nelka872

O Matko!! Jak ja teraz żrę... własnie wtrąboliłam dwie miseczki łazanek... pycha były, ale tak jakos mi dziwnie, ze tyle jem... wczesniej nie jadłam takich ilości... W każdym razie ide sie chyba faktycznie połozyc, bo juz mnie Maleństwo swoimi szwajkami atakuje po prawych zebrach, a dupcie przy okazji tak wypycha z lewej strony, ze nie wiem jak mam usiedziec :D Mała wiercipieta, hihi :) Miłego popołudnia Brzuchatki :) I byle do szybkiego i łatwego porodu :)

koteczkowa - trzeba sie pocieszac tym, że juz niedaleka droga nam została, a bedzie łatwiej :) Dziadku - ten pomysł z patentowaniem to kurcze złota myśl :) Chyba faktycznie musze z M omówic sprawe ;) I wyłaź z tego doła, teraz tylko uśmiech mamy miec na twarzach i czekac szczesliwie rozwiązania, chocby nie wiem jak cho*****e było bolesne :D Ooo.. jakas dzidzia płacze na ulicy. Ja to teraz tak wrażliwa jestem na ten płacz małych dzieci, ze jak tylko słysze to szuakm oczami gdzie płacze i czy ma je kto pocieszyc... chyba instynkt macierzyński mi sie włączył :)

Oj, tak tak.. spanie to ja teraz mam na zawołanie. Wystarczy, że połoze glowe na poduszce i mogłabym spac i spac... A co do mojego M - którejs nocy, próbowałam przewrócic sie na drugi boczek. I jakos tak niefortunnie mi to szło, ze cos mi łypło w krzyżu i krzyknełam (w nocy dosc głosno to wyszło), że boli. Mój dzielny mężczyzna, wyskoczył z łóżka z wielkim strachem w oczach i tekstem - Jezu, co sie dzieje?! Pooświecał wszystkie swiatła w domu, zaczał sie ubierac i krzyczec, że bedzie dobrze, ze dam rade... a ja dalej leze w łozku w pozycji próbujacej sie przeturlac na drugi bok, i patrze na niego jak na wariata...no i w koncu on sie mnie pyta co sie dzieje.. no to ja mu, że chciałam sie przewrócic na drugi bok, bo ten mnie boli... Zebyście widziały jego mine - bezcenna :) A swoja drogą to sprzedam hormony na wage, bo albo mam ich za duzo albo musze sie umówic ze spacjalista, bo stałam przy zlewie i smiałam sie jak głupia do sera, znaczy sie do garnków, bo własnie je myłam...

O, sorki wielkie. Tam nie ma byc OLINKA tylko OLESIA :) Nie wiem jak sie wstawia te kwiatki, ale masz ode mnie takiego w ramach przeprosin :) i buziola tez :)

Bombastyczna, DJ - jak Was czytam to dostaje histerycznego ataku smiechu :D (bluzganie na przechodniów przy otwartym oknie, delektowanie sie bólami krocza)... hihi :D Chyba zaraz ze smiechu urodze... Albo cos mi jest albo popadam ze skrajności w skrajność, jesli chodzi o buzujace hormony :D Raz paniczny płacz, a teraz histeryczny smiech, hihi... to sie nadaje do psychiatry, no serio.. hihi Upławy chyba o mnie zapomniały :) DJ - spojenie to ja nie wiem czy jeszcze mam, hihi :D:D Olinka - mój M tez sie ze mna budzi w nocy, bo robi jako mój prywatny dźwig :D Musi pomóc mi wyjsc z łózka, bo inaczej zaczynam stekac, jekac i mowie, że zaraz zrobie siku do łóżka i wtedy wyciaga sie magiczne ramie, na kótrym moge sie wesprzec i podnieść do pozycji siedzącej. Potem magiczny spychacz (czyt. obie rece mojego M) pomaga przesunac mi sie na skraj łózka i dopiero po tym moje mega stopy znajduje sie na podłodze... bombastyczna - a wiesz co jest u mnie najgorsze z ta waga? Że jestem juz w 39tc i dopiero teraz zaczynam prawdziwie się obżerac... jak przez całą ciąze na słodkie nie miałam ochoty tak teraz bym zjadła mleczko z tubki albo jakiegos batonika albo moze W-Z... o jakie to bedzie pyszne :D:D

Hej Laseczki :D A, co? Może nie jesteśmy? :D Jesteśmy piękne hipopotamki, tudzież słoniątka płci damskiej :D:D Łazanka - trzymaj się ścian! Oby szybko i sprawnie poszło, jesli to te właściwe bóle. Mi zostało jeszcze 10 dni to terminu... a cały czas cos tam w srodku mi sie robi. Jakies kłucia, a to pobolewanie... do tego ten chole**y ból pleców - masakra :( Ale czy skurcze mam? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale :D Brzusiol mam twardy praktycznie cały czas... ale widze, że piszecie, że tez niektóre tak maja, wiec chyba zostaje mi czekanie... :( DJ - ja tak mam od tygodnia, nic zupelnie nie chce mi sie robic. Najchetniej bym zostawała w łózku do wieczora... ale potem to bym juz chyba w ogole nie umiała wstac... Uda ciągną jak nie wiem, lewy bok to mi az dretwieje od lezenia na nim... Na plecach juz nie umiem, bo cięzko sie oddycha... Ogólnie to chce sie wyłozyc juz na łózku brzuchem do dołu ;( A czytałam, że coś tam o wadze pisałyście - a ja myslałam, że ja jedna mam taki problem z waga :D Ale fajnie, że nie jestem sama :D Jak miło Was mieć przy sobie :) U mnie co prawda w piątek było samej opuchlizny i wody 4kg na plusie, ale cała waga to masakra... mam nadzieje, ze po porodzie szybko zejdzie i bede mogła choc jedna pare moich ukochanych spodni załozyc, bo sie za nimi bardzo steskniłam :D Buziolki dla rozpakowanych Szczęśliwych i kopniaki na szczescie w zgrabne tyłeczki dla tych co jeszcze 2w1, czyli sama siebie musze kopnąc, chyba, że któras mnie wyręczy? :D:D

Witam gorąco wszystkie Mamusie :) Długo mnie nie było, ale niestety z innego powodu niż powitanie Kruszynki (ta siedzi i ostro trzyma się scian brzucha, hehe). Miałam laptopa w naprawie, a sama zaczełam cosik puchnąc. Samej opuchlizny przybylo mi 5 kg i dostaje leki... Strasznie duzo narobiłyście tych stron, zaraz zabieram sie za czytanie :D. Przypuszczam, że część brzuchatek już jest 100% Mamusiami, więc każdej gratuluję Dzidziusia :) Sama oczywiście juz nie umiem sie doczekac, ba. Nawet juz byłam na porodówce z bólami krzyża i podbrzusza, ale to nie było to... wiec jesli to nie bylo to, to nie umiem sobie wyobrazic tego bólu, który mnie czeka :( Powiedzieli mi tylko, że sie zaczynam rozkrecac i moze tydzien czasu i wróce (to było tydzien temu)... i do tej pory cisza.... Wszystkie pewnie tez siedzicie jak na szpilkach :D Niby termin mam na 20.08, ale nie obraże sie jak Malenka pokaże sie wczesniej swiatu ;) Buźki dla Was i dla Wszystkich Maluszków :)

Pocahontas - dziękuje Ci za ten zestaw, super to wymysliłas. U mnie jakos ostatnio cięzko z mysleniem ;) A tak na marginesie to odszedł mi jakies 10 minut temu czop śluzowy... fakt, tego nie da sie przegapić. Cały czas miałam tak duzo śluzu, ale dziś poszedł taki spory kawałek w całości, tak bym to nazwała.... nie był podbarwiony krwią. Był taki żółtawo-biały, ale wyczytałam, że tak może wyglądać... a taka forma w jakiej to było, na pewno nie kojarzy sie z niczym innym.... Czyli teraz wielkie wyczekiwanie, hehe :) Niby fajnie, ale mam troche stresa ;)

mikusiaaa - ja tak mam, takie jakby strzelanie kostakami... niekiedy mam wrazenie, ze mała sobie cos złamała... ale potem znowu ostro zasuwa po moim brzuchu, wiec chyba krzywdy zadnej sobie nie robi :) Ogólnie to ja, tak jak kazda z Was pewnie, chce juz urodzic :) Chce juz ta moja mała Szkrabke przytulic, pooglądac, nacieszyc sie i jednoczesnie nameczyc przy niej :) Co do znieczulenia to u mnie w szpitalu daja, trzeba przy przyjeciu powiedziec, ze jest sie zainteresowanym i przygotowywują do tego ;) Oczywiście, zamierzam skorzystac - po co meczyc siebie i kruszynke :D Ciuszków do Małej tez nie musze brac, chyba, że koniecznie chce. No i w związku z tym chciałam zapytac te dziewczyny, które musza brac ubranka dla Robaczka, co zabieraja, bonie wiem co mam dla małej spakowac, tak, zeby nie brac za duzo... Odłożyłam narzie 2 pajacyki i 2 body z długim rekawem... Buziolki dla wszystkich Mamuś i tych czekających na bycie Mamusiami :D:D

A ja tez mam juz wszystko, poza wyposazeniem apteczki dla mojej Niuni... wózkiem juz tez jezdziłam po mieszkaniu, co chwila ogladam łozeczko i poprawiam kolderke :) Nie wierze w przesady, wierze za to, ze moja corcia urodzi sie zdrowa i tego sie trzymac bede :) A tak w ogole to zauwazyłam u siebie coraz wieksze ilosci sluzu konsystencji białka jajka kurzego, lekko zółtawy, ale wiecej biały... GRAYS, moze Ty sie orientujesz o co tu chodzi? LEMI - nie chce Ci psuc planów, ale wiadomo, że kazdy szpital ma swoich przeciwników i zwolenników. Co do kliniki na Łubinowej (mieszkam w Katowicach) to i ja chciałam rodzic, ale miałam 4 koleżanki, które tam rodziły i niestety nie maja dobrego zdania na temat tego szpitala. Podobno były traktowane jak przedmioty, jak jedna potrzebowała pomocy położnej i po nia zadzwoniła to ta na nia z pyskiem, ze leci teraz jej serial i, że ma prawo sobie obejrzec, a nie skakac przy czyims dziecku... inna miała CC i tez bardzo niemiło wspomina personel szpitala, a za wszystko zapłaciła (swój pokój, położna itp). W ogole to do tego szpiatala idzie sie normalnie w ramach NFZ, ale ze maja duze oblezenie, trzeba wczesniej isc na kilka wizyt do lekarza, który tam przyjmuje... no i tak na zakonczenie to jesli cos sie nie uda przy porodzie i bedzie potrzeba zrobienia CC to wtedy w ogole zachowuja sie jak weterynarze i tak czy siak odsylaja do szpitala na Bogucicach, do Bonifratrów. Ja chce rodzić w szpitalu Bonifratrów w Katowicach, i doskonale wiem, ze są jedne, co maja niemile wspomnienia, a jedne, co wychwalaja pod niebiosa. Ja podczas ciazy byłam tam 2 razy hospitalizowana z powodu krwotoków i musze przyznac, ze połozne i lekarze są tam na prawde z powołania. Szpital moze ładnie nie wygląda ani z zewnatrz ani od wewnatrz ale personel super sprawa :) A tak poza tym to straszzna pogoda, bez przerwy leje i człowiek taki senny, ze masakra... Buziolki dla Wszystkich Brzuchatek, Mamus i ich pociech :)

No ja na słodkie własnie przez te 9 miechów nie miałam w ogole ochoty :) Ale skoro to ma pochamowac mój język, to wezme czekoladke :) A sok winogronowy... hmm? Ostatnio rzucił mi sie w oczy napój winogronowy z Helleny chyba, ale na samą mysl mnie odrzuciło, pomimo, ze winogrona bardzo lubie :) Moja Kruszynka domaga sie chyba uwagi, bo niemiłosiernie mnie boksuje :D Ide wiec polezec i pogłaskac moją Wiercipiętke :)

tymkowa - a po co ta czekolada i ten sok? Bo to mnie zbiło z tropu... słyszałam, że wode mineralna niegazowaną mozna i tyle... a tu takie kuku :)

happy - gratuluje wytrwałości :) Duzo zdrówka i siły dla Ciebie i Maluszka :)

sabinka - ja biore 4x0,5 tabletki fenoterolu... to jak ja odstawie to ciekawe ile bede czekac na dzidziolka :D mot - mnie jak moja mała niekiedy wsadzi szłapke pod zebro to moment stoje na bacznośc, bo mam wrazenie, że mi pekły... albo jak łapciami szmyra mnie w okolicach jajników - to jest dopiero smieszne uczucie :) A ostatnio jak M całował brzusiolek to mała mu dupcie wypieła prosto w dzióbek :D:D ale miałam ubaw, hehe :) Co do zaparć to ja raz mam (to podobno po fenoterolu), a raz odwrotnie. Jem duzo jabłek ostatnio, bo teraz pokazały sie młode jabłuszka :) Staram sie tez dziennie zjadac płatki z pełnego ziarna. No i u mnie przewaga owoców i warzyw totalna :) _aga_ - nie ma źle, ja w ciągu tygodnia przytyłam 3 kg, ale mysle, ze to kwestia zatrzymania sie wody w organizmie, bo obraczke sciągnełam i juz założyc nie moge :( A tak ją lubiłam ;( Mam nadzieje, ze jeszcze nałoże spowrotem, cio? Co do snow - to ja mam niekiedy takie realistyczne, ze jak sie budze to sprawdzam czy czasem nie mam w szafce dodatkowych nowych ubran :D Moja niunia to juz mi sie sniła kilka razy, a za kazdym razem jest tak, że ja nie mogłam sie nia opiekowac i widziałam ja dopiero po kilku miesiącach... Jesli chodzi o spanie - to ja dalej nie narzekam, spie jak zabita i potrafie spac do 10 rano nie wstając w nocy w ogole, po 6 ide do kibelka i potem odrazu zasypiam bez problemów :) Takze mój organizm chyba nie chce sie przystosowac do wstawania w nocy :D:D

Hejka Mamusie :) Mi chyba już przeszły te makabryczne humory (odpukać).... mój M dzis miał na noc, wiec troche mnie poprzytulał, wycałował i takie tam i jakos tak zaczełam sie usmiechac :) Mam nadzieje, że nie bezie juz takich humorów ;) A każda mamusie, która ma takie chwilowe zachwianie nastroju bardzo mocno przytulam (w razie gdyby bliższej osoby nie było w pobliżu), bo to serio pomaga :) Chciałam sie dopytac o ten fenoterol - w jakich ilościach bierzecie albo brałyście? Moja Kruszybka bardzo sie dzis rusza, teraz to nawet wysiedziec nie daje, takie tance odstawia, że szok.. wasze Maluszki tez mają tyle energii? Ja sie zastanawiam czy ta moja to w ogóle sypia w tym bezucholku ;)

lady Ania - ta waga to mnie nawet nie przeraża, bo 12kg na plusie nie jest az taka waga, że można sie załamac...ale wydaje mi sie, że w ciągu tygodnia 3 kg to troche szybki skok... co do facetów - nie mam juz słów, rece opadaja... chyba miałam zostać lesbijka :D hhe, oczywiście zarcik taki :) chyba humor mi wraca :p

Hej dziewczynki. Duzo piszecie, ja od wczoraj wieczora mam jakies takie chyba hormonalne wahania nastrojów... płacze z byle powodu, pół nocy przepłakalam, dziś prawie cały dzien... rano jak wstałam to miałam taka buzie opuchnieta, ze nie umiałam sie w lustrze poznac :( Na obiad robiłam gołabki i myslałam, że jak sie czyms zajme to mi przejdzie - a gdzie tam! Płakałam jak najeta, a potem sie smiałam, ze gołabki będa łzawe... pozniej znowu siedziałam i wyłam i własciwie to nie wiem czemu... :( I jak tłumacze mojemu M, że potrzebuje, zeby mnie przytulił, zeby mnie wysłuchał to mówi, że przesadzam i czy nie szkoda mi dziecka... a owszem, szkoda. I jak mysle, że mi szkoda to jeszcze bardziej płacze, a jak on mi jeszcze takim tekstem rzuca to juz w ogole wylewam potoki i rzeki i morza i oceany łez... ;( A do tego jeszcze doszła taka akcja z moja waga, ze zaczynam sie bac czy czasem nie przybieram za szybko, bo to tez nie zdrowo... - w 31tc miałam 9kg na plusie, a teraz w ciągu tygodnia przybrałam dodatkowe 3kg !! Nie wiem co jest grane, moze to kwestia zatrzymania wody w organizmie, jak mowila pollozna, ale cos mi to nie daje spokoju... No i tak sie wszystko ponakładało, ze juz nie mam siły... ale usmiecham sie za to, kiedy moja mała Klusia kopniaczka daje, kiedy sie rozpycha...

Lady Ania - no musze Ci powiedzieć, że super komoda! I za taka kase to juz w ogole... ale ja musiałam konkretnie dobrać kolor komody do koloru mebli (bo takie miałam "widzi mi sie"), dopasować wysokośc do swojego wzrostu i głębokośc tak, żeby położyć na niej przewijak - no i udało mi sie - kupiliśmy w BRW. Ale ciesze sie, że mam to juz za soba ;) sabinka87 - ja tez cały czas brałam fenoterol, a odstawiam dopiero w przyszłym tygodniu. Teraz wkroczyłam w 36 tydzień :) Także coraz bliżej finału :D:D

Dzień dobbry wszystkim Mamusiom :) Ja dziś nie spie od 5, bo M wstawał do pracy i zdecydowałam, że zrobie mu sniadanko do pracy :P... Do pomoarańczowej "bardzo proszę o radę" - ja jestem z Katowic, chce rodzić u Bonifratrów na Bogucicach ;) Byłam w sobote z M kupic komode i wreszcie kupilismy :D Dalismy co prawda 600 zł, ale jest super - długa, głęboka i idelanie wysoka jak dla mnie :) Także z 10 guzików mam zapięte wszystko na 9 :D;) Bo musze jeszcze apteczke zaopatrzyc dla mojej wierzgającej Iskiereczki :) Tymkowa - ja słuchałam muzyczki! Super sprawa :) Nawet sie troche pobujałam przy słuchaniu :) sabinka87 - to Ty z Chorzowa jestes? A ja myslałam, że nie ma nikogo z tych okolic :D Ja jestem z Katowic :D:D mum to come - ja tez dołaczam sie do podziękowań - Twoje rady są dla nas bezcenne :)

Ja tez podłaczam sie do pytania o stosowanie TR... jak tego uzywac? Na raczke i chlapac czy jak?;) I który? Bo widzialam juz dwa rodzaje, jakis płyn do stosowania przy zakażeniach i jakis płyn do codziennej pielegnacji... i który stosowac?

bombastyczna - nie denerwuj sie, bo teraz maleństwu potrzebny spokój. Na pewno wszystko będzie dobrze, ja tez sie w ciąży stracha najadłam i naryczałam z powodu torbieli w główce mojej małej. Nastraszyli mnie, ze dziecko moze miec jakies zespoły nie zespoły i inne cuda. I co? Torbiel sie wchłoneła i malenka ma sie w brzuszku zupełnie dobrze. Nie stresuj sie, na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki za Ciebbie i maluszka, buziolki :*

Tymkowa - ja tez bym poprosila ta muzyczke :) Moj meil - kornelial_87@wp.pl, z gory wielkie dzieki :) Ja wazyłam sie wczoraj u mojego gina i przy wzroście 166 waze 72kg. Od początku mam 10kg na "+". Brszusiolek to mam taki jak mój tata - 100 w obowodzie (a niekiedy 99 albo 101-zalezy chyba od posiłków albo od ułozenia mojej kluski). Mi sporo poszło w biodra, ale mam nadzieje, że choć połowa z bioderek mi zejdzie :D Co do kosmetyków to ja kupiłam troche z nivei - najwiecej chusteczek nawilżanych, bo tego pewnie bede zuzywała na tony :D Mam tez sudocream (kupiłam w rossmanie za 14.99). Co do L4 to mój lekarz mi wypisuje 2, ale podobno jak jest 1 i nie mieszka sie w miejscu zameldowania to sie nie czepiaja - tak miała koleżanka, bo tez ja nawiedzili ;) Ja dalej mam werwe do pracy - wyprasowałam wszystkie łaszki do malutkiej, wczoraj zaprawiałam ogóraski :) No i w sumie teraz moge lezec i czekac az Klusia bedzie chciała wyjsc :) A dzis to wstałam o 10 dopiero i połozyłam sie spac o 11... nie budziłam sie w nocy wcale i nie wiem jak to robie, a chciałabym dac wam jakas rade na to spanie... tylko, że ja specjalnie sie nie staram, po prostu kłade sie spac, zamykam oczy i spie az do rana.. A swoja droga moja malutka wazy w 35tc ok.2400 - nie jest to za mało? Bo wymiary AC-285mm, FL-71mm, BPD-89mm wskazauja, że mniej wiecej jest duza na 35tc... tylko ta waga cos taka niska...

Hej dziewczynki :) Ja dzis byłam u swojego ginka. Pooglądałam sobie swoją kruszynkę - wazy ok.2400, długa na ok.45cm :D Ma długie nózie po tatusiu :) Poza tym wszystko dobrze, główka ułzona do dołu, tetno w porzadku. Moja szyjka twarda, bez rozwarcia. co znaczy, ze na obecna chwile nie ma szans na szybsze rozpakowanie bagazu... Co do spania to ja sie wysypiam, a widze, że macie ze spaniem nie lada problem... ja budze sie po 6 na siku i potem spiem dalej :) i musze powiedziec, ze nie uzywam zadnych specjalnych poduszek, nie wiem od czego to zalezy, ale spie jak zabita na lewym boku i co najlepsze, budze sie tez na lewym boku...nie mam pojecia od czego to zalezy, w kazdym razie bardzo Wam wspólczuje, bo przeciez nieprzespane noce dopiero przed nami, a Wy sie boroczki juz meczycie... Buziolki w pysiolki dla Was i dla małych kopaczy i kopaczek :D Ide szamac placki ziemniaczane :P:D

Kurcze, to moze faktycznie jestem blizej finału niz mi sie zdaje... nawet musze Wam powiedziec, że koleżanka była u wróżi i ta wróżka ni stad ni zowąd powiedziała jej o mnie, że jestem w ciazy i, że urodze koniec lipca badz poczatek sierpnia...a termin na 20.08... ale w sumie za 2 tygodnie bede w 37, wiec chyba wtedy juz mojej babelkowej nic nie grozi... Co do smoczusiów to ja kupiłam z Aventu i jesli dziolka bedzie chciała smoka to jej nie odmówie, jak bedzie nim pluła to nie bede wciskac na siłe :) A co do mojej werwy do działania - dzis zrobiłam niesamowita wycieczke sobie i kruszynce(nie wiem ile km, ale tej trasy nigdy nie chciało mi sie pokonac jak nie byłam w ciązy) - nogi właża mi do D***... ale poza tym czuje sie swietnie :) Pozdrówka i troche wietrzyka życze, bo upał i duchota potworna...

Hej dziewczynki :) Mnie dopadła jakas mega moc i od poniedziałku bez przerwy mam tyle siły i werwy w sobie, że mogłabym góry porzenosic :D Dzis kroiłam słoninke na smalczyk :) Mniam, mniam :) Az mi slinka leci jak pomysle o takim swiezym chlebku ze smalczykiem :D Co do dziewczyn z fenterolem - ja tez biore i do tego isoptin. Ja biore 4x0.5 tabletki fenka i 4x1 tabletka isoptinu, ale i tak mam takie kołatanie serca, że masakra... niekiedy nie umiem sie uspokoic. A co do torby - mam prawie spakowaną :) Ubranka poprane i czesc poprasowana. Została mi do prasowania jedna pralka ;) Serio - mam tyle ochoty na każdą robte, że szok :D W sumie do dzidzi musimy kupic jeszcze tylko komode, ale jak na złosc żadna mi nie pasuje... :( Co do tego młotka (albo tej młotki), co to nas tu denerwuje to uważam, że może udawajmy, że w ogole nie widzimy od niej wypowiedzi... nie potrzebnie stresujemy siebie i maluszki :) A tacy ludzie, to w życiu po prostu nic nie robią i dlatego z nudów ludzi wku****** ;) Dobrej nocki wszystkim Mamusiom. Oby nocke każda miała przespaną :)