Malinka1988
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malinka1988
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
YellowTea- mi też te "co łaska" trochę śmierdzi :], pewnie jest "co łaska, ale nie mniej niż..." :D
-
YellowTea- skąd ja to znam ;). U nas też tak będzie. W mojej parafii jest sztywny cennik i za ślub życzą sobie ponad tysiąc zł. A tam gdzie chcę wziąć - co łaska ;)
-
ja mam bosha i jest taka sobie :P, Może dlatego, że jej jeszcze nie ogarniam ;]
-
mari0netka- o właśnie, miałam też o tym pisać ;-), może szału nie będzie, ale lepsze to niż słit focia xD
-
gość- u mnie na samym początku tak było ;-), teraz już trochę spokojniej ^^. Mamy duuuzo czasu dla siebie, ale też czas na swoje zainteresowania, znajomych ;-). Żadne z nas nie jest człowiekiem "bluszczem", oboje staramy się nie zamykać na innych i żyć tylko sobą ;-)
-
dla zainteresowanych wrzuciłam na gmaila link ;-)
-
Juleczka- ani w mojej ani w narzeczonego ;-), w sanktuarium ;)
-
Juleczka- na 16 ;-), a ksiądz jest genialny ;D
-
hej wszystkim ;-) Juleczka- GRATULUJĘ! :D, świetnie, że Ci się udało :). Z chęcią przeczytałabym kiedyś jakiś Twój tekst ;-). Może kiedyś się pochwalisz ^^. Yellow- świetne imię dla kota. Felek ;D, pocieszne :D Marionetka- zdrowiej szybko, za oknem jeszcze ładna pogoda więc szkoda życia na chorowanie ;p A teraz news ode mnie :p. Mamy zaklepaną godzinę ceremonii w kościele :]
-
YellowTea- a na kiedy macie termin?
-
Juleczka- trzymamy kciuki ;-), od razu pochwal się jak poszło i jakie to zmiany ^^. U mnie słoneczko, w miarę ładna pogoda ;-)
-
YellowTea- u mnie w rodzinie była identyczna sytuacja. Ksiądz powiedział, że nie ochrzci dziecka, bo rodzice nie mają ślubu. Co to dziecko zawiniło ja się pytam. A obowiązkiem księdza jest doprowadzić do wiary. żenada normalnie Hej Setunia :* U mnie już ok, mój K przyjechał z kwitami i przeprosił ;-), także sytuacja między nami jest już normalna :)
-
Zagubiona- biedna... zdrowiej szybko
-
ja mam takie do połowy pleców ;-), obecnie karmelowy brąz i chyba na razie przy tym kolorze zostanę :-), chciałabym tylko trochę podciąć, przynajmniej parę cm, bo końcówki mam już mocno porozdwajane. Dziewczęta co to takiego te karotynowe prostowanie ? :D. bo nie jestem na czasie i pojęcia nie mam o co chodzi :p
-
trochę się rozpogodziło, ale nadal śpię na stojąco :D. Co do włosów i rzęs... Chciałabym mieć grubsze i podkręcone, ech.. marzenie ;). Mam krótkie rzęski i też muszę używać wydłużającego i pogrubiającego tuszu ;). W ogóle zauważyłam, że mężczyźni zazwyczaj mają dłuższe rzęsy od kobiet :p Lolla- To chyba razem idziemy do fryzjera, bo u mnie już widoczne są odrosty :p. Przeważnie sama farbowałam włosy, ale teraz chcę jakiejś zmiany :], może fryzjerka mi coś zaproponuje. Troszkę też by się przydało skrócić, bo już są trochę za długie ;)
-
hej dziewczęta ;-) już mam lepszy nastrój:p, luby wczoraj przyjechał z kwiatami i mnie przeprosił :]. Ma szczescie , inaczej sam by powedrował na wesele :p
-
hmm... ja miałam z inglota- nie polecam. szybko wysycha, kruszy się. jak dla mnie straszny. Najlepszy jaki miałam to Max Factor 2000 kalorii- nie zostawia żadnych grudek, nie skleja rzęs, nie spływa po 2 godzinach. Jak dla mnie rewelacja :)
-
hej Juleczka :*, dobrze, ze jestes :-). A wali mnie to, niech sobie piszą co chcą. Pomyślę jeszcze co z tym weselem, bo szczerze to mi się odechciało.
-
jak wyjechal z tym tekstem, ja sie obrazlam, to jeszcze na mnie naskoczyl, ze sie focham z byle powodu i zebym nie przesadzała. Pozniej odzywalam sie do niego tylko jak musiałam. az w koncu powiedziałam zeby odwiozl mnie do domu. cala droge sie nie odzywalismy, a pozniej jak gdyby nigdy nic napisal smsa, pt. jak mija mi dzien. to powiedzialam, ze jest mi smutno i przykro. wtedy zaczal mnie przepraszac smsami. tylko, ze takie przeprosiny to mam gdzies ...
-
wiesz, nie chcę żeby mi coś udowadniał. A to, ze mnie to zabolało wie doskonale
-
przepraszał mnie ... smsami. więc mu odpisałam, że takich przeprosin nie przyjmuję. Teraz sama ze sobą czuję się źle. On doskonale zdaje sobie sprawę, że mam masę kompleksów, a teraz po tym co powiedział to już w ogóle :/
-
zagubiona5647- nie, nie znam, to jacyś znajomi ze strony narzeczonego
-
YellowTea- szczerze to też o tym myslałam, chciałabym mu dać jakąś nauczkę. A jeśli tak bardzo zależy mu na tym żeby isc, to niech wezmie kogoś kogo nie bedzie się wstydził. Tylko jak to teraz rozegrac?
-
Zagubiona- czesto po sobie "jedziemy", ale tez z jakims wyczuciem, a to co wczoraj powiedział bylo dla mnie okropne... Mało tego- jeszcze sie dziwi, ze sie zdenerwowałam i obraziłam
-
spytał mnie czy pamietam, ze mamy w sobote wesele. Powiedziałam, ze tak, a on na to: masz wszystko? sukienke, buty? zebym nie musiał sie wstydzic. szok...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7