DUDZIA2002
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez DUDZIA2002
-
Ja - panienka (no powiedzmy) z dobrego domu - miałabym nocować sama z obcym facetem? To by dopiero zahuczało tu i ówdzie ..... Zgroza !!! :-D :-D
-
a tak się wszystkie przechwalały jak to one balują, tańcują, szaleją na parkietach ;-) jak to wesele w W-wie albo bliskich okolicach to ja z Tobą idę :-) - ktoś musi uratować honor tutejszego babińca :-D
-
Hello, ALEBAZI - ma wyśmienitą pamięć więc dajcie spokój :-D ANETA - lepiej brzmisz :-) - pamiętaj takie drobiazgi każdą z nas potrafią zwalić z nóg więc ... nie martw się tym - to zupełnie normalne :-). KARMEL.A - jadę 10-11 marca służbowo do Istebnej. Mam nadzieję choć na trochę spotkać się z SM - ale może być ciężko bo nie jadę sama (jak pierwotnie zakładałam) i będziemy mieli znacznie okrojony czas. Widzę, że same bohaterki na forum - wirtualnie to dużo mają do gadania, a jak chłopak na wesele prosi to wszystkie raczkiem raczkiem :-D :-D
-
Ja dopiero wróciłam do domu. Jestem padnięta więc zaraz kierunek łazienka i łóżeczko :-). A młodzież niech się dobrze bawi nawet do północy ;-)
-
Hej MARGARET - oj wstydź się ! Czy Ty wiesz ile masz stron zaległości do przeczytania ? :-D
-
Jedno jest pewne - nie jestem wyższa od Ciebie nawet jeśli masz 158 cm wzrostu :-D :-D
-
Hm, to może i dobrze się składa bo ja dla odmiany nie wyglądam staro :-D
-
Ja ciut za stara :-(
-
1-2-3-KTOŚ - o tej porze to ja już dawno w pracy ;-) witajcie poniedziałkowo i dużo uśmiechu i energii na cały tydzień :-)
-
SZARLOTKA JEST REWELACYJNA !!!
-
Jednak poszliśmy na dłuuugi spacer. Przytulaliśmy się do brzóz. Ja to uwielbiam. Było tak zacisznie, słonko mocno grzało i jak się przytuliłąm do tego drzewa to mi się tak błogo zrobiło i tak sennie. Pies się wyszalał. Dziecko trochę mniej choć na rowerze było więc natrzaskało nieco kilometrów. Potem chyba z 1,5 godziny rozminowywałam podwórko po psie po całej zimie - 4 reklamówki uzbierałam ;-) Dziś mam poczucie dobrze spędzonej niedzieli :-) Teraz usiłujemy doprowadzić do porządku pokój dziecka bo szczerze mówiąc jest już problem z wejściem - tony klocków lego różnych gabarytów i jeszcze tory kolejowe i samochodowe. Na dokładkę mnóstwo innych różności. Głowa mnie rozbolała - chyba mi świeże powietrze zaszkodziło :-D Przeżywam bardzo dzisiejszą katastrofę - wiecie, że za tydzień jadę na Śląsk. Aha, znów upiekłam szarlotkę, ale tym razem zupełnie inaczej niż zawsze - ciekawe czy będzie nam smakować ;-) Nie chciało mi się sprzątać więc lekuchny sajgon w chałupie, ale mam to gdzieś - jak wszyscy pójdą spać to ja na sam koniec odkurzę i basta. Nie bedę sobie przecież psuć tak miłego, leniwego wspomnienia po weekendzie :-)
-
cześć, znów mnie ominęła zażarta dyskusja wieczorno-nocna. Ja wczoraj zasnęłam na kanapie przed TV, na siedząco, z dzieckiem uwalonym na mnie. Obudziło mnie w nocy uczucie duszenia. No nic dziwnego skoro ugniatało mnie przez ileś czasu 25 kg :-). Nic nie wiem, nic nie pamiętam. Dziś znów mam niemoc znaczy lenia. Chyba zmarnuję kolejny dzień. Na dworze mróz !!!!! Ten leśny energetyzujący spacer to chyba nie jest nam pisany ;-) Chociaż do kościoła się przejdziemy. A potem się zobaczy - chyba wypadałoby zrobić małą rewolucję w pokoju dziecka bo sajgon jak rzadko kiedy :-(
-
Pewnie - tylko nie wiem czy nie za bardzo bym się wtrącała i czy bym trafiła pod Wasze gusta i upodobania ;-) Tak - wiesz naszej nadwornej poetki KARMELI o Dudzi był przecudowny :-)
-
Ooooooo ! to ja chętnie :-) Mnie się marzy taki etap domu, w którym bym wybierala plytki, kolory, wyposażenie, meble i pełno innych pierdół. :-( Zamarzyła mi się mała szklarenka - taki regalik z półeczkami obciągnięty (za przeproszeniem) folią - na taras czy też balkon, w której będę hodować zioła.
-
KTOŚ - zależy co masz do tej roboty atrakcyjnego do zaoferowania ;-)
-
Ja jestem. U mnie sobota mija leniwie, bezrobotnie bo mi się nie chce. Na spacer nie poszlismy bo u nas wieje paskudny, zimny, dokuczliwy wiatr. Wymodziłam dziś placki ziemniaczane, ale nie wyszły bo za bardzo poszłam w eksperymentowanie ;-) Dziecko ma dziś atak "palmy" - trochę mam dość, ale i tak go kocham :-) Niech już będzie wiosna żeby można było złapać się za prace na dworze - tam i ja i on mamy zawsze pełne ręce roboty :-)
-
Dzień doberek, dziś 6:30 wrrrrrrr poczytałam jak miło wzoraj gawędziliście :-) wolna chata w Będzinie, wolne pokoje w Krakowie, a ja sie głowię gdzie i za co na wakacje pojechać :-D :-D Byłam wczoraj zła i rozklekotana wewnętrzenie. Ogladałam z mlodym "Mamma mia" - głupie to, wcale mi się nie podobał - takie Bolywood bleeee, ale przynajmniej nie musiałam wysilać umysłu, a piosenki ABBY uwielbiam. I niestety - dwie były jak o mnie - łzy mi ciekły bez końca. Zresztą i synuś tez się spłakał. Nie mam planów na dziś. Chyba nie chce mi się nic robić. Pogoda jest piękna - tzn słońce jakiego od dawna nie widziałam, ale nie wiem czy nie wieje i czy jest ciepło. Chyba trzeba będzie to wykorzystać, zabrać dziecko i psa i pomaszerować na regenerujący spacer do lasu. Hm, warto by poprzytulać się do brzóz (skoro nie ma do kogo inngo ;-) )
-
1-2-3-KTOŚ - nie ma o czym mówić - nikt się nie gniewa. :-) Dziś dostałam odpowiedź mojego męża na mój pozew. Nie będę Wam przytaczać tego steku bzdur i kłamstw - kompromitacja. Poodwracał kota ogonem. Na dodatek nakłamał. :-( Ręce mi opadły, ale trudno - nie spodziewałam się niczego innego. Teraz wszystko w rękach sędziny ;-) Tyle, że znów skutecznie popsuł mi humor (chlip chlip chlip)
-
Dzień doberek, niezłą aferkę wczoraj rozkręciłam :-), a na dodatek wyszłam na pijaczynę :-D. Ale dobrze mi z Wami było bo przynajmniej czulam, że jesteście :-) Nieco się zagubiłam, zamotałam, ale zdaje się, że znów mamy PIĄTECZEK. Nie wiem jak Wy, ale ja się szalenie cieszę !!!! :-)
-
HA HA EWELINA - TAK TRZYMAJ !!!
-
Mariusz - tak będzie - tylko najpierw sam musisz w to uwierzyć :-). Daj sobie szanśe - może jeszcze nie teraz - ale malutkimi kroczkami.... W końcu nie od razu Kraków zbudowano, no tak?
-
1-2-3-KTOŚ - nie udawaj, nie sil się, żal się. Dobrze trafiłeś - to jest to miejsce. Nie przepraszaj bo nie masz za co. Ja wiem, że ta reakcja wynika z Twojego bólu, samotności i tęsknoty. Skoro Ci jeszcze nie przeszło to widac tak ma być - Twój czas jeszcze nie nadszedł. Zresztą tak jak i mój. Jednak nie odwrócimy biegu wydarzeń, nie cofniemy czasu i im szybciej to do nas dotrze tym szybciej zaczniemy znów żyć. Ty też dasz radę być takim osiołkiem. I EWELINA też !!!
-
ALEBAZI - jak ja dam radę taki cug przetrzymać ? Przecież wiesz, że ze mnie taki pijak, że powącham drinka i już jestem wstawiona. Moja biedna wątroba. Moja słabiuteńka główa. Olaboga, cóż ja uczynię nieszczęsna. Przepraszam - czy mamy jakieś święto 12-13-14 marca? Bo mi się dziura w uroczystościach robi i mogę wytrzeźwieć przez tyle dni :-D. Chociaz to chyba lepiej jak do sądu wkroczę równym i pewnym krokiem i język nie będzie mi się plątał ;-) A potem to już mogę na umór skoro ALEBAZI gwarantuje, że będzie powód do świętowania. Choć ja nie sądzę, że na jednej sprawie się zakończy ;-)
-
To ja idę potrenować - ajerkoniaczek czeka :-D
-
Matko - tyle okazji pod rząd - chyba przez tydzień nie będziemy trzeźwieć. A ja przecież zaczynam już 10 i 11 marca - się będzie działo !!! - wiecie jak to się baluje z góralami ;-)