DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
Nie mam planów na dziś, nie wiem co bedę robić, jakoś nudno mi i jednocześnie nic mi się nie chce. Tylko jeść - ale tym akurat Was nie zaskoczyłam, prawda? :-D Nawet do lasu na kurki się nie wybralam :-( Jakoś kiepsko ze mną ...
-
ANETA - on ma się z kim pokazać bo jego kochanka jest atrakcyjna i bardzo sympatyczna, ale nie w tym rzecz. Po pierwsze wie co zrobił i że cała rodzina tego nie akceptuje. Dlatego małymi kroczkami próbuje rodzinę z nią oswajać. Głupio im się pokazać razem na przyjęciu rodzinnym bo jednak w jakimś sensie ona jest "napiętnowana". Ona nie chce spotkać mnie - i slusznie - bo ja bym nie wydała z siebie słowa, ale bym ją zamęczyła wzrokiem - tak długo bym się na nią gapiła, aż by musiała opuścić lokal :-) A po drugie - mój mąż nie może znieść widoku mojej osoby. Ja go tak bardzo slkrzywdziłam, ze nie jest w stanie na mnie patrzeć ani przebywać w pobliżu. Zachowanie typowe dla gnoja. JA sobie powiedziałam tak - nie muszę się ukrywać, wycofywać, kulić w sobie i wstydzić - ja nie zrobiłam NIC złego. Jestem Panią tej sytuacji. Za to oni - mój mężulek ze swoją kochanicą oraz jego mamuśka - powinni się zapaść pod ziemię. Doskonale wiem, że teściowa czuła wczoraj to, że raczej marnie wypadła jako kobieta, matka, teściowa i babcia. I chyba wiem czemu była taka wściekłą, z dala ode mnie i sprawiała wrażenie przybitej (zresztą teść ewidentnie też nie był sobą) - zapewne właśnie dowiedzieli się, ze nasłałam na ich synka komornika. Sami się o to prosili - nie jest mi przykro. Mam poczucie, że zamieniam się w potwora bo w ogóle mi ich nie żal.
-
MAXX - ja dalej nie rozumiem, z kim Ty masz się policzyć i co my mamy we krwi co Was dorpowadza do szału. I o co CI wczoraj tak konkretniej chodziło ;-)
-
KARMELKA - wciąż sercem i myślami jestem z Tobą. I mój synuś też - popłakał się dziś jak mu opowiadałam :-(
-
Wróciłam :-) Było super, cała rodzina ze strony męża i dużo znajomych gospodarzy, których w części znam. Zatem bawiłam się dobrze, czułam się wyśmienicie, wyglądałam też raczej dobrze :-) Mój biedny skrzywdzony przeze mnie mężulek nie mógł przyjechać bo przeszkadzała mu moja obecność. Robi z siebie coraz większego durnia - zrobiwszy wywiad czy ja będę orzekł, że nie może przyjechać bo mu dysk wypadł :-D. Teściowa pewnie jakby mogła to by mnie utłukła bo przeze mnie jej synuś jest wyizolowany z własnej rodziny :-D. I dalej zamierzam być gościem wszędzie tam gdzie tylko mnie zaproszą - będę zołzą !!! Lepiej późno niż wcale :-P Tylko niepotrzebnie się męczyłam w tych obcisłych portkach :-D Czas spać - dobranoć i do jutra :-)
-
Jestem gotowa - śliczna, wystrojona, umalowana i mam zajefajny prezent dla gospodarzy. Śmigam - trzymajcie kciuki :-)
-
Ojojoj, czekajcie, po mału, co tu się wyprawia :-(. Może ja bez emocji spróbuje to wyciszyć. ALEBAZI - ja rozumiem Twoje emocje, bo stałaś się workiem treningowym i to tylko dlatego, że od początku byłaś blisko MPE i nadal ona do Ciebie lgnie. Mnie też się to nie podoba. W drugim obiegu dla rozładowania napięć żartowałyśmy z ALEBAZI, że MAXX nie przybył z osobistymi zaproszeniami do niektórych np. ALEBAZI dowiedziała się ode mnie, że On Ją zaprasza. MEE pewnie też wie to od KARMELKI. Itd. KTOŚ nie poczuł się odrzucony czy zignorowany tylko dlatego, że MAXX do niego nie zadzwonił i nie prosił go aby zaszczycił nas swoją obecnością. Nawet nie przyszło mu na myśl, ze specjalnie wybraliśmy ten termin żeby się go pozbyć bo wiedzieliśmy, że są urodziny jego synka. Sami widzicie, że to głupie. Wychodzi na to, że idąc za przykładem MPE większość powinna teraz walnąć focha. Czy jesteśmy równi czy też niektórym przysługują specjalne VIP-owskie zaproszenia? Kurczę, jesteśmy rodzinką i każdy jest tak samo traktowany i skoro głośno nawołujemy na forum do spotkania to wiadomo, że dotyczy to wszystkich. MPE się od nas totalnie odcięła, nie zagląda do nas, nie jest w temacie i za to wszystko obwiniła nas !. KARMELK.A - wiem, że Ty jesteś najbardziej obiektywna bo nie angażujesz się w drugim obiegu - to jest całkiem zdrowe :-). Dlatego chcę wyjaśnić skąd oburzenie moje i ALEBAZI - otóż jest to już drugi agresywny atak MPE na IZĘ - kompletnie bezpodstawny. Mam wrażenie, ze dziewczyna jest zfrustrowana (każdy ma do tego prawo) i co jakiś czas musi wybuchnąć (ok- ale nie powinno się to skupiać na Bogu ducha winnej Alebazi, która jest na prawdę szalenie oddaną duszką nas wszystkich). Nie wiem czy to moje pisanie jest jasne - bezpośredni kontakt ma tę przewagę nad słowem pisanym, że na ogół nie budzi aż tylu wątpliwości jaki wydźwięk miało konkretne zdanie czy stwierdzenie. Ja tutaj wiele razy sobie żartuje, ironizuję czy żalę i zdaję sobie sprawę, że każdy Wam może to indywidualnie odczytywać. To naturalne. Dlatego chyba powinniśmy z lekkim przymrużeniem oka czytać te nasze wypociny. Staram się przekazać jak ja to czuję, ale to wcale nie jest łatwe - jak się spotkamy to Wam to lepiej wyklaruję ustnie :-P. A może ręcznie sobie pomogę w niektórych kwestiach :-D :-D. NIe rozumiem co pisze MAXX - "tylko nie róbcie ze mnie durnia?". "a z tym to się policzę jeszcze", "jesteście okropne tyle Wam powiem", "czy Wy dziewczyny macie to we krwi niszczenie czy tylko kaprysy wasze doprowadzają nas do szału i później nie wiadomo kto zawinił", "a Wy jesteście WRRRRRRR" , no i jeszcze o tych siostrach. MAXX - mógłbyś jaśniej bo ja nic nie zakapowałam, a może należy Ci coś wyjaśni, odpisać, zażartować? Ja nadal jestem Waszą fanką w 100%. Uwielbiam Was i nie zamierzam tego zmieniać. Takie "pisane" nieporozumienia są całkiem zwyczajnym zjawiskiem i zawsze można wyjaśnić ew. wątpliwości. Koniecznie musimy się spotkać :-) A teraz pędzę do sklepu, ale niedługo tu wrócę. Sciskam wszystkich p/s KARMEL.A - tak bym chciała być dziś obok Ciebie, w tych okrutnie trudnych chwilach. To ja machałabym ta łopatą i odawlila tę czarną robotę :-(. Na szczęście jest z Tobą MEE.
-
Oj, tam , wiesz, że są ludzie i ludziska - nie denerwuj się nią już tak bardzo. Czekam i czekam na ten telefon od mechanika, a on nie dzwoni :-( Sama się wysadzę.
-
Nabyłam dziś nowy lakier w obłędnym jagodowym kolorze - z myślą o jutrzejszej imprezie - zamierzam założyć fioletową błuzeczkę i takież obcasowe letnie buciki. Do tego prawie przezroczyste białe spodenki - wiecie, komu mam zrobić "na złość" - w końcu diablica ze mnie :-P Od razu zabrałam się za pomalowanie pazurków i tradycyjnie chce mi się siku. Poczekam z utęsknieniem na mechanika - jak przyjedzie to mnie wysadzi :-P - może potraktujemy to jako substytut kawy - chyba powinien być zadowolony, co nie? :-D
-
NO to duuuża lipa z tym sierpniem, ale ja nie tracę nadziei. Mamy jeszcze wrzesień - sam począteczek powinien być pogodowo zbliżony do sierpnia :-) MPE - cóż - nie wiem co jej jest, ale rzeczywiście dała czadu :-( Może Maxx jakoś ją ułagodzi - w końcu to facet i na pewno ma swoje sposoby :-P ALEBAZI - a czy Ty wiesz, ze ta kawa, na którą mechanik mnie zaprosił to ma być wypita podczas wspolnego wyjazdu nad morze? :-D - też się dzisiaj o tym dowiedziałam. A wydawało mi się, że mam zaklepany pokoik w Ciechocinku :-P Cóż - życie jest pełne niespodzianek :-D
-
Jestem mistrzynią w odwalaniu beznadziejnych numerów - odstawiłam auto do mechanika, on odwiózł mnie do domu, a gdy odjechał uświadomiłam sobie, że klucze od domu zostały w samochodzie, a ten może być gotowy dopiero na jutro. Super !!! Na szczęście jest lato i okna pouchylane - zrobiliśmy regularny włam i oto jestem w środku :-)
-
Ja niczego nie obiecywałam !!! Bardzo bym chciała znów pobyć z Wami - w mało którym towarzystwie czuję się tak komfortowo. Jak bardzo potrzebuję odskoczni - jestem zmaltretowana psychicznie przez wydarzenia ostatnich dni. KARMEL.A - ciągle myślę o Tobie i Suni. Ja mam już dziś wolne - trzymajcie się dzielnie - to już początek weekendu :-) Koniecznie proszę się zaopatrzyć w Piwo Niepasteryzowane ;-)
-
CHRUPECZKA - jest mi niewymownie przykro :-(
-
CO SIĘ ODWLECZE, TO NIE UCIECZE. Planujcie, szykujcie, zbierajcie materace, kombinujcie namioty itd. Mamy przed sobą jeszcze kawałek lata - może sierpień przyniesie pozytywne zmiany? Mamy 15-go wydłużony weekend - możemy wstępnie go zaplanować. Udało się 2 razy to i trzeci się uda - bez paniki. Skoro faceci wzięli sprawę w swoje męskie ręce to na pewno doprowadzą swoje plany do szczęśliwego finału. MAXX dziś wlewa w siebie odwagę więc być może za jakiś czas gdy już osiągnie odpowiedni jej poziom, to do nas tutaj dołączy :-P Kolejny przykład rodzicielskiej miłości i troski w wykonaniu mojego męża - pojechał nad morze z kochanką i starszym synek (podobno - to wiem od młodego), a młodego olał dokumentnie. Nie zgłosił się żeby choćby 3 dni zająć się nim przez 2 miesiące wakacji - a przecież wie, że ja go nigdzie nie wyślę bo nie na to nie stać, a urlopu mam tylko 2 tygodnie. Zagotowałam się !!! Głupie bydlę !!!!! Jak ja mogę mieć choćby cień szacunku dla takiego złamańca ? Nie da rady !!! Tylko pytam sama siebie - po co ja to jeszcze przeżywam ? Durnowata jestem :-(
-
Z przyczyn oczywistych nie będę mogła dołączyć do Was na zlot :-( jest mi ogromnie przykro bo stęskniona jestem za Wami bardzo, ale .... pewnych kwestii nie przeskoczę. Może w sierpniu będzie to realniejsze. A może we wrześniu. Nie wiem. :-( Jeszcze mam dziś spotkanie z teściową. Jestem kłębkiem nerwów :-(
-
jeszcze dziś i potem od poniedziałku do środy lub czwartku :-(
-
PIWO obowiązkowo NIEPASTERYZOWANE - inne mają działania wyłącznie moczopędnę i mącąge zmysły. U mnie od wczoraj dramatyczna sytuacja w pracy - przyjechał znów nasz francuski zwierzchnik i wypier.... od ręki dyrektora handlowego - genialny człowiek, który był twórca naszego polskiego oddziału firmy oraz koleżankę, ktora naszej firmie dosłownie poświęciła własne życie i była omnibusem jeśli chodzi o wiedze o sprzęcie. Siedzimy jak na szpilkach - KTO DZISIAJ ? :-( ALEBAZI - spałam "na Pipi" - nie było genialnie, ale tez nie było tragedii. KARMEL.A - jestem z Tobą w tych dramatycznych chwilach. Może Grochola poprowadzi suczkę z Tobą w tej ostatniej drodze - oficjalnie upoważaniam ją do reprezentiowania mojej osoby podczas tej ceremonii.
-
Zapomniałam do Was zaapelować - Pijcie piwo Kochani bo ono sprzyja namnażaniu się w naszych jelitach życzliwych bakterii (działa o wiele skuteczniej niż Lakcid czy Trilac) :-)
-
tylko najpierw muszisz się porządnie spocić - to je cholernie kręci :-D
-
ja mam w palcach spryt flecistki - 16 lat praktyki .... :-P
-
a nie wspominałam, że oprócz tego, że mam zawsze rację to jeszcze jestem wszechstronnie uzdolniona? :-D
-
eee tam, miałam buty na nogach to palce nie pogryzione i jakoś daję radę ;-)
-
ALEBAZI - jeszcze jedno - dziś znów zamierzam spać odwrotnie :-)
-
MEE - zapomniałaś jeszcze dodać, że masz na głowie kołtun, krzywe nogi, dużą dupę i wielkie śliczne cycki !!! :-D I łazisz w rozwalonych człapiących sandałach :-D :-D
-
MEE :-D - to ostatnie THE BEST !!!!!!!!!!!! I jeszcze do ALEBAZI - tę trawę co to jej wczoraj nie tknęłam przez Ciebie bo mnie zagadałaś - dziś skosiłam caluteńką i równie caluteńka jestem zeżarta przez komary :-(