DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
ALEBAZI - teściowej dziś nie bylo ! :-) W piątek jadę do mechanika :-P Wersalka odebrana - 5 dych w kieszeni - długo miejsca nie zagrzeje bo na sobotę muszę kupić prezent na nowy dom, wino i kwiatki (wyjaśnienie dla niewtajemniczonych - w sobotę jedziemy do chrzestnej mojego młodego na oblewanie nowego domu i jej jeszcze ciepłego Doktoratu). I jak znam życie to te 50 zł muszę do soboty pomnożyć na 100 - bo jak nie to w prezencie będę musiała im zanieść np. kupioną na targu miotłę od jakiejś babiny, wino będzie marki "Gleborzut",a kwiatki zbierzemy na łące :-( A benzynę na dojazd to chyba odciągnę z jakiegoś auta wolno-zaparkowanego w jakiejś ciemnej uliczce :-P Proza życie ... Ale uśmiech i do przodu !!!
-
GROCHOLA - przecież Ty wiesz, że tyle jego co se pogada :-P
-
ANETA, nie ich wszystkich szczyści, niech ich piekło pochłonie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A Ty pamiętaj - nie ma sytuacji bez wyjścia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ci wszyscy wygodniccy "nowi" to klasyka - Wy co i rusz kogoś poznajecie, a mną to się nawet nikt nie zainteresuje :-( Ale jak słyszę i czytam jak to się wszystko kończy zanim się jeszcze na dobre zacznie to ja nawet jestem zadowolona z takiego obrotu mojej sprawy ;-)
-
Ooooo! A jednak nie jestem tu sama ;-)
-
ANETA I CHRUPECZKA - zasmuciłyście moje BARDZO !!!! :-( Nic tylko siąść i płakać z Wami - tak byśmy pewnie zrobilły kiedyś. Teraz nie będziemy już płakać przed tych wstrętnych wrednych samców ! Jesteśmy przecież super-babki !!!!!!!!! Wcześniejsze doświadczenia dały nam mądrość i siłę. Bierzcie przykad z MEE - ta jeszcze niedawno słaba, zbita, zaplakana, zastraszona, skulona w sobie i pod stołem mała bezradna kudłata kobietka, teraz tupie nogą, idzie w wysoko podniesioną głową i nie boi się nikogo i niczego. Ma siłę i ma władzę nad swoim życiem. Nikt jej już nie będzie niczego kazał. Ona wie, że jest KIMŚ !!!!! I wie, że ja jestem z niej cholernie dumna. I że ją uwielbiam !!!! Niezmiennie przykry pozostaje jednak fakt, że jeśli się chce znaleźć dobrego człowieka płci męskiej to nalezy szukać w przedziale wiekowym 80+ :-( ANETA - jak tylko opuszczają CIę siły to od razu przypominaj sobie jak bardzo on skrzywdził Ciebie i Hanię i z tego czerp sily do walki !!!! Podnieś głowę !!! Uśmiechnij się !!! I skorzystaj czasem z urlopu :-) Ściskam Cię
-
To tym bardziej pakuj się KARMELCE do auta !!!
-
Cudnie sobie tak tutaj gawędzicie :-) Widzę, że w kwestii zlotu została już podjęta decyzja odnośnie mojej osoby ;-) Ciekawe ... Ciekawe ... :-P. Dziwna jakaś ta lista - ani alfabetycznie, ani co do pewności w kwestii obecności, ani według wzrostu. Ja jestem skromną Dudzinką i nie powinnam figurować zaraz po Organizatorze. MEE - czy "zgrzyt" się wyjaśnił bo ja do dziś cała w nerwach :-(
-
KARMEL.A - popracujmy więc razem ;-) Dla możliwy tylko 20-22 lipca. Pozdrowionka dla wszystkich :-)
-
ZAPRASZAM :-)
-
Noooo, jakby CI to powiedzieć....
-
I żeby nie było, że się podlizuję bo już mi się zapasy skończyły :-P
-
Miło to jest mnie jak je wcinam :-)
-
Ale Twoje gołąbki to niebo w gębie !!!
-
Uff, nareszcie pozawijałam sajgonki i zaraz będę smażyć :-) Jacyś chętni ? Patrzecie jacy ludzie mnie otaczają - dziecko dziś było pod opieką znajomych, którzy mają 4 dzieci i powysyłali je na wakacje, a mojego młodego sobie wzięli. Przejeżdżam po niego, a oni, że po co ja przyjechałam, żebym jechała do domu bo oni mają jeszcze różne plany i wieczorem są umówieni do fryzjera ..... z psem. Oblęd jakiś :-D Znów mam w planach wyprawę do lasu po kurki bo mi się zachciało pulpetów gotowanych w wywarze z sosem kurkowym. Dobra - składam samokrytykę - WARIATKA :-P ALEBAZI - czy Ty chcialaś mi delikatnie przekazać, że oni nas mają za takie .. ten... blondynki, które na hasło "o! zdechła mewa" zadzierają głowę do góry i pytaja "gdzie?" No to pięknie. A ja naiwna myślalam, że cieszymy się ich poważaniem :-D Nie pękaj - my im jeszcze pokażemy :-D
-
W naszym przypadku to jedno drugiego nie wyklucza - wiesz, że przy naszej blond-błyskotliwości to żadnen problem :-D
-
A co? - nie jest tak? Ty się wstydzisz, że ze mną klikasz? :-( Ja to uwielbiam ! Niechby inni zazdroscili ! :-P
-
ALEBAZI - jakie opalanko? Pogoda się popsula :-( Słoneczko zaszło :-( Chmurzyska zasnuły niebo :-( Zimnica na dworze :-( Ojej ..... gdzie to słoneczko :-P Całą noc miałam z głowy - burza była potworna więc musiałam pozamykać okna no i prawie się udusiłam i gotowa byłam zedrzeć z siebie skórę - bo już nic innego nie miałam. MAsakra !!! Teraz znów grzmi i zdaje się, że zaraz da czadu. A ja siedzę w puszce (mój biurowiec jest jakby z metalu) - myślicie, że jestem bezpieczna? ALEBAZI - co ja mam robić skoro Cię nie ma i nie mam z kim pogadać :-(. Nic tylko przytulić się i spać bo w oczach mam kilo piachu. No i do tego opuchlizna po komarach, ktora mi jeszcze nie zeszła.
-
Całkiem niespodziewanie wylądowałam dziś u znajomych. Nie bardzo mogłam sobie popić no to teraz otwieram piwo-szczyny bez mojej dziewczyny :-P A jakie jest pyszne mniammmm Jajówa na kurkach była genialna. Farsz do sajgonek wyszedł mi taki, że sam bym pożarła gdyby mnie dziecko nie zastopowało :-D JULA - MAXX ma trochę racji, ze raczej u nas mało zrozumienia znajdziesz bo my tutaj wszyscy jesteśmy z drugiej strony barykady :-(. Powiem tylko tyle - nie okłamuj nikogo - najgorsza prawda jest lepsza od najpiękniejszego kłamstwa. KARMEL.A - koniecznie zapakuj do autka MEE !!!!! ANETA - coś długo Cię nie ma :-(
-
Dzień dobry Śpiochy, my już wróciliśmy z lasu z kurkami, które już się smażą :-) Na razie jest fajnie - chłodno, choć jednocześnie duszno. W lesie rój komarów - jestem tak pokąsana, że świra zaraz dostanę od swędzenia. Jedną powiekę mam ak napuchniętą, że ledwie na oko patrzę. Ale co tam - to przejdzie, a warto było się poświęcić dla takiego śniadania :-) Nasmarowałam się cała Fenistilem - będzie dobrze. Miłego na dziś :-)
-
MAXX - a gdzie obiecana fotka na pomoście?
-
Ja bardzo przepraszam za mój ostatni wpis. To już nieaktualne bo właśnie wyszłam z wanny. Ooooo, piwo się skończyło :-( No to czas do łóżeczka. Jutro na śniadanko jajecznica na kurkach !!! (skoro i tak wstanę o 6 rano to przynajmniej przed upałem zdążę do lasu). Kolorowych snów i do jutra - może pozostali dołączą, a Ci którzy dziś mają fazę i odwagę - nie uciekną :-P
-
Ja mogę jechać jak mi kasa z nieba spadnie :-( A teraz otwieram piwo - może ktoś się przyłączy :-P No no MAXX - taka postawa to mi się podoba :-) ALEBAZI niby nie chce, ale jednak chce bo już pytała jak my tam dojedziemy :-D Kokietka !!! Gdyby teraz pod ręką miała jakiegoś fetyszystę zapachowego to miał by dziś ze mną istny raj - jestem tak intensywnie pachnąca i obklejona po dzisiejszym dniu :-P Do tego jeszcze dorzucam zapach piwa i malin (wiem, że powinny być tryskawki z szampanem, ale ja wolę moje zestawienie :-P ). Przecież od zawsze przyznaję, ze jestem porąbana :-)
-
Wersalka rozkręcona, stołu nie da rady - nie wiem po co te nogi mają śruby skoro i tak są na stałe przytwierdzone do całości - dobrze, że po pierwszej śrubie to sprawdziłam ;-) Biednemu to zawsze wiatr w oczy ..... :-(
-
KARMEL.A - jest mi bardzo przykro :-(. Moja suczka ma 10 lat, a to duży pies więc obawiam się, że lada moment nadejszie czas pożegnania i pomimo świadomości i przygotowywania się na tę chwilę - nie wyobrażam sobie tego. Ona jest z nami od urodzenia i jest wyjątkowo kochanym stworzeniem. Wiem, że dla chlopaków będzie to tragedia. Starszy - choć taki twardziel i egoista - za każdrm razem powtarza - nie wiem jak przeżyję jak ona zdechnie. Tak to już jest :-( Piekło na dworze, siedzimy w chałupie i trochę się lenimy, a trochę pracujemy. Muszę odkręcić nogi od starego stołu i rozkręcić maksymalnie wersalkę. Nie bardzo wiem jak tego dokonam, ale ... czy ja mam inne wyjście? ;-) Zachciało nam się pomidorówki i sajgonek. To jednak trzeba być czubem, żeby w taki upał stać przy garach - zastanawiam się, jakim cudem Wy jeszcze chcecie się ze mną zadawać - przynajmiej niektórzy :-P
-
Moja cierpliwość się skończyła - byłam dziś u Komornika. Ponadto prawie zeszłam z gorąca, a jutro ma być jeszcze gorzej. Zatem siedzę murem w chałupie - jak by co :-P Byłam też na przeglądzie autka - niestety - jest przy nim co robić, ale kolejny mechanik powiedział, że w mojego staruszka warto inwestować bo jest o wiele lepszy od nowych samochodów. Pokrzepiające to jest. Na dodatek zostałam obsłużona za mój słynny uśmiech i jeszcze dostałam zaproszenie na kawę - ja to mam farta, co? :-D Mamy już zaklepany pokój w Ciechocinku - może ktoś się chce przyłączyć? :-P PIWA mi się chce !!!