

Klyn_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Klyn_
-
Vodka moja matka nie uciekła od ojca dla siebie, uciekła byśmy ja z mym bratem mieli normalne zycie, i za to min kocham swą matke, (kochala mojego ojca mimo że ją katował i chlał)
-
zgadzam się, ale podjęła tą decyzje i uciekła chcąc zacząć wszystko od nowa, z małymi dziećmi w obcym mieście, i wiesz, będe jej dziękował za to do konca zycia. Od patologii nalezy uciekać
-
moja matka sama zdecydowała, po awanturze w wigilię którą zgotował ojciec, spakowała nas, siebie mnie i brata, i uciekła na śląsk (wcześniej mieszkaliśmy w wieluniu) matka znalazla prace, mieszkanko małe, i biednie, ale spokojnie zylismy, ja z bratem pokonczylismy szkoly, mamy prace mieszkanie, matka na nowo ulozyla sobie zycie, czego owocem jest moja kochana dziesiecioletnia siostra, a ojciec pijak juz dawno gnije w grobie
-
Vodzia nie ma potrzeby mnie pocieszac, uporalem sie z traumą, choć było to trudne. Dzis jest dobrze, i chciałbym by u Ciebie też było już wporządku
-
czytam sobie Was, i przykro mi że macie takie problemy, chciałbym pomóc. Co do ojca alkoholika to mój zapił się na śmierć, wcześniej też bił moją matkę, brata, mnie. Pamietam sytuacje gdy mialem 5 lat, jak ojciec bił mate bo nie chciala mu dac kasy na wóde, pamietam że zlapalem wtedy kij od szczotki i bilem nim ojca krzyczac: nie bij mamy! Pamietam to doskonale mimo że mialem 5 lat. Ten gnoj juz dawno nie żyje, i dobrze, jakkolwiek to nie brzmi
-
cześć Grzechu jak tam? nie paliłem od półtora dnia i poległem dziś, nie mogłem myśleć bez fajki, oj słabizna jestem
-
jakże to? Jak samopoczucie Milutka?
-
zmęczony jestem, choć nic dziś takiego nie zrobiłem, ot obiad, zakupy małe, to wszystko, męczy mnie jednak samotność w tym cholernym domu, ale nie ma co marudzić, jak tam u Was niedzielne popołudnie mili?
-
ciekawe podejście do sprawy, ale ja np spędzam tu mile czas i rozmawiam z sympatycznymi ludźmi, nie sądze bym zamykał się na świat siedząc tu. Napiszę inaczej, miałbyś/miałabyś rację gdyby nie fakt, że ludzie piszący na tym topiku wiedzą że rozmawiają z innymi ludźmi, nie botami, i są dla siebie mili.
-
uśmiechnij się, jest aż tak źle?
-
dzięki Vodzia. Grzechu Niedziel znów w ciula leci?
-
ja dziś zjem rybkę z ziemniaczkami
-
ja w kuchni nie muszę radzić sobie sam z konieczności, ale lubię pichcić, relaxuje mnie to ;)
-
nie poznałeś nikogo? A tak btw, coś kupił? :D
-
łoj tam łoj tam, zombi wyluzuj :) jesteś negatywnie nastawiony do sprawy, to że nie lubisz zdrobnień świadczyć może o traumie z dzieciństwa, Twe imie było wypowiadane w formie zdrobniałej, zostawiło to rysę na Twej psychice, ale nie martw się, tę rysę da sie zetrzeć
-
zombi, mógłbym, ale dlaczego miałbym nie zdrabniać? :)
-
Klycha- mix ników Klyn i Krycha ;) wybacz wiem że babol ale brzmi ciekawie haha
-
cóż, pora otworzyć piweczko, chętnie wyskoczyłbym ze znajomymi w sobotni wieczór na imprezę, ale narkotyków które oni łykają/wciągają nie toleruję i nie dla mnie ta impreza, nie dziwota zatem że wolę sam się spokojnie w domu rozerwać. Jak tam u Was z tym drodzy?
-
cholerka nie wiem jak tam z netem stoi sprawa, ale ja mam plusa, i net na komórce śmiga praktycznie tak jak na kompie, szybki i taniusi