Hej dziewczyny! jestem nowa na tym forum, na ktore trafilam podczas wyszukiwania informacji na temat ZPJ. W zeszlym roku lekarz stwierdzil u mnie ZPJ- jednak postanowilam na tym nie przestac i wybralam sie do mojej ginekolog, ktora nic takiego nie stwierdzila. Nie mam zadnych obiawow poza nieregularnymi miesiaczkami i raz na jakis czas wtórnym zatrzymaniem miesiaczki. Poniewaz studiuje teraz za granica wybralam sie tutaj do lekarza. Doktor stwierdzila ze skoro nie mam zadnych obiawow, typu tradzik czy nadmierne owlosienie i nie staram sie o dziecko nie powinnam sie tym martwic. Zbylaby mnie gdyby nie moja dociekliwosc. Postanowilam ze wezme sprawe we wlasne rece.
Przeczytalam ogromna ilosc artykulow szkoleniowych na ten temat i stwierdzilam, ze przejde na diete bez cukrowa, by "uspokoic" trzustke. Trzeba byc na tej diecie ok. 3 miesiecy zeby ustabilizowac sytuacje z insulina (pozniej oczywiscie dieta tez jest wskazana, ale mozna jesc male ilosci cukru). Dodam jeszcze ze wczesniej zycie bez slodyczy byloby dla mnie nie do pomyslenia ! Jednak brak miesiaczki przez ponad 60 dni spowodowal ze nabralam motywacji. Oprocz ograniczenia cukrów zaczelam stosowac ziolo - Niepokalanek Mnisi (Agnus Castus). Reguluje ono gospodarke hormmonalna . W mojej sytuacji jest to najlepsza alternatywa, poniewaz mialam juz dwa guzki na piersi - co prawda nie zlosliwe, ale terapia hormonalna nie jest dla mnie wskazana.
Zaczelam wiec stosowac diete, a jak tylko dostalam Niepokalanka, zaczelam go stosowac (wybralam ekstrakt w plynie a nie w tabletkach). Po trzech dniach stosowania ziola dostalam miesiaczki. Mam nadzieje ze wszystko sie unormuje, jestem przeszczesliwa, ze to dziala i nie musze poddawac sie terapii hormonalnej. Wszystkim polecam i diete i ziolo :)