Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwcia00

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iwcia00

  1. he, ja tez nie mam co swojego porodu opisywac:) bo ja miałam umowiona cesarke,na dzien i godzine:) nie odeszły mi wody, nie miałam skurczy ani zadnych objaw porodu. poprostu wstalismy z Dominikiem i pojechalismy rodzic dzidizusia, pamietam ze cała droge do szpitala milczelismy tak bylismy "w stachu" ja to wogole cała noc nie spałam wtedy, z reszta moj tez hehe zaliczylismy ostatnie przytulanko bo wiadomo pozniej jest długi celibat i tylle:) w szpitalu byłam po 7 a o 9 juz Dawidek był na swiecie. ale zanim mnie przyjeli, wypełniłam papiery -to najdłuzej trwało. bo na sale operacyjna wzieli mnie o 8;55:) szycie ok 20min i tyle:)
  2. asia to i tak bardzo mało warzysz! z blizniakami? pomysl ze babki z jednym dzieciem tyja po 30kg! i szybko spadaja z tej wagi do wagi poczatkowej
  3. angel posciel nie jest potrzebna, bez problemu wystarczy jakis kocyk, ja niby ta posiel miałam a kołdra wysielałam gondole, na to podusia i przykywałam kocykiem
  4. no nie duzo ale ja tez bym nie duzo chciała, tez cos koło tego:) teraz patrze z ciekawoscii nawet 4 takie spiworki mam:/ nawet nie pamietam skad szczerze mowiac. takie troszke wieksze niz na noworodka dwa. ale nie duzo. ja do wozka miałam posciel ale kazdy cos innego woli:) zaraz zrobie fotke i ci podesle na gg
  5. angel szkoda ze nie wiedziałam ze chcesz kupic spiworek bo ja mam 3:/ i jednego mogłabym sie "pozbyc" za grosze, heh w sumie to mi sie spiworki nie przydały bo mały spał w rozku.
  6. angel no mało, nawet w szpialu byli bardzo zdziwieni- ale podobno tak jest ze osoby "przy kosci" mniej tyja- bo ja tam wcale jakiejs diety nie trzymałam, slodyczami sie objadałam. wiadomo u kazdego inaczej to wyglada ale nie ma sie co załamywac, bo po porodzie naprawde szybko sie te kg zrzuca:) kurde pierwsze kopniaczki dla tatusiów:) tez pamietam ten moment. bylismy wtedy na lodach, siedzielismy na laweczce i mały zaczal szalec, moj dał reke na brzuch i wtedy mały tak mocno kopnał jak jeszcze nigdy wczeniej... miło sie wspomina takie rzeczy... Ineezz wysle Ci jeszcze jeden filmik na poczte, jak tam Maja?
  7. Angle nic sie nie martw, jak juz urodzisz to szybko Ci te kg spadna- a moze i nawet schudniesz... ja przez cała ciaze przytylam 7kg na po porodzie miałam -18 po miesiacu:) dzis mi mały zrobił pobudke o 7 i juz sobie chasa po mieszkanku... czy ja sie kiedys jeszcze wyspie?:)
  8. wyslałam na poczte taki przewodnik po ciazy, do poczytania w wolnych chwilach jakby ktos chciał, tam tez jest z tego co pamietam pierwsze miesiace zycia dziecka- taki poradnik. oraz ksiazke Tracy Hoog "jezyk niemowlat":)
  9. mały sie przebudził ale jeszcze go ululałam:) ksiazka dokonczona. chyba ja go obudziłam bo sie talerzami tłukłam, zachciało mi sie porzadków w szafce he:) wszyscy mowia ze nie ma sie czego bac ale mimo wszystko ta wizja mnie przeraza, nie powiem bardzo bym chciała ale... jednak wole byc na ziemi. podziwiam babcie za odwage! co do namiotu to gdzie zwykle-morze i Miedzyzdroje ale to sie jeszcze okaze, rok czasu mamy:) narazie sa plany a co z tego wyjdzie... jedzenie to raczej w jakis knajpach badz cos w tym stylu. samej na wakacjacj by mi sie nie chciało robic.
  10. w koncu udało mi sie uspic małego, bo ta pora to juz jest pora jego wstawania na obiad- cos sie chyba dzis wyspał rano, teraz relaks dla mamusi, zaraz biore ksiazke w reke i dokoncze ja bo sie ostatnio zebrac nie mogłam, bo jak juz spał to wtedy musiałam sprzatac a dzis mam czysto w miare:) obiadu gotowac nie musze bo mi moj mezczyzna przyniesie, wiec laba!:) Asia niezły miałas sen hehe pudelki?:) :):) faktycznie duchota dzis straszna, my dopiero spacerek bedziemy miec jak tatus z pracy wroci odrazu zachaczymy o jakies zakupy bo w lodówce pustki. Angel takie wakacje to dla mnie tylko marzenie raczej nie do spełnienia. bardziej z racji mojego strachu przed lataniem. ja tez jestem zdania ze podroz z dziekiem to nic strasznego- z reszta juz mam taka za soba i bez problemu dalismy rade. co do namiotu to mamy sprawdzone miejsce juz, bylismy tam raz-najwazniejsze zeby pod zwgledem sanitarnym było wszystko wporzadku. biedna ta Twoja psinka- :p
  11. Krakuska ja tez byłam w Swinoujsciu, tzn w Miedzyzdrojach ale na jeden dzien zrobilismy sobie wycieczke do Swinoujscia:) z tym ze my jechalismy pociagiem, wagonem sypialnym,mały przespał cała trase. a balam sie tej podrózy jak cholera:) samolotem to nie ma takiej sily która by mnie zaciagneła:) a taki samolot to bezposrednio do Swinoujscia leci? chyba nie.. Ineezz zapraszam:) daleko nie masz hehe mały zaczał raczkowac jakos zaraz przed morzem wiec ponad 3tyg ale to i tak pozno mi sie wydaje. a wogole to przebiły sie Maji zabki? co do wakacji to w przyszłym roku tez napewno pojedziemy nad morze i w planach mamy pod namiot-my lubimy takie klimaty z emkiem, bedzie pozniej co wspominac:) a Dawidek juz bedzie miał prawie 2lata-no zobaczymy czy se uda.
  12. tak sobie własnie mysle ze sa na kafe takie trole ktore nie maja co robic tylko sledza i szukaja zeby tylko afere zrobic. a co kogo to interesuje, inna sprawa jakbym bajki wszedzie opisywała co ja to nie robie, hehe smaic mi sie chce tylko z takich osób, z reszta olewam to:P Ineezz a widzisz, tak go nagle wzieło, an poczatku kiwał sie na boki, do przodu i do tyłu, pozniej robił krok i padal na twarz dlatego caly czas go na łóżku trzymałam, a teraz uz smiga perfekt:) musze tylko pilnowac zeby do kuchni nie wchodził bo juz mi sprobowal kociego chrupka-hehe:P teraz kot jest biedny bo ma wytyczone godz jedzenia niestety:) Asia lepiej zadzwon do lekarza, bedziesz spokojniejsza, bo w Twoim przypadku to nigdy nie wiadomo:P
  13. taka sobie spostrzegawcza... na innym topicu juz ci dziewczyna napisała dlaczego, co ci z tego ze mam dwa nicki?? słuchaj,pisze jeszcze na jedym topicu znajdz mnie skoro jestes taka spostrzegawcza:P hehe co by je to miało interesowac? oszukuje kogos? pisze cos co jest nie prawda? zajmij sie soba:)
  14. dzieki Asia:* ja oczywiscie jak kazda matka swojego dziecka nie zaprzecze hehe no to musiąłas niezle wygladac grajac w kosza hehe:) dajesz rade sie jeszcze jakos toczyc?:) ja dzie spedziłam u babci- w sumie nie siedzielismy długo bo jak to na imieniach wodka sie lała a my nie piajacy jestesmy wiec sie zmyslismy jak juz towarzystwo robiło sie coraz bardziej szczesliwe. Dawidek oczywiscie robiła za maskotke bo jakby inaczej. teraz sobie lula, jak juz polula to moze na spacerek pojdziemy jakis,pobłakac sie miedzy blokami:)
  15. czesc mamuski:) Dawidek poszedł do aniołków wiec mam godzinke hehe:) wczoraj bylismy u babci na imieninach, oczywiscie Dawidek robił jako maskotka, wymeczyli go strasznie, przez to chyba tak ,ladnie mi spał dzis jakby nie emek ktory wychodzil do pracy i cos zrzucił i sie obudził ale jeszcze go zalulałam. pogoda w Krakowie sie zrobiła jakas w miare- bo miałam dosc tej zimnicy juz. jestem chora jak mam balkon zamnkniety:/ xmama nie dalam mu dzis jajecznicy bo nie miałam gdzie wczoraj jajko kupic hehe ale jutro juz sie poprawie:) dzis zjadł ze mna pół bułeczki z pasztetem, sama juz nie dam rady niczego zjesc hehe, trzymam kciuki za Macka! ja ma na szczescie problem z butami z glowy bo w buty jestem zaopatrzona do 2,5roku zycia małego hehe i to wszystkie buty adidas albo nike- dostalam od kuzynki po jej synku, z reszta cały czas dostaje od niej "wyprawke" z czego jej mały wyrósł- z reszta to chrzestna Dawidka:) Palutcia w pół roku?? strasznie szybko! zraz Mikołaj bedzie smigał! kwestia kilku dni wydaje mi sie:) a gdzie to jedziecie? pewnie pisałas ale skleroza nie boli:) musze sprobowac slizgawki- mam taka plastikowa- dostał Dawidek od kolegi emka na "pepkowe" hehe. wysypka juz przeszła. aha xmama pytałas kiedys o Jackowskiego, przeczytalam 2 tom jego autobiografi teraz bo wyszedł i on tam pisze o Bogu-ale nie wyraza sie o nim dobrze, pisze ze jest katolikiem wierzacym ale wierzy tylko w dobrego Boga nie tego złego... a skoro Bog tyle krzywd robi ludzkosci-znaczy ze jest zły- ze jest morderca... wiec morał nasuwa sie sam. w sumie to duzo pisze na tematy religijne ale nie wyraza sie o nich dobrze. Kiziak pytalas o butle- u nas to wyglada tak ze na noc jest kaszka, w ciagu dnia herbatka z butli, jakos nie mam narazie ambicji zeby go oduczac, w sumie jemu sie ciezko je łyżeczka- nie za bardzo lubi. ze mna i z emkiem jest dobrze, jest big love- ale tak jak juz kiedys pisałam my jak sie kłucimy to na maxxxa:P ale teraz jest dobrze i nawet jakies niewielkie sprzeczki wyładowywujemy wieczorkami, :P:P:P zboczuchy z nas sie ostatnio zrobiły straszne:P
  16. hej hej Naurien strasznie mi przykro ze jedenak wam nie wyszło:( ale masz Maksia i jest dla kogo cieszyc sie kazdym dniem! a emek coz... moze obudzi sie jeszcze z reka w nocniku. pewnie bedzie Ci ciezko, ale zawsze masz nas:* Maksiu juz tez duzy postep zrobił, raczkowanie jest takie słodkie:) u nas to cały czas jest "tata", czasem zastanawiam sie czy nie mowi juz tego swiadomie bo zawsze jak emek z pracy przychodzi i sie z nim wita to Dawidek zawsze okrzykuje go słowami "tata" :) ale to chyba jeszcze za wczesnie. ja tam małemu nie ograniczam tv- z reszta u nas idzie cały dzien wiec nie dałabym rady ale on teraz jest srednio zainteresowany nim, chyba ze rano jak mamusia soebie chce jeszcze dolezec Kiziak wierci sie strasznie raz mi nawet wyadł ale nie był to grozny upadek bo na raczki i zrobił to swiadomie i chciał wyjsc poprostu, i od tego czasu zapinam go pasami i ma mało do gadania hehe tak jak pisałam u nas hitem sa Teletubisie i Wladcy much:). ale tego drugiego to mu nie puszczam tylko oglada jak akurat leci w tv. mi Dawidek to juz prawie je wszytsko co ja, zawsze jak jem sniadanie to on jest pierwszy, w sumie to juz jadł pasztet, twarozek, wedlinki rozne, a wczoraj hitem okazala sie jajecznica. od jutro bedzie jadł na sniadanko jajeczniczke z jednego jaja. do tego chlebus z masełkiem. Lilianka ja takie sosy to robie dla nas wiec wiem ze sa pyszne, ale musze tez ten patent wprowadzic do diety małego. praca faktycznie fajna, jezeli Ci taka odpowiada to mocno trzymam kciuki zeby sie udało. fajnie ze ma Ci sie kto zajac Martynka, ale napewno bedziesz tesknic, mi sie tez przykszy za praca ale narazie sie nie wybieram, z reszta moj emek jest taki ze to on sobie postawił cel zeby utrzymywac rodzine i tak nam odpowiada. nie chce zebym szła do pracy. wiec siedze w domu. musze sie wam pochwalic ze ostatnio zostawiłam moich Panów razem na 4h i dali rade:) troche sie obawiałam o to ale nie było zadnych spiec. emek dostał instrukcje z reszta ja byłam cały czas pod telefonem. Kiziak a Ty sie nic nie martw ze Polusia jeszcze nie staje, doczekasz sie:) pamietasz jak ja tu marudziłam ze Dawidek taki cioumrok i ze nie wierze ze cos sie ruszy? a tu popatrz nagle dostał kopa i teraz wszedzie go pełno, skubany jak juz staje to trzyma sie jedna reka i sie puszcza. ale narazie zawsze laduje na dupsko:) jak zawsze trzymałam go pod raczki i tak sobie "chodził" tak teraz daje mu dwa palce, on sie ich chwyta i zasuwa- taki silny sie zrobił. mam jakies fotki w telefonie to wrzuce zaraz ufff to sie rozpisałam... miłego dnia
  17. czes mamuski! znów nadeszły ciche dni na forum, :(:(:( nie ma nawet co pisac bo nie ma komu:( zauwazyłam ze odkad Dawidek zrobil sie taki ruchliwy to dłuzej spi w dzien pewnie dlatego ze sie umeczy hehe Lilianka musze sprobowac tego sosu koperkowego skoro u was jest taki szał:) ja zawsze dosalam małemu zupki nie duzo ale troszke zeby takie jałowe nie było. trzymam kciuki za prace, przy czym bys robiła? i kto by zajał sie Martynka? ja dzis jadłam jajecznice i jak zwykle małe musiało wsadzic dziobka i strasznie mu posmakowała! bede mu robic teraz rano z jednego jajeczka na sniadanko.
  18. Ineezz na gadu to filmik chyba nie przejdzie, wysle na poczte, tylko podaj adres
  19. doczekasz sie:) ja tez myslałam ze nigdy nie bedzi juz raczkował a tu nagle taka petarde dostał:)
  20. Ineezz siedział jak miał 7msc jak ja go sadzałam. to siedział juz pieknie stabilnie, ale tak sam od siebie z lezenia (tzn z pozycji na raczka) to dopiero teraz sie nauczył. jakies 2tyg temu.
  21. Inka nie trzeba, takiego maluszka przykłąda sie co chwilka do piersi wiec ta laktacja cały czas pracuje:) ja mowie w pozniejszym terminie jak sie karmi juz nie tylko piersia, na pocztku to sie nie ma co martwic:) wiesz sa rozne tezy dotyczace karmienia,jedni pisza zeby karmic troche z jednej troche z drugiej, ja praltykowałm tak ze co karmienie to zmiana piersi, raz z jednej raz z drugiej i do tej pory tak jest, dlatego pewni mi sie ta laktacja tak dobrze trzyma bo sa piersi dokładnie oprózniane. Ineezz a to Dawidek ma dzis dobry humorek, z reszta jak zwykle. :) własnie po kilku dniach dodzwoniłam sie do dermatologa i termin na 11 pazdziernika:/
×