

DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
ANETA - długo by opowiadać dlaczego syn jest u ojca. na to złożyło się wiele czynników ze strony syna, który chce ze mną mieszkać, ale nie tu gdzie obecnie jesteśmy. To jest bardzo wygodny koleś, który u tatusia ma lepie bo - zero dyscypliny, robi co chce, fryzura dowolna, ubranie też, papieroski, trawka, pewnie tez piwo, wróci na noc to dobrze, nie wróci to drugie dobrze. tatuś nie ma nic przeciwko temu, żeby jego małoletni synek pod jego dachem sypial z 15-letnią dziewczyną. No sama widzisz - życie jak w Madrycie. I do tego nikt nic od niego nie oczekuje. A u mnie tak nie ma - wymagania, dyscyplina. Czy nastolatek mając wybór między tak skajnymi postawami rodziców wybierze matkę? To tylko część całej historii. Jest mu tak po prostu wygodnie. No i musi być grzeczny i tańczyć jak tatus zagra bo inaczej to go tatuś na zbity pysk do mamusi wywali. Więc siedzi cicho - kosztem mnie i brata. Co nie znaczy, że trzyma stronę taty. Świadomość tego co zrobił jego ojciec została odstawiona w kąt - własna wygoda ważniejsza. Tak wygląda życie z prawdziwym statystycznym zbuntowanym egoistycznym nastolatkiem. Ale żeby to zrozumieć to trzeba doświadczyć. Na prawdę - NIC nie działa na takiego typa. Natomiast ból matki jest nie do zniesienia ..... :-( Dziękuję Ci ALEBAZI, że przeszłaś wczoraj przez to wszystko razem ze mną I całej reszcie "rodzinki" za zrozumienie i dobre słowo. EWELINA - trzymaj się ! Nie nasłuchuj zgrzytu klucza bo to się nie zdarzy - przynajmniej na pewno nie będzie to ten,na którego czekasz. Ten rozdział jest zamknięty.
-
Wiecie co zrobił mój - tfu - mąż? Dziś moje starsze dziecko ma urodziny. A ten skurwiel wczoraj zaprosił całą rodzinę (oczywiście tylko tę ze swojej strony) żeby pod pretekstem dziecka urodzin wprowadzić do rodziny swoją kochankę. Była wielka impreza, tylko zabrakło najważniejszych gości - mamy i brata szanownego jubilata. Nie pytajcie jak się z tym czuję i czy sobie z tym radzę :-( Tego co się dzis ze mną stało nie da się opisać....
-
Aż się nam roi od SuperTatusiów :-(. Ja zawsze bardzo dbałam o każde święto, organizowałam niespodzianki, występy, teatrzyki - dla kochanego tatusia. Wkładałam w to mnóstwo pracy i całe serce. On na Dzień Mamy dawał dzieciom na kwiatek i po świętowaniu :-( ANETA - ja też byłam od całej "brudnej roboty", ale teraz powiedziałam DOŚĆ - załatwiać będę wyłącznie to co mi pasuje, na czym mi zależy i co leży w moim (i dzieci) interesie. Na rozwodzie mi póki co nie zależy i nie zamierzam w tym kierunku kiwnąć palcem. Niech on się tym zajmie i przede wszystkim za to płaci. Ja już poniosłam wystarczająco duże koszty pakując się w to małżeństwo. Trzymaj się kobieto :-) Jestem z Tobą :-)
-
niech będzie kurier bylebyś jakieś Ciacho wybrała :-D
-
niby W-wa, a mam wrażenie, ze mieszkam na końcu świata bo na tym forum nikogo z moich okolic nie ma :-(
-
No oczywiście, że Krakusa - pochrzaniło mi się ! to dawaj do mnie - zrobimy sobie ucztę :-)
-
chyba większość z nas tak ma :-( Wracając do Dnia Taty - ja też przypomnę dzieciom o tym święcie, aczkolwiek o Dniu mamy to też ja im musiałam przypomnieć ;-) No ale cóż - całe życie to ja walczyłam i o wszystkim pamiętałam i o wszytko zabiegałam. Może ktoś jest w posiadaniu barszczu czerwonego Winiary w kartonie - ja mam paszteciki z ciasta franscuskiego z farszem mięsno - warzywnym to moglibyśmy stworzyć niezły duecik :-)
-
No i sama sobie musiałam wymyślić jak wykorzystam ten placek ciasta francuskiego ;-)
-
My po wczorajszym, jakże pełnym emocji wieczorze, dziś pospaliśmy do 8:30 - nie pamiętam czy kiedykolwiek wcześniej nam się do zdarzyło :-) Nie spieszę się dziś nigdzieeee Nie jestem kibicem, ale jest mi przykro, ze mając tyyyyle sytuacji, nie wykorzystali ani jednej !!! :-( W mojej ocenie mecz był nijaki . Tyle korzyści z tego wszystkiego, że jednak pojechałam do znajomych i tam w dużym i fajnym gronie spędziałam ten czas :-) W Rossmanie są super promocje na prezenty dla Super-Taty - moze ktoś nadal ma takie zdanie o swoim byłym i chciałby skorzystać :-D
-
Na pierogi z mięsem taki sam przepis, ale można zrobić też z innego ciasta - z ziemniaków, ale wtedy się ich nie gotuje tylko smaży na patelni na tłuszczu i wychodzą jak paszteciki.
-
ha ha ha, niezły temacik dziś poderwałyśmy - ciekawe czy KTOSIU nas czyta i czy już się zaślinił totalnie :-D
-
Jajko to się daje do jajecznicy, do naleśników, kopytek czy leniwych, ale nie do pierogów ! no chyba, że robisz takie z mięsem, ale z ziemniaczanego ciasta.
-
No pewnie, zlecą sie te wszystkie stare dziady pijaki - aleś wymyśliła ;-) Czy Ty widziałaś u mnie na wsi jakiegoś faceta, któremu bym na to pozwoliła? Jedyny najprzystojnieszy wspaniały miejscowy mężczyzna to był mój mąż, ale on już nie jest zainteresowany moimi majteczkami :-D :-D
-
Teeee Maruda - to ciasto jest banalie proste i właśnie dzięki takim składnikim łatwo się zagniata :-) a ta miska nie jest konieczna. Kurna, Dudzia elegantka od siedmiu boleści - wymalowała sobie wszystkie pazury, a teraz ani założyć butki żeby dokończyć koszenie trawy, ani nawet zrobć siku bo nie ma komu ściągnąć mi gacie ;-)
-
Też mam soczek, tyle, że nie do Lecha, a jabłkowy (nie jabcok, ani jabol), w którym od rana moczy się świeża mięta prosto z ogródka. Pycha :-) Na mecz mam zaproszenie do znajomych, ale chyba nie skorzystam - nie chce mi się potem po nocy wracać do domu. Zresztą - nie mam lampek przy rowerach więc nie będzie to bezpieczne. W ramach nic-nierobienia dokonaliśmy w pokoju dziecka gruntownych porządków - po wczorajszej zabawie został taki sajgon, ze dziecko nie miało się nawet gdzie położyć i znów spało z mamusią ;-) Zaraz Gesslerowa :-) Może będzie robiła pierogi i doda wrzątek :-D Aaaa i jeszcze jedno - ciasto na pierogi po wyrobieniu dobrze jest zostawić pod bardzo gorącą miską na jakieś 30 minut - będzie pulchne.
-
KARMEL.A - wyczuwam niedowierzanie, obawę, ryzyko, wątpliwości, może nawet odrobinę strachu ;-). Niepotrzebnie - wiesz, że znam się trochę na tym :-) Jajko jest zbędne bo ono tylko skleja (ciasto robi się twarde), a mąka z wodą sama doskonale sobie poradzi. Wrzątek jest podstawą - ciasto będzie miękkie. Ja korzystam wyłącznie z tego pzepisu i puściałam go w obieg bo na prawdę jest super. Kuchenne mienoty, które nawet wodę na herbatę potrafią ugotować na kamień, z tym przepisem osiągnęły sukces kulinarny :-) MEE - dziś zamierza zrobić ciasto wg mojego przepisu - ciekawam czy im będzie smakowało ;-) Może ktoś ma fajny pomysł na wykorzystanie w sposób wytrawny 1 płata ciasta francuskiego?
-
Ja truskawki wolę zdecydowanie na surowo ew. w postaci koktajlu :-) Jutro na obiad - o ile mi się będzie chciało - planuję naleśniki gryczano-piwne z brokułami.
-
PRZEPIS NA CIASTO PIEROGOWE (jego genialnośc polega na tym, ze nie klei się do stolnicy, ani do wałka i jeszcze na dodatek jest smaczne i mięciutkie). Proporcja na dość małą porcję: 3 szklanki mąki 1 łyżka miękkiego masła ! 1/2 łyżki soli 1 szklanka wrzątku !!! bez jajka !!! CHRUPECZKA - cieszę się razem z Tobą jak wariatka !!!!! Nie nie wiem o MPE bo kompletnie znikła z każdego obiegu :-( Zresztą - nie tylko ona ...
-
Dzień dobry sobotnim rankiem, wcześnie wstaliśmy. Na śniadanko były omlety biszkoptowe. Nie wiem co dziś będziemy robić. Piękne slońce, ale wieje jak licho. Na 11 idziemy na pokazy walk karateków - będzie walczyć grono naszych znajomych więc zamierzamy ostro dopingować :-) A potem .... no cóż ... się zobaczy. Być może w sklepie spotkam samotnego tatusia z dwiema córeczkami i pójdziemy na dłuuuugi "rodzinny" spacer ;-) Zatem dziś pełen spontan ! Ale Was na pewno nie opuszczę - jak zwykle na posterunku :-) p/s przepis na ciasto pierogowe już podawałam - to dla tych, którzy chcieli nas "forumowiczów" dobrze poznać i wszystkie strony przeczytali :-P
-
MAŁA - ciasto na pierogi to żaden problem - trzeba jedynie znać pewne triki - wtedy samo wyjdzie !!!
-
KTOSIU - TY jesteś niemożliwy !!!!! Wystraszysz nam nowe kobietki !!! Łobuzie :-D
-
EWELINA, tego Twojego słodziaka to biorę w pierwszej kolejności !!! Ja ubóstwiam takie maluchy
-
KTOSIU - dawaj do mnie Kubola - mam obecnie w domu 3 chłopa to już ten czwarty nie zrobi mi różnicy ;-) Witaj w naszych skromnych progach SAXA. Napisz skąd przybywasz i jakie masz dzieciaczki :-)
-
za to tutaj jest mnostwo bratnich dusz więc śmiało możesz zwalać co Ci leży na sercu :-)
-
oj, nie mamy nikogo z Twoich okolic :-(