brak pomysłu na nick help
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brak pomysłu na nick help
-
boże święty czy wy naprawdę musicie widzieć wszędzie jakieś kombinowanie. Nie wiedziałam gdzie to wrzucić jeszcze raz powtórzę wpisałam w google "darmowy hosting plików" i wrzuciłam na pierwszą lepszą stronkę. a tak poza tym spałam na 2 tabletkach relanium i teraz wstałam i czuję się jakby mi ktoś w łeb przyp....lił :/ Dzień dobry.
-
aha jeszcze jedno, zastanawiam się czy zamiast brać jakiegoś elektryka z wyborczej, nie zawołać sobie jakiegoś życzliwego kolegi z wydziału elektrycznego z polibudy, może tak byłoby lepiej bo wówczas ten może zajmie się sprawą na poważnie i rzeczywiście będzie chciał coś tam znaleźć
-
ej slchajcie ja naprawdę nie mogę tu siedzieć non stop, zwłaszcza u rodziców, oni mi non stop jęczą, że nic tylko komputer i komputer poza tym non stop mnie ktoś gdzieś wyciąga, noooo po prostu.
-
cześć dziewczyny. No więc to jest tak... nic się nie rowinęło tylko się wkurzyłam. Przyszedł ten durny elektryk (powtórzę jeszcze raz że to znajomy kolegi), opisałam mu sytuację, tzn nie powiedziałam że mam ducha ;) tylko że mi się światło zaświeca, a on mi że on myślał że jest wzywany w poważnej sprawie, że jest sobota i to jest dzień wolny i nalezy go wzywać w sytuacjach awaryjnych i tu najlepsze "może gdzieś tam na drugim końcu miasta ktoś naprawdę potrzebuje pomocy bo w ogóle nie ma światła", z wielkim fochem sprawdził co tam w tych kablach i stwiedził że wszystko oki. Ale jakoś mi się w to wierzyć nie chce żeby w ogóle się tym przejął, głupota to była żeby tak po znajomości kogoś szukac, w poniedziałek zawołam jeszcze raz kogoś z ogłoszenia. No mniejsza z tym. Tylko się wkurzyłam. Potem umówiłam się ze znajomymi poszłam przed kinem wpadliśmy tam zostawiłam ten dyktafon, tym razem nabiłam baterię na full, więc pewnie się tam jeszcze nagrywa. Włączyłam go około 21.30. Zobaczymy jutro.
-
Dobra lecę :) nARAZIE
-
no właśnie nie mam :/ Tylko w komórce, ten dyktafon też mam pożyczony niestety. U mnie takich sprzętów brak.
-
wyjdzie 70 mb z gmaila???
-
nieeeeeeeee!!!!!!!!!!! nic nie płać ja ci to wyśle mailem, czekaj, sory ja nie czytałam, sobotnia zawierucha w domu
-
taaaaa jasne szatan. Ja tam może jestem łatwowierne dziecko, ale w to że szatan mieszka w zapiździałej kuchni, w starej ruderze w centrum katowice to za chiny ludowe nie uwierzę.
-
ok, lecę już spać trochę się późno zrobiło. Skoro już mam ten dyktafon to sobie go i tutaj na noc włączę, a co mi tam :) Dzięki za pomoc i wsparcie. Dobranoc Wam wszystkim.
-
ikkkkaaaaaaa -> dzięki :) nie jest tak źle. Jakoś tak u moich rodziców czuję się bezpieczna, poza tym ten dom żyje i nigdy nie śpi, tu duchy spokoju nie zaznają. Poza tym ciagle się śmieję z tych szczurzych teorii z poprzedniej strony. Ale wiecie co... ja się coraz bardziej zastanawiam nad tymi ludźmi którzy tam mieszkali przede mną. Powiem właścicielowi że tam coś zostało w domu, że to znalazłam i że chciałabym numer żeby im to oddać. I tak mnie nie znają więc niech sobie tam myślą co chcą, zapytam czy ich coś straszyło i dlatego się wyprowadzili.
-
nieeee? że niby wyprowadzka nic nie da??? :/
-
a tak w ogóle to sory jeszcze raz, że dopiero teraz to wrzuciłam, głupio tak wyszło zwłaszcza że rozkręciłam temat sama. Naprawdę miałam tak zajęte te dni ostatnio, a to jednak prawie 3 godziny do przesłuchania są.
-
no dobra ale teraz jeszcze dla mojego spokoju ducha potwierdź mi moje zdanie: jak się wyprowadzę i teraz mnie nic nie nachodzi poza tym domem (tam mnie też nic wielkiego nie nachodziło, bądźmy szczerzy - w kuchni robię tylko herbatę i kanapki) to jak się wyprowadzę to może mnie już nic takiego nie spotka i będę sobie mogą żyć w przeświadczeniu że to była piramida myszy
-
muzyk ale nie krzycz na mnie moja wiedza na ten temat opiera sie właśnie na paranormal activity :) Nic więcej nie wiem. To o co chodzi z tymi demonami że mam tego tak nie dzielić?
-
cooooo????? Ale mnie nic nie odwiedza i nic się nie dzieje jak śpię gdzie indziej, albbo w ogóle jestem poza tamtym mieszkaniem. Demon to tylko do człowieka się przyczepia?
-
aha, takie pytanko jeszcze. To się mogło przyczepić tylko do mieszkania, nie? Nie do mnie?
-
teraz czytam jak piszecie o tym szczurze i płaczę ze śmiechu :D Wiem wiem, może rzeczywiście wezwę elektryka. Ale rozumiecie mnie, że teraz nie mam ochoty tam iść. Już jak poszłam po ten dyktafon czułam się tak dziwnie, a to było w ciągu dnia i na dole byli ludzie.
-
cieniu... teraz mi tu butelka z coca-colą strzeliła a ja w panikę :D Dobra słuchajcie, jeśli to nie duch ani nie demon ani też nic racjonalnego czy jest jeszcze coś czym to może być?
-
wiesz co, na prawo od dworca. Nie jest tak źle z tą naszą kamienicą, bo jest dość nieźle odnowiona, a niżej jakaś kancelaria prawnicza, biuro i sklep więc oni bardzo dbają, żeby sobie klienci nic nie pomyśleli. Dlatego wykluczam ewentualne dźwięki związane ze zniszczeniami, bo takowych nie ma. Ja nie wiem, teraz to już naprawdę nie chce mi się tam iść już. Właściwie to mam ochotę tam nawet te rzeczy moje zostawić.
-
Maryjetta -> już nie chcę aż tak się ujawniać, ale powiem ci że bardzo blisko centrum. Kurcze, ja nie wiem czy z tym czuwaniem to jest dobry pomysł! Co jak tam rzeczywiście coś w nocy wyskoczy :/
-
aż mam serce na wierzchu Kingusia_124 - co gorszego?
-
Kocisko -> ja je na szczęście tylko wynajmuję. Ja nie wiem dziewczyny, może ja mam już jakieś konspiracyjne schizy, ale może rzeczywiście tamta rodzina przede mną wyprowadziła się dlatego że coś ich tam męczyło i może ono dlatego jest tanie? No nie wiem już naprawdę. Ja mam takie lekkie podejście do życia powiem szczerze i zanim nie napisałam tego pierwszego posta na kafe to w ogóle się tym nie przejmowałam :/ a dziś... boję się normalnie.
-
Ja jestem ciekawa ale też boję się cholernie. Mówiłam mamie, bo tata czy brat to twardzi realiści. Powiedziała mi też że mam tam nie wracać.
-
Jasne, ja tam się jakoś specjalnie nie kryję, chyba już nawet pisałam - Katowice. Kurcze kusi mnie ta kamera trochę, ale teraz to już się poważnie boję.