losinek500
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez losinek500
-
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj pierwsze 45 minut na rolkach bo dzisiaj jeszcze 2,5h siatki. Samotna super że wszyscy cie tak miło przyjeli. Kora ja oczywiscie dolanczam do wyzwania :). Pozdrawiam wszystkich :)
-
I po baseniku 1,5 h i do tego sauna. Mmm super relaks. Pozdrawiam cieplutko i zmykam gotowac na jutro :)
-
Część dziewczyny. Mnie niestety rozłożyło i nie mam siły na ćwiczenia ale jak tylko wydobrzeje to nadal walczę. Dzisiaj jak to mi ktoś powiedział pomalutku małymi kroczkami do celu. To że czasami zdazy sie krok w tył to nic. Pozdrawiam wszyskie walczace
-
Hej dziewczyny wczoraj oczywiscie 4h tańców a dzisiaj zdobyta góra Szerak 1351 m n.p.m. 3,5h po ośnieżonym terenie a że dzisiaj ostatki to jeszcze tańce przede mną :). Pozdrawiam wszystkie laseczki
-
Cześć dziewczyny. U mnie w tym tygodniu było też raz lepiej raz gorzej na dodatek wczoraj dostałam @ przedwcześnie i strasznie mnie brzuch bolał 2 dni ale dzisiaj spotkałam się z rodzinką i byłam na 1,5h spacerku z chrześnicą. Przywiozłam też od rodziców mój stary sprzęt sportowy ( steper i urządzenie do brzuszków). Jutro też się zważę pomimo tego że może być lekki wzrost. Dziewczyny nie poddawajcie się w tym tygodniu będzie lepiej. Za miesiąc i parę dni mam urodzinki chciałabym kupić sobie jakąś ekstra kieckę może się uda w rozmiarze 42 :). Ja już się oto postaram. Mój plan na luty 2 kg w dół, codzienne ćwiczenia w domku, codzienny spacer z kijkami bo niestety jest za zimno na bieganie dla mnie, w środę siatkówka i może basen jak mi się skończy @. Moje niepowodzenia ostatnimi czasy są spowodowane zawirowaniami w życiu osobistym :( mam nadzieję że teraz wszystko się wyprostuje i będzie już dobrze. Jesteśmy silne kobietki podjełyśmy walkę i się nie poddamy tak łatwo. Pozdrawiam wszystkie kruszynki :). Aha jestem z opolszczyzny
-
Oczywiście że tak. Gratuluję samotna tylko tak dalej
-
No nie było mnie bo miałam zapalenie spojówek :(. Także i bieganie i komputer odpadał. Teraz spadł śnieg i zrobiło się zimniej także moje bieganie musze chwilowo zamienić na spacery z kijkami bo moje płuca mogą nie wytrzymać. Do tego co środę będę chodzić na salę gimnastyczną na różne gry zespołowe :) i 2 razy w tygodniu na basen i saunę. Myślę że będzie dobrze do tego muszę zacząć bardziej pilnować jedzenia bo coś się opuścilam ostatnio. Wczoraj dostałam miłą niespodziankę byłam w sklepie i chciałam kupić sobie jeansy. Wziełam do przymierzalni rozmiar 44 i były zaduże bardzo się ucieszyłam i kupiłam 42 :). Samotna Ja też uwielbiam słodycze i też nie jadłam dużo. Kluczem do wszystkiego jest regularne jedzenie. Co 2,5 - 3h skoro masz malutką córeczkę to jak się domyślam je regularnie co 3h. Proponuje przygotowywać sobie dzień wcześniej posiłki i jeść razem z nią albo zaraz przed nią czy po niej. Szkoda że Esska zamilkła . Pozdrawiam
-
Samotna ja w listopadzie miałam 90,5 a teraz mam 8 kg mniej ty też dasz radę . Małymi kroczkami do przodu
-
Karolcia proponuję np makaron pełnoziarnisty z gulaszem z indyka. Gulasz ja robię w ten sposob : Kroję mięso z udzca indyka w kostkę i podsmażam bez tłuszczu na patelni teflonowej. Następnie przekładam do rądla i zalewam wodą dodając 1/3 kostki rosołowej albo bulionu z warzyw, liść laurowy i ziele angielskie. Gotuję do miękości. Pod koniec dodaję dużą ilość cebuli, doprawiam i podaję z ogórkiem korniszonym :). Albo rybkę : Rybę doprawić po swojemu. Położyć na sreberko i na górę położyć plastry pomidora. Zawinąć i włożyć do piekarnika. Podawać np z ryżem brązowym i surówką z kapusty kiszonej. :) Mi to smakuje. Nie wiem czy to są Twoje smaki. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny ja już spowrotem w domku także od dziś zaczynam ćwiczyć z wami. Od jutra zaczynam też drugi etap diety :). Odezwe sie później bo musze na jakies zakupki pojechac. :)
-
Cześć dziewczyny. Ja walczę dzielnie od listopada z różnymi skutkami ale pod kontrolą dietetyka. Od pn zaczynam 2 etap. Zaczynałam z wagą wyjściową 90,05 kg a 23 grudnia mialam 82,9 kg. Teraz jestem na urlopie ale staram się trzymać dietę. Mam 32 lata 162 cm także niestety zapasłam się nieźle bo inaczej tego nie można nazwać. Mialam już w życiu parę wzlotów dietetycznych które się kończyły prędzej czy później upadkami bardzo bolesnymi. Mam nadzieję że tym razem mi się uda. Od pn zaczynam też ostro z aktywnością fizyczną i do boju. Chciałabym schudnąć do 75 kg marzy mi się więcej ale przy mojej budowie myślę że wyglądałabym niekorzystnie ale czas pokaże. Na styczeń dałam sobie wyzwanie 3 kg. Trzymam za wszystkie z Was kciuki napewno Nam się uda :)
-
Cześć dziewczyny. Ja mam dzisiaj średni dzień. Niestety nawiedziła mnie dzisiaj @ i brzuch mnie strasznie boli :(. Dietę trzymałam zjadłam mniej posiłków bo tylko 3 ale był spacerek. Pozdrawiam
-
Barbraa59 niestety nie znam tego dietetyka.
-
Cześć dziewczyny. Ja dzisiaj 1,5h na orliku grałam z moimi chłopakami w piłkę nożną :) z 2,3 i 4 latkiem to niezla komedia była ale pobiegałam troche :). Niestety zmiast dietetycznego podwieczorku było ciasto ale domowe z mala iloscia cukru. Esska współczuję ci kolki. Mam nadzieję że leki pomogą. W Łodzi też mroźnie ale i fajnie rześko. Ja do pracy wracam dopiero 12 jeszcze trochę pobyczę się z moimi dzieciaczkami. Wkońcu ciocię widzą 2 razy do roku. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny. Dzisiaj nie było tak kolorowo. Mój chrześniak miał urodziny :) także trochę nagrzeszyłam. Ja na styczeń chciałabym 3 kg ale nie wiem jak to będzie. Dostałam nowy plan dietetyczny który zaczynam po powrocie. W marcu mam urodzinki i chciałabym zrobić sobie 6 kg prezent ale zobaczymy jak to będzie. Od 12.01 zaczynam walkę na siłowni :). Mam nadzieję że dam radę :). Pozdrawiam cieplutko
-
Hej. Dietka i spacerek zaliczone. Właśnie w Łodzi pada śnieg :) także jest malowniczo pomimo wiatru. Kora nie przejmuj się brakiem kondycji. Jak będziesz ćwiczyć sukcesywnie to sama ci się zwiększy. Pozdrawiam cieplutko
-
Cześć dziewczyny. Przepraszam że mnie tak dawno nie było ale nie mialam internetu. Bardzo się cieszę z Waszych sukcesów i trzymam kciuki za następne. Ja dzisiaj ubrałam choinkę (moją pierwszą własną) i złapała mnie świąteczna nostalgia. Byłam też dzisiaj u dietetyka i waga pokazała 82,9 kg :). Jestem z siebie dumna chociaż wiem że nie do końca przestrzegałam wszystkich zasad dietetycznych. Muszę jakoś przeżyć święta z jak najmniejszą ilością grzeszków. Pozdrawiam cieplutko
-
Kora chciałabym żeby waga spadała nadal ale dopada mnie czasami spadek motywacji :( i daję się skusić słodyczą albo produktom niedozwolonym które do mnie mówią z półek sklepowych :(. Esska napewno zdążysz z porządkami ja jeszcze nie zaczęłam. Po weekendowym relaksie w górach wezmę się ostro do pracy. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny :). Super że nie tylko ja walczę. Esska napewno Ci sie uda z tą 6 z przodu. Będę trzymać kciuki. A i gratuluję 40 min na orbitku. Kora zazdroszczę Ci że masz taką motywację do ćwiczeń. Ja dzisiaj chcę spróbować skalpela. U mnie mikołaj też był trochę pofolgowałam ale już wróciłam na ziemię. Musze teraz mega walczyć bo mam cały czas ochotę na słodkie ( przypadłość kobieca comiesięczna :)) i przez to mam też mniejszą ochote na ćwiczenia. Ale się nie poddaję. Zaraz idę się przebrać i zaczynam trening :). Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny. Ja oczywiście do wyzwania też dołanczam. Dzisiaj spacerek z kijkami zaliczony :). ESsska co do ważenia produktów też ważę i szybko sie dochodzi do wprawy :). Co wieczór przygotowuję sobie 5 posiłków na następny dzień i do pracy codziennie z menaszkami :). Juz się przyzwyczaiłam. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny. Dzięki za wsparcie. Dzisiaj niestety nie mam sie czym pochwalić. Nie wypiłam tyle wody co powinnam, nie zjadłam 5 posiłków, nie ćwiczyłam. Mam straszny młyn w pracy bo w sobotę Mikołaj i organizuję imprezę. Od pn biorę się ostro do walki :). Ale oczywiście obiadek na jutro się gotuje w parowarze. Pozdrawiam
-
Cześć wszystkim wiem że rok 2014 prawie się już kończy ale postanowiłam sie przyłączyć. Lepiej późno niż wcale. Od 1 listopada walczę z nadmiarem kg (wzrost 162 waga wyjściowa 90,5 kg) i pomimo tego że obecnie ważę 84,7 kg zaczynam zauważać spadek silnej woli. Ciągnie mnie do słodkiego i nie mam motywacji żeby zacząć ćwiczyć. Może mi jakoś pomożecie w tych ciężkich chwilach. Pozdrawiam