Socjofobiqe

Hej wszystkim!:) Mówiłyście, że nie jest tak źle z glukozą.. a mi mało brakowało do pawia.. Bleee... dobrze, że tego nie trzeba powtarzać:P ohyda. Ręka po dwóch ukuciach boli jak cholera. W ogóle paskudnie się czuję dziś.. Mój P bardzo mnie pilnuje, każe jeść dużo jogurtów itp itd.. tak więc od czasu wizyty o braku białka nawet nie myślę:P Miejmy nadzieję,że na następnej wizycie będzie już lepiej. Miłego dnia,a raczej popołudnia :) Ja zaraz do nauki jeszcze tylko poprzeglądam oferty na allegro.. poszukuję namiętnie kołyski z w miarę rozsądną ceną.

witam wieczorową porą :) martini657 skoro Ci 6ty zmysł tak podpowiada to zrób tak. Jednak już sama się przekonałam jak to jest wystraszyć się o maleństwo. Mnie jutro czeka zmaganie z glukozą.. ehh zobaczymy jak to będzie. Trzymajcie się dziewczynki gorąco. U mnie temperatura baaardzo niska. Zaczyna się kiepska pogoda, a rano trzeba chodzić..

Dzień dobry wszystkim Ja dziś wyjątkowo sobie pospałam. Widocznie sen był już potrzebny skoro nawet maleństwo nie łobuzowało od rana. Wczoraj miałam małą wycieczkę do rodzinki tak więc cały dzień trochę odetchnęłam od wszystkiego. Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Wszyscy mi wkoło tłumaczą , że różnica nie jest duża. I że jakoś to dzidziuś nadrobi. elzuniaw1 - no właśnie na ostatniej wizycie jak byłam (19tc) to powiedziała, że jest dobrze wszystko, że maluch dobrze się rozwija. Teraz niby wyliczyła mi 26tc, a dziecko rozmiarowo jest na 23-24tc.Teraz będę miała kontrole co 2 tygodnie póki maleństwo nie zacznie nadrabiać. Może niepotrzebnie się martwię, ale to pierwsze dziecko więc stąd to wszystko. przerwę będę miała w styczniu przed porodem, jak już nie będę w stanie doczłapać do szkoły. Tak więc niestety. trochę może i ta szkoła męczy, ale cóż. Nie mogę sobie teraz przerw robić póki nam obojgu zdrowie dopisuje będziemy się edukować ;) Miłego dnia wszystkim :)

hej wszystkim ja tylko tak na chwilkę. Długo wczoraj siedziałam u lekarza..już miałam dość dopiero po 20weszlam do gabinetu. No i wieści nie za ciekawe... Maleństwo jest za małe jak na te tygodnie. Ja przytylam (nie widać tego po mnie, tylko brzuch urósł) a dzieciaczek nie przybiera na wadze jak powinien. Więc teraz dieta. Dużo warzyw, owoców i masa nabiału i białego mięsa. Za dwa tygodnie kontrola. Wypłakałam się wczoraj jak nigdy jeszcze... ehh..;( Miłego dnia.

Dzień dobry mamusiom! donia - miłej zabawy z malowaniem ;) martini - nie martw się, a jak coś to do lekarza. Nie wiem co się w takich sytuacjach robi.. moje maleństwo też tak ma, że czasem się wierci cały dzień, a kiedy indziej tylko delikatnie smyra i chyba śpi :P Pati - gratuluje córeczki!:) a ja już żyję dzisiejszą wizytą. To pierwsza u innej pani dr. raz tylko byłam u niej prywatnie i postanowilam, że już do niej będę chodziła. Zobaczymy co nam powie i czy maluch się ujawni:) Milego dnia:) Ja się biorę za jakieś porządki bo nie wytrzymam siedzenia cały dzień. A lekarz przyjmuje dopiero od 16.

Hej wszystkim:) Dzięki za rady odnośnie skurczy. Wcinam dziś banany:P Jutro będę u lekarza to dopytam się o wszystko.Kupiłam w promocji witaminki dziś vita-min mama czy coś takiego. normalnie kosztują coś koło 30zł, a w promocji 15zł. Ale tak się przeraziłam wielkością tabletek, że szok! Jak pociski:D ale za to mają dużo jodu. Mam spożywać w tabletkach co najmniej 150tych jednostek i tyle brałam. Ale w tych jest aż 200. Więc się świetnie składa:) Dziś doszliśmy do wniosku, że chyba nasze maleństwo lubi głośną muzykę i robienie zdjęć bo w tych sytuacjach kręci się jak szalony/a:) Już powoli zbieram rzeczy. Tzn kosmetyki, nożyczki, waciki pieluszki tetrowe butelki itp. Jaką to mi frajdę sprawia kupywanie.. zwłaszcza, że już nie kupuję dla kogoś tylko dla swojego maleństwa:)

Hej wszystkim! :) Ja już się nastawiam na dłuższy weekend. Bo jutro apel,piątek wolny no i w końcu do lekarza :) nie mogę się już doczekać tej wizyty. Strasznie zmęczona chodzę ostatnio,a maleństwo rozrabia jak nigdy:D Ostatnio łapią mnie straszne skurcze w łydkach i to w nocy. Później przez cały dzień się męczę z bolącymi nogami. I jak idę do szkoły to łapie mnie kucie w prawym boku... też nie wiem czemu. Muszę się dopytać lekarza. Jak wam idzie kompletowanie wyprawek itp.? Ja już powoli wszystko kompletuję. Jutro kupię kilka przydatnych rzeczy (nożyczki itp..) jak się cudownie kasa pomnożyła to trzeba wydać na pożyteczne rzeczy:P zwłaszcza jak się nie przelewa. Trzymajcie się cieplutko mamuśki, bo pogoda nie rozpieszcza niestety...

Hej wszystkim mamusiom :P Ja chodze niczym zombie choć jeszcze maleństwa nie ma z nami. Od samego rańca sie kręci skacze po pęcherzu i mamie spać nie da:D Wczoraj teściów i babcie odwiediliśmy. Teść kochany tak o mnie dba, że sama jestem pod wrażeniem. Będzie robił na podwórku bujaczkę. Przygotował już i wyczyscił bujaczkę, fotelik i nawet krzesełko do karmienia. Teściowa zasypała mnie stertą ubrań.. A jak wróciliśmy to po prostu padłam na twarz. Dziś wielkie oglądanie bo mamy płyty z wesela tak więc sobie pooglądam :P Miłego dnia wszystkim życzę!

Lisabell ja byłam w 19tc i nic nie zobaczyłam bo maleństwo się za bardzo kręciło. Pooglądaliśmy tylko rączki i nóżki. Nic więcej maleństwo nie pokazało niestety. Teraz czekam z niecierpliwością na wizytę 14.10 może się dowiem więcej i więcej zobaczę niż ostatnio. Słyszałam że najlepiej po 20tc robić ale później może być właśnie tak, że maleństwo jest za duże i trzeba "po kawałkach" je oglądać bo już się nie mieści cały obraz na monitorze.

Co do wózka ja dziś prowadziłam wózek z bratanicą (zwykły 4kołowy bez skrętnych kół) i powiem wam, że tak będę kombinowała byleby tylko znaleźć ze skrętnymi. Nawet mój P stwierdził, że strasznie ciężko jest z takim sztywnym wózkiem.

Hej wszystkim... Weekend a ja tak zmęczona, że szok. W sobotę skakałam po oknach i myłam bo właśnie skończyli u nas ocieplanie jednej strony bloku. Potem sprzątanie, szybkie ciasto i w końcu spędziłam wieczór z moim P. Tak się główkuję nad tym wózkiem co dostaliśmy. I chyba zamówimy farbki do materiału i sprawdzimy czy da coś to na te wypalone plamy od słońca. A jak nie no to klops trzeba szukać nowego:/ Któraś mówiła o tarczycy. Ja akurat mam niedoczynność. Spadam do nauki i spać bo znów kolejny tydzień zmagań w szkole. Cama nie dramatyzuj wyglądasz prześlicznie! Ja to dopiero czuję się i wyglądam jak hipcio. Na dodatek kręgosłup już siada, a tu tyle czasu do rozwiązania.. Miłego wieczorku wszystkim mamusiom i dzidziusiom życzę! ;)

martini - ona jest potężnych rozmiarów - dosłownie. Waga ok. 150kg. Nie przejmuje się tym ani trochę. Jak idę z nią po mieście to widzę jak ludzie się na nią gapią. Ona nic sobie z tego nie robi. Kobietko w ciąży jesteś musisz okazalej wyglądać:) co do centymetrów to nawet nie chcę tego sprawdzać.. a raczej się dołować:P

Ludzie potrafią być jeszcze gorsi. Chamscy i beszczelni. Głowa do góry. Teraz to przydałby się gdybyś fotę mojej bratowej zobaczyła tak na poprawe humorku :)

martini657 nie przejmuj się tym! natury nie oszukasz trzeba przytyć i tyle. Po porodzie bierzemy się za siebie wszystkie :) Nie martw się głupotkami. Ja już się schylać nie mogę bo mi brzuch przeszkadza. A w domu na mnie mówią "grubasku/hipopotamie" itd.. a tu jeszcze tyle czasu.., że chyba łatwej będzie mi się turlać niż chodzić,bo już się strasznie męczę.

Hej kobietki kochane:) Ja niedawno wróciłam, byłam bratowej pomóc z małą bo była na bioderkach..oj cudne uczucie trzymać w obięciach takie maleństwo. A napewno jeszcze piękniejsze jest trzymać swoją pociechę:) Któraś z Was pytała w której klasie jestem - w trzeciej. Niestety. A to technikum więc jeszcze ten i następny rok. Ostatnio się ze mnie wszyscy śmieli bo brałam udział w konkursie z angielskiego zajęłam 2 m-ce. I wszyscy skwitowali, że co dwie głowy to nie jedna-zwłaszcza do nauki. Ciężko jest tak łączyć życie ucznia i przy tym planować życie i wyobrażać siebie w roli matki. Ale wszyscy dookoła - także i WY:) mnie wspieracie, więc to taka siła napędowa. A w szkole usiedzieć jest ciężko - ale trzeba tak sobie tłumaczę. Tygodnie całkiem szybko mi mijają. Gorzej z kręgosłupem bo już mi zaczyna dokuczać od takiego siedzenia. Jednak przez 45min to się człowiek dużo na krześle nie pokręci. No i te przerwy. Jak się uda szybko przejść i ulokować w dobrym miejscu to jest git. A jak chwilę dłużej potrzymają na lekcji. To ciężko tłoczyć się przez tłum tej hołoty. Strasznie jestem przewrażliwiona na punkcie brzucha:P żeby tylko nikt nie uderzył nie stuknął..No i nauczyciele którzy drą ryje na człowieka bez powodu.. takie realina niestety. Tak więc jakoś jakoś idziemy do przodu:) No i nie zapominam o Was. Codziennie chociaż jedną stroną czytam:) I trzeba wracać do nauki, żeby nie złapać jakiś kiepskich ocen. Bo później się nie wyciągnę. Tak więc cieszę się, że Wam się dobrze układa, że z wizyt wracacie zadowolone (już sama się nie mogę doczekać swojej :D) A co do wózka to siostra właśnie mówiła, że znajoma ma wózek i łóżeczko do oddania za darmo. Wózek jakiś na 3kołach. Nie widziałam go no ale..może jutro pojedziemy i zobaczymy. Lepiej za free niż miałabym czekać, aż pieniędzy się nazbiera. A i tak się nie przelewa. Ależ się naprodukowałam ho ho :) Pozdrawiam Was cieplutko :)

Hej wszystkim :) Ja niestety napięty harmonogram mam. Sporo do zaliczania. W szkole taka cisza, że chyba wszyscy myślą, że przytyłam tyle! szok:D no i na wadze dodatkowe 2kg. Czyli już mamy 4 na plusie. Szafka zapełnia się ubrankami i nie nadążę przeglądać stron na allegro w poszukiwania pojazdu dla maleństwa. Znalazłam wózek x-landera w pełni wyposażony z fotelikiem za 200zł. Śliczny nie zniszczony. Zanim go pokazałam swojemu P już go ktoś kupił... aż się poplakałam. Ostatnio często zdarza mi się płakać. A w szkole tak mnie drażną, że szok. Nawet nauczycielki jakieś się takie "głupie" porobiły. Nawet do łazienki nie chcą ciężarnej puścić.. Moje maleństwo ostatnio często rozrabia. Zazwyczaj od rana szaleje. A za coś słodkiego to dałabym się chyba pokroić :P Miłego wieczoru! Ja zmykam do nauki, bo jutro test z angielskiego:D

agniesiulka no przepraszam bardzo za te ciacho:) ale co muszę przyznać to i Wy mi smaka nie raz robicie na różne rzeczy:P Oj tak tak.. Kochany ten mój Piotruś. Czasem mamy małe "zgrzyty" ale to chyba norma u wszystkich. Dziękuję bardzo że podałaś dokładnie co brać:) wszystko sobie przepisałam więc w razie czego będę miała się jak ratować.

elzuniaw1 dzięki bardzo:) przeszukalam wyrywkowo strony ale chyba bym nie znalazła :) Fasolka wózek bardzo fajny. Też poszukuję jakiegoś z przednimi obrotowymi i co najważniejsze pompowanymi:P ciekawe czy ja znajdę spełnienie swoich marzeń o wózku:)

Co do wózka ja bym brała :P przepraszam za te ciasto... Może i lepiej jakbym miała ograniczony dostęp do słodkości (mniej by mnie kusiło) :P Bo już mama do mnie mówi "przesuwac się grubasy" jak obok mnie przechodzi :D Ja też już się zrobiłam pociągająca (tzn mam katar) zasługa mojej koleżanki z ławki która dziś chora przyszła rozsiewać zarazki po ludziach. Muszę poszukać tej strony kiedy pisałyście co lekarz pozwolił brac na przeziębienie.

Hej wszystkim :) pogoda się u mnie psuje, zimno i w ogóle. Boję się,żeby mnie coś nie dopadło:( zwłaszcza, że w szkole wszyscy zagilani chodzą :/ Ja jakoś nastawiłam się na synka, już mówię do brzuszka jak do chłopca. Jednak mój P mnie tego skutecznie oducza. I każe jeszcze zwracać się bezosobowo. Któraś pytała o reakcję i zachowanie tatusia. (nie pamiętam która, bo taki nawał postów, że trudno mi to wszystko ogarnąć):P Mój wyjątkowo fajnie się zachowuje. Chodzi ze mną na usg. Tylko na pierwszym nie był. Z zaangażowaniem patrzył na monitor w trakcie badania z uśmiechem na twarzy:) Głaszcze, całuje. I oczywiście wpadł na pomysł, że conajmniej raz w miesiącu przed urodzeniem dziecka oczywiście, kup paczkę pieluch. Więc jednym słowem można twierdzić, że już sam poczynia zakupy:) I już ma niezły zapas pieluch i chusteczek hihi agniesiulka co do imienia to tak samo powiedziałam swojemu P, że dziecko wybierze sobie samo. Bo my nie mamy zielonego pojęcia. Jak już zaczynam rozmowę o imionach to pada propozycja :Bożydar, Ildefons itp (oczywiście mój P tak sobie zartuje) więc nie poruszam tego tematu na poważnie. smerffetka witamy :) Ja tam bym się wcale nie przejmowała... sama już układam tylko w szafkach maleńkie ciuszki. kupiłam kombinezon na zimę. Już po sobie czuję, że ciężko się chodzi. Więc ja na pewno nie będę czekała z wszystkim do grudnia czy stycznia. A co do ochoty na słodkie... och! nie mogę się opanować. Siostra zrobiła cisto budyniowe z jabłkami. Nie mogą mnie odpędzić od niego:) niedługo się okaże, że moja waga skoczy w górę jak szalona. Chociaż ostatnio tłumaczę objadanie się słodkim tak, że zapewniam potomkowi lepszy smak wód płodowych ^^ Teraz wygrzebałam na strychu rożek w którym byłam chrzczona. W bardzo dobrym stanie, trochę tyko zżółkł ale nie ma co się dziwić 18lat mija. Ale mamusia wyprała i wygląda "prawie":P jak nowy! Od razu mamie się uaktywniły wspamnienia :) fajnie tak posłuchac i pomyśleć, że moje maleństwo będzie leżało w rożku w którym i ja byłam ^^ :D

Hej Wam wszystkim :) wy nie wiecie jak przebrnąć przez zakupy, a ja przez masę materiału do nauki :D Na nic nie mam czasu :( Nie mam pojęcia jak poradzę sobie z maleństwem i nauką skoro teraz nie za specjalnie mi to wszystko wychodzi :/ ehh... Dziś miałam tak fatalny dzień w szkole.. szok po prostu. A co do mojego zęba to w cudowny sposób przestał boleć! :D Ale już w środę wizyta u dentysty więc się dopytam o te moje uzębienie. Co jak co ale w związku z zębami to jestem baardzo przewrażliwiona :) Pozdrawiam cieplutko, bo u mnie pogoda nie za specjalna. Boję się żebym jakiegoś choróbska nie złapała. Miłego wieczorku!

Hej wszystkim :) widzę, że tu temat zszedł się o wagę. Ja od samego początku mam 2kg na plusie :) mam nadzieję, że nie przytyje zbyt dużo :D

Witam wieczorową porą:) elzuniaw1 takie dziwne uczucie przy wypróżnianiu to ja mam. Jakbym za chwilę miała "wypchnąć" i dziecko. trochę dziwne to jakby przy parciu coś przeszkadzało :P Ale siostra ostatnio mnie pocieszała i mówi tak "te dolegliwość które cię teraz męczą to jeszcze nic. Jak będziesz w zaawansowanej ciąży to się będziesz bała załatwić, bo będziesz miała wrażenia jakbyś miała rodzić" tak więc.. to chyba normalne. Tak mi się wydaje :) Dobranoc wszystkim mamusiom i dzidziusiom! :))

Hej wszystkim :) naczytałam się Was, że teraz nie wiem która pytała o ślub. narazie nie mamy zaplanowanej dokładnej daty. Zapewne jeszcze w tym roku. A obrączki kupiliśmy wcześniej bo mój P miał akurat więcej pieniędzy, a niestety musiał je fundować sam.. A jak maleństwo już z nami będzie to razem z chrztem będzie drugi ślub :) Tak myśleliśmy. Bardzo zależy mi na tym, żeby stworzyć szczęśliwą rodzinę - a raczej uniknąć błędów jakie widzę w małżeństwach rodzeństwa. kika79 dziękuję za te miłe słowa :) staram się przestawić z myślenia typowo młodzieżowego na te myślenie "jak dorosły". No i jak narazie chyba mi wychodzi :) Co muszę przyznać to moje maleństwo szkołę średnią będzie miało zaliczoną jeszcze w brzuszku. Najbardziej chyba lubi matematykę i polski bo najbardziej fika w tym czasie :)) MIłego dnia!:) Ja oczywiście do nauki zmykam:/

Hej wszystkim :) ja dziś naładowana pozytywnymi emocjami - chociaż ząb nadal dokucza. Ale to jestem w stanie wytrzymać. Żeby nie było co do leków nie mam pojęcia jak ich używać (jedyne co biorę to lek od tarczycy i witaminy) więc co do maści i tych innych specyfików ja nic nie wiem :/ jakiś specjalnych dolegliwości nie mam więc też nie poradzę. jedyne co to męczę się wchodząc po schodach, a jak idę i coś mówię to dosłownie momentami nie mam czym oddychać :P I tylko czasami mam uczucie jakbym miała zakwasy na brzuchu, ale to pewnie wina rosnącego brzuszka. Zazdroszczę wam dziewczyny tych zakupów mebelków i ubranek. Ja narazie zajmuję się wygospodarowaniem jak najwięcej miejsca na półkach na ubranka :) ubranek jako takich nie kupuję (chyba że coś tak przypadkiem się trafi:P) Więc powiem tyle, że współczuję dolegliwości wszelakich. Mam nadzieję, że wszystkie wasze problemy w miarę szybko się rozwiążą. A w ramach pożalenia i pochwalenia powiem tyle że znów się pokłóciłam z mamą (ale to już chyba standard) stwierdziła, że na siłę staram się stworzyć szczęśliwą rodzinkę... cokolwiek miała na myśli to i tak nie było miłe.. :/ No i dziś odebraliśmy dziś obrączki :)) hihi czyli już bliżej niż dalej do ślubu. Cieszę się bardzo. Drogo było (bo te złoto ciągle drożeje) może to nie obrączki moich wygórowanych marzeń ale i tak są śliczne. Cenowo jakoś się wyrobiliśmy po odbiorze zaszaleliśmy i kupiliśmy ciastka i "kubusia" dla uczczenia zakupu :) miłego późnego popołudnia i wieczorku! :)) ja zmykam się uczyć bo jutro kartkówka heh (ahh te realia bycia uczniem..:D)