Ja mam nazieje ze mdłosci niedługo miną i odzyskam energie bo napierw te indie potem 6 tygodni praktyk i od pazdziernika znow studia. Wiec bedzie dosc intensywnie.
a wracajac do tak dalekiego wyjazdu to wiem ze zmiana klimatu, tamtejsze jedzenie to duze ryzyko ale wyjazd był planowany przed nowiną o ciazy, bilety mam od kilku miesiecy, wiza ,szczepienia - oh za duzo w to zinwestowalam zeby teraz zrezygnowac no i w moim przypadku wyjazd wiaze sie z poznaniem przyszłych tesciow ;] Nie wiem czy dobrze ze jae czy nie, ciaza jest wpadka, przewrocila moje zyciowe plany do góry nogami i jeszcze do mnie to jakos nie dociera. Miałam rózne mysli gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy ale ostatecznie zdecydowalam sie zatrzymac dziecko. Moze zle to zabrzmi ale nie jaram sie wózkami i małymi bucikami, dopiero sie oswajam z nową sytuacją..