staraczka Monisia

pysiuleczka jaks taka pierwsza moja mysl to Magda:)mam racje??

lilu zgadzam sie z Toba:)to która z nas to zrobi??załozy nam poczte??

pysiuleczka my to sobie chyba w myślach czytamy:)

no ja monisia jak w pseudonimie:)ale też ciekawi mniejak inne dzeiwczyny maja na imie:)no i jak wyglądają:)moze sie jakoś poszukamy na nk??co Wy na to??

monika powiem Ci ze nie mam pojęcia..wszystkie te pielegniarki które znamy i od których mamy to urządzenie nazywaja je nebulizatorem...wiec moze codzi o to samo:)

kropelka jak już zbadasz prolaktyne i bedzie wysoka to śmiało mozesz siegnac po castagnusa;)to ziołowy lek:)więc bezpieczny:)napewno Ci nie zaszkodzi:)mi np wydłuzył faze lutealną:)i jak juz dojdzie do zapłodnienia u mnie to dzidzius będzie miął więcej czasu na zagnieżdżenie:)wiec i szanse powodzenia są większe:)

kropelka każdy gin mówi inaczej jeśli chodzi o prolaktyne..niby mozna robić w dowolnym dniu cyklu ale nie wtedy gdy jest @ bo wynik moze być zanizony bądź zawyzony...a jak juz będziesz szła to pamietaj ze na czczo dzien wzcesniej delikatna kolacja no i zero sexa bo to podnosi jej poziom...i przed badaniem najlepiej chwile usiąść i odpoczać...bo jakikolwiek wysiłek ją podnosi... no staram sie być silna:)ale nie zawsze wychodzi..

kropelka każdy gin mówi inaczej jeśli chodzi o prolaktyne..niby mozna robić w dowolnym dniu cyklu ale nie wtedy gdy jest @ bo wynik moze być zanizony bądź zawyzony...a jak juz będziesz szła to pamietaj ze na czczo dzien wzcesniej delikatna kolacja no i zero sexa bo to podnosi jej poziom...i przed badaniem najlepiej chwile usiąść i odpoczać...bo jakikolwiek wysiłek ją podnosi... no staram sie być silna:)ale nie zawsze wychodzi..

kropelka a nie pisze na opakowaniu??powiem Ci że ja nie mam pojecia..nigdy nie uzywałam...aha i dziekuje kochana:)mam nadzieje ze wszystko sie jakoś ułozy:)ale i tak nastawiam sie ze pewnie i w marcu staran nie będzie:(

niby tu pisze ze inhalator ale fachowwo właśnie zwie sie nebuliztor:)

zły link dałam tu masz poprawny http://alergia.med.pl/inhalator-sprezarkowy-aerozoloterapii-soho-airjolie-deluxe-p-1931.html tam sie wlewa leki w postci płynu włacza tą cała maszyne i oddycha wciągajac pare z tym lekiem :)

tak monika:)a nebulizotor to urządzenie do inhalacji:) cos takego http://www.google.pl/imgres?q=nebulizator&um=1&hl=pl&sa=X&biw=1280&bih=861&tbm=isch&tbnid=f7I-B4jANir-XM:&imgrefurl=http://alergia.med.pl/inhalator-sprezarkowy-aerozoloterapii-soho-airjolie-deluxe-p-1931.html&docid=sNhi0RtgPMv0oM&imgurl=http://alergia.med.pl/images//PMT/sohoairjolie2deluxe.jpg&w=598&h=600&ei=VpVMT-yVF47Xsgbv4ZWIDw&zoom=1&iact=hc&vpx=360&vpy=523&dur=2384&hovh=225&hovw=224&tx=132&ty=96&sig=105153046600840996623&page=1&tbnh=153&tbnw=152&start=0&ndsp=24&ved=1t:429,r:19,s:0

od urodzenia nie:)chorował duzo na oskrzela...ale astmy nie maiłą..dopiero w zeszłym roku wyszło że ma nabytą nie wrodzona...a leki to ma taki dysk i i inhalotor no i ma też nebulizotor do inhalacji

monika no w zeszłym roku jak był na płuca w szpitalu to wyszło własnie ze ma astme nabytą...ma leki przepisane tak doraźne w razie dusznosci..no i jak mu się gorzej oddycha to bierze.ale na szczeście nie jest to zbyt często:)

dziękuje pysiuleczka:)powiem Ci że Twój post podniósł mnie na duchu:)mam nadzieję że go szybko wylecza:)i wrócimy do starań:)a mi się chyba @ pzrestwi pzrez te leki...ma być w czwartek..a zawsze pzred mam plamienie tak z 2 dni..a narazie nic...no chyba ze i to mi sie naprawiło:)

no prawdopodobnie dziś sie zgłosimy:)martwie sie co to moze być...no i te antyboityki...znowu go nafaszeruja:(a to nic dobrego dla żołnierzyków...zwłaszcza w jego stanie...on już i tak swoje w życiu przeszedł...szkoda mi go jak tak sę meczy:(tez dużo czasu w dziecinstwie spedził w szpiatlu:(leczył się na górne drogi oddechowe które i teraz czasami daja o sobie znać:(no i ma też z tego powodu nabytą astmę..:(

mój m chyba jest bardzo chory:(miał 3 antyboiotyki i nie pomogły:(lekarka rodzinna rozkłada ręce:(nie wie co mu jest i każe isć do szpitala...ma złe wyniki krwi:(ob i crp starsznie wysokie:(niby takich strasznych objawów nie ma..ma gorączkę i mówi że mu się w głowie zawraca:(bardzo sie martwie...niewiem co będzie dalej....

hej wszystkim:)a u mnie nie za wesoło:(mam teraz bardzo trudny okres:(i kto wie czy nie nie będe musiała starań na dłuzej odłożyć..:(niewiem jak ja to przetrwam:(zamiast wszystko iść do przodu w dobrą stronę to idzie w złą:(

ok:)dzięki pysiuleczka

no mam taką nadzieję:)no narazie kupiłam 5 rzeczy które mi się najbardziej podobały:)a jedną z sukienek funduje mi mój skarb:)

hej pysiuleczka kochana:)powiedz mi nie miałaś nigdy problemów z tym sprzedawcą od tych ciuchów??:)bo ja patrze teraz a non ma sporo negatywnych komentarzy.....a juz kupiłam rzeczy...i teraz się martwie czy wszystko bedzie tak jak trzeba..

ja też jestem panikara ale chyba wole rodzić sn..łatwiej potem brzuch zgubić:)i wogóle podobno łatwiej wrócić do figury sprzed ciazy..:) a przy cc jednak przecinają mięśnie brzucha i juz nie jest tak wesoło..moja siostra miała c...i niby waży tyle ile przed ale brzuch taki fałdek dosc spory został...

kurde sabrina aż mi głupio:(wybacz ale ja tylk ochciałąm sie z Wami podzielić tym co mi gin o pęcherzykach mówił...nie myślałąm że aż tak bardzo weźmiesz to do siebie..przepraszam:)ja i tak trzymam kciuki za Twoje starania:)ja zcekam na @ i coś sie doczekać nie moge..tak mi sie dłuzy ten cykl że szok....

sublima wątpie by była indywidualna sprawa jak mi lekarz wyraźnie powiedział ze pęcherzyk 25 mm uważa sie za przerośnięty...i że prawidłowy to taki który pęka między 20 a 23 mm...no chyba się na tym zna:)

no moze i masz racje:)nie martw sie na zapas:)ale prawidłowy pęcherzyk to taki który peka miedzy 20 a 22 mm:)i pęcherzyki rosną 1-2mm na dobę:)i umnie to chyba 1 mm jest bo w 8 dc miał 18mm a 12 była owu:)tzn.mam nadzieie ze tak jest:)bo inaczej to też mam pzrerośnięte:(