

DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
No wiesz - przecież Istebna to takie piękne miejsce. Proponuję żebyś zrobiły sobie taki mały wypadzik. Może spotkacie kogoś znajomego? :-D I jeszcze chciałam dodać, że słońce to jedno, ale największą frajdę to ja mam gdy tu jest tłumnie i gadka się kręci - wtedy czuję Waszą bliskość i nie jest mi samotnie :-)
-
ALEBAZI - starszej Pani to zawsze należy się szacunek i jeszcze ustąpię nawet miejsca w autobusie. Ale Twoja metryka nie wskazuje jeszcze na aż takie fory :-D :-D A tak przy okazji - nie zakapowałam - dlaczego Ty do czytania musisz mieć umyte włosy? No okulary - to ja rozumiem, babciu :-P. Ale żeby w tej czyności miało znaczenie w jakim stanie ma się kudły? Tylko grzywkę upnij i będzie git :-D
-
No właśnie - MARGARET - zaklep sobie termin na wesele bo Ty ostatnim ratunkiem dla 1-2-3-KTOŚ :-) KARMEL.A - jadę na uroczystość mojego klienta - tego co to mnie po Sosnowcu i okolicach obwoził. Myślałam, że będę wracac w niedzielę po południu, ale się okazało, że kupili bilety na południe więc będzie bardzo krucho z czasem. W pierwszej wersji chciałam się spotkać z SM właśnie w niedzielę, ale teraz chyba będzie trzeba się trochę przeorganizować. Moim zdaniem jedynym wyjściem jest wyrwać się w sobotę pod wieczór na jakąś godzinkę lub dwie na szybkie pogaduchy. Jeśli akurat tak zupełnie przypadkiem będziesz przejeżdżać przez Istebną to dołącz do nas koniecznie !!! :-). I bez żadnej dyskusji zabierz ze sobą tę poczochraną Grocholę :-P U nas też piękne słońce (choć ja je tradycyjnie ogladam wyłącznie przez okno biura), ala na dworze 0 stopni :-(. Co oczywiście nie zmienia faktu, że mam większą chęć do życia.
-
PRZEBIEGŁY LIS :-P
-
No i co masz na ten obiad?
-
Ja mam krupnik. Mogą być smażone piersi z kurczaczka, albo naleśniki z dowolnym nadzienie lub kotlety z sera zółtego czy jajek. Błyskawicznie robi się pomidorową lub serkową (z serków topionych). A jak masz wielkiego lenia to kup jakoś gotową mieszkankę mrożonych warzyw lub gotowy sos w słoiku np do spaghetti albo kurczak słodko-kwaśny. Wszystko zależy od Waszych smaków i dostępności produktów oraz powera do stania w kuchni :-)
-
To akurat żadna sztuka - z kartonu Krakus jest najlepszy na świecie - nigdy z buraków taki nie wyjdzie - ten kolor, ten smak .....
-
Aha, i tu Cię mam !!! Zapraszasz niby na wesele, a nocleg proponujesz ??? :-D A to wszystko pewnie za jedyne 100 pierogów, gar rosołu i blachę sernika :-D :-D Spryciarz !!! :-P
-
Ja - panienka (no powiedzmy) z dobrego domu - miałabym nocować sama z obcym facetem? To by dopiero zahuczało tu i ówdzie ..... Zgroza !!! :-D :-D
-
a tak się wszystkie przechwalały jak to one balują, tańcują, szaleją na parkietach ;-) jak to wesele w W-wie albo bliskich okolicach to ja z Tobą idę :-) - ktoś musi uratować honor tutejszego babińca :-D
-
Hello, ALEBAZI - ma wyśmienitą pamięć więc dajcie spokój :-D ANETA - lepiej brzmisz :-) - pamiętaj takie drobiazgi każdą z nas potrafią zwalić z nóg więc ... nie martw się tym - to zupełnie normalne :-). KARMEL.A - jadę 10-11 marca służbowo do Istebnej. Mam nadzieję choć na trochę spotkać się z SM - ale może być ciężko bo nie jadę sama (jak pierwotnie zakładałam) i będziemy mieli znacznie okrojony czas. Widzę, że same bohaterki na forum - wirtualnie to dużo mają do gadania, a jak chłopak na wesele prosi to wszystkie raczkiem raczkiem :-D :-D
-
Ja dopiero wróciłam do domu. Jestem padnięta więc zaraz kierunek łazienka i łóżeczko :-). A młodzież niech się dobrze bawi nawet do północy ;-)
-
Hej MARGARET - oj wstydź się ! Czy Ty wiesz ile masz stron zaległości do przeczytania ? :-D
-
Jedno jest pewne - nie jestem wyższa od Ciebie nawet jeśli masz 158 cm wzrostu :-D :-D
-
Hm, to może i dobrze się składa bo ja dla odmiany nie wyglądam staro :-D
-
Ja ciut za stara :-(
-
1-2-3-KTOŚ - o tej porze to ja już dawno w pracy ;-) witajcie poniedziałkowo i dużo uśmiechu i energii na cały tydzień :-)
-
SZARLOTKA JEST REWELACYJNA !!!
-
Jednak poszliśmy na dłuuugi spacer. Przytulaliśmy się do brzóz. Ja to uwielbiam. Było tak zacisznie, słonko mocno grzało i jak się przytuliłąm do tego drzewa to mi się tak błogo zrobiło i tak sennie. Pies się wyszalał. Dziecko trochę mniej choć na rowerze było więc natrzaskało nieco kilometrów. Potem chyba z 1,5 godziny rozminowywałam podwórko po psie po całej zimie - 4 reklamówki uzbierałam ;-) Dziś mam poczucie dobrze spędzonej niedzieli :-) Teraz usiłujemy doprowadzić do porządku pokój dziecka bo szczerze mówiąc jest już problem z wejściem - tony klocków lego różnych gabarytów i jeszcze tory kolejowe i samochodowe. Na dokładkę mnóstwo innych różności. Głowa mnie rozbolała - chyba mi świeże powietrze zaszkodziło :-D Przeżywam bardzo dzisiejszą katastrofę - wiecie, że za tydzień jadę na Śląsk. Aha, znów upiekłam szarlotkę, ale tym razem zupełnie inaczej niż zawsze - ciekawe czy będzie nam smakować ;-) Nie chciało mi się sprzątać więc lekuchny sajgon w chałupie, ale mam to gdzieś - jak wszyscy pójdą spać to ja na sam koniec odkurzę i basta. Nie bedę sobie przecież psuć tak miłego, leniwego wspomnienia po weekendzie :-)
-
cześć, znów mnie ominęła zażarta dyskusja wieczorno-nocna. Ja wczoraj zasnęłam na kanapie przed TV, na siedząco, z dzieckiem uwalonym na mnie. Obudziło mnie w nocy uczucie duszenia. No nic dziwnego skoro ugniatało mnie przez ileś czasu 25 kg :-). Nic nie wiem, nic nie pamiętam. Dziś znów mam niemoc znaczy lenia. Chyba zmarnuję kolejny dzień. Na dworze mróz !!!!! Ten leśny energetyzujący spacer to chyba nie jest nam pisany ;-) Chociaż do kościoła się przejdziemy. A potem się zobaczy - chyba wypadałoby zrobić małą rewolucję w pokoju dziecka bo sajgon jak rzadko kiedy :-(
-
Pewnie - tylko nie wiem czy nie za bardzo bym się wtrącała i czy bym trafiła pod Wasze gusta i upodobania ;-) Tak - wiesz naszej nadwornej poetki KARMELI o Dudzi był przecudowny :-)
-
KTOŚ - zależy co masz do tej roboty atrakcyjnego do zaoferowania ;-)
-
Ja jestem. U mnie sobota mija leniwie, bezrobotnie bo mi się nie chce. Na spacer nie poszlismy bo u nas wieje paskudny, zimny, dokuczliwy wiatr. Wymodziłam dziś placki ziemniaczane, ale nie wyszły bo za bardzo poszłam w eksperymentowanie ;-) Dziecko ma dziś atak "palmy" - trochę mam dość, ale i tak go kocham :-) Niech już będzie wiosna żeby można było złapać się za prace na dworze - tam i ja i on mamy zawsze pełne ręce roboty :-)
-
Dzień doberek, dziś 6:30 wrrrrrrr poczytałam jak miło wzoraj gawędziliście :-) wolna chata w Będzinie, wolne pokoje w Krakowie, a ja sie głowię gdzie i za co na wakacje pojechać :-D :-D Byłam wczoraj zła i rozklekotana wewnętrzenie. Ogladałam z mlodym "Mamma mia" - głupie to, wcale mi się nie podobał - takie Bolywood bleeee, ale przynajmniej nie musiałam wysilać umysłu, a piosenki ABBY uwielbiam. I niestety - dwie były jak o mnie - łzy mi ciekły bez końca. Zresztą i synuś tez się spłakał. Nie mam planów na dziś. Chyba nie chce mi się nic robić. Pogoda jest piękna - tzn słońce jakiego od dawna nie widziałam, ale nie wiem czy nie wieje i czy jest ciepło. Chyba trzeba będzie to wykorzystać, zabrać dziecko i psa i pomaszerować na regenerujący spacer do lasu. Hm, warto by poprzytulać się do brzóz (skoro nie ma do kogo inngo ;-) )
-
1-2-3-KTOŚ - nie ma o czym mówić - nikt się nie gniewa. :-) Dziś dostałam odpowiedź mojego męża na mój pozew. Nie będę Wam przytaczać tego steku bzdur i kłamstw - kompromitacja. Poodwracał kota ogonem. Na dodatek nakłamał. :-( Ręce mi opadły, ale trudno - nie spodziewałam się niczego innego. Teraz wszystko w rękach sędziny ;-) Tyle, że znów skutecznie popsuł mi humor (chlip chlip chlip)