little.d

marta - pozloz sie i nog w gore. odpusci :)

kiepsko wplynal na mnie te bigos, niedobrze mi jak nie wiem. to chyba tez przez ta podwojna dawke luteiny, dolegliwosci wczesnociazowe wracaja. do tego serce mi wali jakby chcialo wyskoczyc, a leze sobie spokojnie w lozku. dzis z racji, ze u rodzicow to mam do dyspozycji wanne ;] u nas niestety tylko prysznic, ktorego nie znosze, uwielbiam ciepelko w lazience i gorace kapiele. teraz wiadomo, temperatura musi zejsc w dol, ale i tak bede lezec do upadlego w pianie ;]

a ja nic nie tyje :( nie narzekam, tylko nie wiem czy to nie jest cos zlego, skoro ma byc 1 kg na miesiac. moze w swieta sie uda :) przemiane mam chyba genialna i dzidzia wszystko wcina, bo normalnie przy tym co jem i sie nie ruszam juz dawno powinnam byc spasiona. wszyscy tylko sie smieja, ze urodze malego cytrusa, mandarynki pomarancze i grapefruity to moje stale menu. biore magne-b6 i zaczynam helafem z zelazem, bo morfologia troszke spadla. a ja sobie zjadlam bigos ;] dzis u rodzicow spie, wiec jedzonko mniami.

tez leze... tyle ze na plamienia nie czekam. przy takiej dawce luteiny nie groza mi, ewentualnie od razu krwotok i poronienie. za to jestem wyczulona na te klucia, tydzien temu ich nie bylo :( kurde macie prezenty da mezow??

ignorantki - 5 kg plus od poczatku ciazy?? to calkiem sporo, ja nadal na minusie z waga. w zakopanem spalam w pensjonacie Bambi. lezenia ciag dalszy, ale jutro roie juz pierniczki bo ostateczny moment juz. ja wczoraj i dzis dwa razy pcozulam cos dziwnego i niezidentyfikowanego w brzuchu, jakby dzidzia sie obrocila o 360 stopni - na pewno to nie byly jelita. to pierwsza ciaza, ale moze juz czuje bo nadal brzucha calkowity brak. zastanwiam sie jak ja te 7 cm tam mieszcze ;]

gin mowil, ze ciagniecie i uczucie jak na okes nie jest dobre, nie pamietam tylko co mowil o kluciu, ale i tak sie boje. moj tydzien temu czyli 13 tc 2 dni mial 151 uderzen. wyrabia norme i za mnie, bo ja mam puls mniej niz 50.

to jest pewnie zwiazanie z ta krotka szyjka, dostalam 2x2 luteine i zalecenie oszczedzenia sie,

czasami jakby lewy jajnik, a czasami jakby szyjka, jakby cipka.

leze caly dzien - dla dzidzi wszystko. momentami czuje klucie na samym dole, to chyba niedobrze :(

a ja sie do niego wprowadzilam po roku - w czerwcu 2011 no i we wrzesniu ciaza. slub tylko cywilny bdzie 14 stycznia. koledy nie przyjmujemy, ale ja chyba pojde do rodzicow na ich bo bardzo lubie ich ksiedza.

moze i ja ususze te pomarancze? poki co czas na choinkowe oierniczki. ale jestem przerazona!!! bylam wczoraj u dentysty, planowalam bez znieczulenia ale sie nie dalo, tylko sie str\esowalam i spinalam z bolu. dentysta dal mi znieczulenie, mowil ze jest bez adrenaliny, brala je jego zona w ciazy i nigdy zadnej innej pacjentce nic sie nie dzialo. w trakcie zaczela mnie kluc lewa strona podbrzusza, probowalam sie uspokoic i w myslach mowilam do fasolki, ze musimy byc silne, nistety pobolewa jeszcze dlugo potem. po poludniu mialam wizyte u gina i bardzo krotko mnie badal, powiedzial, ze mam bardzo krotka szyjke i mam duuuzo wiecej lezec. dostalam zelazo, bo morfologia spadla i 2x2 luteine, a do tej pory mialam 2x1. wiecZorem juz nic mnie nie bolalo, ale dzis rano jak wstalam i wrocilam z toalety to czulam znowu to klucie jak wczoraj :(:( bardzo sie boje. nie planuje kompletnie ryszac sie z lozka kilka dni.

ja wrocilam juz do normy, rzeczywiscie w 4 miesiacu mozna wrocic do zywych, ale i tak szybko sie mecze. chociaz inne dolegliwosci minely. mnie gin zakazal brac nawet paracetamol, powiedzial, zeby oklady robic. potwierdzila to moja przjaciolka farmaceutka, ktora powiedziala, ze coraz czesciej ginekolodzy odchodza od paracetamolu w ciazy. ja sie meczylam 2 tyg, ale minelo i nic nie wzielam :) zaczelam juz robic zdjecia ciazowe co tydzien - pierwsze z 13 tc bo juz cos widac. skonczylo sie spanie na brzuchu - zaczelam czuc macice i dzidziusia, wiec zrezygnowalam. nistety wiaze sie to z bezsennoscia, bo nie umiem inaczej :(

ja PAPPA nie robie, to jest najmniej wiarygodne badanie ze wszystkich genetycznych, wiec nie chce sie dodatkowo denerowowac. nie przystosowalam sie dow arunkow zimowych i niestety sie dzis poslizgnelam, co prawda na kolano i zlapalam sie klamki w osttaniej chwili, ale wstrzas mimo wszystko byl. strasznie sie wystraszylam, ale mam nadzieje, ze z dzidzia ok.

mini czekam tez z niecierpliwoscia na twoje wyniki. nie martw sie. naczytalam sie dzis w necie o tym i przede wszystkim jak beda Ci robic to usg to potem niech wrzuca te wszystkie sane do takiego programu badajacego statystyki. samo NT nic nie mowi, musi byc jeszcze kilka innych danych(nie tylko wiek matki i CRL). ja sie juz uspokoilam. rzeczywiscie w wielu krajach norma to 3-3,5, takze nie ma co sie martwic. jak jest kosc nosowa, to na pewno nie bedzie sie czym martwic. upewnisz sie na polowkowym. nie daj sie namowic na amnipunkcje, to jest dopiero niebezpieczne badanie. lepiej poczekac do polowkowego bo i tak nic to nie zmieni, a nie bedziesz sie martwic. amnipunkcja to bardzo inwazyjne badanie, wzrasta ryzyko poronienia a na wynik czeka sie tak dlugo, ze mozna umrzec ze stresu. ja zrezygnowalam ze wszystkiego, na PAPPA tez mnie nie namowia, bo to jeszcze mnie wiarygodne niz usg - tylko do celow statystycznych, z reszta po 13 tc juz niewiarygodne.

i ja juz jestem po :) na 90% chlopak! dzidzius nie chcial wspolpracowac, ale bylo widac 10 paluszkow, oczka, uszy etc :) wyniki ok, martwi mnie tylko przeziernosc karkowa 2,8 mm, tyci ponad srednia, ale lekarz nie zalecal dodatkowych badan z racji dobrych wszystkich pozostalych parametrow. umowilsimy sie na usg na 16 stycznia i wtedy tez sie temu przyjrzymy. ktoras z Was tez ma taka przeziernosc??

na piernik polecam Piernik Ketrzynski - potrzebny tylko miod, tluszcz i dodatki. Choc mozna niby poweidziec, ze to z papierka to nie jest to to samo co Oetker czy inne instanty. Jest pyszny od wielu wielu lat go robie i jestem zachwycona. Ale pienik robic pod koniec, a na pierniczki nie mam sprawdzonego przepisu, ale wiem, z ejuz trzeba robic, zebu do swiat usiadly :) na mikolaja dostalam super poduszke reniferke z Home & You :):) a jutro usg genetyczne... mama mowi, ze chyba juz mam poczatki anemii bo bardzo blada jestem. ide na badania w czwartek.

pax sally hansen dostaniesz w marketach na czeci drogeryjnej, typu tesco, carrefour i w douglasie, sephorze. to dosc powszechna marka - dla mnie tyci rpzereklamowana, mialam lakiery do frencha i byly bardzo kiepskiej jakosci. ja dzis w koncu mialam przytulanki, balam sie jak nie wiem, ale bolu nie bylo :) martwie sie tylko nadal brakiem apetytu, czy dzidziusiowi niczego nei brakuje, skoro neiwiele jem, nie biore witamin, bo lekarz nie jest ich zwolennikiem, tylko magne b6. jem duzo cytrusow, jablek i bananow, z warzyw tylko pomidorki i ogorki kiszone. duzo nabialu. nie wiem czy to nie za malo, bo generalnie odechciewa mi sie na sama mysl o jedzeniu :( jedynie na owoce, szczegolnie kwasne mam chrapke. brzucha nie widac, waga nadal -3 kg. z ok 63 na 60, przy 169cm.

plimka mnie tez kluje czasami tak na samym dole, w tamtym tyg lekarz pwoiedzial mi, ze jest to spowodowane minimalnym skroceniem szyjki, ale jest zamknieta wiec ok, musze tylko duzo wiecej lezec. tez uwielbiam gorace kapiele, teraz w sredniej wodzie to zadna przyjemnosc, ale az nie chce myslec, kiedy dopieor bedzie mozna... a zima goraca kapiel jest najlepsza ;]

Katia, skoro to 11 tc to za wczesnie jeszcze na przeziornosc etc - idealnym terminem jest 12-13 tc, takze lepiej poczekac :) ja dzis dzownilam do umowic sie na usg genetyczne, pan mnie wypytywal o terminy ost @, wiek ciazy wg @, wg ostatniego usg, termin porodu wg @, termin porodu wg usg i stwierdzil, ze 7.12 bedzie idealny. I dobrze, b moj gin mowil ze 5-9.12 to bedzie idealnie 12-13 tc. takze czekam ;];];]

nie ma czego wspolczuc :) juz mi idealnie na zwolnienieu - spie do 10 mniamiii

wrocilam od lekarza, badal mnie tylko reka, ale smiesznie dal mi wyczuc reka dzidzie :) zrobil cytologie i wyslal na usg genetyczne za 1,5 tyg. zwolnienie przedluzone o 3 tyg i wizyta 12.12. jest dobrze :)

moj gin powiedzial, ze jeszcze mozna spac na brzuchu. w nocy mega mnie bolala glowa i w sumie nadal boli, ale az wymiotowalam z bolu :( odebralam wyniki - morfologia i mocz ok, ft3 i ft4 w normie tylko tsh duzo za niskiem :( jutro wizyta, wiec sie okaze ci to, ale dzidziusia nie zobacze, bo nie ma w panach usg.

wiem, ze sama cytologia nie jest niebezpieczna, chodzi mi bardziej o ewentualnie kiepski wynik... mnie ta luteina sie rozpuszcza na zolto i jeszcze na wkladce wyklada to tak jakby sie jakis kurz osadzal ;/

hey girls! ja od rana na badaniach bylam, mocz, morfologia, tsh, cukier. jutro wyniki i w czwartek wyniki. poki co tylko wiem, ze cukier 89. jak aplikuje sobie luteine, to czuje pieczenie, chyba mnei cos dopadlo. w czwartek zrobi mi cytologie, nie wiem na ile zla cytologia moze byc niebezpieczna dla dziecka. jeszcze nikt nie widzi, ze jestem w ciazy, ci co wiedza, mowia, tylko ze piersi urosly a tak nic.

dziewczyny a jak Wasze cisnienie? ja mialam zawsze bardzo niskie, a dzis zmierzylam i mam 130/80 niby dobre, ale ja nigdy nie mialam wiecej niz 90/60.