Barbara41

pocztówki to ja zawsze wysyłam gdziekolwiek się nie ruszę poza moje miejsce :) i lubię otrzymywać :) A młode damy, no cóż róznica pokoleń...innych sygnałów oczekują (sms np) :)

(nie wesoły) miłej nocy dla Ciebie i mysl o czymś przyjemnym niekoniecznie uciekaj wiesz gdzie...:) będzie dobrze pozbierasz się zobaczysz...:)

no ja tez lubię pisac odręcznie, to ma urok ale teraz...czas czas..się liczy..

ale czego nie chcesz z duchem :) czasu, zakładasz pocztę i list przychodzi do kogoś natychmiast a poczta polska wiadomo..:D

poznałam wielu wartościowych ludzi, z niektórymi miałam i mam kontakt do dziś też osobisty

mnie pomógł:)

czyli co 47?

Skoro wszyscy to i ja:) Dobrej nocy, spokojnych snów :)

no serio myslałam, że mnie wyróżnili, bo nowa jestem :D:D do dziś tak się z tego śmieję! Ale w najgorszym momencie kiedy byłam strasznie sama nie miałam netu i nikogo i było mi bardzo ciężko.. Rozumiem Nie wesołego jak On ma teraz..

pa Marika ale juz jesteśmy :) Przesiadywał wszędzie tam gdzie mnie nie było, rozumiesz.. Coś jak sytuacja (nie wesoły) stąd moje mądrzenie na ten temat :)

ja też przypadkiem tu się znalazłam, szukałam informacji związanych z moją sytuacją w małżeństwie i wyszło również forum dla kobiet, nawet nie wiedziałam wtedy jak wygląda "rozmowa" na forum. Jak pierwszy raz coś napisałam, to tak się cieszyłam! :) i jeszcze sobie myślę...wyróżnili mnie na pomarańczowo! :D

u mnie stoi rekwizyt telewizor, końcówki nie ma komu kupić do anteny.. Serio nie lubię tv strasznie mi się kojarzy z moim byłym mężem poza tym na wsi aż szkoda czasu, by w tv patrzeć

wiem, że ta sól to stary sposób ale mnie ciągnie strasznie przy tym nie do powstrzymania..:O

miód mam cały słoik, bardzo lubię, gorzej z tym drugim.. Miałam w łóżko się ładować już, tylko coś sprawdzić na priv i tak mnie do Was ciągnie :) chyba mam nowy nałóg! :D

no tak...jakby tu na gadanie liczyli, to juz dawno głos by mi odjęto :D

nie widziałam 47 bo ja tylko słucham, taki mój prywatny bzik - nie lubię tv :)

witaj Marika i Wszyscy:) ja na moment, strasznie mnie boli gardło i straciłam prawie głos :(

A ja przez ex męża i dzięki mu za to :) Witajcie

jak ma 42 to rówiesniczka :) ale tylko tyle mam z nią wspólnego :D Uciekam i miłego dla Was... juz się pogubiłam czego :)

najgorsze te podpalenia, wczoraj znów płonął duży obszar w nocy. Jak juz zrobię porządek z ta starą trawą, to będzie ok. na bieżąco będę pilnować.

Hej ŚWIATOWCY ale Wam dobrze...:) A ja od rana drążę temat mojej szarej rzeczywistości, czyli trawa trawa trawa.. coś tam pokosilismy w weekend ale sprzęt wysiadł i szukam odpowiednich sił w internecie. Jak usłyszałam cenę za usługę, to mało nie padłam:O Witajcie Sanatorium, Sage, Buber, Grześ :) A co do tej skóry co mówił Buber, pewnie tez bym miała kłopoty.. Jeszcze lato nie nadeszło a ja juz wyglądam..:O W tamtym roku chciałam być piękniejsza niz Pan Bóg mnie stworzył..:P nasmarowałam się fluidem i mam trochę plam po słonecznych w momencie kontaktu ze słońcem. Teraz muszę do końca uzywać filtr 50 eh głupota ludzka...:D

Dobranoc Kumikla fajne te różnice :) My zaczynamy nowy dzień, a ja od porannego paplania zaczęłam :) Trzymaj się (nie wesoły) i miłego dnia mimo kłopotów :)

tak, (nie wesoły) ucieka do dzieciństwa..ja bardziej tworzylam swój idealny świat (w moim pojęciu) z początów małżeństwa i tego okresu kiedy ten dom był kupiony itd ale prawdopodobnie od zawsze było nie tak jak trzeba, tylko ja za nic nie dopuszczałam tej myśli.. Dawałam jak nie wesoły z siebie wszystko, a w zamian otrzymywałam pogardę. Ale mam satysfakcję, bo samodzielnie podjęłam decyzję o rozstaniu, załatwiłam formalności, zaczęłam nowe życie.. Powróaciłam do swojej pasji sprzed lat na którą nigdy nie było czasu.. i nauczyłam się żyć bez niego.. Stworzyłam nowy związek już obojętnie jakie jego losy będą.. teraz zalezy to w dużej mierze od TEGO DRUGIEGO :) Radze i Tobie (nie wesoły) pomyśleć nad tym w ten sposób. Teraz to góry dla Ciebie nie do zdobycia wiem, ale małymi krokami zdobędziesz i jeszcze będziesz żyć z radością!

no ja tez przepraszam za otwartość, może za dużo padło tu słów, nie wiem.. ale w sumie nikogo tu nie krzywdzimy, mówimy wprost o życiu, o takich sprawach dotyczacych prawie każdego. Myślę, ze takie sytuacje ogólnie w zwiazkach często maja miejsce tylko nie w takim nasileniu.. No nie jest tak, ze raz na dole raz na górze..?:) Ja teraz o niebo zmądrzałam na starośc, wiem że trzeba żyć w myśl: kochaj bliźniego jak siebie samego.. jak ktoś katolik to wie o czym mowa. Ale to mądre słowa.. Nie wolno siebie kochać mniej albo co gorsze przestac kochać wcale!

Kumikla pięknie choć dobitnie (nie wesoły) ci to wyłożyła.. To bardzo ciężkie do zaakceptowania. Będziesz jeszcze jakiś czas próbował ja "skłonić" do miłości, lecz to bez sensu. Chciała bym się mylić, ale to co robi twoja zona to oznacza jedno, Ty dla niej juz nie istniejesz.. Przynajmniej na obecny czas i jeszcze tak długi..zanim się nie zmienisz na takiego faceta jakiego ona by chciała mieć.. Tylko zadaj sobie pytanie, czy warto tych staran dokładać dla takiej kobiety..? Miałam tak samo i przeszłam przez to i da się, choć bardzo dobrze Cię rozumiem co czujesz, jak to cholernie boli itp. Jestes dopiero na poczatu drogi, daj sobie pomóc, nie możesz być teraz samotny, musisz budować swoje "zaplecze".