Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

beattriks

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez beattriks

  1. Aneczka - mam nadzieję, że Wiktorek już będzie zdrowy. Jeśli chodzi o jedzenie nocne, to ja mam zaufanie do dziecka i skoro się budzi i je, znaczy, że tego potrzebuje.
  2. inez - właśnie ostatnio o tym myślałam... Zaledwie parę miesięcy temu Kubuś leżał sobie taki maleńki niemowlaczek, a teraz (tak szybko!) już śmiga jak rakieta, tyle rozumie i pokazuje jaki ma wspaniały charakter, temperament i jak potrafi okazać uczucia :) Ja też mam takie wrażenie (dość często) że mam puste piersi, ale jak Kuba ciągnie i nie narzeka, to mu daję i myślę, że to nie tylko o mleko chodzi :) a o jakąś równowagę, wyciszenie emocjonalne itp. A Kubuś śpi w dzień ok 3 godziny, ale zasypia np. o 13ej, budzi się o 14ej i o 15ej, i cycuje na śpiocha po 5 minutek, i wstaje ok 16ej, a wczoraj mnie zaskoczył i spał od 11.30 do 14ej bez pobudki. I może tak już będzie, bo zaczął wstawać przed 7mą! (normalnie ok 8.30) ale zasypia prawie jak po staremu ok 21.30.. Może to wina ząbków, wybiła nam się dolna dwójka prawa i lewa już prawie.. Poza tym nadal ładnie je, wczoraj wciągnął spaghetti ( w wersji dla Maluszków) - pierwszy raz makaron w kawałkach, nie w papce :P i rewelacja! Jagna - Kubuś się rozbiera, jak ściągnę mu spodenki z pupy, to dalej sam sobie radzi, bluzkę też ściąga przez główkę, jak mu rękawki zdejmę. I wchodzi na kanapy, schodzi ostrożnie, ale nie lubię jak bryka po nich, bo łatwo może spaść.. Bardzo Wam współczuję, że tak mało macie czasu razem ze Stasiem... Agatka - muszę go nagrać z tą zmiotką, bo się można uśmiać :D Dziś dostał w kuchni chlebek, troszkę podjadł, nakruszył i za chwilę otwiera szafkę i wyciąga sprzęt :P zmiotkę i szufelkę. Dolne szafki w kuchni należą do Jakuba. To, co w nich jest (plastikowe pojemniki, miseczki, ściereczki, jakieś zamknięte przyprawy itp) on to wszystko sobie wyciąga, ale i wkłada po swojemu A z tym nowym forum, to ja nie wiem, bo nigdy nie pisałam nigdzie poza kafeterią i szczerze mówiąc nie wiem jak w ogóle je znaleźć? ( i po co?) Jednak mam nadzieję, że ten nasz pierwszy topik nie zginie, i będą się tu jeszcze udzielać mamusie... może jakieś nowe dojdą. I Mąż kupił kapcie dla Kuby w Biedronie i okazały się bardzo fajne :)
  3. Dzięki Larfa, może jeszcze któraś już szczepiła? Odebrałam wyniki. Kubuś ma idealną morfologię, ja też i żelazo w normie, ale tsh 0, 988 więc na granicy nadczynności, raczej? Inez, a Ty gdzie? Ach zrobiłam dziś soczewicę czerwoną z piersią kurczaka, brokułem, papryką i cukinią z curry - świetne danie wyszło :)
  4. Hej, dziewczyny, czy szczepiłyście już MMR? Jak dzieci zareagowały? Właśnie miałam telefon z przychodni... powiedziałam, że przyjdę w przyszłym tygodniu i nie wiem co robić... Zimowa mamo - ja chyba wolałabym pisać na kafeterii i obawiam się, że może nam się grono zmniejszyć jak przejdziemy na zamknięte forum. Dla mnie jest dobrze tak, jak jest, a jakieś tajemnicze sprawy :) możemy pisać sobie na naszej zamkniętej poczcie. Ale niech reszta się wypowie. I Kubuś dziś pięknie zjadł całą kanapkę z oliwą, piersią kurczaka i papryką :) i dojadł połówką kiwi (kwaśnej :P ) Jak wstanie, zje zupkę buraczkową z żółtkiem, bo wczoraj tylko troszkę podziobał, potem 1/4 awokado i na wieczór płatki owsiane ugotowane z jabłkiem, bananem i suszoną śliwką (wszystko razem zblenderowane) pyszne :)
  5. Aneczka - dzięki za link :) A tsh robiłam za darmo na skierowanie :) Chciałam jeszcze grupę krwi zrobić Kubusiowi, ale robią dopiero po 3cim roku życia, bo wcześniej wyniki mogą być sfałszowane. Kubuś moim mlekiem się najada i "napija", bo nic innego nie chce pić, a próbuję mu dawać roiboos, kompot czy wodę i tylko by rozlewał... Dużo Wasze dzieci piją? Zimowa_mamo - Kubuś śpi przeważnie od 13ej do 16ej raz dziennie, ale wstaje po 8ej i chodzi spać ok 22ej. Kuba właśnie sprząta :P macha zmiotką i szufelką :) a na podłodze pełno okruchów, bo chlebek jadł :) Bubik - witamy! Zaraz będę gotować buraczkową dla Kubusia.
  6. mamadzieci - jeszcze się za nim nabiegasz :) A Kubuś ma stopkę 22 :) Wiola - ja też tak mam, że waga mi skacze o 2 kg nagle i nie wiem z czego... Będę się odchudzać jak przestanę karmić. Chciałabym 15 kg zgubić i prawie bym wróciła do swojej wagi.. Chociaż 10 żeby spadło... Dziewczyny polećcie jakieś siodełko na rower dla dziecka, bo zamierzam na wiosnę jeździć z Kubą :) Nie mogę się doczekać!
  7. Hej, Byliśmy dziś w końcu na badaniach krwi. Zrobiłam sobie morfologię, tsh i żelazo, a Kubusiowi morfologię profilaktycznie :) Pobrano mu z palca troszkę krwi i nawet nie mrugnął mój dzielny syn! Wszyscy go chwalili, no i oczywiście każdy się mylił, że to dziewczynka :) Moja ślicznotka :P Inez - myślę o tej Twojej dziwnej koleżance... (tej, co nie nosi córeczki) ja tak lubię nosić/przytulać Kubusia, tylko, ze on się wyrywa, bo ostatnio sam chce decydować kiedy mam go wziąć :P mój mały asertywny synuś :) Poza tym ząbki wychodzą, ale nie marudzi raczej i dobrze je . Mam taki sposób, że daję po troszku, ale częściej, bo co 1, 2 godziny np. porcję zupki na dwa razy i to u nas działa. mamadzieci - a pamiętam, jak Oli jako pierwszy zaczął stawać przy meblach, miał ok 6 mies. byłam pewna, ze równie szybko będzie chodził... Ale ma jeszcze czas. Dziewczyny, zdrówka dla chorujących Maluszków! A ja trochę lepiej się czuję, biorę magnez, witaminy, może mnie to wzmacnia... Aneczka - pisałaś, że w nocy karmisz MM, bo masz mało pokarmu. Ja staram się na noc zawsze mieć :) bo pokarm nocny jest najlepszy, najbardziej wartościowy dla dziecka, a w dzień więcej daję jedzonka, pierś tylko rano po wstaniu, później przed drzemką, po południu troszkę i do spania :) Chciałabym karmić minimum do sierpnia.. Pozdrowienia.
  8. Hej, brak mi weny, brak czasu i w ogóle trudno mi się ostatnio zorganizować. Jestem niewyspana, nerwowa, mam problemy z koncentracją... Nawet nie zrobiłam jeszcze wyników... W poniedziałek koniecznie! Na szczęście Kubuś zdrowy i ładnie je, i nie marudzi :) ale jest bardzo absorbujący, nie da posiedzieć... czy coś zrobić w domu. Cyc w nocy 3, 4 razy. Z nowych umiejętności Jakuba - układanie wieży z 5 klocków! :D No i przestał płakać na spacerach - dostaje jeść tuż przed wyjściem, może o to chodziło, a może po prostu bardziej go interesuje otoczenie? I Pozdrawiam, może później uda mi się coś napisać...
  9. Agatka pewnie wszystko już stosowałaś, ale może tu znajdziesz jakieś porady? http://www.ekorodzice.pl/dlaczego-dziecko-nie-chce-jesc,408,28,414.html I Dziś mamy znajomych, muszę więc coś przygotować dla nich na 18tą :P
  10. Inez - u na podobnie :) i żadnych śmieci typu fast food, cola. Herbaty tylko liściaste, dla mnie i Kubusia (kilka łyżeczek, bo nie chce więcej) owocowe i rooibos. Warzywa najlepiej gotować w łupinkach, na parze i krótko. Staram się raczej nie smażyć, często są kasze, ryż, jajka zerówki lub jedynki :) Później coś dodam jeszcze, bo właśnie będę jeść :) Myślę, że Jagna najwięcej doradzi :)
  11. Pietrunia - ja korzystałam z tego programu http://www.dobreprogramy.pl/epity,Program,Windows,17244.html , tam wpisujesz dzieci w "ulgi i odliczenia" Wybierz KREATOR, program bardzo fajny i przejrzysty :)
  12. cayn - wszystkiego najlepszego dla Córeczki I Później Was poczytam i trochę popiszę..
  13. Aneczka - wszystkiego najlepszego z okazji Roczku dla Wiktorka Niech rośnie zdrowo i szczęśliwie! I U nas dziś piękne słoneczko, a mi tak się nie chce wychodzić.. Może po obiedzie... Jakub też nie ma humoru za bardzo... Chyba też się nie wyspał :)
  14. Marcia - 4 tygodnie w szpitalu... współczuje. Dobrze, że już Juleczka zdrowa. Wszystkiego dobrego i zdrówka dla Julki!
  15. Witam, Kubuś już trzeci dzień zrobił kupkę kucając :) Ja mówię wtedy: EE robisz? :) Może to dobry czas na nocnik? skoro już pozycję przyjmuje? :) Poczekam jeszcze kilka tygodni. I zimowa_agatko - to coś musi być nie tak... może Franek ciągnie z przedszkola te choróbska do domu, ale przecież powinien już być odporny na nie, i Ty też, może coś w domu macie, jakiś grzyb czy coś, co Was osłabia, kiedyś o tym czytałam. Jeszcze co do napadów złości. A próbowałaś Tomka rozśmieszać w tych nerwowych momentach? Jak Kuba się buntuje i np. po kąpieli nie chce dać się posmarować kremem, wyczyścić noska, uszek itd, to zaczynam go rozśmieszać np. kicham "aaa... Psik! lub wystawiam język, albo mu śpiewam jego ulubioną piosenkę, przy której się śmiejemy :) i to działa u nas zawsze. Dla Jakuba ostatnio ważne, żeby było głośno i chętnie zamienia krzyk na śmiech :) Współczuję bolącego palca... jak ja się boję noży... Mam taki duży jeden i myję go zawsze w maksymalnym skupieniu, żeby się tylko nie skaleczyć... I Mamo-Błażeja - zgadzam się z Agatką co do sposobu odstawiania od piersi. Igiełko - mam nadzieję, że już dobrze z Marcelką. Aneczka - dobrze, ze podałaś antybiotyk, bo jak widać było to konieczne. Jednak matczyna intuicja nas nie zawodzi :) rajlax - och, też szykują się nam dwójki dolne... Inez - też często się głowię co zrobić Kubuśkowi na obiad... na dziś mam udko, cukinię do tego oliwa i jakaś kasza? Coś wymyślę.. A Jakub ma temperament, jest energiczny, lubi sobie pobiegać, poćwiczyć głosik :P ,ale potrafi też skupić się na zabawie na siedząco :) nawet całkiem długo, z 15 minut... Wiola - ja właśnie myślę o Boschu, ale oglądam też Siemensa i chyba on wygra :) Pietrunia - to normalne, ze nie zawsze panujemy nad sobą, nie obwiniaj się czasami... Ja też miewam gorsze dni... I masz rację, wiek ma duże znaczenie... Jak urodziłam pierwszego synka, miałam 21 lat i popełniałam błędy, które wynikały z braku doświadczenia i... niestety, co za tym idzie słuchałam porad tych bardziej doświadczonych mam... Chyba bałam się wierzyć swojej intuicji, choć właśnie wtedy miałam najlepsze efekty... Moja mama, babcia, ciocie czy starsze koleżanki mówiły w tym samym tonie. Uznawały ten sam "model wychowania". Teraz wiem, że tak naprawdę żadna z nich nie zadała sobie trudu, by przeanalizować to, co robią dzieciom... Tak, jakby miały gdzieś zakodowane te wszystkie bzdury, które nie wiem skąd się wzięły... , ze dziecko płaczem wymusza coś (dotyczy to nawet kilkumiesięcznych maluszków, bo to cwane bestie!) i nie należy wtedy reagować! Ma samo zasypiać! Nie wolno nosić, bo później tak już zostanie! (tak, do 18ki :P ) W ogóle to trzeba jak najszybciej usamodzielniać dzieciaka, (żeby jak najszybciej przestał być dzieckiem!) Nie wolno rozpieszczać, chwalić, spać z dzieckiem itp... Niestety zdarzyło mi się z pierwszym synkiem popełnić kilka takich błędów... Do dziś nie mogę sobie wybaczyć, jak za namową mamy i aprobatą (równie skołowanego, jak ja wtedy) męża, zgodziłam się m.in. na jej sposób usypiania dziecka (ona go znała zapewne od swojej mamy...). Syn miał ok półtora roczku i zasypiał zawsze ze mną, a trwalo to usypianie nawet godzinę... Tego dnia miał zasnąć w końcu sam, bo już był na tyle duży wg mojej mamy.. Do dziś mam wyrzuty sumienia, pamiętam ten płacz... wrzask...jęk... Wtedy nawet uwierzylam mamie, ze "ten maly uparciuch wie, co robi" , żeby mnie zmiękczyć... Do tej pory go za to przepraszam... Na szczęście w porę się obudziłam i powiedziałam, że będę wychowywać moje dziecko po swojemu! I nie słucham już żadnych rad, do których nie mam przekonania... Może dlatego teraz staram się nie dopuszczać do płaczu Kubusia? Przypominam sobie płacz jego brata i to motywacja dająca mi siłę, by cierpliwie przetrwać gorsze dni Jakuba :) I Ale się rozpisałam... :D Natchnienie mam :P
  16. Hej, Jakub właśnie usiadł sam pupą na leżaczku - pierwszy raz :) Fajnie zerkał do tyłu, kucając ostrożnie :P Jestem też z siebie dumna, bo nareszcie udało mi się poukładać w kuchni wszystkie rzeczy niewskazane dla dzieci do szafek na górze, a reszta jest na dole :) Teraz Kubuś może śmigać po kuchni beztrosko :) I Wiolka - a Bosch ile droższy był? Jeśli chodzi o imprezy, to ja już z tego "wyrosłam" podobnie jak z wielu niepotrzebnych kontaktów towarzyskich. Spotykamy się sporadycznie z kilkoma małżeństwami, na więcej nie ma lub szkoda czasu :P w ogóle ostatnio ledwo się wyrabiam z obowiązkami domowymi, prawie nie mam czasu zadbać o siebie, a co dopiero gdzieś wyjść... Zresztą, jak już, to najchętniej odpoczywam samotnie, jeżdżąc rowerem ścieżką nadmorską :) pośród szumu fal i drzew :P I Zimowa_mama - nie no.. u Was to chyba nie ma miesiąca bez chorób.. może macie osłabioną odporność? Może spróbuj z tym srebrem, co Inez w linku podała? Życzę Wam zdrowia i już żadnych chorób w tym roku :) I Inez - ja też lubię Ciebie czytać ;) też ćwiczę (jak sobie przypomnę) nosząc Jakuba :) A TV 46 cali też kupiliśmy, bo mąż chciał na Euro ;) teraz jest powieszony na ścianie, bo mąż nie mógł znieść, że Kubuś go dotyka :P Wiktorka bardzo ładnie waży, jak na dziewczynkę :) Jeśli chodzi o to szczepienie MMR to chyba pójdę po 16 miesiącu czyli w czerwcu, bo wtedy ma być IV dawka przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi... Teraz Kubuś jest osłabiony ząbkowaniem... I cayn - ale wysoka Twoja córcia! :) I Esga - ja się interesuję, ale amatorsko :) I Aneczka - mi to wygląda na strach... pewnie coś mu się śniło, wystraszył się, i chciał zostać z mamą.. Nie wierzę, że dziecko może coś wymuszać, manipulować... w dodatku zaspane, w nocy.. potrzebował bliskości mamy po prostu. I Mój Kubuś też krzyczy i aż się pręży, jak nie pozwalam mu się bawić np. moją komórką (jak przypadkiem zostawię na widoku, bo staram się chować, by nie prowokować dziecka niepotrzebnie...) Wtedy widzę, że on sobie po prostu nie radzi ze swoją frustracją, z emocjami... taki biedny, bezbronny Maluszek... Jest to oczywiście spowodowane niedojrzałością układu nerwowego, co jest normalne w wieku naszych dzieci. Ja wtedy po prostu, spokojnie biorę go na ręce, przytulam, całuję, żeby poczuł się bezpiecznie i zapomniał o powodzie swojej złości, a już jak dam cyca, to momentalnie się wycisza... To daje również mi takie matczyne szczęście.. i spokój. Oboje ładujemy akumulatory :) szczególnie wieczorem, jak usypiam Jakuba, też się wyciszam, odprężam karmiąc go piersią i głaszcząc po główce, w cichym, dobrze przewietrzonym pokoju, gdzie panuje taki nastrój senności :) spokoju.. Patrzę na niego, jak ssie taki bezpieczny, śpiący, i nic innego się wtedy nie liczy, tylko ON i mama. Dlatego chciałabym karmić 2 lata... ale czy się uda... Ostatnio ścięłam się z koleżanką, bo nieproszona, postanowiła mi udzielić "życiowej porady" :P coś typu "dzieci są cwane, uważaj, bo Mały Cię ustawi i będziesz miała ciężko..." Takie same "mondre" osoby gadały, ze przekarmiam piersią, bo ciężko było im pojąć, że w wieku 6 miesięcy waży prawie 10 kg karmiony samą piersią... A ja wiedziałam, ze spali to wszystko, jak zacznie biegać :) I tak, jak wtedy miałam rację, tak teraz też wiem, że dzieci nie są cwane. Są bezpośrednie i przekazują wprost czego chcą, nie udają niczego, nie kłamią, nie chcą nas męczyć i gnębić, nawet jak są marudne, to nie po to, by nas wykańczać, a dlatego, że same się męczą... i potrzebują naszej pomocy.. naszej opieki, cierpliwości i miłości bezwarunkowej. Wystarczy zmienić spojrzenie na dziecięce zachowanie, a będzie łatwiej i dzieciom, i nam..
  17. Wiolka - wszystkiego najlepszego dla Lucynki! żeby rosła zdrowo i zawsze była taką radosną śmieszką! Ślicznie wyszłyście na zdjęciach i strasznie dużo ludzi miałaś! Lena - fajne zdjęcia, bardzo ładnie wyszłyście z córcią :) Też muszę Kubusia nauczyć wstrzymywania oddechu, bo mamy ostatnio problem z płukaniem włosków, bo się boi... I U nas dobrze. Lekarka pomyliła się co do uszka i okazało się, że tu na forum miałyśmy rację, że uszko bolało od ząbka :) Ta lekarka w ogóle mnie wkurzyła, bo kaszlała przyjmując dzieci zdrowe! Aż miałam jej zapytać czy mi dziecka nie zarazi... ale nigdy wcześniej nie miałam do niej zastrzeżeń, więc się opanowałam... Szczepienia nie było. Ale coś wspomniała żeby przyjść za tydzień... i nie wiem, ale raczej nie pójdę. Czy w tej sytuacji będę ścigana jakimiś wezwaniami na szczepienie? Wczoraj zrobiłam dla Kubusia pyszne, śliczne pulpeciki z indyka w sosie pomidorowym z brązowym ryżem. Zjadł całą porcję :) Zauważyłam, że on najbardziej lubi nowości i będę kombinować. I Inez - masz rację, powinnam jeść, żeby mleczko było :) A Ty coś kiedyś pisałaś o sobie w tym kontekście, ale nie pamiętam szczegółów... Czy bierzesz jakieś witaminy dla kobiet karmiących? NO Jakub też szaleje z sorterem i udaje mu się wcisnąć kółko, trójkąt i kwadracik jeszcze nie opanowane :) Z nowości, ustawia samochód na koła, jak się przewróci, wcześniej ciągał na sznurku, taki przewrócony do góry kołami :P Nauczył się myć rączki, jak go trzymam nad umywalką :) A w kuchni wyciąga coś z jednej szafki i wrzuca do innej, a najchętniej do szuflady :) To go chwalę, że sprząta :P I igła.z.nitką - zgadza się. Przy alergii dermatolog zalecił to samo co u Was. I woda letnia, i krótko moczyć :) I Pietrunia - jak długie masz cykle? Jak są krótkie, to właśnie tuż po @ możesz mieć dni płodne :) I masz szansę na córeczkę z listopada :) No właśnie Jakub nauczył się schodzić z łóżka. Nawet nie wiem kiedy załapał :) Wojtuś jest wyjątkowo fotogeniczny :) Mały przystojniak :) Zdrówka dla Was! I U nas śnieg sypie... a wczoraj już wiosnę poczułam i poszalałam na rowerze ponad godzinkę :) Pierwszy raz tak długo od ciąży :) To w ramach prezentu :)
  18. ależ jestem zadowolona! Kubuś nie płakał w nocy, więc sądzę, że uszko jednak zdrowe! Mam w razie czego krople Nasivin (na katar, którego nie ma, ale one też działają na ucho, zmniejszając jego opuchnięcie, spowodowane ząbkowaniem :D jakoś tak :) Nie byliśmy dziś u laryngologa, ale poszliśmy do dermatologa z tymi moimi krostkami. One już prawie poznikały, ale pozostały znaki po nich i dermatolog stwierdził, że to alergiczne, i dał maść robioną. Mam też zrobić wynik na żelazo i jak mam poniżej 50, to znaczy, że będę łapać różne choroby, bo odporność jest osłabiona. Jakub ma zaleconą obserwację w kierunku AZS. Ale to też raczej ta alergia. Później poczytam Was, bo jeść mi się chce, oczywiście jestem jeszcze na czczo.
  19. Ale fajnie popisalyscie :) wlasnie jem kolacje, Misiu zasnal 10 minut temu (22.30) rozbawiony, w swietnym humorku :) moze dlatego, ze wybil sie ten zabek w koncu! Mamy 6 sztuk! Nie wiem czy jak nic sie nie bedzie dzialo, jast sens isc do tego laryngologa?Lekarka zlecila mi nadal karmic piersia, ale wykupilam w razie czego Bebilon pepti 2, bo dostalam recepte, gdyby mi pokarmu zabraklo. L zimowa agatko - chyba tak, jak piszesz to uszko bolalo od zabka, bo nawet juz przestal trzec. Zobaczymy jaka ta noc bedzie... Oby nie plakal.. Pierwszy raz tak plakal, ze nie moglismy go uspokoic i az sie prezyl i to przez 2 godziny... A jakie masz TSH? Woila - trzymam, zeby Ci sie udalo, ja stoje w miejscu, no.. moze ze 2 kg spadlo ostatnio, ale wciaz spoooro do zrzucenia... Tez bez slodkiego nie moge zyc :P Aneczka - wlasnie uzywalam ten Cerumex i balam sie, ze moze za duzo wlalam do uszka... i ze nie wszystko wyplynelo.. Ale to chyba jednak od zabka bylo. Zdrowka dla dzieciaczkow! Jagna - Kubus tez ma skorke atopowa (jak ja zjem jakies niewidoczne mleko, np. w ciastku...) Mleko tez jest b. czestym skladnikiem wielu produktow podobnie jak gluten...Ale wierze, ze niedlugo nam dzieciaki z tego wyrosna... A czym smarujecie? Co do porodu,masz racje, ze to bedzie forma terapii, dlatego zachecam do pisania... Ja tez nie przetrawilam wszystkiego z porodu do konca... i ciagle nosze w sobie jakis nie wypowiedziany bol... Jeszcze sie z tym nie uporalam i nie przelamalam sie, by isc do gona na kontrol... a kiedys biegalam jak nawiedzona, cytologia i badania co rok! Och pesto! Inez - dzieki :) chyba jednak nadal sie trzyma moj bohater, tylko zabek go na chwilke powalil :)Nie wiem jak to jest z chorym uchem, bo nie mam doswiadczenia. Starszy nie chorowal. Swietny pomysl z namiotem. Misu dostal m.in. lokomotywe :) i wywrotke! zekam na fotki nowego jezdzika, choc szkoda starego, bo byl niepowtarzalny :) Kuba tez nadal na cycu, ale wczoraj zjadl to, co my czyli pulpeta w socie pomidorowym :) Tez mam ostatnio wrazenie, ze rozwija sie blyskawicznie i jest coraz szybszy! Biega, tanczy, za chwile ciagnie samochod i halasuje radosny i glosno sie smiejacy. Ten moj promyk ukochany :) I zaczal sie sam przytulac do nas, jak Twoja Wiki, jak o tym kiedys pisalas, to wydawalo mi sie tak odlegle, az sie doczekalam! Ciesze sie, ze doznalas natchnienia i napisalas o porodzie. Musze przyznac, ze sporo podobienstw z moim... , na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. mama zimowa - musze wyprobowac Twoj sposob podawania jedzonka :) Barbara - to pewnie to samo Blazej ma z uszkiem, co Kuba.
  20. no i prawdopodobnie zapalenie ucha prawego. Jest woszczyzna i nie widać co pod nią, dlatego dostaliśmy skierowanie i idziemy jutro do laryngologa (jak do jutra nie przejdzie) Na razie Kubuś śpi i dziś nie płakał. Dziąsła nabrzmiałe, ale ząbków nie wyczuwam... Wiolka - ja raz w roku chodzę na badania profilaktycznie i mój starszy syn też i nazywam to bilans w sensie przegląd :D Wzięłam skierowania na morfologię dla nas i na TSH dla mnie, tylko nie wiem kiedy to zrobię... Ach i w końcu chcę sprawdzić jaką gr krwi ma Jakub, bo nie ma zrobionej, a jest badanie płatne... Idę spać do Jakuba...
  21. Hej, ja na chwilę, bo szykujemy się do pediatry na bilans. Dziś w nocy od 1ej do 3ej Kuba płakał, chyba przez te zęby, bo 3 sztuki na dole prześwitują... Niestety nadal się nie przebiły... Na szczęście lekarka wszystko zaraz sprawdzi, mam nadzieję, że z uszkami w porządku, bo w nocy też tarł te uszka... Napiszę, jak wrócimy.
  22. Hej, Birka, Barbara i Agatka - serdeczne życzenia urodzinowe dla Przemka , Błażejka oraz Tomaszka żebyście rośli zdrowo i bawili się kolorowo :) D Dziewczyny, uzupełniajcie tabelkę, bo już kilka dzieci jest po urodzinach i zostało ominiętych... Oluska, Bubik, rajlax, załamana, Jusial, cayn, Marcia - co u Was? D NICK.......................IMIĘ DZIECKA....................DATA UR. igła...........................Marcelina................ ....31.01.2012 beattriks....................Jakub....................... ..08.02.2012 Mamablazeja................Błażej...................... ..10.02.2012 Birka87......................Przemek..................... 10.02.2012 zimowa_mama..........Tomaszek........................11.0 2.2012 Wiola100....................Lucynka...................... 18.02.2012 Aneczka2007_0.............Wiktorek....................27. 02.2012 D U nas wszystko OK, tylko Misiek biedny marudek, bo ząbki wychodzą - na dole 3 sztuki już prawie przebite. Jak wyjdą, to będzie komplecik, po 4 sztuki na górze i na dole. Impreza była udana, Kubuś zadowolony :) ale fotki jakoś nie wyszły, może coś wrzucę później, bo zmęczona dziś jestem... (byłam trochę na rowerze) Wieczorem się jeszcze odezwę.
  23. Hej, Dziewczynki, dziękujemy za życzenia! Ja i mój Roczniak :D na 17tą imprezka, muszę odebrać tort, posprzątać, kupić coś jeszcze Kubusiowi i zrobić obiad... Inez - dopiero wymyśliłam, że robię rosołek oraz karkówkę w duszonych warzywach i pieczone ziemniaczki. Będzie też tort, ciasta - kupne :) Pietrunia - no więc kupujemy jeździk, jeszcze myślę czy ten czarny czy niebieski... ale kupujemy dopiero za ok miesiąc. Nad wózkiem jeszcze pomyślę, ale mam czas do wiosny... Lena - wszystkiego najlepszego dla Blanki niech zdrowo rośnie i będzie szczęśliwa! Bardzo fajnie opisałaś Wasze pierwsze spotkanie :) Jagna - życzę Stasiowi, by zdrowo rósł, był radosny i szczęśliwy Jak miło się czyta o miłości matki do dziecka... Birka - jesteśmy tu już prawie 2 lata :) Fajnie byłoby się kiedyś spotkać, ale ja mieszkam nad morzem i chyba nikt nie ma do mnie blisko...
  24. Rok temu narodził się Jakub, narodziła się moja miłość i świat zyskał cudownego człowieka.. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, moje serce zapłonęło miłością, jakiej wcześniej nie znałam.. To niesamowite, nieporównywalne z niczym, uczucie rodzącej się miłości, które narasta z każdą sekundą... Zrozumiałam wtedy po co to wszystko było... lata starań i walki o zajście w ciążę, to silne dążenie do poczęcia za wszelką cenę.. i ten poród... Jakub nadał sens wszystkiemu. On po prostu miał być na tym świecie, musiał się urodzić! Skurcze zaczęły się kilkanaście godzin przed porodem, wyłam z bólu i myślałam, ze umrę... Do końca nie miałam rozwarcia (zatrzymało się na 6 cm) a Kubuś pchał się na świat... Nie wiem skąd wzięłam siłę, by go urodzić, ale myślałam wtedy tylko o tym, by nic mu się nie stało... Od razu położono mi go na brzuszku, poczułam takie cieplutkie ciałko (na porodówce było bardzo zimno, później dowiedziałam się, że wysiadło ogrzewanie...), nakryłam go kołdrą, przystawiłam do piersi, a on zaczął idealnie ssać :D wtedy poczułam matczyną dumę "jaki mądry!" Miałam go kilka minut przy sobie i nagle zaczęłam tracić przytomność... za dużo straciłam krwi przy porodzie. Odlatywałam... położna mnie cuciła, a ja myślałam, że muszę się trzymać dla niego... Kubuś urodził się ze złamanym obojczykiem, krwiakami w oczkach i zastanawiam się nieraz jak musiał być przerażony... kiedy godzinami próbował wydostać się na świat... Został zważony, zbadany, dostał 10 pkt. i położyli go niedaleko mnie w łóżeczku szpitalnym. Patrzył tak spokojnie... taki śliczny, cudowny, nie mogłam uwierzyć, że jest... Ok 2 godziny minęły zanim przestałam "odlatywać" i pojechaliśmy na salę. Tam w końcu mogłam go przytulić! Poczuć, uwierzyć, ze go mam, wciąż chciało mi się płakać, nie wiem czy ze szczęścia, zmęczenia, ze wzruszenia, czy z nadmiernej ilości wrażeń... i wszystkiego razem.. Spaliśmy sobie ok 10 godzin, jak Malutki zaczął płakać, oddech miał przyspieszony i wtedy zabrano go na badania.. i na okrutne 30 godzin do inkubatora... W końcu wyszliśmy do domu i już wszystko było dobrze. Rośnie mi cudowna istotka, moje dziecko, które rok temu zmieniło mój świat i dało mi szczęście, którego nie da się opisać...
  25. och... rok temu o tej porze lezalam w szpitalu z bolami zwinieta w klebek... urodzilam dopiero na drugi dzien przed 13ta... Jutro napisze reszte, bo musze kuchnie jeszcze ogarnac...
×