Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julita20...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    208
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Julita20...

  1. Witajcie! Piotruś rośnie 8 marca zaczął chodzić. Piękny prezent dla mamy. Mowi po swojemu jest bardzo radosny ja wróciłam do pracy dzielimy opiekę z mężem i babcia pozdrawiamy
  2. Ooo dziękuję w sumie już mi się sytuacja wyjaśniła. Dziewczyny moje drogie rzadko tu zaglądam macierzyństwo pochłania mnie bardzo. U mnie też szykuje się rewolucja bo muszę wrócić do pracy. Sytuacja finansowa i różne takie inne rzeczy mnie do tego skłoniły... Będę pracować po około 6 godzin od poniedziałku do piątku i może z 8 w sobotę. Takze dzieje się, z jednej strony się cieszę a z drugie strasznie tego boję że zostawie moje niespełna 8 miesieczne dziecko jak to przetrwać?
  3. Witajcie kochane dziewczyny Całkowicie pochłonęło mnie macierzystwo dzień ucieka bardzo szybko a wieczorem padam na twarz. Piotruś rozwija się znakomicie jest przekochany i mega słodki codziennie mnie czymś zaskakuje. 12 czerwca bedzie miał 4 miesiące a dopiero co go odbierałam ze szpitala. Ostatnio byłam z nim i pediatry i waży 6.5 kilo więc jest co nosić. Pozdrawiam Was serdecznie.
  4. Witaj. Mogę wiedzieć jakie badania robiłaś? Mój maluch też prawdopodobnie ma alergie na bmk. U nas jest wysypka której niczym nie mogę zwalczyć. Dostał ostatnio inne mleko od pediatry ale zero badań, trochę dziwne podejście ale lekarz mi mówił że takim małym dzieciom czasem w badaniach nic nie wychodzi. A ja tak na oślep nie chciałam mu zmieniać mleka. Piotruś waży 5,5 kg jest radosnym dzieckiem uwielbia rączki
  5. Dziewczynki czy macie jakieś rady na hemoroidy? Mi się pojawił w ciąży i myślałam że cudem zniknie ale niestety jest odwrotnie. Stosuje maść ale ulga jest na chwilkę.
  6. Gratulacje i dużo wytrwałości będzie dobrze trzeba tylko czasu. Mmoj maluch też był wspomagany tlenem 2 dni. Ale wszystko skończyło się dobrze. Masz możliwość zobaczyć malutką??
  7. Witajcie. Od kilku dni na buzi mojego małego pojawiają się krosteczki wczoraj zauważyłam je za uchem i kilka na kltace piersiowej i ramionach. Rozmawiałam z położną czy to nie aby alergia pokarmowa albo trądzik. Jak to u Was wyglądało? Wasze dzieci też przez to przechodziły? Mój ma skończony 8 tydzień. Jak nie przejdzie to wybiore się do pediatry
  8. O jak fajnie się czyta takie pozytywne wiadomości. Gratuluję. Pamiętam jakie to były emocje za każdym razem przy usg. Co do wyprawki to ja kupiłam odsc dużo bodziaków 56 i 62. Do spania najczęściej ubieram pajacyk. I powiem szczerze że nie żałuję że mam więcej ubranek bo młodego przebieram czasem kilka razy w ciągu dnia. A dzięki temu że mam więcej ubrań nie muszę ich prać codziennie. Aa i najbardziej praktyczne są bodziaki kopertowe bo nie trzeba dzidziusia męczyć zakładaniem przez głowę
  9. Hej dziewczynki. Tak sobie pomyślałam że gdzie są te czasy kiedy zaglądałam tu kilkanaście razy dziennie mały pochłania mój czas w 100 %. A u nas dobrze. Tylko ja mam huśtawki nastrojów. Chodzę i często płaczę ale mąż mnie bardzo wspiera. Piotruś ładnie przybiera na wadze jest słodki kochany i śliczny . Co do karmienia to przechodzimy na butelkę. Ja mam za mało pokarmu a też bardzo się psychicznie z tym męcze. 2 tygodnie odciągam pokarm i mu podaje ale on już chce więcej jedzenia. Miałam wyrzuty sumienia ze jestem zła matką ale naprawdę uwierzcie mi nie dam rady i fizycznie i psychicznie tego robić bo mam straszny uraz po szpitalu. A o ssaniu piersi nie ma mowy bo jak go przystawiam to jest armagedon. On pociumka tylko i jest pisk
  10. Ja się czuje dobrze, o ranie już zapomniałam ładnie się goi. Nie boli. A co do karmienia to Piotruś nnie umie z piersi korzystać niestety. A ja mmimo odciągania praktycznie nie mam mleka. Takze co odciągnę to mu podaje i karmie mlekiem modyfikowanym. Mąż zakochany w synku
  11. Byłam dzisiaj u mojego Piotrusia. Odrazu wzięłam go na ręce. On jest mega słodki. Zakochałam się bez pamięci. Spał sobie słodko czasem oko otworzył trzymał mnie swoją malutka rączką. Boskie uczucie i ten zapach noworodka. Rozpływam się . Nie zapeszając w poniedziałek Pani doktor chce go wypisać.
  12. Witaj. Ja jestem w domu. Musiałam go zostawić w szpitalu. Ale jest już poza inkubatorem piję mleczko sam ładnie sobie radzi z oddychaniem. Dzisiaj dostałam właśnie takie mega budujące informacje ze szpitala. Jutro jadę do niego już nie mogę się doczekać. Tak bardzo bym chciała mieć go w domu.
  13. Tutaj w szpitalu jest taki laktator na dwie piersi odciągam 15 minut. W domu spróbuję metody o której piszesz. Najbardziej się boję jakiegoś zastoju teraz mam piersi miekkie ale czuję że są ciepłe. Rano odciągnęłam 26 ml a po 3 godzinach 15 ml. Więc nie wiem czy za krótko odciągam ale nie daje rady dłużej niż 15 minut. W domu może na spokojnie będzie inaczej
  14. Witaj. Oj były kryzysy, rozmowa z psychologiem. Najgorsze jest to że dzisiaj wychodze a on zostaje. Serce mi pęka na kawałki. Malutki nadal jeszcze dokarmiany sondą ale już coraz więcej zaczyna jeść z butelki oby też zaczął przybierać na wadze. Posiew ktroy miał pobierany na infekcje wychodzi ujemny dzisiaj mają mu odstawić antybiotyk. Jak będzie jadł już tylko butelka to sondę mu odłącza i pójdzie do normalnego łóżeczka. Oddycha sam cały czas więc jest dużo pozytywów. Co do mnie to ja mam horror z odciąganiem tego mleka. Nie wiem czy ten laktator taki kiepski czy co. Generalnie płakać mi się chce ze nie mogę do przystawić tylko muszę to robić sztucznie. Wczoraj już miałam takie guzy ze masakra po prysznicu i odciągnieciu praktycznie zeszło ale boję się żebym zapalenia nie dostała. Poradźcie co jeszcze mogę zrobić. Kiedy się to w miarę ustabilizuje.
  15. Ja się czuje w miarę coś mnie dziwnie rana mrowi. Takie uczucie jakby była znieczulona. Ale to podobno normalne. Synuś jest już całkiem wydolny oddechowo, jeszcze na sondę bo teraz uczy się jeść z butelki. Teraz mu potrzeba czasu, ale doktor z którą rozmawiałam mówi że jak już oodycha to odruch ssania też powinien się zwiększać. O 15 mam pytać jeszcze o wyniki badań.
  16. Dzisiaj malutki już bez rurki wspomagającej oddech. Jest lepiej w porównaniu do dnia wczorajszego. Ma nadal sondę jest nieznacznie wspomagany tlenowo, dostaje też antybiotyk ale wygląda na to że mu ten stan po wydobyciu przechodzi. Jejku mam tylko nadzieję że będzie coraz lepiej.
  17. Mi w ogóle położna kazała ręcznie odciągać siarę i w strzykawce zanosic na oddział. Później mam 15 minut pobudzać laktatorem. Nie ma szału z pokarmem. Mam tak robić 8 razy dziennie tylko zastanawiam się jak to ogarnąć bo godzinę czasu ściągałam 5 ml pokarmu. Masakra. Czuję że psychicznie się sypie pomału.
  18. Byłam pionizowana po okolo 8 godzinach bo długo nie czulam stóp. Nie było jakoś tragicznie. Ale długo nie mogłam zrobić siku bo mi ten cewnik podrażnił. Jakoś pomału dreptam. O 15 idę do synka niestety tylko na 30 minut
  19. Moje kochane dziękuję za wsparcie. Teraz mogę już bez tych wszystkich emocji napisać co u nas. Jak wspominalam nie miałam postępu porodu od 9 rano kiedy podłączyli mnie do kroplówki z rozwarciem różnie badanym przez lekarzy i położna ( lekarz jeden ze 4, drugi półtora a położna dobre 2 cm) Dostawałam czopki na rozluźnienie szyjki i zastrzyk no chyba miałam masaże szyjki ale tego pewna nie jestem do końca bo grzebali mi tam co chwila. Byłam cały czas podpięta pod ktg mogłam skakać na pilce co jakiś czas szlam pod prysznic. Skurcze miałam dziewczynki co 3 minuty lub co 2, ale nie były fest silne. Zupełnie inne niż te które były jak miałam założony balonik. O godzino 14.30 przyszedł lekarz na badanie no i mówi ta tu nic nie idzie rozwarcie no na 4 cm ale główka wysoko, czekać na decyzję. Czekałam na kolejnego lekarza do 17 caly czas podłączona do oksy. Doktorka po zbadaniu stwierdziła to samo i zakwalifikowała do cc i tu już migiem się potoczyło. Zgoda, cewnik, antybiotyk przebieranie i na blok. Był stes tylko przy znieczuleniu ale dało się przeżyć. Później było mi niedobrze jak już robili cięcie także prawie wymiotowałam ale przeszło. Wszystko widziałam na suficie. Malutki został wyciągnięty bardzo szybko. Pokazali mi go przez parawan i do mierzenia. Czekanie wtedy trwało w nieskończoność ale wkoncu go zobaczyłam. Dali mi go do twarzy na krótko i zabrali. Czekałam już na tej sali po operacyjnej żeby mi go ktoś przyniósł każda mama miała dziecko. Ja nie no to stres, poprosiłam o telefon co się dzieje. Dostałam informację że robią mu badania i ma problem z utrzymaniem temperatury. Ale za jakieś 10 minut przyszła doktorka i mi mówi że ma problem z oddychaniem i że moze się unormuje zrobią mu badania czy nie ma infekcji. Trochę się uspokoiłam. Ale to nie trwało zbyt długo bo jak mnie przewozili doktorka przybiegła i mówi że mały bardzo się męczył i musieli dać mu wspomaganie tlenem i leży na oiomie możecie sobie wyobrazić co czuje i jak się martwię. Dopiero po wizycie mogę iść na oddział noworodkowy i pytać. Martwię sie bardzo. Mam nadzieję że dzisiaj będzie już lepiej. Mój synek urodził się z wagą 2740 i mierzył 56 cm. Trzymajcie kciuki za niego. Buziaczki
  20. Dziewczynki czekam na lekarza jest mały postęp porodu. Napiszę Wam później co i jak.. Trzymajcie nadal kciuki
  21. Rozwarcie na 3 cm. Kroplówka leci. Położna fajna
  22. Od godziny 1 mam regularne skurcze teraz zbadał mnie lekarz no ten balonik dalej trzyma a boli już okropnie. Nie wiem jak to dalej będzie. Dostałam paracetamol i nospe położyłam się może uda mi się zasnąć. Tak bym chciała żeby sam wypadł.
  23. Czarna moje gratulacje 🥰 dużo zdrówka dla Was.
  24. Ciekawe jak tam nasza dziewczyna na porodówce. Może ma już dzieciątko przy sobie. Powiem Wam że ja się boję porodu. Może dlatego że pierwszy. Mój mały ostatnio ma czkawkę. Takie dziwne uczucie dla mnie bylo na początku ale teraz się przyzwyczaiłam. Dziewczyny teraz coś bardzo osobistego przepraszam jak kogoś zdenerwuje czy obrzydze ale mam zalecony od ginekolog lactovaginal i wczoraj przy wkładaniu tej tabletki poczulam jakąś gulke w pochwie tak z dwa centymetry od wejścia. I się trochę wystraszyłam. Możliwe że to główka tak napiera? Wczoraj młody był nisko strasznie bo czulam go dość wyrazie właśnie na dole. Pisać do lekarza czy to normalne?
  25. Zrób test za dwa dni jeśli jesteś w ciąży to kreski będą bardziej widoczne ewentualnie możesz iść na badanie z krwj ono daje 100 % pewności. Powodzenia
×