-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez eXkappa
-
a moze.. to teleskop hubble-a?
-
joanko.. ja nie wiem jaki to kolor prosze cie, okresl sie bardziej konkretnie ciekawa jestem. dzieki tobie zakupilam szisiaj tulipany w LDL-u i zaczne wypelniac nimi donice... ja tez mam puszkina po russki, kiedys zanioslam go mojemu lotewskiemu "koledze". spojrzal sie na mnie i rzekl: net, net stihow puszkina nie budu czitac!!!!!eto ja uze w szkolie czital.... i zaczal mi z pamieci recytowac wiersze.... usmialam sie..z goscia... poslalam go na kurs wloskiego.... dodiiiiii nie wierze jak ciebie czytam... ja--ani jednego swiezego,lesnego,pachnacego grzyba w tym sezonie nie zjadlam.... az wstyd! pozdrawiam obecne i nieobecne...
-
ciao, to znowu ja,,, tak sobie mysle, ze eppoppeja i isolda cos sie migaja... rozumiem, ze musialy, chcialy..wykorzystac Time Out... ale czas juz wrocic... i przejac paleczke.. a propos--eppoppejo co slychac u twojej pieknej corki? isoldo--a ty? moze u ciebie szykuje sie matrimonio???? bo u mnie nic z tych rzeczy--cisza na morzu, zadnego slubu na horyzoncie nie widac...... chociaz einstein tak by tego nie ujal...? for everybody
-
ciao, u nas pochmurno i pada deszcz... jutro wybieram sie w kosmos ide do kina na film grawitacja.... uwielbiam takie straszne pol-bajki kosmiczne lub oceaniczne... bo nigdy nie wiadomo, czy oby napewno moze to do konca byc bajka? w niedziele przylatuje moja kolezanka z warszawy na cale 2 tygodnie juz sie ciesze.... w koncu beda polskie pierogi==oczywiscie nie dla mnie-bo ja diete trzymam.... ale jednego lub drugiego sprobuje.. /ach..ta waga......stoi w miejscu jak murowana..../ obecnie poszukuje poezji w jezyku albanskim.. moze akurat ktos ma?
-
graziello, czy wybierasz sie na wycieczke klasowa z iwonka?
-
graziello!! po 2 dniach z tym badziewiem w tle, tez na to wpadlam, ale wq....ia mnie to niesamowicie!!! przesadzaja, chyba musimy sie stad wyprowadzic? zmienic adres? ps. moje dziecko zaczelo juz uczyc sie chinskiego i japonskiego...:) :) zczyna skosnie na mnie patrzec.. i je wiecej ryzu....
-
alicjo--kochanie a nie mozna uproscic sobie zycia przy okazji?????? i : najpierw przysmazyc cebulke, nastepnie wrzucic soczewice + wode i podgotowac a na koniec sru dynie? =2 gary mniej do umycia... =oszczednosc wody i plynu .... ze ho, hooo.... ps czy wam tez caly czas wyskakuje ta cholerna reklama?i pisac nie daje????
-
***** no, no,no rymy sie zgadzaja wszystko o grazielli opowiadaja, talent w dessie mamy niebywaly, wszystkie bacie nam dodaja blasku chwaly. moze tomik tu wydamy i nagrode nike wygramy? ******
-
jedyne co mi przyszlo dzisiaj do glowy, zeby wam napisac to; przepis na jesienna obiado-kolacje... - dynie kroimy w kostke-bez skory rzecz jasna..... -kartofle kroimy w kostke -laczymy to razem + olej - dodajemy mieso mielone--dobrej jakosci najlepiej wolowo-wieprzowe-raczej malo mieszajac - na wierzch kladziemy kilka-malo- kawalkow pomidora-lub nie. -sol, pieprz,oregano itp. i do pieca az kartofle beda miekkie oczywiscie jesto to przepis bogaty w kalorie. zycze milej niedzieli..
-
ho, ho **** bellka nam sie rozwinela nowe rymy zasunela.. poematy zacznie pisac zamiast wnuki do snu kolysac... ****
-
zapasy na zlot zrobione w sloikach zakrecone, grzybiara w las wyruszyla i nam grzybow nasuszyla... teraz kwiatkow nasadzi, to tez nigdy nie zawadzi...
-
ooo.. dobrze,bardzo dobrze joanko, ze masz przemyslenia na swoj temat!!! tylko sie pospiesz i je zrealizuj, bo inaczej sie rozmydla i wrocisz do punktu wyjscia: czyli bedziesz myslec tylko o innych. tak--korzystam z porad dietetyka.. zainwestowalam w siebie. ja musze miec jakis doping, motywacje.... w czwartek mam druga wizyte, wiec sie "spiesze" i staram,zeby jakos wypasc.... licze, ze rozana stworzy mala grupe wsparcia?
-
kolacja: -kromka chleba -pomidor -ogorek--niestety nie kiszony -pol mozzarelli--60gr. -herbata--prosto ze Sri Lanki, przywieziona przez znajomego -brzoskwinia rozano, a ty? kasza czy pasza?
-
**** sliwoweczka , naleweczka ida w ruch co by w dessie wytrwal zdrowy duch. Dluuugi plot zlotym lisciem sie pokrywa… Liczy desski i do apelu jesiennego wzywa.. czekajac na efekty wypijmy po kuflu piwa. **** The End
-
dzisiaj , po ciezkim dniu...: ***** Jesien zlota, jesien nocna! Gdzie jest nasza grupa mocna ? Grzyby, wnusie , diety wszelkie Swiadcza - jak jestesmy “wielkie”!!!!! ***** Ogrodniczki,przodowniczki Czasem sie chowaja za doniczki Mysla ze ich tam nie widac A tu moga nam sie przydac…..
-
ooo... rozano!!! dziel sie czesciej swoim dietetycznym jadlospisem nawet nie wiesz, jak mnie to mobilizuje do zmiany mojego menu' i do samej diety. kaszy gryczanej tez bym chetnie zjadla, ale tutaj takich rzeczy nie ma jest perlowa i jeczmienna..(?) a dzisiaj na pozny obiad mialam; 30 sztuk pasty ciemnej "penne" ugotowanej razem z kalafiorem i fasolka szparagowa+ parmezan+ 1 lyzeczka oliwy. i brzoskwiania.. a ty? musialam calkowicie wyeliminowac moje ukochane winogrona...bez problemu zreszta. zycze ci duzo zdrowia!!!!! wiem, ze nie wszystkich to interesuje...co jem ale nieszkodzi... planuje mala przerwe weekendowa.... na drinka.... w koncu organizm musi dostac troche swojego naturalnego pokarmu....nalezy mu sie. w poniedzialek nareszcie zaczyna sie rok akademicki..... nie moge sie juz doczekac..... moze nowoupieczony student wezmie sie za nauke!!!
-
pomiedzy jednym pociagnieciem rzes tuszem a drugim.. pisze do was... tak isoldo rymy czestochowskie musza wrocic.. moze cos zaczne dzisiaj? tworzyc.. poki co lece do wrazliwo-trudnego miejsca- tyle tam problemow do ..... damy rade....
-
a na kolacje dzisiaj: tunczyk z(malej) puszki odcedzony z oleju + fasola + swieze pomidory + szpinak z cytrynka + jedna kromeczka grahamowej buleczki a potem jeden owoc szmacznego, dziekuje.
-
e tam... ja zadnego szronu nigdzie nie wiedze.. a wrecz przeciwnie, slonce ostro swieci, jak uporam sie z zadaniami pierwszej polowy dnia, to chyba wystawie przed dom lezak i sie poopalam. zadania sa ambitne... wiec po nich relaks sie nalezy szkoda tylko, ze musze zasuwac 40km. samochodem.. anam== sposob na oszczedzanie bardzo madry... chodzi o lodowke... najbardziej podobal mi sie wynalazek z butelkami.. niestety w moim przypadku experyment--nie do przerobienia...:) :) na szczescie. ciao, ciao....
-
oooo... zdazylam!!! buongiorno!!!
-
nie czytaj nas "wstecz" bo zupelnie ci sie wszystko pomiesza.. radze, zeby ci ktos nas zreasumowal..zdefiniowal... osobiscie... na zywo. a potem bedziesz nas "weryfikowac"...:) pozdrawiam, powodzenia.. ps. ja tez przez to przeszlam... a ja wybywam na zakupy i na obiad do knajpy..
-
ciao.. sobotni poranek a bellka jeszcze wisi... cos za dobrze sie prowadzimy, nocne zycie zaniklo... az wierzyc mi sie nie chce...
-
joanko, zycze zdrowia TM. dodii....zdjecia pelne natury... a wlasciwie wody....~~~~ joanko---narobilas mi checi na tuplipany, powsadzam je do wszystkich donic, na trawniku nie moge, bo mi je ktos przypadkiem skosi zanim zdaza wyjsc na powierzchnie. u nas jest jeszcze b. cieplo... dzisiaj mam wazne zebranie, nie ide, nie chce mi sie sluchac tego wszystkiego... i tyle.. naklamalam..ze to i tamto... przeciez: jak nie chce to nie musze.. prawda? zauwazylam, ze ostatnio robie duzo unikow... i nawet jest mi z tym dobrze... wczoraj przypadkiem natknelam sie na kawowego, ktory wlasnie dopinal plecak.....przed podroza..... ciekawe jakie wspomnienia w nim przywiezie?
-
ciao, nie proponuje wam sniadania, bo bylo dietetyczne-ale dobre. w koncu waga d~r~r~gnela.. w dol. dom pusty bez kotow...ze az strach.. w ogrodzie 2 groby. chyba wezme jakiegos biedaka-po przejsciach- ze schroniska.. bedziemy sie lepiej rozumieli...:) :) czy wiecie, ze ostatnio zainteresowalm sie juz ktorys tam raz fizyka kwantowa--super ciekawe, a jeszcze ciekawsza wydaje mi sie fizyka kwantowa dla psychologow... "siedze " w temacie, wiec sie doksztalcam... zeby lepiej zrozumiec, to czego nie da sie zrozumiec. :) (chyba myslicie, ze cos juz wypilam???nie, nie) zycze milego dnis i niechaj sie odezwa w koncu kochane desski, ktore milcza zawziecie... i mniej zwziecie... grazie