Barbara41

O jejku...cyber - wojna wybuchnie..?:O niedobrze... Miłej niedzieli i pełnych brzuszków, bo pora obiadowa...a zwykle w ten dzień każdy się przykłada kulinarnie:) Michaś...na spacer! :D :)

Na koniec nie straciłeś wiele... Dobranoc Grześ :)

Pa Michaś i bądź dobrej myśli :)

Dobranoc Ime :) bez komentarza:O

tatuś miało być z małej t.:P

pewnie, że przyjdę...może nie codziennie... 47....toć post! :P chyba... a przez Was nie wszyłam zamka do rozporka córci, a Tatus jutro niedzielnie po nią przyjeżdża rano..:D, spódnica wisi mi na kolanie:D, zamek i nić...

Kochani, strasznie mi miło z Wami rozmawiać, ale jutro muszę wcześnie wstać i te moje zaległości w spaniu dają się we znaki... Dziś już nie łzawię:), zresztą rozśmieszyliście mnie:) Dobrej nocy dla Was, przytulam wszystkich którzy tego potrzebują:)

Michaś...., choćm...szczupła raczej...ale jesteś super fajny facet:) Teraz to już świata nie zrozumiem nigdy...

wyjaśniło się, bierz Ją i nawet sie nie zastanawiaj:)

aaaaaaa....to teraz inna inszość...:)

47......to może być niedopasowanie :P Ty lubisz dużo seksu a koleżanka śpi po kilka dni...:D I będzie za jakiś czas nasz 47 na erotycznym...że żonę oziębłą ma! Żartowałam:) Do odwaznych świat należy! Ja też w ten podobny sposób poznałam:)

Michaś... bardzo mi przykro ze w tak młodym wieku masz takie coś, na prawdę...Ale życie przed Tobą, jesteś młodziutki i mądry, musisz potraktować te doświadczenia jak wielką szkołę zycia. Myśl pozytywnie zawsze tak jak to umiesz:) Zresztą trudno coś powiedzieć na ludzkie tragedie..tak na pocieszenie, zawsze będzie mało..

Róbcie wszyscy:) Życie krótkie, "zimne łóżko" nie cieszy:( Miałam tak kilka lat samotności i myślałam, że juz tak będzie i ze się wścieknę...

47........ja to te dwie pierwsze i dwie ostatnie pozycje preferuje :P:) Nigdy świata nie pojmę:O Wredne typki żony mają, a fajni faceci sami :( Rób coś z tym:)

Wow....47....tylko nie mów jeszcze żeś sam!:D

Grześ i to jest Twoja wartość:) Ludzie zbyt często grają w róznych sprawach, by osiągnąć swój cel.

47.....papierochy i wino..? I jeszcze jakie nałogi masz jakby co..?:D

Tak Krysia, wszystko prawda:)

A ja raz mojego zapytałam jak były mrozy, czy nie wziąłby moich rajstop grubych jak kalesony się podarły:D Nie wziął.

Krysia, ja tez kochałam za bardzo a siebie wcale. Też przyjeżdża z miną psa zbitego, czasem z hrabiowską nie powiem. Ale zdziwił się jak machnęłam pozwem rozwodowym, myslał że po burku da się jeździć dożywotnio...

Fałsz dla mnie i to obojętnie w jakie postaci, jest nie do przełknięcia. Walę prosto z mostu i tego oczekuję:) A tak długo żyłam w fałszywej rzeczywistości:( Wiecie co? Jak poznałam MM, to w jednym z pierwszych maili wyrecytowałam wszystkie moje wady psychiczne i fizyczne hehe...by gośc na darmo nie jechał:D Do dziś pękamy z tego:D

Krysia, jest burzliwie i nic nie wiem... Potrafię kochać bez reszty, ale we mnie pozostały złe doświadczenia i mnóstwo lęków..

Grześ......napisałam wywód o akceptacji i mi wcięło. Ale mówiłam o tym, ze to jest nieraz zaleta jak się wyróżniamy z tłumu, i jeśli jest coś autentyczne, to nie jest złe. Ludzie są różni i skrywaja rózne tajemnice... Niektórzy na siłę chcą byc oryginalni, a to nie to. Pisałam normalny, w sensie zrównoważony, cierpliwy, kochający, uczciwy itp....:) i ceniący życie rodzinne, które ja cenię.

Krysia, ja też sie zaklinałam!:D Gotowałam 20 lat i powiedziałam basta! Ale teraz jest Ten, któremu gotuję na nowo:) A co powiem za jakiś czas...? Kto wie? Jedna wielka niewiadoma związek dwojga ludzi jest.

Michaś, choć nie wiem o co chodzi to mocno Cię przytulam. Życie to nie bajka...wiem i ja coś o tym. Jestem zwykłą kobietą, marzącą wciąż o normalnym życiu z normalnym mężczyzną:) Czy marzenia się spełniają..?:)