
-
YES YES YES YES !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
To nie była wielka sztuka na to wpaść - nobla za to nie dostanę. Ale gdybym tak wymyśliła czym zastąpić jaja w naturze ....... ech Dobra, Wy tu sobie dalej o tych jajkach i innych prawcie, a ja idę spać bo dziś ostatni dzień urlopu i jutro muszę jakoś dźwignać się z łóżka ciut świt. buziaki Wasza Dudzia bez jaj
-
Przepraszam, a czy wibratory mają jaja?
-
A ta dalej z tymi jajami !!!! :-D ALEBAZI - jaja się ma, albo się ich nie ma !!!!!!!!!!!!!!!!! Niczym ich nie zastąpisz !!!!!!!!!
-
No bo ja też bym chciała wiedzieć czym pachnę :-(
-
ALEBAZI - i Ty coś dziś piłaś ? Co WY sobie tak słodzicie, ptaszynki ? :-D
-
Wiesz OLI - to pewnie dlatego tak się trzymamy i z tak wielką radością spotykamy :-) MAXX - chyba sporo było piwa, że tak poetycko naszą ALEBAZI opisałeś :-D
-
No nareszcie KAMA się odezwałaś ! Spotkanie w przyszły weekend - balujemy albo już od środy do niedzieli albo od piątku do niedzieli - ale to nie jest tak, że obecność obowiązkowa przez cały czas. Można wpaść nawet na kilka godzin i serdecznie Cię na to namawiam bo warto się poznac w realu. A jak już przyjedziesz to za nic nie będziesz chciała nas opuścić :-D Nie pamiętam skąd Ty kobietko jesteś? Daleko masz do Kędzierzyna? Możliwy jest transport, ale o tym to już nie ze mną bo ja pociągiem jadę. Wszystko zależy skąd będziesz jechać i kiedy? Zepnij się tak żeby być !!!!!!!!!!!!!!! Szczegóły pójdą oczywiście na maile, a nie tu publicznie więc jeśli możesz wrzuć tutaj swój mail, albo napisz do kogokolwiek z nas.
-
No kurna KTOSIU łza mi się zakręciła.... EWELINA - w Tobie już od dłuższego czasu czuć zmianę i to nasz wspólny sukces - ale przede wszystkim Twój - no i Jasia :-) OLI - nie chodzi mi o to, że coś palniesz, tylko dokladnie o to co napisałam wyżej :-) Ciocia Dudzia to ja rozumiem, ciocia ALEBAZI też (ta dziś zaplanowała sobie cały dzień w łóżku spędzić), ale wujek KTOŚ ? - chyba raczej brat KTOŚ :-D
-
OLI - poczytaj sobie o nas od pierwszej strony to i nas poznasz i od razu się lepiej poczujesz :-) no i zajęcie będziesz miała do wieczora hi hi
-
Wspacie duchowe już przekazane Ktosiowi. On bardzo dziękuję bo to grzeczny i dobrze ułożony chłopak, ale nie sądzę, że za bardzo kuma - jest potwornie zmęczony i żyje w innej bajce. Nawet nie za bardzo przyswaja co mówią lekarze, a ja po każdej informacji od niego niemal zawału dostaję. Tak jest zamroczony, że zapodaje półsłówka. Ale nic dziwnego. Zlot jak rozumiem już na bank i mam kupować bilety. Teraz kwestia - kiedy? Ja jeśli dobrze pójdzie to już od środy mam wolne. Czas dogrywać szczegóły. Róbcie burzę mózgów.