iza_iza2011

dobre dobre... tylko jak ten nałóg zwany forum zwalczyć cierpliwością??? co to cierpliwość:))))) eh a może to któraś podpadła kochanemu mężowi i ten w odwecie popsuł nasze forum????? zaraz swojego na to konto przesłucham, może stwierdził, że chrzciny na głowie a żonka w komouterku... Pozdrawiam sobotnio i do napisania na starym dobrym forum

hej no własnie - a myślałam, że to tylko u mnie takie cyrki, Jeloonka nic Twój mąż nie popsuł z okazji Dnia Administratora:)?

ja mam pediatrę na dziesięcinach - dr Szymczyk - jestem zadowolona, ale póki co młody nie chorował więc nie wiem..... ale za każdym razem fachowo i dokłądnie ogląda młodego

a ja milczłam kilka dni bo miałam przejścia z potomkiem - jakieś bunty mi odstawiał... jedno wyjście na spacer taką awanturą godzinną się skończyło, że aż wścibskie baby w parku komentowały wycie małego. Zniechęcił mnie na kilka dni do wszystkiego... Ale już dziś rano zaliczyliśmy krótki spacerek. sierpniowa mamo - wspólczuje chodzenia w ciąży w takie upały... ale pomysl, że to jeszcze chwilka dziewczyny zdrówka maluchom NowaTu24 - co cI ta córa tak choruje - szkoda malucha... Człowiek stary i źle znosi temperatury a co dopiero taki małolacik - zdrówka i jeszczeraz mzebr - przykro mi z powodu babci

my dzisiaj kisimy się w domu - jakoś pogoda nie może się zdecydować czy będzie padać czy nie a my z nią nie wiemy wyjść, czy zostać...

moja babcia tez w tej okolicy mieszka - na Konopnickiej... marzy mi siękupno mieszkanka w tej okolicy - juz tyle lat tu wynajmujemy mieszkanie, że aż polubiłam te okolice

nie ma za co - jak będę wiedziała o jakichkolwiek promocjach dam znak - ja mieszkam koło Galerii Alfa i czasami jak z małym chodzę na spacerki to tam zaglądam, ale co do pieluch to mi wychodzi że w Biedronce Huggiesy najtaniej te w kartonie - 39.99 za 99 sztuk

działa:)

sierpniowa mama - w Rossmanie jest przecena czy promocja na te podkłady ceratkowe po 10,99 z 14,99, poza tym wkładki laktacyjne rossmanowskie też są ok, a cena przyzwoita, te podkłądy to zdają u mnie egzamin - rozkładam w wózku i zmieniam pieluchy - już dzięi nim uratowałam kocyki i wkłady wózkowe, bo tak się skłąda, że dziecię moje uwielbia walić kupy na podwórku

kurcze - mam nadzieję, że wszystko wróci do normy i ta cała konserwacja systemu nie potrwa długo i nic nie poginie, pozdrawiam wszystkie wiosenne mamy i do napisania

hmmm najlepiej, żeby to jeloonka sprawdziła - a raczej jej mąż i dała jakiś znak życia, jestem zawiedziona:(

dziewczyny coś z forum się stało czy tylko u mni epokazuje jakiś błąd i nie mogę wejść? :(

fakt, buzie Wam się nie zamykały:))))) a ja mam gondolę niebiesko - granatową, fajnie było na Was popatrzeć - wesołe mamuśki - ale Wasze dzieciaczki wszystkie siedzące - moja ryksa wczoraj zmuszała mnie 2 razy do przerw postojowych na cycka - tak czasami miewa; jak Wam to nie przeszkadza to chętnie dołączę się następnym razem

to ja może dołączę następnym razem - o ile mnie przyjmiecie:) dziś po raz pierwszy zostaliśmy z synkeim sami - tatuś wyruszył do pracy i jakoś musiałam się poorganizować, na spcer wybyłam dopiero około 16 - pilnie wypatrywałam bandy mamusiek z wóżkami i nawet wypatrzylam kilka koło lodów - czy macie zielone spaceróki,w tym jedną na 3 kołach?

super wiadomość o przejezdnej na Maczka - w końcu na Dziesięciny normalny dojazd, a tak ostatnio kombinowaliśmy i aż przez Kopernika do rodziców jeździłam (mieszkamy na Mickiewicza), co do lekarza to rzeczywiście nie pomyślałam o cc - mi coś z mózgiem się porobiło po porodzie, normalnie jakaś demencja i ograniczenie umysłowe, mam nadzieję, że wszystko się wyrówna już wkrótce:)

oczywiście Tantum Rosa - literówka wskoczyła - to takie saszetki na sztuki można w aptece nabyć

ja nie używam butelek - mały na cycku tylko i wyłącznie, zakupiłam małe dwie - wyparzyłam i stoją sobie nieużywane.... sierpniowa mama - jeszcze poradzę Ci kupić Tamtum Rosa - rozcieńczyć z wodą i do butelki 0,5 po wodzie z dziubkiem - jak znalazł potem do podmywania i odkażania - mi było lżej - zwłaszcza, że po porodzi epierwsze załatwianie to nic przyjemnego - a tak od razu możesz się umyć.

co do wietrzenia krocza - i tak jak wrócilam do domu to w miare możliwości leżałam z gołym tyłkiem. to nic, że tyłek podpaską przykryty, ale trochę bardziej dochodzi powietrze w siateczkowych gaciach niż tych fizelinowych. a co do torby to pakuj, pakuj:) nic nigdy nie wiadomo - ja miałam jedną torbę dla siebie i druga małą dla synka - tą mąz przyniósł dopiero potem - w szpitalu i tak leży w szpitalnych rzeczach - musisz mieć tylko pieluszki i chustecki do pupy dla maluszka - reszta przy wypisie będzie potzrebna

podkłady 60x60 potrzebne będą Ci potem, w szpitalu maluch leży w takim wózku - zapultany, że hej:) Podkłady wsadzasz normalnie w majtki i chodzisz - jak kaczka:) poradzę Ci, żebyś kupiuła majtki z siateczki - pakowane po 2 sztuki, przede wszystkim przepuszczają powietrze, można je prać i są wygodniejsze niż te fizelinowe - używałam obu i żałuję, że mi nikt nie powiedział o tych siateczkowych

mój mały nie tyle wielki co długi - ja juz mu na 68 wkładam ubranka bo 62 za ciasne - zwłaszcza śpiochy - nóg nie da rady wyprostować, atiseni - to masz brzdąca prawie w wieku mojego - 2 tygodnie różnicy:) sierpniowa mama - dziewczyny dobrze mówią - w sumie wkładki laktacyjne Bella najlepsze, warto też kupić sobie podkłady dla dziecka w formie rozkladanej ja trafiłam na promocje w rossmanie po 10zł za 10szt, a tak szukam przeważnie na allegro - jak idziesz czy jedziesz gdzieś to warto mieć ze sobą. Ja też używam tego na przewijaku, bo mój Młody regularnie podsikuje przy zmienie pieluchy i ciągłe pranie tego co na przewijaku dobija. Od siebie doradziłabym kupno takich muszelek osłonowych na piersi z Aventu - na pierwsze dni karmienia super, jak dzieciątko uczy się ssać to brodawki bolą oj bolą, a to zakładasz po karmieniu, żeby nie ocierało się o materiał, powietrze dochodzi i ładnie się goi - ja wten sposób szybko pozbyłam się bólu.

my już po szczepieniu, no i mały waży 5500 - całkiem przyzwoicie, ja nie wiem kiedy mały się odwrócił - w czasie całej ciąży miałam tylko 3 usg - te co były wskazania i 4 raz w szpitalu przed porodem, leżąc na patologii. niby poród szybki, ale bóle krzyżowe w sumie od piatku miałam - z tym, że w sobotę to już wyłam po południu z bólu, na co nie reagowały panie położne na oddziale.... szkoda gadać dopiero po telefonie do lekarza prowadzącego raczyły zauważyć, że ledwie chodzę.

w porównaniu do Waszych dzieciątek to mój rzeczywiście malutki, a raczej młodziutki:) bo malutki nie jest:)))

jeśli chodzi o mnie to jestem majową mamą - chociaż Bartek miał się urodzić w kwietniu, ale synus musiał podtrzymac tradycje i tak jak tata i dziadek urodził się w niedzielę 1.05, jakoś już się gogadałam ze swoim potomkiem i tak noce oboje przesypiamy, mały jest tylko na moim mleku i generalnie jest pogodnym maluchem:)

wszyscy odpoczywają:) chociaż pogoda paskudna, mój mały prawie cały dzień śpi, budzi się na jedzenie, zmianę pieluchy, chwilę "pogada" z rodzicami i dalej w kimono