Dołączam się do klubu ... Mam 21 lat i od 3 lat leczę się na niedoczynność tarczycy, obecnie biore Eutyrox 50 i TSH się unormowało ale wciąż czuję się fatalnie. Od samego początku choroby mam problemy z miesiączką, jestem bardzo rozchwiana emocjonalnie a w ostatnich miesiącach doszły bóle i zawroty głowy. Wylądowałam nawet u neurologa bo nie mogłam się uczyć do sesji ... ale przepisał mi Nootropil, żeby zminimalizować zawroty głowy, które są momentami nie do wytrzymania ... póki co bez pozytywów. Wszystkie te objawy przed jeden,
mały gruczoł :/ Miał ktoś z Was podobne objawy? Pozdrawiam!