Ananika
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ananika
-
Magielku-dół jest,i chyba musi już tak zostać.... Ja to uwielbiam zabawy,tańce :) Nawet z kolezanką jakiś miesiąc temu na dobry humor poszłyśmy troszkę potańczyć na dyskotekę;) Lekko się dowartościowałam,bo.....miałam branie;) Ale mam taki nastrój,że tego sylwka niestety chcę siedziec w domu i zapomnieć o całym świecie....Nie żeby coś mi się stało,ale tak ogólnie,nie jestem zadowolona z mojego życia....amen. A panowie nasi?Gdzie są panowie?:)Zosia?:)
-
Ale miło:) Dzięki za życzenia świąteczne :) Zdecydowanie kobiety nie zawiodły ! :) A panowie dali ciała ;) Ja mam teraz wolne,i aż miło zebrac siły i nacieszyć się ciszą :) Jakie plany teraz sylwestrowe? Ja w domu,nie mam ochoty na nic.Jak dół to dół ;)
-
Dobra,jak ktos nie ma ochoty-nie musi odpowiadać ;) Myslę o Was,i zapewne tu jeszcze wpadnę ;)
-
Witajcie :) Ufff,chwila lenistwa w łóżku ;) Dużo biegania,krzatania,na szczęście sytuacja opanowana;) Mam na myśli przygotowania przedświąteczne.Ryba po grecku,galareta z ryba i drobiem,ciacho pychotka i pierniczki gotowe;) Jeszcze dzisiaj cóka zrobi pyszna sałatkę i święta można zacząć;) czy wybieracie się na pasterkę? Ja przez całę moje życie pod tym względem miałam wzloty i upadki,czas euforii i buntu....A jak u Was?
-
Witam,witam :) Myślę jednak,iż tylko i wyłącznie brak czasu.Bo kązdy z nas możę ,a nie musi pisać.Jesli piszemy,nawet czasem w biegu-to znak,że chcemy tu ze soba poprzebywać :) Ja wziełam dziś dzień wolny,bo od początku roku szkolnego nie miałam nawet jednego wolnego dnia.Padam ze zmęczenia,muszę dojść do siebie.I zabrać się za normalne życie ;) Wolny dzień i sto pomysłów.Nie robic kompletnie nic,chociaż raz;) Taki reset :) Skakać po meblach,myć,sprzątać itd. Piec ciacho :) Pobiegac po sklepach i w końcu coś fajnego sobie kupić :) Burza mózgów.Na razie nic nie wybrałam i tak sobie trwam w stanie spokoju i ciszy :) p.s. Odnośnie tej zdrady o której pisze autorka na tym innym topiku,powiem szczerze,że sama nie wiem jak to jest.Bo chyba nie jest możliwe życie z kimś,skoro będziemy wiecznie mu nie wierzyć.....A jak zaufamy na 100%,to może się okazać iż jesteśmy naiwni.No i bądź tu mądry;)
-
pudło :) żadne 2 lata ;) na drugi dzień-już jestem ;)
-
miało byc " w tym wieku " ;)
-
o hej Kacperku :) To gdzie obecnie sie podziewasz?:) Gdzie spędzisz święta?:)
-
Magiel-Kacper : no super :) Każdy z Was dał sobie szanse poznania kogoś.Nie ważne że przemineło,były zapewne miłe chwile,a jesteście tez bogaci w nowe doświadczenia.Wiecie zapewne już,że nie da się związku budowac na odległość.To niestety zabija.U mnie bez zmian.Praca,kolonie,dom,i koło :) Ale...chyba zaczynam się tak na serio starzeć,bo....coraz częściej myślę o smierci,boję sie jej,ale chyba już w tym wielu bliżej jest do niej niż dalej......;)
-
ale mijanka :) W tym cały ambaras,aby wszystkim udało sie naraz ;)zaraz poczytam co tam u Was słychać;)
-
oj magielku -kolonie koloniami ,ale ją tam wolę z tobą podróżować!;-)bo ileż lat można jeździć na kolonie w to samo miejsce..... Magielku ,a zdradz nam,gdzie to podrozujesz ,zawodowo czy prywatnie? oj,ją też tak chce;-)oprócz Egiptu i Bulgarii-nic świata nie widziałam:-)
-
Witajcie:) Ja zadaje pytanie Wam-a Wy pytacie mnie;) Nie byłam tu 100lat-i dlatego najpierw nie mogłam pod moim nickiem pisać,później ruszyłam główką,że trzeba by jakieś hasło wpisać;)I się udało;) Nie wchodziłam tu sporo czasu,bo jakoś nie jestem zwolenniczką już siedzenia w necie,jakoś ten czas mija...i dalej człowiek stoi w miejscu....Hm,w sumie w realnym świecie też nic się nie dzieje,ale ..czasem trzeba poszukiwac innych dróg.Mój nastrój nie specjalny,Zosi doświadczenia chyba są mi bardzo bliskie,mam podobne nastawienie do tego wszystkiego... W tym roku znowu jadę na kolonie;) Prosze zapisywac do mnie swoje dzieci;)))))))) A co u Was?Mówią,że w necie wiele małżeństw sie poznało;)....
-
Oj,ja pytam Was-a Wy mnie;) Dawno nie byłam w necie,w ogóle mało co teraz bywam,jakieś mam uprzedzenie do tej formy spędzania czasu.... U mnie?W sumie nic nowego,skoro rozumiem Zosię-to znaczy ,że te same problemy przerabiam i taki stan mojego ducha;) Tak poza tym,znowu na kolonie nad morze jadę;) I myslę jak skutecznie zrzucić zbedne kilogramy po zimie-aby jakoś atrakcyjnie w stroju kąpielowym na plaży wyglądać...;) A co u Was?????????????????:) Buzzziaki-fajnie,że jesteście:)
-
Witam serdecznie:) Bardzo mi miło,że były osoby które tu zaglądały:)))))))) Oj Zosia...ja mam to samo co Ty...Dlatego rozumiem Cię w 100%:) Co tam u Was?!Piszcie prosze:)
-
Witajcie mili panowie.......:)
-
Nikt nie umarł:) Życie realne czasem bywa bardzo absorbujące.....Ale zawsze o was pamietam....:)
-
hej....Ja to dopiero jestem samotna.....depresja mnie bierze...nawe5 nie mam motywacji aby wstac,ubrac sie,gdzies wyjsc z domu.....masakra...
-
kochani znikam....ale mam doła....nic nie wiem,nic nie planuje,takie zawieszenie w próżni........ dzieki za pogaduchy i za wsparcie................................ pa.......pa.....
-
wiesz...pewnosci nie mam....ale zawsze go takie dziwki zachwycaly.....nigdy,ale to nigdy obojetnie ich nie mijal....
-
magielku u mnie tez mial 2 reklamowki ubran,ale nie potrafilam......wolalam aby sam odszedl....robilam placze,zale,awantury ze juz nie wierze,ze co to za zycie,ale nie potrafilam wyrzucic.....oj zjadlam nerwow.....jaka ty silna kobieta.....ja chyba wiele znosilam,bo balam sie tej samotnosci.....
-
magielku-ales Ty silna kobieta.....naprawdę to zrobiłaś???? ale to chyba juz nie kochałaś? Bo inaczej człowiek mięknie,liczy,ma nadzieję....
-
magielku.....rozum mi odebrało.....był 5 lat młodszy... Magielku-a co w tym Szczyrku mozna by było robić? napisz kilka opcji gdzie warto iśc,i co zobaczyć
-
oj magielku,miłośc jest slepa......a po drugie jak ja mogłam czegos oczekiwac od niego,jak w miłosci sie daje,nie bierze.......on miał do mnie pretensje,że czegokolwiek od niego oczekuję,bo on przeciez nie ma pracy....a za tysiac pracowac nie bedzie...
-
oj magielku-to przebiłas mnie...twoja historia urzekła mnie,jak z filmu... no kacper,to tez swoje przeyzyłęs...ale ty nasz specyficzna pracę,i chyba trudno bedzie ci związek utrzymac na odległośc,juz pomijam kwestie zaufania,gdy Ty jestes saobie gdzies tam sam daleko,a Twoja kobietka miałaby czekac sama w domku....
-
no magielku-to podobnie jak pisalam tutaj o "pomocniku" dywanu który kupiłam.....romantyczne tez to było... kacper-dzieki......jak w zyciu przepier..... i chyba tak juz musi zostać....ale tak mi zle z tym wszytskim.....:(