Julita20...

Lessy bardzo mi przykro. Byłaś może w szpitalu żeby to potwierdzić? Dziewczynki teraz kiedy jest ten trudny czas związany z wirusem zalecenia są takie żeby wstrzymać się z planowaniem rodziny. Jak do tego podchodzicie? Ja po stracie mam ogromną potrzebę starać się jak najszybciej ale rozum podpowiada poczekaj. Wizytę u ginekologa mam 9 kwietnia ale nie wiem czy nie będzie odwołana.

Niestety do tej pory nie mam. Pani która po ieralq mi krew mówiła że od kilku dni wyniki online są niedostępne. I mogą być utrudnia Laboratorium zmienia serwer. Cały czas widzę że badanie jest w trakcie realizacji. A wiece co jest dla mnie takim ciosem w serce? Powiedziałam rodzicom i za szybko to zrobiłam. A mój tato dzisiaj pyta się mamy to jednak nie będę dziadkiem? Serce mi pęka

Tak ta sama jednostka. Zrobiłam jeszcze dzisiaj krew zobaczę czy dalej jest spadek.

Cześć. W tym drugim laboratorium to ja się w ogóle w żadne normy nie mieszcze...

Dziewczynki długo się nie odzywalam. U mnie radość a dzisiaj mega smutek i żal. Okresu nie mam 14 dzień w niedzielę zrobiłam test odrazu pojawiła się 2 kreska. Więc w poniedziałek na krew. Wyszło 77.38 radość ogromna i szok. Pierwsza beta w dniu spodziewanej okresu 1.20 więc się nie nastawialam. A tu takie zaskoczenie. Dzisiaj powtórzyłam betę ale w innym laboratorium bo to w którym robiłam badanie w poniedziałek jest zamknięte. No i dzisiaj patrzę a wynik 51.60. Nie wiem jak mam się wziąść w garść. Dzwoniłam do ginekologa i mi powiedziała że to nie wróży nic dobrego. Mam powtórzyć w piątek i do niej dzwonić.

Witajcie. Robiłam test ciążowy z porannego moczu i coś dziwnego się stało najpierw była 1 kreska a po okolo 3 minutach pojawiła się 2 więc biegnę pokazać mężowi już uradowana. My patrzy a ona znika. I teraz jest cały czas 1 o co tu chodzi? Któraś z Was tak miala?

Dostałam ovulomed max. Narazie na nadzerke nic nie dostałam. Myślę że po badaniach lekarz zadecyduje. Ale coś zaczął mówić że to najlepiej po porodzie wymrozic bo mam ją na szyjce macicy. Więc później mogą być trudności z donoszeniem. Ale jak to określił śluz który wydziela nadzreka nie lubi się ze spremą. Zawsze myślałam że to tak rach ciach zachodzi się w ciążę... A tu takie coś. A i ważna rzecz lekarz zapytał ile się staramy i z tego co mówił to jak 3 lub 4 miesiące są bezowocne starania to już należy robić badania. Teraz szukam jakiegoś laboratorium co w miarę fajnych pieniądzach zrobi mi amh bo ceny są różne a i badania nasienia około 140 zł Moze pomyślę o jakimś pakiecie.

Aggie moje gratulacje super że coraz więcej dziewczyn widzi 2 upragnione kreseczki Ja okres mam mieć 5 marca więc czekam na testowanie chociaż się nie nastawiam. Ale mam jakieś dziwne bóle brzucha wiec nie wiem czy tak przed @ czy coś mi się znowu dzieje.

Sylka moje gratulacje . Ja mam dziewczynki jakieś dziwne objawy. Tzn dzisiaj mnie tak ciągnął jajnik myślałam że oszaleje na pracy się skupić nie mogłam. Wczoraj wieczorem bolało podbrzusze o na zmianę jajniki. Okres mam mieć 5 marca. Piersi narazie w ogóle nie bolą chociaż czasem potrafi mnie już boleć 2 tygodnie przed okresem.

Witajcie Kiki trzymam kciuki ja mam pierwszy dzień @ bardzo obfity i bolesny w drugim podobnie a potem to już z górki U mnie kilka dni spokój z bólem jajników i ciągnięciem ale dzisiaj wróciło ogólne jakoś podbrzusze czuje i rano czasem ból jak na okres co mi się nigdy nie zdarzało przed @. Czekam cierpliwie co przyniesie los

Haha skąd ja to znam też nieraz grzebalam w smieciach : p

No wkurzające to było strasznie bo zaraz po okresie miałam od nowa objawy. Teraz jest niby lepiej ale czekam na wynik cytologi czy dalej nic nie mam.

Hmm nie wiem jak wpisać się do tej tabelki raz się wpisałam a teraz nie widzę. Może ktoś pomoże to tak wiek 29 lat. A jeśli chodzi o ilość cykli w których się staramy to dziewczynki u mnie to skomplikowane. Już wyjaśniam. Zaczęliśmy się starać o kwietniu 2019 w czerwcu miałam ciążę biochemiczną a w lipcu przyplatala się infekcja i dostawałam różne leki ale efektów zero tak więc starania odpusilismy na jakiś czas dopóki nie przejdzie. Ale że efektów leczenia nie było to zrobiłam cytologie i wymaz. Z cytologi wyszło najpierw zapalenie szyjki macicy i nowe leki dostałam a później z wymazu paciorkowiec więc zawrót głowy i stres dodatkowy. Teraz niby jest okej byłam jeszcze u jednego ginekologa i on mi powiedział że mam nadzerke i że przez nią te wszystkie problemy. I suma sumarum jak mi będą mi się nawracac to nadzerke trzeba wymrozić i powinno się uspokoić a najlepiej zajść w ciążę wtedy się uspokoi wszystko. O matko mam nadzieję że was nie zanudzilam.

Witajcie. U mnie dni płodne się zaczęły ale nie wiem co jest grane bo boli mnie od czasu do czasu podbrzusze i promieniuje na pępek. Biorę codziennie probiotyki przeciw infekcji. Mam nadzieję że nic się nie dzieje znowu.