Cześć dziewczyny! NIe pisałam nigdy z Wami chociaż czytałam Was od początku, dlatego też nie chcę się wcinać na Wasze prywatne forum. mam tylko takie pytanko odnośnie ciemieniuchy i maści Bepanthen. Mojego synka też dopadło to świństwo, a któraś z Was pisałą, że po bepanthenie przeszło. i moje pytanie brzmi - jak już posmaruję gówkę, to co potem - po umyciu wyczesać dziadostwo czy jak maść jest jeszcze na głowie? Próbowałam z oliwką,ale nie działą. Może Bepanthen pomoże. Jak ktoś zechce mi odpowiedzieć, to z góry dziękuję. Pozdrowionka i miłego dnia :)