Mała była ułożona poprzecznie wieć wyjścia nie miałam a znieczulenie miałam zewnątrzoponowe-nie trzebasię bać zastrzyku naprawde nic nie boli trudniej jest wygiąć się do niego.Powiem wam ,że jateżbałam się poroduale naprawde jak przyszłam dzień wczesniej do szpitala nagadałam się zinnymi dziewczynami itp człowiek o tym niemyśli,myśli tylko o tym zezapare h uściska tą istotke- wydaje mi się ,żeteżdużo zależy od charkateru i nastawienia ja wyszłamzałożenia ,żęmuszebyć silna dla córki- zobaczycie ilesił będzieciemieć jak zobaczycie swoje dzieciątka