Witam.
Mam 26 lat i od roku staram się o dziecko. W sierpniu dowiedziałam się,że mam na obu jajnikach cysty. W styczniu zniknęła jedna, zostala tylko cysta przyjajnikowa. Z czasem zniknęły bole. Okres miałam praktycznie zawsze regularny(co 28 dni).Od momentu starania się o dziecko zaczął się przesuwać, tj. 31-33. W lutym(4 miesiące temu) było 35 dni, ale wczoraj przekroczyłam 42 dni...i przyszło krwawienie. Ostatnio nie chorowalam, nie brałam żadnych leków,antybiotyków. Nie zmieniałam środowiska. Stres też się zmniejszył...Jedyne co mogło mieć wplyw na przedłużenieto - to odchudzanie, ale nie bylo drastyczne, jadłam regularnie, 4-5 posiłków tylko w mniejszej ilości i bez chleba...
Od tygodnia miałam wyostrzony węch, zwykłe perfumy partnera czy mój dezodorand czy dym z papierosa stały się nie do zniesienia, były tak intensywne ,że mnie dusiło...
38 dnia cyklu miałam lekkie skurcze w podbrzuszu(myślałam,że będzie okres, ale czas od skurczów do dnia wystąpienia miesiączki to 4 dni). Nigdy tak niemiałam, byłam pewna,że jestem w ciąży. Czy jest możliwość, że to krwawienie to zwykłe krwawienie,które pojawia się także w trakcie ciąży?Żaluję,że nie zrobiłam testu
Jak mogę to jeszcze sprawdzić? Czy to może jest poronienie?
Kolor krwawienia też jest dziwny, bo zawsze był bardzo ciemny, a tym razem jest jasno czerwny, zawsze 1-szy moment dostania okresu był bolesny, wczoraj nic nie czułam, dopiero 2 dnia pojawily się delikatne skurcze w podbrzuszu. Proszę o odpowiedź