Przypadkiem natrafiłam na ich reklamę na NK. Na ogół nigdy nie zwracam uwagi na banery reklamowe(sama pracuję w reklamie), ale tym razem chyba mnie "zaćmiło"...
Spontanicznie zamówiłam. Minął miesiąc, drugi, trzeci, w końcu zapomniałam o zamówieniu. 15 maja 2011 otrzymałam fakturkę do zapłaty,
z życzeniami: "zadowolenia z k o l e j n y c h produktów Mariale".
(Oczywiście nawet pierwszej przesyłki nie otrzymałam, ani też jakichkolwiek, innych propozycji).
Na odwrotnej stronie zaznaczono opcję korespondencji z nimi, przez
podanie "innych powodów kwestionowania zawartości wyciągu".
Uzasadniłam, że w momencie składania zamówienia przeczytałam regulamin, i że opłatę powinnam uiścić po o t r z y m a n i u przesyłki.
Ponieważ nigdy jej nie otrzymałam, poprosiłam o potwierdzenie faktu
zrealizowania mojego zamówienia i (po zeskanowaniu i zachowaniu obydwóch stron), odesłałam Priorytetem Poleconym wezwanko - fakturkę.
Do dzisiaj nie mam odpowiedzi, ale spodziewam się kłopotów z tym związanych i już się "uzbrajam". Dziwi mnie tylko, że taki portal jak NK nie prowadzi żadnej weryfikacji firm reklamujących się na stronie,
bo ta sprawa podważyła moje zaufanie i myślę o usunięciu konta.
Dziękuję Wam wszystkim za opinie, przydały się...