little.d

jak cierpnie dlon to moze to byc ciesnia nadgarstkow

heh, no co Wy, wrócilam ;] mam problema, odebralam wyniki badan, mocz ok, tsh ft3 ft4 ok, lekka anemia, ale najgorszy jest cukier... Co prawda to nie byla krzywa cukrowa, tylko tak zrobilam zwykly pomiar z ciekawosci czy nadal moge jest slodycze i wyszlo, ze mam duzo za niski. 64 a norma od 75. naczyytalam sie, ze za niski cukier to tez cukrzyca i sie zalamalam. pytanie do tych, ktore juz byly wczesniej w ciazy. mialyscie tak?? jak mam to rozumiec? co prawda mam wizyte juz poniedzialek u gina, ale przez te dwa dni to padne na zawal ze stresu... w koncu cukrzyca ciazowa grozi przedwczesnym porodem.

wiem ze "do little.d" n pomaranczowo to ktoras z was, wiec zeby nikomu nie psuc humoru moja osobom, mowie ZEGNAM temu forum.

ja mam pepek gleboko bardzo i generalnie zostal tak podwizany, ze nic tam nie ma i lekrz mowil, ze malo prowadopodobne, zeby mi go wywalilo, bo nie ma co ;] ja sie ciesze, bo to dla mnie najmniej przyjemna rzecz w ciazy chyba. fajnie to u inncyh wyglada, ale u siebie nie chce ;]

ja z perspektywy czasu podziwiam te z was, ktore w wieku 21-22 lat wiedza ze to TEN. ja w tym czasie rzeczyewiscie tez chcialam miec meza i dziecko z tym, z ktorym wtedy bylam. myslalam sobie, jednego faceta mialam wczesniej 1,5 roku, to nie bylo to, ten obecny ma to, czego tamtego brakowalo, wiec to ten jedyny. w podjeciu tej najwazniejszej decyzji przeszkadzaly mi tylko studia, mowilam, ze skonce to zaczniemy prawdziwe zycie rodzinne, tym bardziej ze on byl 5 lat starszy. ale... na 5 roku go rzucilam, moze i byl lepszy od 1 faceta, ale nadal nie spelnial oczekiwan. zarowno wtedy jak i teraz uwazam, ze bylam za mloda n takie decyzje, to byly marzenia, ktore nie mialy racji bytu. nie znalam zycia, studiowalam, mieszkalam z rodzicami... teraz chyba jestem dojrzalsza, zyje na wlasny rachunek, pracuje, poznalam lepiej zycie i te decyzje sa bardziej przemyslane... ale dzis mialam koszmary... brrr... u mnie juz po zimie. snieg w nocy splynal.

oczekujaca powodzenia!! ja bym Mojego chetnie oduczyla bluznienia, ale chyba sie nie da, moze narodziny Malego cos poradza ;]

z innej beczki... szukam utwardzacza lakieru do paznokci w kroplach. zawsze mialam kiepskie typu sally hansen - po 2 dniach odpryskiwal lakier, teraz przed slubem laska w salonie polala je na koniec czyms i jeszcze nic nie odprysnelo. mam dosc elastyczne paznokcie, wiec sie nie lamia tylko podginaja i lakier pdpada. bylam u tesciow pokazac film z usg. teraz sama w domu sie nudze...

z innej beczki... szukam utwardzacza lakieru do paznokci w kroplach. zawsze mialam kiepskie typu sally hansen - po 2 dniach odpryskiwal lakier, teraz przed slubem laska w salonie polala je na koniec czyms i jeszcze nic nie odprysnelo. mam dosc elastyczne paznokcie, wiec sie nie lamia tylko podginaja i lakier pdpada. bylam u tesciow pokazac film z usg. teraz sama w domu sie nudze...

z innej beczki... szukam utwardzacza lakieru do paznokci w kroplach. zawsze mialam kiepskie typu sally hansen - po 2 dniach odpryskiwal lakier, teraz przed slubem laska w salonie polala je na koniec czyms i jeszcze nic nie odprysnelo. mam dosc elastyczne paznokcie, wiec sie nie lamia tylko podginaja i lakier pdpada. bylam u tesciow pokazac film z usg. teraz sama w domu sie nudze...

kompletnie niepotrzebny, wiec poki co tego nie bede robic, tylko sie dowiadywalam co i jak. z drugiej strony co za roznica? i tak od ttego nie uciekne i w koncu bede musiala to zrobic. slyszalam o musteli, ponc nie tylko zapobiega, ale i niweluje juz istniejace rozstepy.

ja musze zaplacic 160 zl za nowy paszport, choc wazny jest jeszcze z 7 lat. stosuje tylko oliwke po kapieli.

oczekujaca - jesli masz inne nazowsko w paszporcie to niewazne ile jeszcze wazne - zmienic i tak musisz, tzn wyrobic nowy, tak jak ja to teraz bede robic po slubie. maluchowi tez go wyrabiasz - tzw. paszport tymczasowy, wazny przez rok. nie pamietam jak to jest z ukraina, czy dodatkwo na miejscu nie wyrabiasz mu wizy.

my mamy obraczki z kruka z bialego zlota, daja 10% na nie, do tego 10%-15% zniki na garnitur w vistuli. ja masuje sutki w kapieli ostra gabka, za porada mamy, ktora wlansi etez krwawila karmiac. sutki mi strasznie urosly, poczernialy i sa bardzo bolace juz teraz :( dzis spalam na innym lozku, tylko na lewym boku i przespalam cala noc. rano pomyslalam, ze moze to nerka?? akurat dzis oddalam mocz i krew do badania, jutro beda wyniki, moze cos spokaza.

marta - bylam u innego lekarza - tzw. usg mastera, ktory zajmuje sie tylko usg prenatalnymi (jeden i drugi). zaden nie chcial karty ani poprzednich wynikow usg. poprzedni spojrzal w swoj pc i widzial wyniki, pod tym wzgledem tez blizej przygladal sie maluchowi. dzisiejszy pytal tylko o OM. POniedzialkowe badanie trwalo 45 minut, esej na cala strone dostalam, opisywal wszystko lacznie z budowa jezyka. dzisiejszy 10 minut - glowa ok, kosci udowe ok, obwod brzucha ok, chlopak. koniec. rozczarowalam sie, ze mi nie popokazywal paluszkow, uszek etc, ale najwazniejsze sprawdzil i to jest wazne. pon wizyta 250 zl, dzis 180 zl, 3D nie mialo sensu - dziecko za mlode.

ja nawet ze zwierzakami nie rozmawiam, bo ich nie mam :( meza nie ma, siedze u rodizcow i mama chce mnie utuczyc ;] strasznie sie boje jak t bedzie, jak bedzie dzidzia, nie umiem sie jakos bawic z dziecmi, nie umiem niby "zejsc do ich poziomu" w sensie -robic minki, mowic dziwnym glosem i zachwycac sie misiami. jakos tak mam, ze jestem za powazna przy dzieciach i predzej milcze niz robie z siebie glupka. do tego nigdy nie mialam doczynienia z opieka nad malym dzieckiem. mlodszego niz roczne nawet chyba nie mialam nigdy na rekach. nie wiem nic o kapielach, przewijaniach... kompletnie zielona jestem, a zadna ksiazka, szkola i film mnie tego nie naucza :(:(:(

i ja juz po drugim polowkowym - dzidzius zdrowiutki, wiec bede spac spokojnie. jedynie ten bol plecow caly czas mi dokucza, jakby cos stale uciskalo jeden nerw :( co do szkoly rodzenia, u mnie jest tak, ze jak powie sie, ze bedzie sie rodzic w tym szpitalu to szkola jest za free, ale nikt tego nie zapisuje i nie kontroluje, wiec ludzie mocno sciemniaja. koszt prywatnej szkoly rodzenia - wersja 2 weekendy 250 zł. tatus moze byc przy porodzie na kazdej porodowce, ale w jednym szpitalu trzeba za to zaplacic ok 200 zl.

NICK.................WIEK.......MIASTO..........TP..... .. ... . KD.....IMIĘ plimka.................26........k. Olkusza........26 maja......1......synuś anielciaa..............35........Wrocław..........2.06.. .. .....2. ponoć syn Kity_84................27.........Białystok........03.06 ........1....... Smerfetka_2012.....30.........lubelskie.........03.06.... ......2......syn emisia0111............20........Bolesławiec......05.06.. ...1..........Córcia sonia 74..............37.........śląskie............08.06....... .3......? jagodax2.............24.........Warszawa...... 09.06........1. ....synek madziula61...........24.........kuj-pom..........10.06... ......2........ minimini26............26........Warszawa........10.06.... ....2....synek Madzia777A.. .......25....BB Mazańcowice.....10.06................. 87Samanta87. .......24 .......PiotrkówT........12.06........1........ Miśka sc..............19 ........Sosnowiec........12.06........1........ katiaa85..............26.......konin...............12.06. .......1........ trójeczka............28........Ciechanów........13.06.. ............... Fraissse..............26.............Fr..............13.0 6........1........ little.d................25............LDZ.............13.06 ........1.....synek Evey84................27..........śląskie...........14. 06 ......1...ponoć synuś Pax....................27...........Kraków.........16.06 ........2........ oczekujaca2012....21......ok.Krakowa.........16.06....... .1...synek? MiLorda..............29........Katowice..........16.06... ............... czerwcowyBliźniak.33.........LDZ...............16.06.... .....1.......? aneta19861204.....25........Gliwice.............17.06.... ... 2.....Pawełek? Miarka................27.......Ustroń/BB.........18.06.. ......1........córcia niki85................26.........Australia...........20.0 6........2...... Borys07..............38.........Puławy............20.06. ................ Orage87.............24.........Kraków............20.06.. ......1........ Gizula888............28........Rzeszów...........22.06,. ......1........ Surfitka..............31......Kraków/NY..........24.06.. .....2......... Ewcik977............23........Mrągowo...........24.06... .....1........ Majoweczka09......29...........Uk................25.06... ....3........ Martaiemilka........24.....Bielsko_biała.........28.06. .......2....... minka ..............29.......Jaworzno............29.06. .......1......córcia wendy_80............31.........Leszno............30.06... ....2..... syn poprawilam date porodu i dopisalam plec. Wendy - ja biore nadal 2x2 luteiny, ponoc jak ktos zaczal brac to nie odstawia sie do 20 tc (okolo), potem powoli zmniejsza sie dawke. ja mam krotka szyjke macicy i mozliwe ze bede brala lutein do konca ciazy. HELP!! plecy mi odpadaja!! nie moge spac w nocy tak mnie krzyz boli, moze to dlatego ze nie mialam brzucha tylko tak mi z dnia na dzien wywalilo i kregoslup nie dal rady? pojecia nie mam, czekam do pon zeby tylko zapytac czy moge isc na basen, bo widze w tym jedyne zbawienie.

emisia - wypij moze wapno?? albo nie zmien plyn do kapieli. co do ozywiania, to wlasnie okazuje sie ze to nei jest problem, ze dziecko bedzie niedozywione, tylko moze miec problem z metabolizmem potem (tak wczoraj uslyszalam). nie wiem czy wam dzis pisalam, ale cala noc nie spalam, tak mnie prawa strona bolala, znow myslslam ze to watroba alb wyrostek, ale jak podnosilam noge to pomagalo. ostatecznie doszlam do wniosku ze to chyba ucisk na jakis nerw w kregoslupie. czuje ze znow zaczyna mnie bolec. :(

jak sie wczoraj na usg pytalam, czy dzidzius nie wyglada na niedozywionego, bo ja malo jem, to powiedzial, ze ciezo byloby go niedozywic badz zle odzywiac. czesciej etiopki maja zdrowsze noworodki niz amerykanki. wazne zeby nie jest slodyczy i makaronow... na znak tego zjadlam dzis 2 rzadki czekolady i makaron z truskawkami na obiad :( pije Zywiec zdroj, Jana nie tkne, pije jogurty Danone, czasami, naturalne z mrozonymi owocami zrobie, jem bialu twro produkcji mojej mamy, skoi jednodniowe, rowniez z marchewki duzo bananow.

ja jestem z lodzi...

emisia i ja jestem sama sobe pozostawiona. kolo mnie zadna z Was nie mieszka :(

boziczku... mam nadzieje, ze jeszcze wrocicie w maju/czerwcu do tematu wozkow, bo ja te temat omijam, ale potem chetnie poznam opinie. poki co nic nie ogladam, nic nie kupuje, a dostawac nei mam od kogo...

tez uzywam kujawski, ale najczesciej biore do reki oliwe z oliwek. jestem mega hepi, ze wszystko ok z maluchem, ale na wszelki wypadek w srode usg u kogo innego. zaczynam sie bac mojej tesciowej. nie mowilam bliskim, ze dzis tez mam usg, bo by zaczeli sie martwic, ze pewnie cos sie dzieje i cos ukrywam skoro dwa razy chce robic. w srode meza nadal nie bedzie, wiec zaproponowalam mamie, zeby ze mna poszla, ze mna w ciazy takich cudow techniki nie mieli, i dzis zadzownila tesciowa czy moze isc ze mna w srode na nie... no padlam, powiedzialam, ze wpuszczaja tylko jedna osobe towarzyszaca i biore juz mame. glupio bylo mi odmawiac, no ale to juz gruba przesada, czy jak bedzie juz dzidzia to tez bedzie ciagle wpadac? to bedzie lato, bede siedziec u rodzicow na dzialce w lesie, mam nadzieje, ze nie bedzie ciagle wpadac, jest mila i sympatyczna ale na dluzsza mete meczaca...

wrocilam... widzialam mega siusiaka, takze Michal zostaje ;] albo moze Wiercisław, bo znow ulozyl sie do nas grzbietem. wszystko pieknie sie rozwija, wiercil sie ogromnie, ziewal co chwile i wsadzal kciuki do buzi raz jeden raz drugi. ma juz 20 cm i 250 gram :) termin porodu jednak 13.06. szkoda tylko ze nie dalo sie juz go zobaczyc w calosci, tylko na czesci.

za godzine USG... kurde martwie sie :( zobacze co powie odnosnie poprzedniego badania, kiedy to w 14 tc przeziernosc byla tyci za duza. OBY DZIDZIUS BYL ZDROWY JAK RYDZ!!