hej dziewczyny, piszę tutaj bo nie chcę zakładać nowego wątku. liczę że podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami :) czy spotkałyście się z taką sytuacją, że facet zostawił dziewczynę "przez smsa" (powód narazie nieważny), bo nawet się nie pojawił żeby zrobić to twarzą w twarz, a później, gdy przyjechał do ich wspólnego miasta, dajmy na to po roku, zobaczył ją i uczucia odżyły, znów chciał z nią być? bo wiecie - co z oczu to z serca...